Skocz do zawartości

Od paru lat zadłużam się coraz bardziej. Poddaję się.


AdamKredyt

Rekomendowane odpowiedzi

wiem że to dziwnie brzmi ,ale taka jest prawda że żona wie niewiele na temat mojego zadłużenia ,po prostu ją oszukiwałem i wymyślałem że o co innego chodzi ,ale tak jak pisałem wcześniej bardzo zależało mi żeby udzielił mi pan porady co by było gdybym opuścił miejsce zamieszkania i wyjechał -co mogę zrobić żeby żona była jak najmniej prześladowana-bo brak mi pomysłu .

Odnośnik do komentarza
wiem że to dziwnie brzmi ,ale taka jest prawda że żona wie niewiele na temat mojego zadłużenia ,po prostu ją oszukiwałem i wymyślałem że o co innego chodzi ,ale tak jak pisałem wcześniej bardzo zależało mi żeby udzielił mi pan porady co by było gdybym opuścił miejsce zamieszkania i wyjechał -co mogę zrobić żeby żona była jak najmniej prześladowana-bo brak mi pomysłu .

 

Rozumiem, że długi są tylko Twoje? Żona nie wyrażała na nie zgody, nie była poręczycielem, czy współkredytobiorcą?

Odnośnik do komentarza

wie pan co ,ja jestem w takim stanie że jest mi wszystko jedno ,czy pójdę do więzienia ,czy będę spał gdzieś na ławce ,chodzi mi tylko żeby żona nie miała żle ,a wszystko to przez chwilówki -brałem drogie kredyty żeby płacić za przedłużenie ,a teraz już to wszystko mnie przerosło.

Odnośnik do komentarza

no to masz ciężką rozmowę przed sobą, bank będzie chciał rozszerzyć klauzulę o żonę i wtedy, albo żona powie że nic nie wie o kredycie (masz wtedy zarzuty karne), albo bank uzyskuje klauzulę i na nią i jej też wchodzi na dochody i majątek.

Tak czy inaczej masz prze*rane, ale wariant 2 pozwala cieszyć się wolnością, choć zapewne stosunki małżeńskie trochę oziębną. Wyjazd do UK, czy innego kraju gdzie można lepiej zarabiać jest jakimś rozwiązaniem, ale czy najlepszym...

Odnośnik do komentarza

przepraszam -może trochę chaotycznie się wysławiam ,ale pisałem że jestem w takim stanie że nie widzę dalszego normalnego życia ,a pan mi pisze że stosunki małżeńskie trochę oziębną.pisałem że jestem w stanie rzucić wszystko i po prostu zostać bezdomnym .

Odnośnik do komentarza
przepraszam -może trochę chaotycznie się wysławiam ,ale pisałem że jestem w takim stanie że nie widzę dalszego normalnego życia ,a pan mi pisze że stosunki małżeńskie trochę oziębną.pisałem że jestem w stanie rzucić wszystko i po prostu zostać bezdomnym .

 

 

Weź się facet w garść, znajdź 2 etat/wyjedź zagranicę do pracy i zacznij funkcjonować jak mężczyzna a nie jak dziecko we mgle. Za swoje wybory każdy odpowiada. Twoje pomysły to jest jakiś ponury żart. Zrobiłeś błąd to teraz odpowiadasz a nie chowasz głowę w piasek bo będzie tylko gorzej. Martwisz się żoną a tak naprawdę chcesz wszystkie problemy zwalić jej na głowę.

 

Czytałem Twoje posty i znalazłem taki kwiatek:

 

a wszystko to jest tak ustawione-jeżeli twój ojciec był biedny ,to i też będziesz biedny,mają ********e ,byli ubecy i inna szara strefa ,wykorzystali moment i pozakładali firmy,a ja jak popadnę w ruinę to kupię trochę benzyny i co niektórych poczęstuję ,bo co jeszcze ********e mogą nam zabrać .

 

Co to za głupoty. Żyjesz w czasach w których możesz wszystko zrobić jeśli tylko chcesz. Co ma do tego ojciec?. Znam wielu, którzy wywodzą się z biednych domów a doszli do naprawdę godnego życia. Podstawą jest jednak pomysł i ciężka praca. Jak się zaczniesz użalać to masz rację sznur na szyję i możesz się żegnać.

Odnośnik do komentarza

jestem uczciwym człowiekiem i ma pan rację że piszę głupoty ,a ten post był pisany w chwili największego zwątpienia -nie zrobił bym nikomu krzywdy ,mam 50 lat wychowałem 3 dzieci ,mam 2 wnuków i naprawdę w tym wieku nikt nie chce pracownika w tym wieku ,a już za granicą nawet nie ma co marzyć,i co mnie boli to że zawsze chciałem być uczciwy ,a przez moją głupotę popadłem w takie tarapaty -chciałem normalnie spłacać i żyć ,ale nikt niestety mi nie zaufa chociaż moje zarobki kształtują się na poziomie 3 tys.

Odnośnik do komentarza
jestem uczciwym człowiekiem i ma pan rację że piszę głupoty ,a ten post był pisany w chwili największego zwątpienia -nie zrobił bym nikomu krzywdy ,mam 50 lat wychowałem 3 dzieci ,mam 2 wnuków i naprawdę w tym wieku nikt nie chce pracownika w tym wieku ,a już za granicą nawet nie ma co marzyć,i co mnie boli to że zawsze chciałem być uczciwy ,a przez moją głupotę popadłem w takie tarapaty -chciałem normalnie spłacać i żyć ,ale nikt niestety mi nie zaufa chociaż moje zarobki kształtują się na poziomie 3 tys.

 

Co Ty piszesz za głupoty. Masz 50 lat i chcesz się kłaść do piachu?. Sam sobie stawiasz wyimaginowane ograniczenia. Zamiast tracić czas na użalanie się w Internecie szukaj rozwiązania. Ludzie mają 100 razy większe problemy a lepiej sobie dają radę niż Ty. Co to za świat, gdy facet w razie problemów woli uciekać niż je rozwiązywać?. Ja 30-latek muszę pisać to facetowi, który ma 50 lat. Wzburzyłeś mnie swoim podejściem.

 

Przeczytałem że masz lokal użytkowy. Ile jest warty?.

Odnośnik do komentarza

nie mam lokalu -mieszkam z żoną u teściowej ,a tak naprawdę nie chciałem nikogo wzburzyć moim podejściem ,naprawdę chciałem zrobić wszystko żeby się wyrwać z tego ,proszę sobie wyobrazić że przy moim zadłużeniu 120tys ,nie mam nic ,przez 24 lata nie byłem nigdy z rodziną na wczasach ,i jestem w takiej paskudnej sytuacji,że zabrakło mi pomysłu,dziękuję za zainteresowanie się moją sprawą i porady które mi pan udzielił .

 

---------- Post dodany o 10:19 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 09:47 ----------

 

właściwie to żadnej konkretnej porady mi pan nie udzielił-zresztą jak większość doradców -piszecie szablonowo ,bo tak naprawdę w większości przypadków nic nie można zrobić ,i nie dziwię się się że zanika kontakt -bo na pewno ręce wam opadają jak czytacie a jeszcze ktoś taki jak ja potrzebuje pomocy ,gdzie nie ma nawet co do sprzedania -to po co takim kimś się zajmować -ale mimo wszystko DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM i pozdrawiam -może niedługo znikną moje durne wpisy .

Odnośnik do komentarza

 

właściwie to żadnej konkretnej porady mi pan nie udzielił-zresztą jak większość doradców -piszecie szablonowo ,bo tak naprawdę w większości przypadków nic nie można zrobić ,i nie dziwię się się że zanika kontakt -bo na pewno ręce wam opadają jak czytacie a jeszcze ktoś taki jak ja potrzebuje pomocy ,gdzie nie ma nawet co do sprzedania -to po co takim kimś się zajmować -ale mimo wszystko DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM i pozdrawiam -może niedługo znikną moje durne wpisy .

 

Nie zajmuję się tematyką oddłużeń. Mój segment to kredyty hipoteczne i nic więcej. W związku z tym nie zamierzałem i nie zamierzam pomagać w tego typu przypadkach. Przeglądam różne działy forum i natrafiłem na ten temat. Niestety w wielu wypadkach nie da się nic zrobić oprócz skończenia z narzekaniem, zakasania rękawów i zabrania się do roboty. Tak wygląda Twoja sytuacja a odniosłem się do Twojej postawy i pomysłów na "rozwiązanie problemów".

Odnośnik do komentarza

i tak jak pisałem powyżej -szablonowe podejście do postów i panowie może się obużać ,ale prawda jest taka że jeżeli jest bardzo ciężko i nie da się zarobić to po co się angażować -żyję na tym świecie trochę czasu -ogarnąłem tą nową technikę i to mnie zgubiło ,bo jak bym nie ogarnął internetu -to może by nie było problemu .

Odnośnik do komentarza

masz 1000 zł długu masz problem, masz 100K długu, to wierzyciele maja problem, nawet jak zaszyjesz się pod namiotem w Bieszczadach to i tak komornicy będą szukać majątku w domu żony, może spróbują coś zająć i co z tego, z zajęciami można walczyć, komornicy to nie karki z bejsbolem, zajmą co mogą i tyle.

Mam znajomego który utopił się na jakąś dużą bańkę w US i ZUS, pewnie drugie tyle w bankach i firmach leasingowych, parę stów miał też u dostawców. 10 lat temu wyglądał jak zombi, myślał o samobójstwie, spotkałem go niedawno, inny człowiek, wyluzowany, jeździ dobrym samochodem, formalnie nic nie ma, żyje z najniższej krajowej. Z długami da się żyć, w niedalekiej przyszłości wchodzi poprawiona upadłość konsumencka, jeśli nasi posłowie nic nie sknocą, będziesz miał szanse na upadłość i rozpoczęcie życia bez długów od nowa.

Odnośnik do komentarza

Na upadłość będą mieli chyba tylko Ci szanse co zadłużyli się nie z własnej winy. A większość osób tutaj niestety była świadoma swojego zadłużania się. Powiem szczerze, że osobiście dla mnie też teraz komornik byłby lepszym rozwiązaniem niż moja obecna sytuacja. Jakby zostawiał mi połowę pensji miałbym 2100 na życie. Problem, że w mojej pracy mogę polecieć z posady za komornika :/

Dla tych co piszą, że siedzę i płaczę i nic nie robię. Nie jest tak szukam rozwiązania gdzie się da, a dla mnie jest tylko jedno rozwiązanie, konsolidacja pod hipotekę. Hipotekę mam ale za niska wartość, przez kilka miesięcy poszukiwań nie znalazłem nikogo kto by miał hipotekę a brakowało mu zdolności żeby razem spłacić swoje zobowiązania. Może kogoś takiego forumowicze znacie?? Razem dajemy swoje hipoteki razem wychodzimy z długów?? Do tej pory nikt nawet nie zainteresował się taką możliwością :/ naprawdę walczę każdego dnia od września będę mógł trochę dodatkowo zarobić, tak czy inaczej tego, że zmarnowałem sobie życie prywatne prawdopodobnie nie uda mi się naprawić i tylko nad tym płaczę.

Odnośnik do komentarza
dla mnie jest tylko jedno rozwiązanie, konsolidacja pod hipotekę. Hipotekę mam ale za niska wartość,

 

To może da się część kredytów skonsolidować pod hipotekę do max wartości a resztę konsolidacja kredytem gotówkowym.

Odnośnik do komentarza

Podnoszę swój wątek. Poszukuję osób, które posiadają hipotekę a brakuje im zdolności do spłaty kredytów. Początkowo chodzi mi tylko o kontakt, rozmowę może coś razem uda się zdziałać. Nie wierzę, że nie ma takich osób. Też wnoszę swoją hipotekę. Myślę, że w ten sposób można stworzyć jakiś normalny układ.

 

PS. zibi69 odpisze jak tylko mi limit na wysyłane wiadomości zniknie :/

Odnośnik do komentarza
jestem uczciwym człowiekiem i ma pan rację że piszę głupoty ,a ten post był pisany w chwili największego zwątpienia -nie zrobił bym nikomu krzywdy ,mam 50 lat wychowałem 3 dzieci ,mam 2 wnuków i naprawdę w tym wieku nikt nie chce pracownika w tym wieku ,a już za granicą nawet nie ma co marzyć,i co mnie boli to że zawsze chciałem być uczciwy ,a przez moją głupotę popadłem w takie tarapaty -chciałem normalnie spłacać i żyć ,ale nikt niestety mi nie zaufa chociaż moje zarobki kształtują się na poziomie 3 tys.
Bodzio i masz prawo pisac jak piszesz:) odezwij sie do mnie na skrzynke odnosnie tych chwilówek.Moze coś wymyslimy,tym bardziej ,że byłam w takiej sytuacji,i doskonale rozumiem twoje posty....A nasi "Ojcowie Mateusze",pewnie bedą szydzić,póki kiedyś nie dosięgnie ich to samo,o czym ty piszesz w kazdym swoim poście....niestety....Syty głodnego nie zrozumie...Pozdrawiam i pisz do mnie na skrzynkę,moze wspólnie coś wymyślimy z tymi chwilówkami.Zawsze pamiętaj....póki zyjemy ,jest nadzieja :)Pozdrawiam serdecznie Anka :)

 

---------- Post dodany o 21:16 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 21:05 ----------

 

jestem uczciwym człowiekiem i ma pan rację że piszę głupoty ,a ten post był pisany w chwili największego zwątpienia -nie zrobił bym nikomu krzywdy ,mam 50 lat wychowałem 3 dzieci ,mam 2 wnuków i naprawdę w tym wieku nikt nie chce pracownika w tym wieku ,a już za granicą nawet nie ma co marzyć,i co mnie boli to że zawsze chciałem być uczciwy ,a przez moją głupotę popadłem w takie tarapaty -chciałem normalnie spłacać i żyć ,ale nikt niestety mi nie zaufa chociaż moje zarobki kształtują się na poziomie 3 tys.
Bodzio,głupot zadnych nie piszesz,,,,To co napisałeś o ojcu,jest jak najbardziej prawdą:( To czego doswiadczylismy w dziecinstwie,całe zycie będzie sie za nami ciagnąć....poniewaz nie jest to forum psychologiczne,to zapraszam do mnie na skrzynkę,jako była dłuzniczka,moze cos Ci podpowiem :) Anka
Odnośnik do komentarza

No cóż chyba znalezienie osoby do wspólnego kredytu z nieruchomością graniczy z cudem. Chyba jednak poddaję się ... brak pomysłów ... brak środków ... brak chęci do życia. Gdybym miał znowu 20 lat nigdy nie zaciągnąłbym kredytu nawet jak nie miałbym co jeść .... może w przyszłym wcieleniu. Dla przestrogi dla wszystkich niech będę przykładem 7 lat zadłużania i mówienia sobie, że jakoś to będzie, znajdę hipotekę skonsoliduję i będzie ok. Nie oszukujcie się nie będzie ok jeśli w porę nie przestaniecie się zadłużać. Pozdrawiam i powodzenia w Waszych problemach i proszę bez zbędnych komentarzy nic nie wnoszących. To nie prośba o pomoc to tylko ostrzeżenie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Podobne

    • Co z tym zrobić? Czy jest możliwość udzielenia kredytu, pożyczki na okres paru lat?

      Cześć, moja sprawa wyglada w następujący sposób miałem problemy w życiu zadłużyłem się u firm chwilowkowych na około 16 tys złotych, gdy je brałem nie miałem pracy. Terminy kończą się w tym tygodniu ale jutro dostaje umowę o pracę i zaczynam pracować, czy jest możliwość, ze jakiś bank udzieli mi kredytu, którym spłacę wszystkie chwilowko ? zarobki będą wynosiły 3 tys plus prowizje wiec na spłatę miesięczna nie będzie problemu, mieszkam z rodzina i nie mam żadnych wydatków. Pozdrawiam 

      w Chwilówki


×
×
  • Dodaj nową pozycję...