Skocz do zawartości

Potrzebuje pomocy w spłacie kredytu - bardzo trudna sytuacja


papayus

Rekomendowane odpowiedzi

A wiesz, co to jest prekluzja dowodowa? Wyobraź sobie, że takie firmy ( i banki), często dają KSEROKOPIĘ dokumentów ( bo notariusz za drogi), dają to jako dowód w sprawie i wystarczy powołać się właśnie na to. A dlaczego tak robią? Bo na tyle pozwów i wniosków, to się robi naprawdę duża kasa, a rzadko kto zwraca na to uwagę, więc na ogół przygotowują dokumenty "na skróty".

Odnośnik do komentarza

Wiem. A wiesz co to jest "za zgodność z oryginałem" podstemplowane przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego? W KRUKU na pewno jest co najmniej 1 radca prawny lub adwokat. Na prawdę, nie spotkałem się jeszcze z takim niechlujstwem o jakim piszesz ze strony poważnej instytucji, ale nawet gdybym się spotkał, to daje mi to znikomą przewagę na wygrany proces. Chyba ze spłonęło by biuro KRUKA i Banku.

Odnośnik do komentarza
Wiem. A wiesz co to jest "za zgodność z oryginałem" podstemplowane przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego? W KRUKU na pewno jest co najmniej 1 radca prawny lub adwokat. Na prawdę, nie spotkałem się jeszcze z takim niechlujstwem o jakim piszesz ze strony poważnej instytucji, ale nawet gdybym się spotkał, to daje mi to znikomą przewagę na wygrany proces. Chyba ze spłonęło by biuro KRUKA i Banku.

Oczywiście, że wiem, co to jest "za zgodność z oryginałem", ale ja mówię o sytuacji, gdy w sprawie nie występuje radca, czy adwokat, tylko pracownik ( i on poświadcza za zgodność). I jeszcze raz. Tu nie chodzi o niechlujstwo, tylko o kasę. Poświadczanie kosztuje i to nie mało. I widocznie jeszcze mało widziałeś "dokumentów" załączanych do sądu przez tego typu instytucje. A co do ewentualnego procesu, to chyba zapomniałeś, że księgi funduszu utraciły walor dokumentów urzędowych, a więc MUSZĄ udowodnić swoje roszczenia, jak każdy inny powód. Co do treści umowy pomiędzy bankiem, a FW. Tam nie ma zapisu, że kupili wierzytelność tego, a tego dłużnika. Oni kupują "księgi bankowe", a nie konkretne umowy. Treść ksiąg bankowych mają na płycie CD. W związku z powyższym, nie mają typowych papierowych dokumentów, tylko w kółko powołują się na to, że ich wyciąg ma moc dokumentu urzędowego.

 

---------- Post dodany o 23:46 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 23:31 ----------

 

Dzięki serdeczne za wyjaśnienie. Ja osobiście jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym, aby profesjonalna firma - jaką na pewno jest KRUK, robiła takie byki. Spotkałem się z czymś takim, kiedy powód załączał zwykłą kserówkę, a na dodatek pokreśloną, ale zazwyczaj robił to tzw. "pan Tadzio z Pomiechówka", który pierwszy raz w życiu miał kontakt z sądem. Przecież sąd zazwyczaj bierze pod uwagę kserówki i zazwyczaj na żądanie pozwanego powód ma obowiązek przedłożyć oryginał lub kopie poświadczoną za zgodność. W tej sytuacji nawet gdyby jakimś cudem umowa wierzytelności zaginęła w KRUKU, to z pewnością drugi oryginał ma bank. Czas leci, odsetki rosną a sprawę na 99% przegra pozwany.

 

Twoje rozwiązanie, jest jak typowanie szóstki dla klienta.

 

A co do publicznej sprzedaży wierzytelności bankowych....Poczytaj Dz.U.1993.18.82, oraz Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów - z upoważnienia ministra - na zapytanie nr 248

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 10.01.2008r. /sygn. akt V ACa 816/07, Opubl. Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Katowicach rok 2008, nr 2, poz. 7, LEGALIS, teza 2/, zgodnie z którym „sama odbitka ksero lub inna kopia reprograficzna nie jest dokumentem w rozumieniu KPC i nie może dokumentu zastąpić. Odbitka ksero nie zawiera bowiem oryginalnego podpisu wystawcy, który stanowi conditio sine qua non istnienia dokumentu. Co prawda na odbitce ksero najczęściej będzie figurował podpis wystawcy, lecz nie będzie to podpis oryginalny, złożony przez podpisującego bezpośrednio na danym egzemplarzu, lecz podpis "odbity", odwzorowany kserograficznie. Jeśli zatem odbitka ksero (kserokopia) nie jest odpowiednio poświadczona, to nie stanowi dokumentu, a sądowi nie wolno przeprowadzać w tej sytuacji dowodu z dokumentu. Niepoświadczona odbitka ksero jest tylko środkiem uprawdopodobnienia za pomocą pisma, pozwalającym na dopuszczenie dowodu z zeznań świadków i dowodu z przesłuchania stron - art. 74 § 2 KC. Zwykła odbitka ksero (tj. odbitka nie poświadczona, nie stanowiąca dokumentu) nie zastąpi nigdy dokumentu, na bazie którego powstała. Wskazuje na to m.in. art. 129 KPC w zw. z art. 128 KPC. Przepis art. 128 KPC pozwala na dołączenie do pisma procesowego odpisów załączników (np. ich kserokopii)zamiast załączników w oryginale”.

Odnośnik do komentarza

Ale tu nie ma mowy o kosztach. Pieczątka kosztuje max 100zł, pracownik tylko szykuje pismo, stempluje, a radca je parafuje (również załączniki za zgodność), chwila moment i koszty zerowe..

 

Jasne, że nie mają mocy urzędowej, ale przecież postępowanie nakazowe nie jest jedynym z którego może korzystać FW.

 

Bardzo ciekawa dyskusja, ale czy jesteś przekonany, że olewanie KRUKA i liczenie na wygranie z nim procesu jest dobrym rozwiązaniem? Bo wg. mnie to tylko odwlekanie komornika, co wiąże się ze sporymi kosztami dodatkowymi. A przecież sytuacja dłużnika nie jest wcale beznadziejna i dlatego ja osobiście rekomendowałbym mu dogadanie się z KRUKIEM i spłacanie wierzytelności - oto moja rada.

 

Jestem na tym forum dosłownie od kilku dni, po to aby w ramach wolontariatu pomagać i udzielać stosownych rad potrzebującym. Nie mam zamiaru łowić na forum klientów i zabierać ich Wam nie będę, także spokojnie:)

Odnośnik do komentarza

Wiesz zapewne, że wyroki sądów są wiążące tylko w konkretnej sprawie. Nie ma obligatoryjnej zasady, dla której sąd nie będzie brał pod uwagę niepoświadczonego załącznika. Raz sąd uzna to za braki formalne i wezwie stronę do uzupełnienia, a raz zrobi to dopiero na wniosek pozwanego. That's all

Odnośnik do komentarza

Zasadnicze pytanie, to jest odpis dla strony czy oryginał dla sądu? Jeżeli to drugie to uznałbym to za wyjątek potwierdzający regułę. Ale Kolego Szanowny, przecież to nie ma aż tak wielkiego wpływu na wyrok sądu. To jest tylko "kupienie" trochę czasu

Odnośnik do komentarza
Jasne, że nie mają mocy urzędowej, ale przecież postępowanie nakazowe nie jest jedynym z którego może korzystać FW.

Osobiście nie widziałem jeszcze pozwu FW z tradycyjnego sądu. Wszystko Lublin. No, ale gdyby nawet chcieli uderzyć z nakazówki, to już nie przejdzie ( chyba, że mają uznanie długu).

 

---------- Post dodany o 00:23 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 00:17 ----------

 

Zasadnicze pytanie, to jest odpis dla strony czy oryginał dla sądu? Jeżeli to drugie to uznałbym to za wyjątek potwierdzający regułę. Ale Kolego Szanowny, przecież to nie ma aż tak wielkiego wpływu na wyrok sądu. To jest tylko "kupienie" trochę czasu

Oczywiście, że "oryginał" z sądu. Dłużnik nie otrzymuje odpisu wniosku o nadanie klauzuli BTE. Zawsze tego typu dokumenty mam z sądu. I wierzy mi, to nie jest wyjątek. Tak wygląda 80% BTE. A w tym przypadku nie ma wyroku sądu.

 

---------- Post dodany o 00:28 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 00:23 ----------

 

To jest tylko "kupienie" trochę czasu

Nic z tych rzeczy. Cały, że tak powiem proces doprowadzenie do umorzenia zobowiązania składa się z kilku etapów. Każdy z nich należy przeprowadzić w odpowiednim czasie i w zależności od okoliczności. Nie będę ukrywał, że często chodzi tylko i wyłącznie o kwestie proceduralne, gdzie sąd wręcz nie ma wyjścia wydać takiego, a takiego postanowienia, a które wpływa na założony cel. Za dużo bym pisał, jak to się robi. Najważniejsze jest to, że wszystko robi się zgodnie z prawem.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, widzę tylko fragment pełnomocnictwa, nie wiem również jakiej sprawy dotyczyło. Zapytałem się, ponieważ odpis do pozwu nie wymaga uwierzytelniania, chodź pełnomocnictwo jest akurat wyjątkiem. Zresztą o jakim BTE mowa, kiedy ma miejsce odkupienie wierzytelności przez FW?

 

Nasza dyskusja dotyczyła tylko i wyłącznie braku uwierzytelnienia załączników przez powoda, w czym widzisz wielką szansę dla dłużnika.

 

Moja opinia jest taka, że jest to bzdura. Potrzeba więcej przesłanek aby coś kombinować.

 

Dziękuje za dyskusję i wymianę wiedzy. Pozdrawiam i dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Z tym BTE to zeszliśmy na poboczny temat. Dyskusja sprowadzała się do tego, że tego typu instytucje jednak potrafią dać kserokopię dokumentów, co wykazałem. Oczywiście, w takim sprzeciwie podnosi się również zarzuty materialne. Ale nie o to w naszej dyskusji chodziło, prawda? Również pozdrawiam i dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

 

Wczoraj z racji dużego obłożenia niestety nie mogłem włączyć się aktywnie w rozmowę, ale chciałem też zobaczyć w którą stronę pójdzie Wasza dyskusja i bacznie obserwowałem wątek powstrzymując się od komentarzy. Na marginesie – ciekawiło mnie jak rady Antywindyka1 wyglądają okiem prawnika (kolega LegalFreeHelp), tak żeby nie być głównym oponentem tychże. Ja zaś wielokrotnie też wskazywałem różne aspekty takiego doradztwa.

 

No ale…

 

A po co Ty chcesz się dogadywać z Krukiem? Nic im nie płać. Jeżeli podadzą Cię do sądu, to dobrze napisany sprzeciw i zapominasz o długu.

1. Uważam za skrajnie nieodpowiedzialne prowadzenie takiej retoryki i wskazanie takich rad. Równie dobrze mógłbyś napisać koledze żeby wystrzelił się w kosmos, bo tam go komornik nie znajdzie.

 

2. Żeby móc wnieść sprzeciw należy wskazać błędy. Ty nie widząc dokumentów opierasz swoje „rady” o totalne wróżenie z fusów, ba – nawet nie wiesz jak kolega ma na imię. Nic nie wiesz nt tej konkretnej sprawy a doradzasz tak jednoznacznie i w tak dla mnie kuriozalny sposób.

 

3. Oczywiście jest tak, że jakiś procent takich spraw zawiera błędy. Z mojego doświadczenia a przecież siedzę w tym lata to jeśli na 10 nakazów 1 zawiera błąd to już dużo. To jest margines spraw bo w Bankach takimi sprawami zajmują się przecież profesjonalni pełnomocnicy i naprawdę wiedzą co robią – zwłaszcza w takiej firmie jak KRUK która na rynku jest od kilkunastu już lat. Fakt że jest błąd nie oznacza również że wierzyciel nie może dochodzić długów i nie świadczy że dług znika.

 

4. Prawnicy z którymi pracuję nie tykają się takich tematów, podobnie jak kolega LegalFreeHelp twierdząc że z reguły kończy się to jedynie przeciągnięciem czasu i niestety naraża dłużnika na dodatkowe koszty, odsetki itp. a efekt takich działań jest mocno wątpliwy.

 

5. Gdyby każdy BTE zawierał błędy to zapewniam że nie byłoby egzekucji komorniczych, pewnie wydziały cywilne w sądach byłyby zredukowane do minimum, bo duża część tych spraw to przecież sprawy o zapłatę i to one powodują przecież tak dużą przewlekłość postępowań. Pewnie każdy mógłby wtedy brać zobowiązania i ich nie spłacać, a banki zajmowałyby się wolontariatem. Nawet istotą E-sądu jest przewlekłość postępowań o zapłate.

 

6. I już ostatnia rzecz – stawiasz kolegę po stronie takiego bazarowego cwaniakowania (wziąłeś = oddaj) i odmawiasz mu możliwości wyjścia z problemów na drodze polubownej nie wskazując drugiej strony medalu. Tego że może się udać a nie musi i że udają się wyjątki, że takie zobowiązanie może nadal wisieć w BIK i mogło przejść w zobowiązanie niezupełne, że można długu dochodzić dalej w każdym czasie, że mogą mieć problemy dalej osoby dziedziczące – np. stępni.

 

Ok, powiem Ci, jak wygląda taka umowa załączona do sądu. Dają często KSEROKOPIĘ umowy z powykreślanymi szczegółami i powołują się na jakąś płytę CD, której oczywiście nie załączają do akt sprawy. Następnie, powołują się na swoje księgi rachunkowe, w sytuacji gdy niestety dla nich, utraciły walor dokumentu urzędowego.

 

1. Dlaczego piszesz często? Przecież twierdzisz bez zastanowienia że jesteś w stanie koledze „zrobić tak” żeby ten zapomniał o długu. Co wcale nie znaczy że jeśli trafi ksero to już jest źle. Jak trafi ksero to nadal można długu dochodzić. Przecież ksero może być choćby poświadczone, a w tak dużej firmie jak KRUK często takimi rzeczami zajmują się choćby aplikanci adwokaccy.

 

2. Przyznam szczerze (bez złośliwości) że ostatni raz widziałem że bank powołał się TYLKO na księgi rachunkowe mniej więcej w 2009 roku. Dlaczego? No bo już na sporo przed słynnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 15 marca 2011 roku w którym Sędziowie stwierdzili” „Uprzywilejowanie ksiąg bankowych i wyciągów z tych ksiąg w postępowaniu cywilnym prowadzi do naruszenia zarówno zasady równości stron w procesie, jak i zasady sprawiedliwości społecznej” Zródło: O wiele łez za późno - wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 marca... - Informacje w Interia360.pl - wiadomości, dziennikarstwo obywatelskie, banki wystrzegały się tego z uwagi na różne orzecznictwo.

 

3. Ale i tu uwaga zgodnie z obowiązującym stanem prawnym:

Art. 96.

1. Na podstawie ksiąg banków lub innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych banki mogą wystawiać bankowe tytuły egzekucyjne.

2. W bankowym tytule egzekucyjnym należy oznaczyć bank, który go wystawił i na rzecz którego egzekucja ma być prowadzona, dłużnika zobowiązanego do zapłaty, wysokość zobowiązań dłużnika wraz z odsetkami i terminami ich płatności, datę wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego, jak również oznaczenie czynności bankowej, z której wynikają dochodzone roszczenia, oraz wzmiankę o wymagalności dochodzonego roszczenia. Bankowy tytuł egzekucyjny należy opatrzyć pieczęcią banku wystawiającego tytuł oraz podpisami osób uprawnionych do działania w imieniu banku.

3. W przypadku egzekucji przeciwko kilku osobom lub z kilku części składowych majątku dłużnika można wystawić dalsze tytuły egzekucyjne.

 

Natomiast należy udowodnić istnienie takiego zobowiązania. Stąd też wymyślono taki myk, że poddajesz się egzekucji bez sprzeciwu do kwoty XXXXX i do terminu XXXXX:

 

Art. 97. 1.

1. Bankowy tytuł egzekucyjny może być podstawą egzekucji prowadzonej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności wyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonywała czynności bankowej albo jest dłużnikiem banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikającej z czynności bankowej i złożyła pisemne oświadczenie o poddaniu się egzekucji oraz gdy roszczenie objęte tytułem wynika bezpośrednio z tej czynności bankowej lub jej zabezpieczenia.

2. Oświadczenie, o którym mowa w ust. 1, powinno określać kwotę zadłużenia, do której bank może wystawić bankowy tytuł egzekucyjny, oraz termin, do którego bank może wystąpić o nadanie temu tytułowi klauzuli wykonalności. Dłużnik może się również poddać egzekucji wydania rzeczy, w przypadku gdy ustanowiono zastaw rejestrowy lub dokonano przeniesienia własności w celu zabezpieczenia roszczenia.

3. Wniosek banku o nadanie klauzuli wykonalności, o której mowa w ust. 1, sąd rozpoznaje niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 3 dni od dnia jego złożenia.

 

4. Ponadto należy zauważyć , że wszystkie czynności bankowe mogą być podstawą do wystawienia BTE: SN III CZP 14/99

 

5. BTE może być dotyczyć także poręczyciela: SN r. III CZP 15/99

 

6. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego III CZP 27/2000 fakt niepoprawnego oznaczenia odsetek nie powoduje uchylenia nakazu bowiem: Dopuszczalne jest nadanie klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu w części dotyczącej zobowiązań dłużnika prawidłowo oznaczonych.

 

7. BTE może być wystawione przeciwko spadkobiercom: SN III CZP 18/2010

 

8. BTE może być wystawiony przez bank na rzecz którego przeniesiono wierzytelność: CZP 17/2006

 

I tak byśmy mogli naprawdę bardzo bardzo długo…

Odnośnik do komentarza
A wiesz, co to jest prekluzja dowodowa? Wyobraź sobie, że takie firmy ( i banki), często dają KSEROKOPIĘ dokumentów ( bo notariusz za drogi), dają to jako dowód w sprawie i wystarczy powołać się właśnie na to. A dlaczego tak robią? Bo na tyle pozwów i wniosków, to się robi naprawdę duża kasa, a rzadko kto zwraca na to uwagę, więc na ogół przygotowują dokumenty "na skróty".

Nawet jeśli poszliby na skróty to i tak zawsze nie zmienia to że takie dokumenty można uzupełnić, chyba że tak jak napisał kolega LegalFreeHelp – bank się spalił. Jak wcześniej to wyjątki.

 

Co do treści umowy pomiędzy bankiem, a FW. Tam nie ma zapisu, że kupili wierzytelność tego, a tego dłużnika. Oni kupują "księgi bankowe", a nie konkretne umowy. Treść ksiąg bankowych mają na płycie CD. W związku z powyższym, nie mają typowych papierowych dokumentów, tylko w kółko powołują się na to, że ich wyciąg ma moc dokumentu urzędowego.

W przypadku długów przedawnionych oczywiście. To są śmieci guzika nie warte i tyle też banki za nie płacą. W przypadku jednak roszczeń które nie budzą wątpliwości już tak miło nie jest. Zastanów się jaki cel miałby taki KRUK gdyby nie miałby szans na ściągnięcie zobowiązania. A tego czy jest przedawniony czy nie – tego nie wiesz. A jeśli sprawa pójdzie trybem nakazowym to mogę się założyć że jest po sprawie i nic nie zrobisz bo pełnomocnik procesowy już się postara żeby udowonić zasadność roszczenia. Ba, Ty nie będąc prawnikiem nawet nie możesz reprezentować swojego klienta w sądzie.

 

Oczywiście, że "oryginał" z sądu. Dłużnik nie otrzymuje odpisu wniosku o nadanie klauzuli BTE. Zawsze tego typu dokumenty mam z sądu. I wierzy mi, to nie jest wyjątek. Tak wygląda 80% BTE. A w tym przypadku nie ma wyroku sądu.

W innym poście pisałeś że 40%. Tu masz: http://www.forum-kredytowe.pl/f135/popadlem-w-petle-kredytowa-co-mam-z-tym-dalej-robic-67936-3.html

 

Prawda jest taka że niewielki procent. Moim zdaniem jakieś 10%, czyli 1 na 10.

 

 

 

Na koniec tego mojego przydługiego wywodu. Nie twierdzę, że nie można przeprowadzić skutecznie „takich cudów” o których Ty mówisz bo znam kilka przypadków że się udało, ale twierdzę i poparte jest to latami praktyki, że w większości przypadków (w zdecydowanej większości przypadków) jest to skazane na niepowodzenie i powoduje tylko dodatkowe koszty i wiele zamieszania. A jak ktoś weźmie Twoje rady za pewnik może się okazać że nie dość że się nie dogada ugodowo, nie dość że nic nie zdziała, to jeszcze wprost jego sprawa trafi do komornika.

 

Naprawdę uważam że to nie fair bo żeby się tak jednoznacznie wypowiadać należy każdy przypadek dokładnie przeanalizować i wskazać ewentualne możliwości – jeśli wyjątkowo są. Tyle z mojej strony. Nie chcę się kłócić więc pozwolisz że nie będę odpowiadał na Twoje zaczepki w tym temacie bo znający życie zaraz mi coś powklejasz, powypisujesz, będziesz udowadnia itp. a mi trochę szkoda czasu na takie przekomarzanie.

 

Uwagi kolegi FreeLegalHelp uważam za wielce trafne.

 

Pozdrowienia i pogody ducha. Może mniej jadu, więcej zrozumienia dla innego punktu widzenia.

Odnośnik do komentarza

Witam!! Właśnie znalazłem Pana wypowiedź na forum. Postanowiłem napisać ponieważ mam też trudną sytuację. Ja pracuje, żona też ale nie moge nigdzie dostać kredytu ze względu na swoją złą historie kredytową. Mam windykację, komornika. Nie posiadam nieruchomości niestety. Czy jakies wyjście dla mnie jest czy tylko na szur sie rzucic ?? Bardzo bylbym wdzieczny za szybką odpowiedź.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
X  POBIERZ RAPORT BIK