Wyjście z pętli długów.

[Gość gfgffhf]

Witam wszystkich. Jak niektórzy z Państwa siedzę w spirali zadłużenia i chciałbym w końcu z niej wyjść. Wszystko zaczęło się od straty pracy i dług się powiększał, a ja jak ślepy szukałem pomocy u "doradców", którym raczej zależało na tym aby bardziej mnie utopić niż wyciągnąć na brzeg. No i stało się. Niedługo zacznę tonąć i boję się, że zapuka komornik, ale nie do mnie, a do mojego zakładu pracy. Czy ktoś może doradzić jak sobie poradzić?

Mam stałą pracę w końcu od dłuższego czasu i szukam sposobu na konsolidację mojego zadłużenia.

[lukaszb]

Czy ktoś może doradzić jak sobie poradzić?

 

Możesz wypisać swoje zobowiązania z podziałem na wierzyciel - kwota do spłaty?

[Gość gfgffhf]

Tak, oczywiście.

 

Wszystko to są stany z BIKu na dzień 9.01.2017.

Aktualny raport mogę mieć koło 10 marca, bo wtedy robię aktualizację.

 

SKOK Stefczyka - do spłaty 75 851 (z tego być może będzie jakieś ubezpieczenie, wszystkiego musiałbym się dowiedzieć);

SKOK Stefczyka - do spłaty 48 477 ;

Getin Bank - do spłaty 16 761.

 

Osobiście myślałem żeby duży ze SKOKu i mały z Getinu brać pod hipotekę osoby trzeciej, a ten średni pod normalną konsolidację.

 

Wiem, że wygląda to kosmicznie i beznadziejnie.

[lukaszb]

SKOK Stefczyka - do spłaty 75 851 (z tego być może będzie jakieś ubezpieczenie, wszystkiego musiałbym się dowiedzieć);

SKOK Stefczyka - do spłaty 48 477 ;

Getin Bank - do spłaty 16 761.

 

Na jakim etapie są te sprawy? Windykacja, sąd, komornik?

 

Ile miesięcznie możesz przeznaczyć na spłatę?

[Gość gfgffhf]

Na szczęście jeszcze ani sąd ani komornik nie są zaangażowani, ale niebawem mogą być.

 

W zasadzie szukam sposobu i powiedzmy jakiejś "oferty" lub możliwości do wyjścia z tego, a potem będę zastanawiał się nad ratami.

 

Z tego co wstępnie liczyłem to 1200-1300 zł miesięcznie wyszło by mnie załatwienie tego wszystkiego, ale nie ukrywam, że im mniej tym lepiej. :-)

[lukaszb]

Na szczęście jeszcze ani sąd ani komornik nie są zaangażowani, ale niebawem mogą być.

 

W zasadzie szukam sposobu i powiedzmy jakiejś "oferty" lub możliwości do wyjścia z tego, a potem będę zastanawiał się nad ratami.

 

Z tego co wstępnie liczyłem to 1200-1300 zł miesięcznie wyszło by mnie załatwienie tego wszystkiego, ale nie ukrywam, że im mniej tym lepiej. :-)

 

Ile wynoszą raty?

[Gość gfgffhf]

Za dużo, w tym momencie 2057zł.

[lukaszb]

Za dużo, w tym momencie 2057zł.

 

Kiedy zaciągałeś poszczególne kredyty / pożyczki i na jaki okres?

[Gość gfgffhf]

Skok na 75 - 14.06.2016 na 10 lat ;

Skok na 48 - 22.05.2014 na 10 lat ;

Getin - 21.05.2015 na bodaj 8 lat.

[lukaszb]

Skok na 75 - 14.06.2016 na 10 lat ;

Skok na 48 - 22.05.2014 na 10 lat ;

Getin - 21.05.2015 na bodaj 8 lat.

 

Na tym etapie w grę wchodzi tylko ew konsolidacja. Na nic innego, co by Ci obniżyło raty do 1200 - 1300 zł, raczej bym nie liczył

[Gość gfgffhf]

A czy ta konsolidacja cokolwiek wniesie pozytywnego czy jest raczej kolejnym pogłębieniem problemu?

Nawet jeśli podeprę się nieruchomością to nic nie da?

[lukaszb]

A czy ta konsolidacja cokolwiek wniesie pozytywnego czy jest raczej kolejnym pogłębieniem problemu?

Nawet jeśli podeprę się nieruchomością to nic nie da?

 

Wydłużenie okresu spłaty spowoduje zmniejszenie miesięcznych rat, ale zaciąganie kredytu pod nieruchomość osoby trzeciej to jakieś kombinacje alpejskie obciążone ogromnym ryzykiem dla użyczającego.

[Gość gfgffhf]

Rozumiem, że jest to ryzyko dla tej osoby.

Niestety nic innego już nie przychodzi mi do głowy.

Chciałbym stanąć na nogi, a wydłużenie okresu spłaty nie wiem jak bardzo mogło by zmniejszyć raty i pomóc.

Cały czas szukam dodatkowego dochodu, ale w mieście w którym mieszkam jest o to kosmicznie ciężko.