Skocz do zawartości

Odwiedzi mnie niedługo komornik - chcę wiedzieć co mnie czeka


jacek100

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

 

trochę posypały mi się finanse (jestem w ciemnej .....) i na dzień dzisiejszy zarabiam mniej niż wszystkie zobowiązania (kredyt mieszkaniowy, kredyt konsolidacyjny, pożyczka w pracy, opłaty za mieszkanie itp) różnica to jakieś 4.000pln (zarabiam 5tyś netto zobowiązania 9.000pln). Już na dzień dzisiejszy mam pewne zaległości w płatnościach i w ciągu najbliższych tygodni spodziewam się że "odwiedzi" mnie komornik - i chcę wiedzieć co mnie czeka. Sporo czytałem na ten temat wiem że istnieje coś takiego ja zajęcie 50% wynagrodzenia za pracę, zablokowanie konta - na koncie mam tylko debet i to wykorzystany w maksymalnej kwocie. Do tego szykują mi sie alimenty na dziecko i żonę (nie mamy rozwodu ani separacji ale wiem że żona może starać sie o takie alimenty - ona nie pracuje dziecko ma 5 lat), mamy u notariusza podpisaną rozdzielność majątkową (jakiś rok temu).

Jestem załamany całą sytuacją, od jakiegoś czasu obserwuję objawy depresji - ogólnie gdyby nie dziecko - to ........

Jest w trakcie dogadywania się z bankami, ale nie wiem czy to cos da bo jak nawet dogadam się z nimi i obniżą mi raty to prawdopodobnie i tak nie będe w stanie ich spłacać - masakra.

Przegrałem już życie teraz zależy mi wyłącznie na tym by jakas kasa poszła na dziecko i żonę, co mogę zrobić ?

W związku z tym mam kilka pytań:

- czy żona dostanie alimenty jeśli i tak nie mam kasy na życie, chcę by dostała jak najwyższe ?

- jeśli wypowiedzą mi umowy kredytowe i dobiorą się do konta komornicy, czy zostanie mi jakas kasa na jakiekolwiek życie (czy sprawdzi się ta reguła 50% pensji na zobowiązania lub 60% na alimenty),

- jeśli pracodawca automatycznie z pensji potrąca mi 1000pln z tyt pożyczki (wyraziłem na to zgodę) a zarabiam 5.000pln (na konto wpływa 4.000pln) to komornik sobie "weźmie" kasę od 4000 czy od 5000 ?

- ale zatem kasy będę dostawał jeśli komornik zajmie mi wynagrodzenie ?

 

Przede wszystkim zależy mi na jakimś "pomyśle" by kasę dostała żona i dziecko - ja już przegrałem.

Prośba o informację.

Odnośnik do komentarza
- czy żona dostanie alimenty jeśli i tak nie mam kasy na życie, chcę by dostała jak najwyższe ?

Egzekucja alimentów ma pierwszeństwo przed innymi egzekucjami do 60% wynagrodzenia.

 

- jeśli wypowiedzą mi umowy kredytowe i dobiorą się do konta komornicy, czy zostanie mi jakas kasa na jakiekolwiek życie (czy sprawdzi się ta reguła 50% pensji na zobowiązania lub 60% na alimenty),

Wynagrodzenie za pracę chronione jest przepisami prawa do 50% (ale nie więcej niż 1286 zł) lub 60% w przypadku alimentów.

 

- jeśli pracodawca automatycznie z pensji potrąca mi 1000pln z tyt pożyczki (wyraziłem na to zgodę) a zarabiam 5.000pln (na konto wpływa 4.000pln) to komornik sobie "weźmie" kasę od 4000 czy od 5000 ?

Od 4000 zł.

 

- ale zatem kasy będę dostawał jeśli komornik zajmie mi wynagrodzenie ?

Twoje wynagrodzenie po potrąceniu wynosi 4000 zł. Od tej kwoty 60% zostanie przekazane na alimenty. Tobie zatem zostanie kwota 1600 zł.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuje za informacje, nasunęły mi się jeszcze pytania:

 

- czy sąd przyzna żonie alimenty skoro pewnie będzie wiedział w jakiej jestem sytuacji (pewnie poprosi o zarobki i zobowiązania) czy może ich odmówić ze względu na moją sytuację ?

- domyślam się że do drzwi domu gdzie mieszkam zapuka komornik by zobaczyć czy nie mam czegoś wartościowego co nadaje się na licytację, mieszkam jeszcze z żoną, ale pewnie niebawem to sie zmieni, mam telewizor który może jest wart 400pln, jakąś elektronikę która jest warta tyle samo ale kupiona przez żonę, laptop (też żony), meble (sama ikea i brw), książki, meble dziecka - cza mam sie obawiać że te rzeczy mogą zostać zabrane przez komornika ?

- rozumiem że komornik ma prawo przyjść do domu i sobie zająć jakiś majątek ?

- ponieważ jestem zameldowany w domu rodziców (nie mieszkam tam 10 lat i nie ma tam nic mojego) czy mogę się obawiać sytuacji że komornik zapuka do ich domu i będzie rościł sobie prawa do ich "majątku" - nie chcę by wiedzieli w jakiej jestem sytuacji oraz nie chcę ich narażać na takie niespodzianki - czy nie lepiej sie przemeldować tu gdzie mieszkam ?

- nie posiadam żadnych oszczędności ale jest ta kwota wolna od zajęcia, czy to oznacza że dostając te 1600pln wynagrodzenia po 8 miesiącach komornik bedzię zabierał 100% pensji, a jeśli zostanie zajęte konto czy jest w ogóle szansa że te 1600pln wypłacę z konta ?

- raz na 3-4 miesiące zdarza się że dostaję jakąś premie (jeden przelew razem z pensją - po prostu nieco większa kwota), czy kwota jaką dostanę na konto będzie obliczona jak Ty to zrobiłeś czy premia zostanie zabrana w całości ?

 

chyba tyle, wielkie dzięki za informacje

Odnośnik do komentarza
- czy sąd przyzna żonie alimenty skoro pewnie będzie wiedział w jakiej jestem sytuacji (pewnie poprosi o zarobki i zobowiązania) czy może ich odmówić ze względu na moją sytuację ?

Twoja sytuacja nie ma nic do rzeczy.

 

- domyślam się że do drzwi domu gdzie mieszkam zapuka komornik by zobaczyć czy nie mam czegoś wartościowego co nadaje się na licytację, mieszkam jeszcze z żoną, ale pewnie niebawem to sie zmieni, mam telewizor który może jest wart 400pln, jakąś elektronikę która jest warta tyle samo ale kupiona przez żonę, laptop (też żony), meble (sama ikea i brw), książki, meble dziecka - cza mam sie obawiać że te rzeczy mogą zostać zabrane przez komornika ?

Mogą. Za długi odpowiadasz całym swoim majątkiem. Czym się komornik zainteresuje nie sposób powiedzieć. Jeżeli zająłby ruchomości należące do osoby trzeciej przysługuje powództwo przeciwegzekucyjne w terminie 30 dni.

 

- rozumiem że komornik ma prawo przyjść do domu i sobie zająć jakiś majątek ?

Ma prawo.

 

- ponieważ jestem zameldowany w domu rodziców (nie mieszkam tam 10 lat i nie ma tam nic mojego) czy mogę się obawiać sytuacji że komornik zapuka do ich domu i będzie rościł sobie prawa do ich "majątku" - nie chcę by wiedzieli w jakiej jestem sytuacji oraz nie chcę ich narażać na takie niespodzianki - czy nie lepiej sie przemeldować tu gdzie mieszkam ?

Komornik co do zasady jeśli już to przychodzi tam gdzie dłużnik zamieszkuje. Czy przyjdzie do rodziców? Pytanie do komornika. Może, nie musi.

 

- nie posiadam żadnych oszczędności ale jest ta kwota wolna od zajęcia, czy to oznacza że dostając te 1600pln wynagrodzenia po 8 miesiącach komornik bedzię zabierał 100% pensji, a jeśli zostanie zajęte konto czy jest w ogóle szansa że te 1600pln wypłacę z konta ?

Nie. Kwota o której piszesz dotyczy rachunku bankowego na które może wpływać wynagrodzenie - art. 54 prawo bankowe. Po jej wykorzystaniu wszystkie środki przesyłane na rachunek będą przez bank transferowane do komornika. Przeczytaj ten wątek, a dowiesz się jak się przed tym bronić -> http://www.forum-kredytowe.pl/f145/komornik-zajecie-rachunku-bankowego-81432.html

 

- raz na 3-4 miesiące zdarza się że dostaję jakąś premie (jeden przelew razem z pensją - po prostu nieco większa kwota), czy kwota jaką dostanę na konto będzie obliczona jak Ty to zrobiłeś czy premia zostanie zabrana w całości ?

Tak.

Odnośnik do komentarza

Dopytam jeszcze w jednym wątku:

 

- pracuję w dużej korporacji i nie wiem czy jest szansa by wynagrodzenie wpływało na konto innej osoby myślę że problemem będzie również wypłata gotówki, bo tez nie kojarzę by były jakieś kasy, do tego pomimo że pracodawca ma obowiązek mi to wynagrodzenie wypłacić w gotówce, nie chcę robić zamieszania by po firmie wypłynęła moja sytuacja - nie wiem czy ta opcja jest możliwa, chociaż na kilka tysięcy pracowników może jest taka "czarna owca" która ma takie problemy - spróbuje dyskretnie podpytać.

- zatem dobrze myślałem że jeśli nie zrobię nic, to po 8 wypłacie (1600pln x 8) bank może te 1600pln wysłać do komornika chyba że do komornika złożę wniosek o zwolnienie rachunku bankowego do kwoty wpływającego wynagrodzenia po potrąceniu ?

Odnośnik do komentarza
- pracuję w dużej korporacji i nie wiem czy jest szansa by wynagrodzenie wpływało na konto innej osoby myślę że problemem będzie również wypłata gotówki, bo tez nie kojarzę by były jakieś kasy, do tego pomimo że pracodawca ma obowiązek mi to wynagrodzenie wypłacić w gotówce, nie chcę robić zamieszania by po firmie wypłynęła moja sytuacja - nie wiem czy ta opcja jest możliwa, chociaż na kilka tysięcy pracowników może jest taka "czarna owca" która ma takie problemy - spróbuje dyskretnie podpytać.

Dopytaj pracodawcę.

 

- zatem dobrze myślałem że jeśli nie zrobię nic, to po 8 wypłacie (1600pln x 8) bank może te 1600pln wysłać do komornika chyba że do komornika złożę wniosek o zwolnienie rachunku bankowego do kwoty wpływającego wynagrodzenia po potrąceniu ?

Dokładnie. Wyżej wkleiłem Ci link do tematu i tam masz wszystko dokładnie opisane.

Odnośnik do komentarza

Prośba o informację odnośnie kilku pytań, ponieważ będę musiał/chciał wyprowadzić się z domu (nie wiem czy wspomniałem że mieszkamy jeszcze razem, ale już niedługo, nie chcę narażać dziecka na przeprowadzkę, nowe miejsce itp):

- rozumiem że komornik zanim zapuka do moich drzwi najpierw się ze mną spotka czy "zaprosi" do siebie by porozmawiać, potwierdzić gdzie mieszkam, gdzie jest mój "majątek", czy tak z "buta" znienacka możne przyjść do domu wszcząć egzekwuję z majątku ?

- jeśli się wyprowadzę i zabiorę wszystkie swoje rzeczy (ten adres gdzie zostanie żona jest adresem mojego zamieszkania) i przyjdzie komornik (bo wcześniej się ze mną nie spotkał), to czy żona ma obowiązek go wpuścić do domu, czy może cos zabrać z domu (mamy rozdzielność od roku) czy wystarczy że powie że tu już nie mieszkam i nie ma tu żadnych moich rzeczy i tyle ?

- czy jeśli będę miał komornika za jakieś inne zobowiązania np kredyt gotówkowy, mogę spłacać kredyt hipoteczny czy płacić czynsz, żeby zachować mieszkanie, czy potraktowane to będzie jako jakieś "faworyzowanie" wierzyciela ?

 

wielkie dzięki za informację.

Odnośnik do komentarza
- rozumiem że komornik zanim zapuka do moich drzwi najpierw się ze mną spotka czy "zaprosi" do siebie by porozmawiać, potwierdzić gdzie mieszkam, gdzie jest mój "majątek", czy tak z "buta" znienacka możne przyjść do domu wszcząć egzekwuję z majątku ?

Komornik może się pojawić przed drzwiami niezapowiedziany.

 

- jeśli się wyprowadzę i zabiorę wszystkie swoje rzeczy (ten adres gdzie zostanie żona jest adresem mojego zamieszkania) i przyjdzie komornik (bo wcześniej się ze mną nie spotkał), to czy żona ma obowiązek go wpuścić do domu, czy może cos zabrać z domu (mamy rozdzielność od roku) czy wystarczy że powie że tu już nie mieszkam i nie ma tu żadnych moich rzeczy i tyle ?

Jeśli w mieszkaniu nie ma Twoich rzeczy, ani nie ma w nim Ciebie, komornik nie ma prawa nic w tym mieszkaniu zająć.

 

- czy jeśli będę miał komornika za jakieś inne zobowiązania np kredyt gotówkowy, mogę spłacać kredyt hipoteczny czy płacić czynsz, żeby zachować mieszkanie, czy potraktowane to będzie jako jakieś "faworyzowanie" wierzyciela ?

Jak znam życie wierzyciele prędzej czy później położą łapę na mieszkaniu i niestety skończy się to wypowiedzeniem umowy kredytu hipotecznego. Co dalej? Wiadomo.

Odnośnik do komentarza

jak mam to rozumieć: "Jak znam życie wierzyciele prędzej czy później położą łapę na mieszkaniu i niestety skończy się to wypowiedzeniem umowy kredytu hipotecznego." - czy oznacza że płacąc kredyt hipoteczny bez zaległości jeszcze coś mi może grozić, bo rozumiem sytuację gdy np. go spłacę, wówczas mieszkanie jest moje i może być zajęte na poczet innych zobowiązań ?

Gdzieś przeczytałem że zaległość z tyt czynszu, mimo z małżonkowie mają rozdzielność majątkową, mieszkają w tym miejscu w przypadku egzekucji komorniczej ciążą na obojgu i firma/administrator może domagać się spłaty od obydwu stron - coś możesz napisać (w moim przypadku w tym mieszkanie nie jestem zameldowany - kredyt jest na mnie - ale żona jest zameldowana) ?

Odnośnik do komentarza
jak mam to rozumieć: "Jak znam życie wierzyciele prędzej czy później położą łapę na mieszkaniu i niestety skończy się to wypowiedzeniem umowy kredytu hipotecznego." - czy oznacza że płacąc kredyt hipoteczny bez zaległości jeszcze coś mi może grozić, bo rozumiem sytuację gdy np. go spłacę, wówczas mieszkanie jest moje i może być zajęte na poczet innych zobowiązań ?

To cały czas w części (macie rozdzielność) Twoje mieszkanie i tym samym Twój majątek, z którego można prowadzić egzekucję. To, że spłacasz kredyt hipoteczny nie ma tu nic do rzeczy. Gdyby okazało się, że jeden z wierzycieli skieruje egzekucję do nieruchomości zapewne wierzyciel hipoteczny przyłączy się i niestety... Oczywiście można się bronić przed taką egzekucją, ale sprowadza się to do tego, że musisz podpisać porozumienie z jednym i drugim wierzycielem.

 

Gdzieś przeczytałem że zaległość z tyt czynszu, mimo z małżonkowie mają rozdzielność majątkową, mieszkają w tym miejscu w przypadku egzekucji komorniczej ciążą na obojgu i firma/administrator może domagać się spłaty od obydwu stron - coś możesz napisać (w moim przypadku w tym mieszkanie nie jestem zameldowany - kredyt jest na mnie - ale żona jest zameldowana) ?

Tak, lokatorzy odpowiadają solidarnie. No ale napisałeś wcześniej, że nie będziesz tu mieszkał więc Ty ew będziesz mógł się przed taką egzekucją bronić. Wtedy ew dług będzie dochodzony od żony.

Odnośnik do komentarza

Jakaś zaległość z tyt czynszu już jest i powstała w chwili gdy mieszkałem, a nie chcąc problemów sprawiać żonie tak czy inaczej ten dług muszę spłacić, a od chwili gdy się wyprowadzę żona teoretycznie powinna regulować zobowiązanie. Ale jak piszesz tak czy inaczej z nieruchomością może być kiepsko, ale ponieważ jestem/jesteśmy w niezwykle trudnej sytuacji, ponieważ żona nie pracuje (jest bezrobotna) i z ewentualnych alimentów dopóki nie znajdzie pracy nie ma szansy żeby się utrzymała z dzieckiem i wynajęła mieszkanie, chciałem żeby ona została w tym mieszkaniu, koszty dla niej mniejszy (niż wynajem) no i dziecko nie musi się przenosić do innego miejsca (z alimentów już się powinna utrzymać), a ja bym wynajął sobie gdzieś jakiś pokój.

Wynika z tego że mój pomysł się nie sprawdzi, przynajmniej na dłuższą metę. Nie wiem co już robić.

Rozumiem, że do czasu licytacji mieszkania, dalej eksmisji (nie wiem jak jest procedura), jeśli ja tu nie będę mieszkał, żona może mieszkać i nic jej ze strony komornika nie grozi ? Ile czasu może potrwać taka procedura, 6 miesięcy, rok dłużej ?

 

wielkie dzięki

Odnośnik do komentarza
Rozumiem, że do czasu licytacji mieszkania, dalej eksmisji (nie wiem jak jest procedura), jeśli ja tu nie będę mieszkał, żona może mieszkać i nic jej ze strony komornika nie grozi ? Ile czasu może potrwać taka procedura, 6 miesięcy, rok dłużej ?

 

Nie sposób powiedzieć. Jest zbyt wiele czynników i niewiadomych.

Odnośnik do komentarza
Ostatnia (chyba) sprawa, jesteś w stanie wskazać miejsce, gdzie mogę się szczegółowo skonsultować w mojej sprawie, kto to powinien być ?

 

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

 

Nie rozumiem pytania.

Odnośnik do komentarza

Chyba ostatnia sprawa.

jak wspomniałem w mieszkaniu jest zameldowania żona i dziecko od 5 lat (ja nie jestem tu zameldowany), żona wnosi sprawę o rozwód, ja sie wyprowadzam.

czy to coś zmienia, rozumiem że eksmisja jest nieunikniona, a do jej czasu komornik nie powinien jej niepokoić skoro nic w mieszkaniu mojego nie będzie ?

Odnośnik do komentarza
Chyba ostatnia sprawa.

jak wspomniałem w mieszkaniu jest zameldowania żona i dziecko od 5 lat (ja nie jestem tu zameldowany), żona wnosi sprawę o rozwód, ja sie wyprowadzam.

czy to coś zmienia, rozumiem że eksmisja jest nieunikniona, a do jej czasu komornik nie powinien jej niepokoić skoro nic w mieszkaniu mojego nie będzie ?

 

Jaka eksmisja? Nie bardzo rozumiem o co masz na myśli.

 

Napisałem wyżej, że może się okazać, że gdy wierzyciele (wobec Twojego kombinowania) nie będą w toku egzekucji otrzymywać pieniędzy mogą wszcząć egzekucję z nieruchomości. Wtedy wierzyciel hipoteczny zapewne przyłączy się do egzekucji i najpierw wypowie umowę kredytową kredytu hipotecznego, a następnie będzie dochodził roszczeń z nieruchomości. Można oczywiście się bronić przed taką egzekucją, choć z reguły ogranicza się to do podpisania porozumień z wierzycielami i dalszą spłatą w ratach.

 

Natomiast jeżeli mówimy o Twoich długach (żona nic z nimi wspólnego nie miała i nie jest dłużnikiem) będzie miała spokój. Co najwyżej będzie musiała poinformować komornika, że się wyprowadziłeś, gdyby ten pojawił się w drzwiach.

Odnośnik do komentarza

Wybacz nie jestem ekspertem, wiec się dopytuje. To co napisałem to nie jest kombinowanie, takie są fakty:

- nie mam kasy na spłatę długów,

- zona chce rozwodu.

Aby zapewnić spokój psychiczny dziecka dla jego dobra chce się wyprowadzić żeby oni tego nie musieli robić. Dla mnie logiczne jest jeśli wypowiedzą mi umowę kredytową i pojawi się komornik to w którymś momencie bank sprzeda mieszkanie, ja do końca życia będe spłacać różnice między tym co miałem do spłaty a tym co odzyskali z nieruchomości, a żonę z dzieckiem eksmisja z mieszkania. Bank raczej nie pozwoli sobie na mieszkanie kogoś bo jest zameldowany a kredyt nie jest spłacany - no chyba ze są tacy wspaniałomyślnici.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...