Skocz do zawartości

FIRMY I OSOBY udzielające pożyczek NA KTÓRE TRZEBA UWAŻAĆ!


ewabart

Rekomendowane odpowiedzi

wie Pan dziwi mnie to

bo sami się zgodzili na kredyt

a teraz robią wielkie problemy że nie chcą mi wydłuzyć okresu kredytowania

pkobp od dwóch miesięcy nie mam odpowiedzi w sprawie restrulturyzacji

odgrażają się ze wypowiedzą umowę

Odnośnik do komentarza
Jeżeli bank nie chce się zgodzic na restrukturyzację to nic strasznego .Bank musi przycisnąc nieterminowego klijenta , a nuż klijent się przestraszy i zacznie płacic .Jeżeli jednak klijent nie będzie spłacał w dalszym ciągu bank wypowie umowę kredytową .Jednak każdy kij ma dwa końce .Wypowiadając umowę bank podejmuje ryzyko że może swoich pieniędzy nie odzyskac nigdy .Dlaczego ? Ano jeśli sprawa pójdzie do komornika to ten w pierwszej kolejności ściąga swoje wynagrodzenie a dopiero potem działa na rzecz banku .Jeśli klijent z jakiegoś względu okaże się niewypłacalny to komornik odeśle sprawę do banku z adnotacją "nieściągalny" i wtedy bank ma problem .Jeżeli sprzeda dług firmie windykacyjnej to uzyska za niego 15% wartości czyli także poniesie stratę .Z tym że firma windykacyjna tak łatwo nie odpuszcza i będzie nas zadręczac telefonami i straszyc .Ale to można olac .Oni tak naprawdę nie mogą nic .Mogą tylko skierowac sprawę do komornika i w koło Macieju .Alejeżeli ktoś chce się dogadc trzeba poczekac aż bank wypowie umowę i postawi kredyt w stan natychmiastowej wymagalności .Wtedy napisac pismo o restrukturyzację podając swoje warunki .Dla banku lepsze takie powolne odzyskanie pieniędzy jak żadne .Pozdrawiam

 

a czy bank może wypowiedzieć umowę

jeśli wykazuję chęć współpracy

czyli spłacam raty w części mam ratę 1000 pln spłacam 50-60% a resztę z opóźnieniem

bo uchylać od płacenia się nie zamierzam

nie rozumiem dlaczego nie chcą wydłużyć okresu kredytowania

no i nawet jak komornik wejdzie mi na pensję to jakieś 1250 pln brutto musi być dla mnie więc

same banki ,doprowadzają do takich sytuacji

Odnośnik do komentarza

Pani Aneto,

nie znam żadnego przypadku wypowiedzenia umowy przy takiej spłacie kredytu-raty o jakiej Pani pisze,to byłoby mega nielogiczne ze strony Banku a oni az tak nielogiczni enie są :lol: ;reasumując dobrze Pani robi i oby starczyło Pani wytrwałości do szczęsliwego finału czyli spłaty całości

Odnośnik do komentarza

Dziwne są Państw dyskusje...

Pani Aneto, przecież wszystko ma Pani zapisane w umowie kredytowej lub regulaminie produktu, więc jako osoba z wiedzą prawniczą nie powinna mieć Pani problemu z znalezieniem odpowiedzi.

Z kolei Pani Anita albo ma bardzo wiele znajomych z kredytami (albo sama ma mnóstwo kredytów), ale ja nie znam banku, który tolerowałby taką samowolkę i max. po 180 dniach opóźnienia umowa jest wypowiadana... choć w zasadzie to na Pani przykładzie wyjątki się zdarzają, że bank pozwala podwoić się zaległościom (ale szczerze mówiąc - pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem - a jestem pośrednikiem finansowym i byłym pracownikiem banków).

 

Logika w bankach? :lol: dobre... dobre! Banki mają procedury i przepisy... logika jest tylko wówczas, gdy chroni interesy banku lub nie do konca (czasem analitycy powołują się "na logikę" - choć logiczne wyjasnienie nie jest już przez nich akceptowalne) :lol:

Odnośnik do komentarza

procedury mają to do siebie, że czasem się zmieniają - w zasadzie w jednym z banków przeżyłem kilka zmian polityki kredytowej w ciągu roku... więc mogę powiedzieć, że znałem procedury banków, w których pracowałem.

 

Natomiast tak jak pisałem wcześniej - ma Pani wszystko co Panią interesuje "czarno na białym", więc po co Pani pyta? kiedyś mi Pani zarzuciła, że nieładnie mówić, że ludzie są bezmyślni.

Zadam więc nie będę oceniał, ale jak nazwać sytuację, gdzie ktoś (kto potrafi czytać umowy pisane językiem prawniczym) szuka odpowiedzi na pytania na forum, gdzie napisać może każdy i wszystko (no prawie wszystko :p ) - w każdym razie nie do końca prawdziwe info? czym będzie się Pani podpierać w rozmować z bankiem? informacją z Internetu? no błagam... jak ma Pani problem to proszę zwrócić się do banku bezpośrednio lub doradcy finansowego (przedstawiając sytuację i umowy) albo prawnika.

Odnośnik do komentarza

chodzi o to, by nie zaśmiecać forum bezsensownymi postami (tym bardziej, że jest to temat wyróżniony).

Są pytania ogólne, na które można udzielić konkretnej odpowiedzi... ale są też pytania, na które nie można udzielić konkretnej odpowiedzi bez przeczytania umów kredytowych. Odpowiedź jest niczym innym jak tylko gdybaniem.

Gdyby nie miała Pani wykształcenia prawniczego poprosiłbym Panią o przesłanie umów (bez danych osobowych)- co często mi się zdarza (za free oczywiście, żeby nie było potem niedomówień) - i wówczas moglibyśmy rozmawiać dalej, ale ponieważ Pani umie czytać umowy to jedyne logiczne wyjasnienie to lenistwo (choć pewnie pisanie postów i czekanie na odp. trwa dłużej niż czytanie umów). No chyba że zna Pani inne wyjaśnienie....

Odnośnik do komentarza
tak jak napisałam wcześniej

ja nie udostępniam danych osobowych ,taką mam zasadę -zasada ograniczonego zaufania

 

Gdyby nie miała Pani wykształcenia prawniczego poprosiłbym Panią o przesłanie umów (bez danych osobowych)- co często mi się zdarza (za free oczywiście, żeby nie było potem niedomówień) - i wówczas moglibyśmy rozmawiać dalej, ale ponieważ Pani umie czytać umowy to jedyne logiczne wyjasnienie to lenistwo (choć pewnie pisanie postów i czekanie na odp. trwa dłużej niż czytanie umów). No chyba że zna Pani inne wyjaśnienie....

 

Dane osobowe nie mają dla mnie znaczenia, ale pozostałe informacje z umowy i regulaminu tak.

 

co do banku jedno to co jest w umowie druga szara rzeczywistość :)

 

Błagam... jako osoba z wykształceniem prawniczym proszę nie pisać takich rzeczy! Umowa... prawo nic nie znaczy?! :(

Odnośnik do komentarza

owszem znaczy

ale poziom co poniektórych reperezentantó ze strony banku to jakaś pomyłka

mam sytuację że wysłałam wniosek z prośbą o restrulturyzację kredytu dyrektor oddziału odpisał że przekazują ,zgodnie z przeznaczeniem z dniem 29 września

cisza na morzu

zoobligowali się do poinformowania co dalej i nadal cisza

to nie jest zgodnie z przepisami banku ,tylko to są wyraźne kpiny

zamierzam napisać pismo ze skargą do związku banków polskich

bo to nie czytse wymysły ludzkie ale mało profesjonalne podejście ze strony pracowników banku

czasami zastanawiam się czy tam oby się czas nie zatrzymał :).....

Odnośnik do komentarza

No ale ja najpierw sugeruję napisać reklamację do banku, bo na co Pani chce się skarżyć? na brak odpowiedzi na Pani "podanie"? Podanie to jak wniosek, a więc nowa decyzja.... a wiadomo, że takie tematy priorytetem dla banku nie są (tak na logikę).

Ja na Pani miejscu to przynajmniej raz na 2 tygodnie dopytywałbym się, wydzwaniał, "odwiedzał" Pana dyrektora :)

Odnośnik do komentarza
No ale ja najpierw sugeruję napisać reklamację do banku, bo na co Pani chce się skarżyć? na brak odpowiedzi na Pani "podanie"? Podanie to jak wniosek, a więc nowa decyzja.... a wiadomo, że takie tematy priorytetem dla banku nie są (tak na logikę).

Ja na Pani miejscu to przynajmniej raz na 2 tygodnie dopytywałbym się, wydzwaniał, "odwiedzał" Pana dyrektora :)

 

 

dyrektor działu restrulturyzacji bił się w piersi

można napisać że czas zadziałał na korzyść :)

Odnośnik do komentarza
dyrektor działu restrulturyzacji bił się w piersi

można napisać że czas zadziałał na korzyść :)

 

czyli rozumiem, że dziś dostała Pani decyzje - to pozostaje mi tylko pogratulować wyjścia z trudnej sytuacji. To dobrze, że Pani nie napisała tej skargi "za plecami" banku, bo ktoś mógłby się mocno wk... :) Jaki z tego wniosek?- warto rozmawiać z bankiem (choć nie wszystkie banki stosują restrukturyzację).

Czyli jednak wiarygodność banku nie jest bez znaczenia (na Pani przykładzie w przypadku kredytów gotówkowych), a co dopiero w przypadku produktów długoterminowych... no cóż - niektórzy nie doceniają dobrych rad :(

Odnośnik do komentarza

jestem zdania że rozmowy to rzecz wskazana

ale spokojne

 

gorzej ten okropny ge money bank

proponują restrukturyzację po 9 ratach opłaconych w terminie

a kredyt jest na 60 m-cy

ponieważ dwa razy odmówili zatanawiam sie nad wzięciem kredytu jesli się uda w innym banku i zamknięciem wspólpracy z nimi

Odnośnik do komentarza

Aneta27 nie chcę cię martwic ale restrukturyzacja o której piszesz może polegac jedynie na wydłużeniu okresu spłaty , czyli to co zostanie do spłaty przez 51 miesięcy (po zapłaceniu 9 rat o których oni mówią ) zostaje rozciągnięte z powrotem na 60 rat bo na tyle była zawarta umowa .Czyli tak naprawdę nic nie obniżają a jedynie rozciągają w czasie (prawdopodobnie nie za darmo ).Pewności oczywiście nie ma , tym bardziej że jeśli to były ustalenia telefoniczne to tak jakby ich wogóle nie było .Dlaczego ? Bo w banku zbawienną moc sprawczą ma jedynie dokument .A wszelkie ustalenia z nimi na telefon są tyle samo warte co umówienie się na randkę z dziewczyną z sextelefonu .Co do kredytu w innym banku :nie rozwiąrze problemu a przysporzy dodatkowych kosztów (dojdzie prowizja ).Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Aneta27 nie chcę cię martwic ale restrukturyzacja o której piszesz może polegac jedynie na wydłużeniu okresu spłaty , czyli to co zostanie do spłaty przez 51 miesięcy (po zapłaceniu 9 rat o których oni mówią ) zostaje rozciągnięte z powrotem na 60 rat bo na tyle była zawarta umowa .Czyli tak naprawdę nic nie obniżają a jedynie rozciągają w czasie (prawdopodobnie nie za darmo ) .

Dokładnie więcej odsetek oddasz, ale to zawsze coś.

Odnośnik do komentarza

Z kolei Pani Anita albo ma bardzo wiele znajomych z kredytami (albo sama ma mnóstwo kredytów), ale ja nie znam banku, który tolerowałby taką samowolkę i max. po 180 dniach opóźnienia umowa jest wypowiadana... choć w zasadzie to na Pani przykładzie wyjątki się zdarzają, że bank pozwala podwoić się zaległościom (ale szczerze mówiąc - pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem - a jestem pośrednikiem finansowym i byłym pracownikiem banków).

Panie expert,mam 2 kredyty,moi znajomi duzo wiecej :lol: i powiem Panu ze sama jestem zdumiona tym co w "moim" banku wyprawiaja,ale o paradoksie ,jestem im wdzięczna za to iż tolerowali az 9 lat moja "samowolkę" ,pewnie gdybym zupełnie nie przestała płacić to trwałoby to dalej ,a jestem wdzięczna bo dopiero teraz jestem w stanie unieść cięzar tego długu,pewnie jeszcze bardziej Pana zdziwię oprocentowaniem "karnym" tego kredytu ...13,6% 8)

Nadal myślę ze w innych bankach jest podobnie,moi znajomi płacą tyle ile mogą i śpią spokojnie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza

Pani Anito, nie aż tak łatwo mnie zakoczyć :) tzn. mówię o oprocentowaniu (bo okresem tej samowolki jak najbardziej jestem zaskoczony... jakby Pani płaciła połowe raty to w ciągu roku powinna mieć Pani zaległości powyżej 90 i wypowiedzianą umowę kredytową - tym bardziej, że mieli z czego Panią windykować... więc działanie banku oceniam jako totalnie nielogiczne, bo na Pani zaległości musieli zawiązać rezerwę (czyli zablokowali sobie kapitał, którym mogli obracać i zarabiać). Moim zdaniem to jest kwestia zaniedbań pracowników (działanie na szkodę banku = dyscyplinarne zwolnienie z pracy). Kolejna kwestia to okres 9 lat! to zakładając bardzo optymistycznie, że przez rok płaciła Pani regularnie, wzięła Pani kredyt w 1999 roku. Za 20 lat (zapewne) skończy się Pani okres kredytowania, a Pani zadłużenie prawie podwoiło się, mimo iz Pani sporo pieniędzy zapewne już wpłaciła. Poza tym nie sądzę, żeby bank pozwolił na podwojenie się zadłużenia, bo zapewne ma Pani hipotekę kaucyjną w wysokości podwojej wartości kredytu, więc bank nie mógłby więcej ściągnąć z nieruchomości niż wynosi hipoteka kaucyjna. Więc w najbliższym czasie bank zakończy tą samowolkę...

Przepraszam za tak bezpośredni opis sytuacji, ale piszę jak to wygląda od strony banku.

 

 

Co do Pani znajomych - naprawdę nie wiem, w jakich bankach mają te kredyty... bo to nie jest normalne zachowanie banku. Wpłacają ile mogą i śpią spokojnie? :shock: gdzie tu logika? czyli wpłacam 100,- bo tyle mogę i "róbta co chceta"? czyli wg. Pani całe działy windykacji etc. są bez sensu, a kredyty gotówkowe można mieć na 10-20 lat, bo tyle mogę go spłacać...termin określony w umowie - no cóż.... przecież płacę "ile mogę". Kredyty konsolidacyjne to bzdura, bo i tak nie dadzą na więcej niż 10 la...

Odnośnik do komentarza

expert,bardzo cenię sobie szczere wypowiedzi.

Tak,to kredyt z 1999 roku :lol: ,nigdy nie był spłacany jego kapitał a tylko odsetki gdyz był to kredyt odnawialny ,obrotowy; bank wypowiedział mi umowę z innych powodów niż "nie płacenie" odsetek :evil: i tolerowano tak długo moje spłaty kapitału w kwotach dowolnych,aż ...przestałam płacić wogóle...

Co do spłaty rat "dowolnych" to oczywiscie nie mam na mysli ze ktos płaci 100 zł gdy rata jest 1300zł 8) ,ale jesli bralkuje tych 100-300 zł ,to zadna tragedia.

 

Aaa,i jeszcze,jeśli Pan obeznany w tematach "bankowych" to prosze mi podpowiedzic na jakie umorzenie odsetek w % mogę liczyć?

Odnośnik do komentarza

ja tylko raz spotkałem się z umorzeniem odsetek (umorzył je w całości, ale była to śmieszna kwota - tak kredytu jak i odsetek). Tylko tak jak napisałem wczesniej - jeżeli bank widzi możliwość odzyskania pieniędzy to takie działanie byłoby bezsensowe... ale negocjować zawsze można - może będzie Pani tym pierwszym przypadkiem, o którym będę wiedział... (przecież tak jak napisałem wcześniej Pani przypadek i tak jest wyjątkowy). jakimś argumentem była by całkowita spłata kapitału (korzyśc dla banu - rozwiązanie rezerwy i uwolnienie kapitału do obrotu). No tylko te 180k musi Pani mieć :( i odrobinę dobrej woli ze strony banku.

Odnośnik do komentarza

Uwaga na firmę Macmir to tylko fikcja nie wpłacajcie żadnych pieniedzy bo i tak nic nie dostaniecie ja tak zrobiłem i zostałem na lodzie.Większośc ludzi juz złożyła wnioski do prokuratury o wyłudzenie pieniedzy.Ostżegam przed tą firmą jeżeli można to nazwac firmą nie dajcie się nabrac.

Odnośnik do komentarza

Expert,czyli nie powinnam "za duzo" myslec :wink: tylko działać :lol: ; co do kredytu to pożyczyłam kasę i spłaciłam właśnie całe 185 tys :evil: ,no i zaczynam negocjacje z bankiem więc prosze trzymać kciuki i życzyć mi powodzenia ... :roll:

Odnośnik do komentarza

Pani Anito, oczywiscie, że trzymam kciuki, ale szkoda, że nie zaczęła Pani negocjacji przed spłatą kapitału :( myślę, że byłoby łatwiej coś ugrać... choć to nie znaczy, że już nie warto się starać! Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...