Skocz do zawartości

Zwrot składki ubezpieczenia w Skok


zuzia15

Rekomendowane odpowiedzi

witam

czy po spłaceniu wcześniej kredytu w Skok Stefczyka można ubiegać się o zwrot pozostałej składki ubezpieczenia? przez telefon w swoim skoku "miła pani" mnie zbyła. Kredyt zaciągnięty w marcu 2010, spłacony w listopadzie 2010.

składka była pobrana jednorazowo w wys. 1390 zł i jest to ubezpieczenie grupowe ATUT

z góry dziękuję i pzdr

Odnośnik do komentarza
witam

czy po spłaceniu wcześniej kredytu w Skok Stefczyka można ubiegać się o zwrot pozostałej składki ubezpieczenia? przez telefon w swoim skoku "miła pani" mnie zbyła. Kredyt zaciągnięty w marcu 2010, spłacony w listopadzie 2010.

składka była pobrana jednorazowo w wys. 1390 zł i jest to ubezpieczenie grupowe ATUT

z góry dziękuję i pzdr

 

Wszystko jest zależne od tego czy jest zapis w umowie że mają ci zwrócić kwotę ubezpieczenia. Jeśli jest tak napisane że za wczesną spłatę zwrócą ci kwotę ubezpieczenia.

Odnośnik do komentarza

Ponieważ nie chcę zakładać nowego tematu, prosiłabym o radę lub o szybką pomoc.

 

Kredyt w Skoku (Stefczyka) wzięłam w marcu br. Dotąd spłacany był regularnie. Poślizg miałam w dwóch ostatnich ratach ze względu na problemy rodzinne i zdrowotne (nie przekroczyły 30 dni). Panie ze Skoku zadzwoniły bardzo "zmartwione", więc udałam się do Oddziału. Naświetliłam sprawę - termin płatności rat podobno nie mógł już zostać przesunięty, a ponieważ upływał termin następnej zaproponowały mi kredyt na spłatę poprzedniego.

Dopiero po powrocie do domu przemyślałam co zrobiłam i teraz wiem, że Pani Kierownik strasznie zależało na podpisaniu nowej umowy (pewnie chodzi o jakieś wyrobienie normy), bo na wszystko było nie i nie. I dopiero w umowie, którą podpisałam (mea kulpa, ale wierzyłam, że jak coś ustalam z dorosłą osobą, to jest oczywiste) doczytałam się, że raty zamiast płatne od lutego mają być płatne od grudnia - a wiedziała, że mi na tym zależy, że rata zamiast 430 jest 457 zł i parę innych niezgodnych pkt. Potem się doczytałam w umowie, że Skok mógł mi udzielić kredytu na pokrycie zaległych rat i odzyskanie zdolności kredytowej.

 

I teraz nie wiem co zrobić, z chęcią odstąpiłabym od zawartego kredytu, ale mam na to czas jeszcze równo tydzień (do następnego poniedziałku tj. 6 grudnia) i złożyła skargę na p. kierownik. Nie wiem jak to ugryźć, bo żeby odstąpić od umowy muszę chyba spłacić ten zaciągnięty? Zależałoby mi na jak najniższej racie i jak najdłuższym okresie kredytowania.

Moja sytuacja wygląda tak, że pod koniec 2007 r. spłaciłam windykację i kredyt widnieje jako odzyskany/restrukturyzacja (choć podobno Skoki już go nie widzą???). Do tego mam w BIK zapis powyżej 30 dni, za kartę, którą zamknęłam i spłaciłam na wiosnę, ale bank zapomniał upomnieć się o odsetki i zrobił mi psikusa.

 

Jeśli ktoś z doradców jest w stanie coś podpowiedzieć lub pomóc to z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Witam,

 

może Pani odstąpić od umowy (ma Pani na to 10 dni), jednakże będzie musiała Pani pokryć kredytowaną prowizję :(

Jeśli te raty byłyby płacone terminowo, to można wyczyścić historię kredytową z tej karty kredytowej i śmiało starać się wtedy o kredyt, minus to czas - ok miesiąca do nawet dwóch.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam

dzięki za odpowiedź.

w takim razie chyba pozostaje mi na razie Skok :( . Jeśli chodzi o historię, to windykacji nie można na razie wyczyścić (nieszczęsny BZWBK) muszę odczekać jeszcze dwa lata, a wyczyszczenie karty coś da?

Wolałabym zamienić jak najszybciej ten kredyt na taki w normalnym banku i wydłużyć czas kredytowania, żeby zejść z wysokości raty. Raport BIK mam. Jeśli można coś w tym temacie zrobić, to od czego mam zacząć?

Odnośnik do komentarza
Witam

dzięki za odpowiedź.

w takim razie chyba pozostaje mi na razie Skok :( . Jeśli chodzi o historię, to windykacji nie można na razie wyczyścić (nieszczęsny BZWBK) muszę odczekać jeszcze dwa lata, a wyczyszczenie karty coś da?

Wolałabym zamienić jak najszybciej ten kredyt na taki w normalnym banku i wydłużyć czas kredytowania, żeby zejść z wysokości raty. Raport BIK mam. Jeśli można coś w tym temacie zrobić, to od czego mam zacząć?

 

Najlepiej jest zacząć od tego aby przejść się z powrotem do skoku i powiedzieć że jeśli nie pójdzie ci na rękę i nie poprawi umowy to rezygnujesz z tej umowy jak również złożysz na nią skargę że wprowadziła ci w błąd jeśli chodzi o ratę jak również okres spłaty.

Odnośnik do komentarza

Szczerze powiedziawszy mam ogromną ochotę to zrobić, tylko co jak nic nie wskóram? Moja wina, bo zamiast przestudiować umowę, podpisałam ją pewna, że będzie jak ustalałyśmy. Do tego zastanowi mnie fakt, że jako członek Skoku powinnam dostać jakieś lepsze warunki a nie standardowe.

Odnośnik do komentarza

art. 813 § 1 k.c.:

"§ 1. Składkę oblicza się za czas trwania odpowiedzialności ubezpieczyciela. W przypadku wygaśnięcia stosunku ubezpieczenia przed upływem okresu na jaki została zawarta umowa, ubezpieczającemu przysługuje zwrot składki za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej."

 

powołąłbym się na to.

Odnośnik do komentarza

Z odzyskaniem składki poszło łatwiej niż się spodziewałam. Czekam tylko na przelew.

 

Co do rozmowy z p. kierownik - roześmiała mi się w twarz, że niby co jej udowodnię?

Popatrzyłam na nią i powiedziałam jej, że jeżeli sądzi, że trafiła na głupią gęś to się bardzo zdziwi. A ona na to, że jej jakiś dyrektor (czy jakiś przełożony nie zrozumiałam dobrze) stoi za nią murem. Więc oświeciłam ją, że jest jeszcze coś takiego jak Zarząd SS. I mina jej zrzedła.

Siedzę właśnie nad skargą.

Odnośnik do komentarza
Z odzyskaniem składki poszło łatwiej niż się spodziewałam. Czekam tylko na przelew.

 

Co do rozmowy z p. kierownik - roześmiała mi się w twarz, że niby co jej udowodnię?

Popatrzyłam na nią i powiedziałam jej, że jeżeli sądzi, że trafiła na głupią gęś to się bardzo zdziwi. A ona na to, że jej jakiś dyrektor (czy jakiś przełożony nie zrozumiałam dobrze) stoi za nią murem. Więc oświeciłam ją, że jest jeszcze coś takiego jak Zarząd SS. I mina jej zrzedła.

Siedzę właśnie nad skargą.

 

Gratuluje rozwiązania jak również dołożenia osobie która była była może za bardzo blisko kierownika oddziału. Może się oddawała i dlatego chroniła wspólnego interesu?.

Odnośnik do komentarza

Czy zdarzyło Ci się zaciągnąć kredyt i przy okazji podpisywania umowy nic z niej nie rozumieć? Przeczytaj ten artykuł, a dowiesz się co to jest kredyt konsumencki, jaki jest tryb i zasady zawierania umów o kredycie konsumenckim, co powinny zawierać umowy i w jaki sposób prawo chroni Twoje interesy jako konsumenta, oraz jakie są obowiązki przedsiębiorcy, który udzielił Ci kredytu.

 

 

 

http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/kredyt_konsumencki_w_pytaniach_i_odpowiedziach-a_3230.htm

Odnośnik do komentarza

faktycznie wpadłem na chwilkę ... robie kredyty klientom przede wszystkim w skoku , sam miałem kilka i w rodzinei tez kilka osób miało więc pewnie się nie znam , dobrze że doradcy , którzy wszystko wiedzą w praktyce :)

 

 

już tłumaczę :

 

Kazdy oddziął się z tego rozlicza , teoretycznie muszą oddawać składkę za niewykorzystany okres, w praktyce- jeśli klient jest kiepski to robia tak , żeby nie zwracać , bo oddział na tym traci - i kasę , i dostaje po tyłku od centrali , jeśli klient jest taki że może wrócic , raczej nie robią problemów........

Odnośnik do komentarza

Innymi słowy ujawniłeś tajemnicę (Poliszynela zresztą), że składki ubezpieczeniowe, przynajmniej częściowo zostają w oddziale. Bank/skok, kiedy już się z taką kaską obżeni nie bardzo ma chęć się z nią rozstawać - zrozumiałe.

Robi to tylko w 2 przypadkach:

-klient rokujący

-klient upierdliwy

 

Bo gdyby przekazywali całą składkę do ubezpieczyciela to po zniknięciu ryzyka nie mieliby problemu aby rozwiązać umowę z ubezpieczycielem i uzyskać dla klienta zwrot reszty składki.

Zatem chciałeś w pierwotnym poście napisać:

"skok stara się nie zwracać ubezpieczenia, o ile możliwe"

;-)

Odnośnik do komentarza

Witam..:)

SKOK zwraca ubezpieczenia, ale w przypadku mojego męża, był to zwrot gotówkowy, tez sprawdzałam co jakiś czas rachunek, ale po telefonie do oddziału, okazało się, że trzeba samemu przyjechać i odebrać zwrot ubezpieczenia w kasie..:), także proponuję wykonać telefon, pozdrawiam..:), aha.. i jeszcze jedno.. SKOK-i naprawdę nie są takie złe, bo w sytuacji gdzie wydawałoby się, że już nie ma wyjścia, znalazło się, właśnie w SKOK- Stefczyka, a wszystko dzięki Doradcy_Kredytowemu, ukłon wielki w Pana stronę, Panie Darku..:)

Odnośnik do komentarza
Innymi słowy ujawniłeś tajemnicę (Poliszynela zresztą), że składki ubezpieczeniowe, przynajmniej częściowo zostają w oddziale. Bank/skok, kiedy już się z taką kaską obżeni nie bardzo ma chęć się z nią rozstawać - zrozumiałe.

Robi to tylko w 2 przypadkach:

-klient rokujący

-klient upierdliwy

 

Bo gdyby przekazywali całą składkę do ubezpieczyciela to po zniknięciu ryzyka nie mieliby problemu aby rozwiązać umowę z ubezpieczycielem i uzyskać dla klienta zwrot reszty składki.

Zatem chciałeś w pierwotnym poście napisać:

"skok stara się nie zwracać ubezpieczenia, o ile możliwe"

;-)

 

Dlatego napisałem do koleżanki że robi to co robi pewnie zależało jej żeby skok nie stracił pieniędzy.

Odnośnik do komentarza

Kredyt zaciągnięty w sierpniu . Spłacone 3 raty. Mam zamiar spłacić całość w najbliższych dniach.

Ubezpieczenia:

ATUT- 320 zł

SUPER ETAT -1400 zł

W umowie widnieje zapis:

"W przypadku wcześniejszej spłaty pożyczki, w braku odmiennego oświadczenia pożyczkobiorcy złożonego po dokonaniu wcześniejszej spłaty pożyczki w całości, ochrona ubezpieczeniowa wynikająca z przystąpienia do ubezpieczenia grupowego będie kontynuowana. Pożyczkobiorca wyraża zgodę na potrącenie na rzecz Kasy opłaty z tytułu zwrotów kosztów tego ubezpieczenia z kwot wynikających z rozliczenia o jakim mowa w pkt 30 umowy."

 

Czy da radę to odzyskać?

Strasznie nie czytelne a 30 pkt mówi i kolejności w jakiej będą rozliczane pieniądze w przypadku wcześniejszej spłaty

Odnośnik do komentarza

Wydaje się, że wystarczy po prostu złożyć w tej sprawie "odmienne oświadczenie pożyczkobiorcy" czyli zrezygnować z ochrony i zawnioskować o zwrot składki za pozostały okres.

 

Niepokojące jest tylko to, ile SKOK może sobie zawinszować tytułem "opłaty z tytułu zwrotów kosztów tego ubezpieczenia". jeśli będą w tym względzie zbyt pazerni jedyne pozostaje to zwrócić się do Rzecznika Konsumentów i może do UOKiK. Obowiązek zwrotu składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia wynika z Art 813 Kodeksu Cywilnego i nie wiem czy można z tego tytułu pobierać opłatę, zwłaszcza, jeśli miałby być bez uzasadnienia wygórowana.

Odnośnik do komentarza

Koszty o któych mowa w umowie kredytowej w skoku, jest za okres korzystania z ubezpieczenia, czyli jednym słowem, jeśli pójdziesz zrezygnować i zamknąć kredyt, to wtedy mają obowiązek do 30 dni zwrócić ci część kwoty która nie została wykorzystana przez cały okres kredytowania. Jak dobrze pamiętam, teraz jak idzie się zamknąć kredyt, to już nie trzeba podpisywać oświadczeń do zwrotu składek ubezpieczeniowych, tylko z automatu następują zwrot kasy. Tylko trzeba nanią poczekać.

Odnośnik do komentarza

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...