alicja15 Opublikowano 11 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Witam, Mam poważny problem z mBankiem, w którym z winy systemu czy też z winy pracownika banku popełniono tragiczny dla mnie błąd, a więc bank pomyłkowo stwierdził, że to ja sama wypowiedziałam sobie swój kredyt odnawialny (na który umowę zawarłam w marcu br., mam u nich równiez 2 umowy na kredyty gotówkowe, obie również zawarte w marcu), skutkiem czego z winy banku wszelkie wpływy, które ostatnio były kierowane na moje EKONTO (czyli konto osobiste) traciłam, a bank pobierał je jako spłatę długu, którego przeciez nie posiadam. W odpowiedzi na moją Reklamację Bank odpisał jednak negatywnie, twierdząc, że pracownikom banku nie można zarzucić niekompetencji i inne bzdury (w jednym zdaniu). Obecnie kolejnym pismem i dowodami pisemnymi odwołałam się od tej sprzecznej ze stanem faktycznym i bulwersującej odpowiedzi na moją Reklamację, a także wniosłam skargę do KNF (czekam na odpowiedź). Liczę na to, że w końcu Bank przyzna się do swojego błędu. Póki co jednak mam poważny problem, ponieważ z powodu w/w błędu pracownika banku mam zablokowane konto osobiste i bank uniemożliwia mi dokonywanie spłaty rat z kredytów gotówkowych. Bank po prostu zamiast środki z mojego EKONTA pobrać 20. kwietnia na spłatę pierwszej raty z tyt. kredytu gotówkowego, pobrał ją jako spłata długu (nie istniejącego przecież). Jestem przekonana, że w tym miesiącu będzie tak samo, więc moje zadłużenie bez mojej winy będzie rosnąć. Podkreślę, że podjęłam wszelkie działania pisemnie i telefonicznie, aby otrzymać nr rachunku, na który mogłabym samodzielnie płacić raty kredytów gotówkowych (dwóch), skoro trwa postępowanie reklamacyjne i oczekuję na rozpatrzenie mojej skargi przez KNF w tej sprawie. Bank jednak odpowiada mi nieustannie, że nie mogę sama kredytu płacić, gdyż raty mogą być pobierane automatycznie wyłącznie z mojego EKONTA. Więc kręcę się w koło, zaczęli już do mnie wydzwaniać z Działu Windykacji dlaczego mam nie zapłaconą ratę, piszą do mnie maile itp. A ja jestem nerwowo i ostatecznie wykończona, robi mi się słabo, nie sypiam po nocach. Pomyślałam, że jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji byłby kredyt konsolidacyjny w innym banku, ale banki żądają zwykle wcześniejszych 3 miesięcy spłaty w banku, którego kredyty się konsoliduje. Tymczasem jak w/w nie będę miała takiej możliwości, gdyż bank z powodu swojego karygodnego błędu i bałaganu u siebie nie pobiera pieniędzy z mojego konta na raty kredytu gotówkowego. Proszę bardzo o poradę co mogę zrobić i czy miałabym gdzieś szansę na kredyt konsolidacyjny najlepiej natychmiast, bez konieczności czekania przez 3 miesiące, na dodatek w sytuacji, gdy otrzymuję niskie dochody (łącznie w wysokości 850 zł netto), tj: - z renty inwalidzkiej ZUS w wysokości około 692 zł netto (rentę otrzymuję od 1997r. do dziś, ale ponieważ mam dopiero 36 lat, każda renta jest mi przyznawana średnio na 2 - 3 lata i potem znowu i znowu. Teraz rentę mam do końca lutego 2013r.); - dodatkowo otrzymuję dochód netto w wysokości 160 zł z tyt. wynajmowania mojego mieszkania własnościowego (umowa najmu zawarta od 01. stycznia 2011r. na czas nieokreślony). Czy w jakimś banku mogłabym otrzymać konsolidację? Czy ktoś mógłby mi coś w mojej sprawie doradzić? Będę ogromnie wdzięczna za pomoc, gdyż ledwo żyję i jestem wykończona psychicznie zaistniałą bez mojej winy sytuacją. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.