Umorzenie egzekucji komorniczej.

[witamina]

Witam, mam 2 komorników, i tam dość sporo łącznego zadłużenia, aczkolwiek teraz tak,

otrzymałem od jednego (pierwszego) komornika zawiadomienie o umorzeniu egzekucji. Tak naprawdę dużo komornik nie mógł zrobić bo mieszka ode mnie dość daleko.

 

Wierzytelność jest trochę mniejsza niż 10k zł. Rozjaśniła mi się sytuacja teraz.

Czy prawdopodobnie od razu wierzyciel weźmie to na uwagę, i rozporządzi aby nowa egzekucja ruszyła z kopyta z moim mieście? Po umorzeniu egzekucji co robią banki... ?

[lukaszb]

Wierzytelność jest trochę mniejsza niż 10k zł. Rozjaśniła mi się sytuacja teraz.

Czy prawdopodobnie od razu wierzyciel weźmie to na uwagę, i rozporządzi aby nowa egzekucja ruszyła z kopyta z moim mieście? Po umorzeniu egzekucji co robią banki... ?

 

A nie jest czasem tak, że był zbieg i jeden komornik uznał się za niewłaściwego?

[witamina]

Był zbieg, ale...

To znaczy to jest troszkę skomplikowane. 3 Kredyty, w tym samym banku, w tym samym czasie.

Mowa o jednym z nich: Na początku dostawałem wezwania od komornika który urzędował blisko mnie. Był u mnie. Po niedługim czasie (2-3mc), otrzymałem od niego list o umorzeniu i skierowaniu do właściwego komornika.

 

Czyli jak mniemam, doszło do zbiegu, i egzekucją zająć miał się "mój komornik" czyli ten pierwszy. Po pewnym czasie, otrzymałem list od mojego pierwszego komornika który jest daleko ode mnie, o tym, że wszczął egzekucję.

 

Mija chyba 7-8 miesiąc, i egzekucja faktycznie jest bezskuteczna, na jego konto wpłaty były ale małe. Ogólnie mam poblokowane rachunki. Ale wpłaty czasem otrzymuje na konto, drobne. Bank rozporządza się nimi sam. Myślałem, że pieniądze będą przekazywane dla komorników, a ostatnio wchodząc na historię, widziałem że prawie 1k zł zostało przekazane do wierzyciela. Czyli bank sam sobie rozporządzał się moim rachunkiem.

 

 

I właśnie niedawno temu, otrzymałem list.

 

1) wszczete postepowanie egzekucyjne umorzyc

2) uchylic dokonane w sprawie zajecia

.... egzekucja przeciwko dluznikowi okazala sie bezskuteczna ...

 

/ chyba, że jest to umorzenie na wniosek wierzyciela, a ten chce wznowić w moim mieście egzekucje?

[lukaszb]

Abstrahując od wszystkiego nikt Ci nie powie kiedy ponownie wierzyciel złoży kolejny wniosek egzekucyjny... To zgaduj zgadula. Jeden będzie czekał, drugi niemal od razu, jeszcze inny złoży wniosek o wyjawienie majątku, albo sprzeda wierzytelność, inny będzie chciał sie dogadać...

[witamina]

To ja wiem, wierzyciel ma 10 lat na to,

ale myślę, że panowie wiecie mniej więcej jak jest z wierzycielami...

Czy to wierzyciel od razu po umorzeniu komorniczym zakłada wniosek, i ile to może trwać, bardziej 2 tygodnie czy 4 miesiące..

Tak na moje oko, to jeśli wierzyciel ponownie zleci egzekucję, to zapewne trafi ona ponownie do tego mojego pierwszego komornika, i będzie to samo co teraz.

Ok to może ułożę pytania w inny sposób:

 

1. Ile trwają wszystkie formalności itd, by ruszyć ponownie egzekucją? Co do nakazów, to wiem, że zazwyczaj czekałem około 2 miesięcy na uprawomocnienie.

2. Jaka jest szansa, że wierzyciel poczeka z ponowieniem egzekucji?

3. Czy wierzyciele robią tak, że umarzają postępowania po to, by rozpocząć egzekucję w mieście dłużnika?

[lukaszb]

1. Od uprawomocnienia postanowienia o umorzeniu do ponownego wszczęcia? Różnie bywa. Pewnie min ze 3 tygodnie z uwagi na kinieczność zwrotu tytułu wykonawczego wierzycielowi.

 

2. Jest szansa, ale można sobie co najwyżej strzelać, czy i ew kiedy.

 

3. Nie znam takiego przypadku.

[witamina]

Ok dzięki, trochę rozjaśniło mi to,

 

wiem że pomagasz ludziom, i chwalą na forum. Zapewne Twoi klienci niejednokrotnie spotkali się z sytuacją umorzenia komorniczego, tak samo większość wątków tego forum masz zapewne wyczytane.

 

Co banki zazwyczaj robią po takim umorzeniu.

-Na upartego dalej rozpoczynają egzekucję?

-Czy może ponownie zgłaszają firmą windykacyjnym o ściganie należności, czy tego już nie robią, bo w końcu mają nakaz sądowy?

-Zdarzają się przypadki, że to banki dzwonią do dłużników w celu zaproponowania drobnych spłat aby czymkolwiek zaspokoić wierzyciela?

-Czy klienci sami po takim umorzeniu próbują ponownie nawiązać kontakt z wierzycielem, a jeśli tak, to czy skuteczny?

[lukaszb]

Przepraszam, nie chcę Cię urazić, ale trochę szkoda mi czasu na takie bujanie w obłokach. Jeszcze raz powtarzam, może być różnie i podłużnie. Nie sposób napisać scenariusza. Może któryś z kolegów zechce uzupełnić temat o swoje doświadczenia.

[INLET]

Zechce Ale nie ma to większego znaczenia. Część wierzycieli wpisze to po prostu w koszty. Część sprzeda wierzytelność, a niektórzy wznowią egzekucję. To głównie zależy od ich wewnętrznych procedur. Z tego co jednak obserwuję to banki zazwyczaj sprzedają te wierzytelności dalej. Najpóźniej robi to mBank, reszta w miarę szybko. A co do komorników. Żaden nie umorzy egzekucji ze względu na bezskuteczność dopóki mu cokolwiek spływa na konto od dłużnika. Taki samograj...

[witamina]

Czyli po sprzedaży, dalej koło się obraca, rozpoczynają się rozmowy z nowym wierzycielem, później w razie nie dogadania jest nakaz sądowy, później ponownie komornik?

[INLET]

Mniej więcej tak to w uproszczeniu wygląda. Ale Łukasz ma rację. Zmagaj się z tym co masz teraz. Nie ma szans na przewidzenie przyszłości, zatem nie ma co rozpatrywać scenariuszy na każdą okoliczność. Bo i tak nie przewidzisz wszystkiego, a tylko niepotrzebnie stracisz energię.

[Michałek]

Witamina z twoich postów wynika jeden wniosek nie chcesz spłacać długu i starasz się go jak najdłużej uniknąć i to jest podejście do sprawy o "du.py strony". Umorzenie sprawy przez komornika to są koszty. Począwszy od wydatków gotówkowych, poprzez opłatę 5% czy z tytułu poszukiwania majątku etc. I jeszcze w sumie jeden z większych kosztów to zastępstwo prawne w postępowaniu egzekucyjnym.

Jeżeli jak już ktoś wcześniej napisał bank sprzeda wierzytelność będziesz miał kolejne koszty sądowe, zastępstwa, że już nie wspomnę że na dzień składania pozwu odsetki się "kapitalizują" i można od nich żądać dalszych odsetek. Ty zamiast zastanawiać się jak tu zrobić, żeby jak najmniej zapłacić to chcesz to odwlec w czasie. Pamiętaj wszystkie koszty w obciążają Ciebie (z jednym wyjątkiem art. 39.2.5 ustawy o komornikach). Zacznij od razu a szybciej skończysz i mniej zapłacisz i jeszcze jedna ważna rzecz, zawsze żądaj aby wyliczono Ci odsetki miesięczne i powiedziano jak zaliczają wpłaty TO BARDZO WAŻNE aby nie okazało się że spłacasz jedynie równowartość narastających odsetek.

[witamina]

Nic bardziej mylnego. Chcę spłacić dług, ale nie teraz, przydało by mi się kilka miesięcy świętego spokoju, bardzo by mi się to przydało. Dlaczego? dlatego, że pracuję od kilku miesięcy (powyżej pół roku) nad czymś swoim i liczę, że przyniesie mi to fajne zyski, którymi będę mógł odciążyć mój dług.

 

Dopytuję się, bo wiem już jak jest z moją produktywnością. Jeśli czuję, że mam czas i mogę na spokojnie pracować, wówczas wtedy moja produktywność jest na wysokim poziomie. Chcę, robię, i trzymam za siebie kciuki.

 

Sprawa się odwraca do góry nogami, gdy zaczynają się telefony, listy, nakazy. Produktywność moja drastycznie spada, i jestem w zakłopotaniu, bo sam nie wiem czego chcę. Próbuję przerzucić się na coś tego typu: rób swoje. To co będzie to będzie. Nie zrzuci Cię nikt z budynku wieżowca. Nikt Cię nie zastrzeli. Każdy ponosi porażki. Ale najtwardsi pójdą dalej. Osiągniesz swój cel, i będziesz śmiać się ze swojej głupoty kiedyś, nie wracając do tych samych błędów.

 

Więc podsumowując, lubię mieć zaplecze zaspokojenia. Jeśli czuję się bezpieczny, produktywność 100%. Jeśli naczytam się, i wszystko wskażę że mój czas najgorszy nadchodzi, wtedy produktywność 5%.

 

Ale no co, wciąż zęby zaciskam, i chcę skończyć swój produkt, w nim największa nadzieja, i jest pewne że coś z tego będzie.

 

I szczerze mówiąc, jak mi się ułoży z pieniędzmi, to nie będzie ważne czy odsetki wzrosną o +1000, nie ważne, trudno. W końcu mija tyle czasu.

 

 

 

Może do końca tego roku będę na "plusie", coraz bardziej mi się kreuje w głowie ten obraz, że tego chcę i tak będzie i musi być. Z pewnością gdy nadejdzie ten dzień, na tym forum napiszę obszerny artykuł dla takich jak ja, bo właśnie brakowało mi tego, nie doszukałem się tych informacji. Wielka szkoda, że trafiłem na forum tak późno, było już "po ptokach". Gdybym wiedział wcześniej o tym całym systemie, jak to wszystko działa, to dziś byłbym mega szczęśliwy