Skocz do zawartości

Problem finansowy zadłużenie w wysokości ok 100 000 zł


aaaanka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.Jak dobrze, ze znalazłam to forum.Czuję się mniej osamotniona ze swoim problemem finansowym.Podobnie jak Nemesis mam również zadłużenie w wysokości ok,100 000 zł.Niestety większość to już tzw.komornicze.W tej chwili płacę ile mogę,ale końca nie widać,a odsetki rosną.W swej naiwności poszłam do jednego z biur doradców finansowych,gdzie usłyszałam 'trzeba było przedtem myśleć".Zostałam potraktowana jak lekkomyślna osoba,która nabrała pożyczek i teraz płacze.W tej chwili chciałabym mieć jedną pożyczkę i jedną ratę,ale wszelkie próby uzyskania kredytu,nawet z hipoteką,nie dają mi takich możliwości.

Jestem już bardzo zmęczona tą sytuacją.Często analizowałam tę sytuację i doszłam do wniosku,że trochę błędów popełniłam,ale główna przyczyna to sytuacja życiowa.

 

Przepraszam,za przydługie narzekanie i to chyba w nie tym wątku co trzeba,ale ulżyło mi trochę.

Odnośnik do komentarza

Witaj. Należy negocjować ugody z wierzycielami by Ci wycofali sprawy od komornika. Ewentualna pożyczka, nawet jeśli takową znajdziesz będzie bardzo droga i z reguły takowe są udzielane na dość krótki okres czasu. Nie wiem zatem czy powinnaś szukać kolejnej pożyczki która Cię dobije...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam.

Użytkowniku aaaanka mogę przedstawić twoją sprawę ludziom, których jestem przedstawicielem. Potrzebuję do tego więcej szczegółów jak np. wysokość twoich dochodów, posiadane jakiekolwiek zabezpieczenie, szczegóły odnośnie tych zobowiązań. Niczego nie obiecuję. Aha nie biorę żadnych zaliczek i nie chcę żadnych skanów dokumemtów. Nigdy.

Do rozważenia.

Odnośnik do komentarza
Czy masz hipotekę?

Napisała, że tak....

Witam wszystkich serdecznie.Jak dobrze, ze znalazłam to forum.Czuję się mniej osamotniona ze swoim problemem finansowym.Podobnie jak Nemesis mam również zadłużenie w wysokości ok,100 000 zł.Niestety większość to już tzw.komornicze.W tej chwili płacę ile mogę,ale końca nie widać,a odsetki rosną.W swej naiwności poszłam do jednego z biur doradców finansowych,gdzie usłyszałam 'trzeba było przedtem myśleć".Zostałam potraktowana jak lekkomyślna osoba,która nabrała pożyczek i teraz płacze.W tej chwili chciałabym mieć jedną pożyczkę i jedną ratę,ale wszelkie próby uzyskania kredytu,nawet z hipoteką,nie dają mi takich możliwości.

Jestem już bardzo zmęczona tą sytuacją.Często analizowałam tę sytuację i doszłam do wniosku,że trochę błędów popełniłam,ale główna przyczyna to sytuacja życiowa.

 

Przepraszam,za przydługie narzekanie i to chyba w nie tym wątku co trzeba,ale ulżyło mi trochę.

Odnośnik do komentarza

revall76 dzięki za zwrócenie uwagi. Przeoczyłem tą informację (chyba powinienem już dzisiaj odpuścić sobie pracę z komputerem). Jeszcze raz dzięki i przepraszam za zamieszanie.

 

Co do meritum to w takiej sytuacji jest szansa na załatwienie tej sprawy ale potrzebuję dokładniejszych informacji. Jeżeli chcesz to podaj mi maila do siebie. Prześle Ci ankietę z informacjami jakie potrzebuję do wstępnego rozpatrzenia sprawy.

Odnośnik do komentarza

W tej sytuacji kolejne zobowiązania może jedynie pogorszyć sprawę. Wiem, że pośrednicy widzą tutaj pole manewru być może nawet do zorganizowania finansowania ze środków inwestorów prywatnych pod zastaw nieruchomości. Prawda jednak jest bardziej brutalna. Zapętlanie się kolejnym zobowiązaniem to finansowe samobójstwo!

Należy przemyślanie i dokładnie z profesjonalnym podejście przeprowadzić restrukturyzację zobowiązania. Wynegocjować wycofanie spraw od komorników i zaproponować Wierzycielom jakieś sensowne rozwiązania, a nie marchewkę na kiju i zbywanie obietnicami zapłaty bo być może ktoś załatwi jakiś kredyt!

Wszystko jest do zrobienie. Wymaga to tylko trochę pracy i stosownej wiedzy i umiejętności.

W razie zainteresowania służe pomocą:)

Odnośnik do komentarza

Npisałam bardzo długie podziękowanie wszystkim i rozjaśniłam swoją sytuację,ale...nie przeszło,bo "jestem zbyt nowa,aby umieszczać posty i całe pisanie zniknęło.Chyba kliknęłam nie tam gdzie potrzeba.Jest wszystkich bardzo wdzięczna i pozdrawiam.

Anka

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.

Wpadła mi szalona myśl i wewnętrzne zaniepokojenie,czy może wśród tych pomagających nie kamufluje się jakiś komornik,który chce od nas-tych zadłużonych wyciągnąć wszystkie potrzebne mu informacje? A może ze mną coś jest nie tak ?

Odnośnik do komentarza

witam,mam taki sam problem jak aaanka,jestem zadluzony w kilku bankach na okolo 130.000,mam wypowiedziane umowy,jestem w biku itp.czy mam jakas szanse na jakis kredyt konsolidacyjny,lub od osoby prywatnej?nie mam zadnego zabezpieczenia ,mam jedynie staly duzy dochod,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
witam,mam taki sam problem jak aaanka,jestem zadluzony w kilku bankach na okolo 130.000,mam wypowiedziane umowy,jestem w biku itp.czy mam jakas szanse na jakis kredyt konsolidacyjny,lub od osoby prywatnej?nie mam zadnego zabezpieczenia ,mam jedynie staly duzy dochod,pozdrawiam

 

niestety nie masz najmniejszych szans

Odnośnik do komentarza

Spróbuj się porozmumieć z Bankami. Należy w takich przypadkach wystosować do banków projekt ugody i ewentualnie wynegocjować warunki dalszej spłaty. Jeśli będziesz potrzebował pomocy namiary na mnie znajdzie tu: http://www.forum-kredytowe.pl/f131/wzory-pism-negocjacje-47428-2.html#post228792

 

Każdy nowy kredyt lub pożyczka będzie bardzo drogi i będzie wiązał się z kolejnymi problemami finansowymi. Nie wspomnę już o zebezpieczeniach, żryantach itp

Odnośnik do komentarza

Witam ,

widzę że ma Pan rozeznanie na temat zadłużeń i wie Pan jak pomóc w takich trudnych sytuacjach.Pozwolę sobie po krótce przedstawić swoją sytuację a mianowicie:

mam do spłacenia jeszcze 60 tyś. zadłużenia - rata mieś. około 2 tyś. w banku pko b.p.

w pod koniec grudnia 2011r. zerwali ze mną umowę ugody która nie przeszła do oddziału tylko była w windykacji ponieważ nie terminowo spłacałam ratę.Przysłali mi wypowiezdenie umowy ugody którą podpisałam w marcu 2011r. zadzwoniłam do windykcji Pani się na mnie wydzierała w końcu pozwoliła mi dojść do słowa i powiedziała żebym wpłaciłam większą sume pieniędzy ja wpłaciłam tylko dwie raty w grudniu czyli 4 tysiące.Powiedziano mi żebym zgłosiła się do działu windykacji pod koniec lutego 2012r. i napisała stosowne pismo z prośbą o zawarcie umowy ugody ale że wysłali pismo chyba do Urzędu Skarbowego (klauzuę wykonawczą czy coś takiego).

Przyznam szczerze że jestem wykończona tą sytuacją.Dług mnie przerasta mam 3 letnie dziecko z mężem jestem w separacji,prowadzę działalność gospodarczą ale jestem od 2 mieś na zwolnieniu i bede jeszcze dłużej,lecze się onkolog,endokrynolog i różne inne choróbstwa.Proszę mi powiedzieć co robić czy w takiej sytuacji mam szansę na podpisanie umowy i ZAWIESZENIE SPŁATY KREDYTU NA 6 MIEŚ. LUB WIĘCEJ ?CHCIAŁABYM UNIKNĄĆ WIZYT KOMORNIKA ITD.CHCIAŁABYM SIĘ Z NIMI DOGADAĆ PONIEWAŻ W CHWILI OBECNEJ NIE MOGĘ SPŁACAĆ RAT,NIE MAM ŚRODKÓW,PRÓCZ CHOROBOWEGO.

 

BARDZO PROSZĘ O PILNĄ PORADĘ:-(

 

Z GÓRY SERDECZNIE PAŃSTWU DZIĘKUJE.

 

ZAGUBIONA INTERNAUTKA:-((

Odnośnik do komentarza

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...