Skocz do zawartości

Konsolidacja kredytów bez ZUS, kwota ok 70.000zł


Michał_29

Rekomendowane odpowiedzi

Wysokość kredytu: 70.000zł

 

Pożądana długość okresu kredytowania: max do 10 lat

 

Łączny miesięczny dochód netto na rodzinę 3mc/6mc: ok 1200zł

 

Czy jest wpływ wynagrodzenia na konto: wynagrodzenie żony na konto, ja otrzymuję "do ręki"

 

Miasto/województwo: śląskie

 

Źródło uzyskiwania dochodów: żona - umowa o pracę, ja prowadzę działalność gospodarczą

 

Okres trwania umowy w tył/okres trwania umowy w przód: żona - 3 lata do przodu, ja mam firmę od 2005 roku

 

Wiek kredytobiorcy / kredytobiorców: żona 29 lat, ja 30 lat

 

Aktualne obciążenia kredytowe:

 

Kredyt konsumencki PKO : pozostało do spłaty ok 14.000zł (zawarta "umowa ugody" i wróciła ona ponownie do banku, raty są regulowane na bieżąco, kwota kreyt to 37.500zł)

 

Kredyt na samochód IDEA Bank : pozostało ok 14.000zł (były problemy, ale zostało to wyprostowane, kwota kredyt to ok 18.000zł)

 

Karty kredyt: 2 x ING : pozostało ok 2 x 1.700 zł , (tytuły egzekucyjne w zawieszeniu dopóki spłacam umowne raty, umowy kart kredyt. wypowiedziane, kart nie ma)

(wysokość zadłużenia kart: 1 to 2000zł, 2 to 2200zł)

 

1 CitiBank: pozostało ok 2700zł ( sytuacja taka sama jak wyżej, wysokość zadłużenia to 4200zł)

 

Wysokość zobowiązania wobec ZUS to ok 26000zł

 

Wysokość zobowiązań prywatnych (rodzina, znajomi) to ok 10.000zł

 

Historia w BIK(czy były kredyty i czy były poprawnie obsługiwane) : obawiam się, że przy tym co napisałem powyżej to zapewne nie będzie różowa :)

 

Myślę iż podałem potrzebne szczegóły.

Jedynie w czym jest problem to w tym, że szukam kredytu, który można by było wziąć bez zaświadczenia z ZUSu.

 

Bardzo mi zależy na konsolidacyjnym kredycie.

Będę również wdzięczny za wszelkie sugestie i pomysły, jeśli ktoś będzie miał.

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza

Odświeżam temat.

Jeśli chodzi o BIK to faktycznie kiepsko to wygląda. Oceny punktowej nie posiadam gdyż;

"Na podstawie Twoich danych kredytowych, BIK nie może naliczyć oceny punktowej"

to informacja z BIKu.

Gdzie musiałbym ubiegać się o kredyt by pomimo takiej sytuacji w jakiej jestem, były realne szanse na jego załatwienie lub może macie jakieś inne pomysły ?

 

Z góry dziękuję za zainteresowanie.

Odnośnik do komentarza

Odświeżam temat:

 

Wysokość kredytu: 75.000zł (65.000 + 10.000 dodatkowo)

 

Pożądana długość okresu kredytowania: max do 10 lat

 

Łączny miesięczny dochód netto na rodzinę 3mc/6mc: ok 1200zł

 

Czy jest wpływ wynagrodzenia na konto: wynagrodzenie żony na konto, ja otrzymuję "do ręki"

 

Miasto/województwo: śląskie

 

Źródło uzyskiwania dochodów: żona - umowa o pracę, ja prowadzę działalność gospodarczą

 

Okres trwania umowy w tył/okres trwania umowy w przód: żona - 3 lata do przodu, ja mam firmę od 2005 roku

 

Wiek kredytobiorcy / kredytobiorców: żona 29 lat, ja 30 lat

 

Aktualne obciążenia kredytowe:

 

Kredyt konsumencki PKO : pozostało do spłaty ok 10.300zł (zawarta "umowa ugody" i wróciła ona ponownie do banku, raty są regulowane na bieżąco, kwota kredyt to 37.500zł)

 

Kredyt na samochód IDEA Bank : pozostało ok 11.300zł (były problemy, ale zostało to wyprostowane, kwota kredyt to ok 18.000zł)

 

Karty kredytowe: 2 x ING : pozostało ok 2 x 450 zł , (tytuły egzekucyjne w zawieszeniu dopóki spłacam umowne raty, umowy kart kredyt. wypowiedziane, kart nie ma)

(wysokość zadłużenia kart: 1 to 2000zł, 2 to 2200zł)

 

1 CitiBank: pozostało ok 2400zł ( sytuacja taka sama jak wyżej, wysokość zadłużenia to 4200zł)

 

Wysokość zobowiązania wobec ZUS to ok 30000zł

 

Wysokość zobowiązań prywatnych (rodzina, znajomi) to ok 10.000zł

 

Historia w BIK(czy były kredyty i czy były poprawnie obsługiwane) : jak wspomniałem powyżej historia w BIKu nie jest różowa...

 

Myślę iż podałem potrzebne szczegóły.

 

Chciałbym byście mi odpowiedzieli, czy jest szansa pomimo takiej sytuacji, na uzyskanie kredytu konsolidacyjnego ?

Będę wdzięczny za wszelką pomoc, bo nie ukrywam, że bardzo mi na konsolidacji zależy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie masz szans na konsolidację. Jedynie można by było podziałać na pożyczce pod hipotekę, pytanie czy masz wolną nieruchomość. Przy wypowiedzianych umowach kart kredytowych, opóźnieniach i dochodzie 1200 zł o konsolidacji na 70 tys, raczej nie ma nawet co marzyć.

Odnośnik do komentarza
żona zarabia netto ok 1220zł/ mies, ja otrzymuję wynagrodzenie w wys. ok 2300zł/mies (na rękę)

 

Jeśli na dzień dzisiejszy zarabiacie w skali miesiąca łącznie około 3500 zł to zdolność na kwotę 75 000 zł macie ale biorąc pod uwagę Pana zadłużenie w ZUS, Państwa przygody z wcześniejszą spłatą kredytów i obecne umowy ugody i tytułu egzekucyjne to do konsolidacji nie ma sensu podchodzić. Niestety będziecie musieli to spłacać w takiej formie jak teraz.

Odezwijcie się do Darka, użytkownik forum o loginie Doradca_Kredytowy. Pomoże wam poukładać historię w BIK abyście w przyszłości mogli korzystać z usług bankowych w zakresie produktów kredytowych.

Głowa do góry :)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Pomimo iż Wasze odpowiedzi nie są optymistyczne, to przynajmniej szczere. A to cenie najbardziej :)

Przynajmniej wiem, na czym stoję.

Cieszy mnie to, że można tu otrzymać szczere porady :)

Wolę gorzką prawdę niż słodkie złudzenia :)

 

Dzięki śliczne za zainteresowanie i pozdrawiam :)

 

Odezwę się za kilka miesięcy poinformować jak u mnie :)

Odnośnik do komentarza
Pomimo iż Wasze odpowiedzi nie są optymistyczne, to przynajmniej szczere. A to cenie najbardziej :)

Przynajmniej wiem, na czym stoję.

Cieszy mnie to, że można tu otrzymać szczere porady :)

Wolę gorzką prawdę niż słodkie złudzenia :)

 

Dzięki śliczne za zainteresowanie i pozdrawiam :)

 

Odezwę się za kilka miesięcy poinformować jak u mnie :)

 

Życzę Wam żebyście wyszli na prostą:)

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie :)

 

A więc ?

 

Wybrnąłem ze wszystkiego, tzn prawie wszystkiego :)

 

Lecz karty i kredyty mam spłacone, pozostał jedynie kredyt za autko, który spłacam już w terminie chyba od stycznia :)

 

Trochę to trwało, ale to co człowiek zakłada nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością.

 

Pozostała mi jeszcze spłata ZUSu i US.... nie będę się wypowiadał na temat sensu spłacania tychże instytucji, ale prawo mamy jakie mamy i spłacić to trzeba....

 

Co miesiąc melduje się u mnie urzędnik z US, inspektor podatkowy i spłacam mu część zadłużenia. Delikatnie zaczyna naciskać by zacząć więcej płacić, bo bieżącego ZUSu i podatku nie płacę, a to co mu płacę nie wynosi więcej niż tego co dochodzi, więc zadłużenie minimalnie rośnie, ale coś się płaci.

 

Chciałbym to spłacić i takie pytanie do Was, ekspertów :)

Czy jest możliwość wzięcia kredytu w jakiejś sprawdzonej instytucji, która udziela kredytu pomimo zaległości w ZUSie i US i możliwość dobrania dodatkowej gotówki ? Historia w BIKu nie była "czyszczona" więc wszystkie negatywne wpisy, są.

 

Kwota to wstępnie ok 50.000 w sumie. Wszystkie moje "parametry" pozostają bez zmian z pierwszego posta :)

 

Jak zwykle, proszę o szczere odpowiedzi :)

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza

Trochę się pozmieniało.

 

Krótkie wprowadzenie wyjaśniające:

 

Miałem problemy w PKO ze spłatami, umowa w windykacji, restrukturyzacja kredytu i jakoś się to ciągnęło. To było na jesień zeszłego roku.

Kończyć spłacać kredyt miałem w czerwcu tego roku, jednak ze względu na zaległości w innych instytucjach, dzieliłem "co miałem" na wszystkich i posyłałem do PKO (chyba od marca tego roku) nie pełną ratę, w umowie było 820, posyłałem 500-600zł/ regularnie co miesiąc. Z racji iż wiedziałem, że posyłam nie pełną ratę to wiedziałem, że okres spłaty się wydłuży. Więc po moich obliczeniach wyszło, że powinienem we wrześniu wpłacić ostatnie 500zł i powinno być na czysto.

Żadnego pisma ani kontaktu ze strony PKO nie było w tym okresie ani teraz, więc uznałem (zapewne źle) , że taka forma spłaty, choć nie fair z mojej strony może być.

W październiku nie posyłałem już nic, myśląc, że jest po wszystkim. Końcem zeszłego tygodnia otrzymałem pismo od radcy prawnego powołującego się na pełnomocnictwo udzielone jemu przez PKO, o treści:

"Ostateczne przedegzekucyjne wezwanie do zapłaty" w którym to dowiaduje się, o nie pełnych spłatach rat oraz zaległości jaka pozostała do zapłaty czyli prawie 2000zł z odsetkami. Sprawa jest na drodze sądowej i jeśli tego do dziś nie ureguluje to idzie to do komornika sądowego....

Podejrzewam, że drobne pozostałości mogły być, ale nie takiej kwoty.

 

Jakieś rady ?

 

 

Najśmieszniejsze, jak zawsze, to to, że pismo wysłali 12 października (poniedziałek), odebrane w piątek 16 paździenrika (poleconym), z terminem płatności 19 października, tj. dziś. Ze względu na pogrzeb w rodzinie nie miałem czasu i ochoty zabierać się za to. Lecz teraz zastanawiam się co zrobić, jakieś rady, jak z nimi rozmawiać ?

 

Wiem, że będą naciskać bym spłacił to zaraz, już. Lecz czy jak wyrażę chęć spłaty w 2-3 ratach a oni odmówią, to czy sąd pomimo mojej woli by to spłacać, może mi dowalić komornika ?

Odnośnik do komentarza
Trochę się pozmieniało.

 

Krótkie wprowadzenie wyjaśniające:

 

Miałem problemy w PKO ze spłatami, umowa w windykacji, restrukturyzacja kredytu i jakoś się to ciągnęło. To było na jesień zeszłego roku.

Kończyć spłacać kredyt miałem w czerwcu tego roku, jednak ze względu na zaległości w innych instytucjach, dzieliłem "co miałem" na wszystkich i posyłałem do PKO (chyba od marca tego roku) nie pełną ratę, w umowie było 820, posyłałem 500-600zł/ regularnie co miesiąc. Z racji iż wiedziałem, że posyłam nie pełną ratę to wiedziałem, że okres spłaty się wydłuży. Więc po moich obliczeniach wyszło, że powinienem we wrześniu wpłacić ostatnie 500zł i powinno być na czysto.

Żadnego pisma ani kontaktu ze strony PKO nie było w tym okresie ani teraz, więc uznałem (zapewne źle) , że taka forma spłaty, choć nie fair z mojej strony może być.

W październiku nie posyłałem już nic, myśląc, że jest po wszystkim. Końcem zeszłego tygodnia otrzymałem pismo od radcy prawnego powołującego się na pełnomocnictwo udzielone jemu przez PKO, o treści:

"Ostateczne przedegzekucyjne wezwanie do zapłaty" w którym to dowiaduje się, o nie pełnych spłatach rat oraz zaległości jaka pozostała do zapłaty czyli prawie 2000zł z odsetkami. Sprawa jest na drodze sądowej i jeśli tego do dziś nie ureguluje to idzie to do komornika sądowego....

Podejrzewam, że drobne pozostałości mogły być, ale nie takiej kwoty.

 

Jakieś rady ?

 

 

Najśmieszniejsze, jak zawsze, to to, że pismo wysłali 12 października (poniedziałek), odebrane w piątek 16 paździenrika (poleconym), z terminem płatności 19 października, tj. dziś. Ze względu na pogrzeb w rodzinie nie miałem czasu i ochoty zabierać się za to. Lecz teraz zastanawiam się co zrobić, jakieś rady, jak z nimi rozmawiać ?

 

Wiem, że będą naciskać bym spłacił to zaraz, już. Lecz czy jak wyrażę chęć spłaty w 2-3 ratach a oni odmówią, to czy sąd pomimo mojej woli by to spłacać, może mi dowalić komornika ?

 

W tej sprawie proszę napisać w dziale dla zadłużonych.Tam działa kolega Lukaszb, jest on specjalistą w tej dziedzinie więc na pewno coś podpowie.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem gdzie to umieścić na forum, więc zapytam tutaj.

 

Sprawa wygląda tak, że rozpoczynam drugą pracę i przez jakiś czas będę ciągnął na dwa etaty, firma + etat.

Docelowo chce zamknąć firmę i zostać w nowej pracy, lepsze warunki no i umowa :)

 

Jednak pozostaje zaległość w składkach ZUS i podatkach. Spora, bo ok 35000.

Jak to wygląda gdy będę chciał zamknąć firmę ?

Wiem, że nie odpuszczą i w jakiś sposób będę to musiał spłacić.

Dodam, że co miesiąc spłacam część zaległości (ZUS/US) u inspektora podatkowego, jednak z przyczyn finansowych nie płacę jeszcze bieżących składek.

 

Dzięki za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Nie wiem gdzie to umieścić na forum, więc zapytam tutaj.

 

Sprawa wygląda tak, że rozpoczynam drugą pracę i przez jakiś czas będę ciągnął na dwa etaty, firma + etat.

Docelowo chce zamknąć firmę i zostać w nowej pracy, lepsze warunki no i umowa :)

 

Jednak pozostaje zaległość w składkach ZUS i podatkach. Spora, bo ok 35000.

Jak to wygląda gdy będę chciał zamknąć firmę ?

Wiem, że nie odpuszczą i w jakiś sposób będę to musiał spłacić.

Dodam, że co miesiąc spłacam część zaległości (ZUS/US) u inspektora podatkowego, jednak z przyczyn finansowych nie płacę jeszcze bieżących składek.

 

Dzięki za odpowiedzi :)

 

Jak będzie pan pracował na umowę o pracę to ZUS nie będzie stanowił problemu. Problemem natomiast mogą być opóźnienia w BIK.

Odnośnik do komentarza
Jak będzie pan pracował na umowę o pracę to ZUS nie będzie stanowił problemu. Problemem natomiast mogą być opóźnienia w BIK.

 

Mogę prosić o rozwinięcie tego zdania ? Bo nie wiem jak mam je rozumieć :)

 

Czy ZUS i US przy zamknięciu firmy będą wymagać uregulowania całej zaległości ?

Co wiąże się z przymusem wzięcia kredytu i tu faktycznie, moja historia w BIK może mieć spore znaczenie.

 

Czy może ZUS i US rozłoży mi zaległość na raty ?

 

Czy po rozpoczęciu pracy na umowę, będzie możliwość dalszej spłaty w tym systemie co dotychczas (w ratach u inspektora podatkowego)?

 

Dziękuje za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza

Chodziło mi o to że pracując na umowę o pracę bank nie będzie robił problemu z zaległościami w ZUS związanymi z poprzednio prowadzoną firmą.

Oczywiście zaległości trzeba będzie uregulować nawet po zamknięciu firmy.

Trzeba podejść i złożyć wniosek i rozłożenie na raty zaległości. Z tego co się orientuję to zazwyczaj się na to zgadzają.

Odnośnik do komentarza

Dziękuje :)

 

Rozumiem to tak, by uregulować zaległości w ZUS i US to mam dwie opcje do wyboru.

 

1. Po zamknięciu firmy składam wniosek o rozłożenie zaległości na raty w ZUS i US, który ma szanse być

rozpatrzony pozytywnie.

 

2. Po zamknięciu firmy, staram się o kredyt w banku by uregulować zaległości.

Jednak w tym przypadku decydujące znaczenie będzie mieć moja historia w BIK.

 

Myślę, że do dobrego wniosku doszedłem ? :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Dziękuje :)

 

Rozumiem to tak, by uregulować zaległości w ZUS i US to mam dwie opcje do wyboru.

 

1. Po zamknięciu firmy składam wniosek o rozłożenie zaległości na raty w ZUS i US, który ma szanse być

rozpatrzony pozytywnie.

 

2. Po zamknięciu firmy, staram się o kredyt w banku by uregulować zaległości.

Jednak w tym przypadku decydujące znaczenie będzie mieć moja historia w BIK.

 

Myślę, że do dobrego wniosku doszedłem ? :)

 

Pozdrawiam

 

 

Tak to są opcje do wyboru.

Chyba że Pan znajdzie osobę która weźmie kredyt na siebie a Pan będzie go spłacał.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...