Postępowanie egzekucyjne, jak mam się bronić?

[andzelika1]

Witam, piszę tu na forum ponieważ jestem w bardzo ciężkiej sytuacji i nie mam pojęcia jak z niej wyjść. Na adres gdzie mieszkałam (obecnie od sierpnia przebywa tam zaufany przyjaciel, który zajmuje się mieszkaniem) przyszło pismo od komornika, w którym to x pisze iż zostaną zejęte ruchomości i tak dalej, dług należy do mojego ojczyma, który nie przebywa w Polsce, matka również nie, przez ostatnie dwa lata mieszkałam tam z narzeczonym przeprowadziłam się do większego mieszkanka i tamtym tak jak napisałam wyżej zajmuje się znajomy. Przez ten czas kiedy ja tam mieszkałam, przychodziły jakieś awiza, których nie odbierałam bo nie byłam do tego upoważniona, w padzierniku jednak przyszło pismo luzem już od komornika. Co mam zrobić, nie mogę pozwolić na to aby ktoś wszedł znajomemu do mieszkania i zabrał rzeczy, które są JEGO ! Ojczym wział kredyt 15 lat temu, w roku 2013 była podjęta jakaś klauzula o wykonalności. Próbował rozmawiać z komornikiem przez telefon tłumacząc mu, że nie mieszka pod wskazanym adresem mimo iż jest tam zameldowany, że rzeczy które znajdują się w mieszkaniu nie należą do niego, mieszkanie również jest tbsowskie i nawet zaproponował wpłacać cokolwiek mimo, iż dług teoretycznie jest przedwniony, aczkolwiek komornik poprzestał na kwocie 1000 zł miesięcznie na co ojczyma nie stać. Byłam dziś u prawnika, który poradził mi dogadać się z prokurą, która sprzedała dług komornikowi, ponieważ jak twierdzi na tym etapie nie wiele można zrobić jeśli chodzi o składanie pism o przedawnienie i tak dalej bo już jest dawno po terminie. Ojczym jest w stanie wpłacać im 300-400 zł miesięcznie, dodam, że dług to podobno około 12tys. złotych. Nie wiem tylko jak z nimi jutro rozmawiać przez telefon aby wynegocjować takie raty i co zrobić aby to było wiarygodne, zażądać jakiegoś listu, ktory by potwierdzał, że dług jest rozłożony na raty? I jak później przekazać tą informację komornikowi coby zaprzestał egzekucji. Błagam o radę, muszę działać na biegu aby nikt nie wszedł do mieszkania, nie spojrzę znajomemu w twarz kiedy okaże się, że zostały mu zabrane jakieś rzeczy, naprawdę nie byłam świadoma żadnych długuch, komorników, nie mogłam być bo żadne pismo nie zostało odebrane...

[lukaszb]

przyszło pismo od komornika, w którym to x pisze iż zostaną zejęte ruchomości i tak dalej, dług należy do mojego ojczyma, który nie przebywa w Polsce, matka również nie,

 

Jeżeli egzekucja dotyczy ojczyma (on jest dłużnikiem osobistym) to przede wszystkim Ty nie jesteś stroną i nie bardzo rozumiem Twój status w tej sprawie? Możesz to wyjaśnić? Jesteś właścicielem rzeczy w mieszkaniu? Jesteś właścicielem mieszkania? Kwestia egzekucji to sprawa między ojczymem a w tej chwili komornikiem (działa na wniosek wierzyciela, dysponenta i wnioskodawcy postępowania), który prowadzi egzekucję.

 

Odpowiedz przede wszystkim na poniższe pytania:

 

1. Czyje jest mieszkanie?

2. Majątek w mieszkaniu jest czyj?

3. Kiedy przyszło pismo od komornika?

4. Czy wcześniej ojczym odebrał nakaz zapłaty z sądu?

5. Ile dokładnie jest do spłaty z podziałem na kapitał / odsetki / koszty?

 

Możesz, skoro już masz wiedzę o toczącej się egzekucji, poinformować komornika o adresie swojego ojczyma (jeśli go znasz), a najlepiej żeby to ojczym sam osobiście skontaktował się z komornikiem (albo wierzycielem) i porozmawiał nt dalszej szeroko rozumianej współpracy. Ty jak wyżej napisałem nie jesteś stroną w postępowaniu i nikt z Tobą rozmawiać nt długów ojczyma nie będzie, a już na pewno wierzyciel. Wyjściem byłoby pełnomocnictwo.

 

Mogłabyś reagować, gdyby w toku egzekucji zajęto Twoje rzeczy (Twoje rozumiane jako osoby trzeciej). Wtedy przysługiwałoby powództwo przeciwegzekucyjne o zwolnienie ruchomości spod egzekucji w terminie 30 dni.

 

Więcej nt samego zajęcia ruchomości napisałem kiedyś w innym wątku - wklejam, żeby się nie powtarzać:

 

Na czym tak naprawdę polega zajęcie ruchomości? Jakie prawa ma komornik? Poniżej kilka słów na ten temat.

Po pierwsze należy zaznaczyć, że komornik w toku czynności zajmuje rzeczy będące we władaniu dłużnika. Tym samym nie bada on prawa własności. Zajęcie ruchomości następuje poprzez wpisanie ruchomości do protokołu zajęcia.Gdyby komornik w toku czynności zajął ruchomości należące do osoby trzeciej, należy komornikowi wskazać właściciela ruchomości. Obowiązek ten ciąży na dłużniku w myśl art. 847 § 2 kpc. Ten zawiadomi go o zajęciu jego własności. Wtedy właścicielowi będzie przysługiwało powództwo przeciwegzekucyjne o zwolnienie ruchomości spod egzekucji w terminie 30 dni – art. 841 kpc. Żeby jednak nieco uspokoić emocje, zazwyczaj przed wytoczeniem powództwa opisanego w art. 841 kpc wystarczy wezwać wierzyciela do zwolnienia zajętych ruchomości. Żaden wierzyciel (albo prawie żaden) nie zaryzykuje oczywistej przegranej w sądzie i dodatkowych kosztów z tym związanych.

[andzelika1]

Mieszkanie nie jest własnościowe aczkolwiek prawa do niego przysługują ojczymowi oraz mojej mamie, ja sama dzwoniłam do komornika i poinformowałam go o tym, że w danym mieszkaniu ojczym nie mieszka ani nie przebywa, a także, że rzeczy, sprzęty nie są jego własnością, komornik natomiast poinformował mnie, iż mam załatwić to sobie z ojczymem bo on nie będzie brał pod uwagę tego czyje to są rzeczy tylko je przejmie a wtedy będę mogła mieć pretensje do ojczyma, który narobił sobie długów i mnie w nie wciągnął poniekąd. Pismo od komornika wysłane zostało 13go października, ja je odebrałam jednak później bo tak jak mówię, nie przebywam w tym mieszkaniu, przebywa tam mój znajomy co już w ogóle komplikuje sytuację. PRawnik z którym dziś rozmawiałam również powiedział, iż komornik ma prawo przejąć rzeczy z tego mieszkania i właśnie później będzie temu znajomemu przysługiwać prawo do złożenia powództwa ale wiadomo, że najlepiej gdyby w ogóle do tego nie doszło, bo jak wytłumaczyć znajomemu że naprawdę nie wiedziałam wcześniej o żadnych długach ojczyma kiedy on wprowadzil sie na to mieszkanie, zrobił tam remont pod siebie co go kosztowało sporo pieniążków i zakupił meble i sprzęty? Ojczym nie odebrał żadnego nakazu zapłaty, przyjeżdzał do kraju raz na pół roku na chwilę. Nie jestem w stanie dokładnie określić ile jest do spłaty, pewnie jutro się dowiem jak będę dzwoniła do tej instytycji ktora sprzedała dług komornikowi w celu rozłożenia tego na jakieś niskie raty, wiem tylko, że komornik powiedział ojczymowi przez telefon, że dług jest rzędu około 12tu tysięcy. ;(

[lukaszb]

komornik natomiast poinformował mnie, iż mam załatwić to sobie z ojczymem bo on nie będzie brał pod uwagę tego czyje to są rzeczy tylko je przejmie a wtedy będę mogła mieć pretensje do ojczyma, który narobił sobie długów i mnie w nie wciągnął poniekąd.

 

Powiedział Ci to co wyżej napisałem. W toku postępowania powinien występować ojczym. Ty nie jesteś stroną w postępowaniu, nikt nie będzie z Tobą rozmawiał i niczego nie załatwisz.

 

pewnie jutro się dowiem jak będę dzwoniła do tej instytycji ktora sprzedała dług komornikowi w celu rozłożenia tego na jakieś niskie raty, wiem tylko, że komornik powiedział ojczymowi przez telefon, że dług jest rzędu około 12tu tysięcy. ;(

 

Nigdzie nie dzwoń. Poczekaj cierpliwie. Ustalmy najpierw podstawowe fakty. Rozumiem, że znajomy odebrał pismo od komornika?

[andzelika1]

Ja odebrałam, było wysłane zwykłym listem bez potwierdzenia odbioru, stąd się dowiedziałam w ogóle o sprawie. Wyjęłam pocztę po prostu.

[lukaszb]

Ja odebrałam, było wysłane zwykłym listem bez potwierdzenia odbioru, stąd się dowiedziałam w ogóle o sprawie. Wyjęłam pocztę po prostu.

 

Ok. Moim zdaniem sprawa nie jest do końca stracona, ale żeby to finalnie ocenić musimy się jutro zdzwonić i to przegadać. Powiem Ci co koniecznie musicie ustalić i wtedy zobaczymy.

 

Swój numer zostawię Ci na priv.