Skocz do zawartości

Zajecie nieruchomosci za zaleglosc kredytowa.


mramba

Rekomendowane odpowiedzi

Prosze o pomoc.

Moja siostra wziela kredyt ze ``Skoku``.Kilka dni temu poczta otrzymalam informacje o zajeciu nieruchomosci przez komornika.Zadzwonilam do niego i okazalo sie,ze calosc kwoty do zaplaty wynosi ok 7tys.zl.

Moja siostra mieszka zagranica i aktualnie nie ma srodkow na splate.

Ja rowniez mieszkam zagranica ale bede za miesiac w Polsce i wtedy chcialabym zajac sie ta sprawa.Co moglabym zrobic aby zmniejszyc te koszty?Czy mogabym zwrocic sie do wierzyciela o umorzenie odsetek i czy jako osoba ,ktora nie jest kredytobiorca moge to zrobic? Czy gdybym zaproponowala jednorazowa splate kwoty to jest szansa,ze zostanie ona zmniejszona?

Jakie sa konswkwencje zajecia nieruchomosci przy nie tak wysokiej jeszcze kwocie?

Bardzo prosze o podsuniecie mozliwosci rozwian.

Myslalam rowniez o tym aby poprosic mame aby skontaktowala sie z komornikiem i zaplacila jakas rate aby zatrzymac czynnosci egzekucyjne do czasu kiedy przyjade.

Dziekuje serdecznie za poswiecenie uwagi i prosze o szybka odpowiedz.

Odnośnik do komentarza

Jak widzę, to siostra dłuższy czas nie płaciła, ale to teraz bez znaczenia. Jeżeli chodzi o SKOK, to musiał być nakaz zapłaty. Z tego względu, że siostra jest za granicą i go nie odebrała, to nakaz się uprawomocnił. Teoretycznie w takiej sytuacji można spróbować wnieść do sądu, który wydał nakaz zapłaty, wniosek o przywrócenie terminu wraz ze sprzeciwem. Co to da? Jeżeli sąd przywróciłby termin, to wtedy komornik umorzy postępowanie egzekucyjne. Następnie odbędzie się rozprawa. I teraz są dwie opcje. Czy się wygra, czy nie, łapie się czas do uzbierania tej kwoty, żeby spłacić zadłużenie bez komornika. Druga opcja jest taka, że w przypadku ewentualnej wygranej nic się już nie płaci, ani teraz, ani później. Ten czas pomiędzy przywróceniem terminu a wydaniem wyroku jest dosyć długi, a przy takiej kwocie wystarczający do uzbierania środków. Jeśli masz możliwość dowiedzenia się, czy nakaz wydał sąd z Lublina ( e-sąd), to do szybkiego zweryfikowania sprawy wystarczyłby mi kod zawarty w nakazie zapłaty, Ważne!!! Wniosek o przywrócenie terminu można wnieść w zawitym terminie 7 dni od dnia dowiedzenia się o wszczęciu egzekucji. Dowiedzenie się to nie to samo, co odebranie listu od komornika. Może się również zdarzyć, że termin w ogóle nie rozpoczął swojego biegu, ale z twojej wypowiedzi nie jestem w stanie tego stwierdzić ( taki stan bardzo by ułatwił sprawę). Tak to wszystko wstępnie widzę.

Odnośnik do komentarza

[ATTACH=CONFIG]2763[/ATTACH]

O coś takiego chodziło?

Z tego względu, że może być problem z odczytem, napiszę, co jest tam dokładnie napisane.

"POSTANOWIENIE O UMORZENIU POSTĘPOWANIA"

Uzasadnienie:

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie postanowieniem z dnia.... przywrócił pozwanemu termin do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty z dnia .... oraz stwierdził skuteczne wniesienie sprzeciwu i utratę mocy nakazu zapłaty w całości, a dłużnik złożył wniosek o umorzenie egzekucji. Wobec powyższego należało orzec jak na wstępie."

capture-20121117-000908-crop.jpg

Odnośnik do komentarza
Jak widzę, to siostra dłuższy czas nie płaciła, ale to teraz bez znaczenia.

Taaaa. Nie wiem po czym...

 

Z tego względu, że siostra jest za granicą i go nie odebrała, to nakaz się uprawomocnił.
A skąd wiesz że nie odebrała? Skąd wiesz że był jakiś polecony? Nie wiesz czy nawet taki przyszedł, a jeśli odebrała matka, mąż czy córka? Nic nie wiesz.

 

Prosze o pomoc.

Moja siostra wziela kredyt ze ``Skoku``.Kilka dni temu poczta otrzymalam informacje o zajeciu nieruchomosci przez komornika.Zadzwonilam do niego i okazalo sie,ze calosc kwoty do zaplaty wynosi ok 7tys.zl.

Moja siostra mieszka zagranica i aktualnie nie ma srodkow na splate.

Ja rowniez mieszkam zagranica ale bede za miesiac w Polsce i wtedy chcialabym zajac sie ta sprawa.Co moglabym zrobic aby zmniejszyc te koszty?Czy mogabym zwrocic sie do wierzyciela o umorzenie odsetek i czy jako osoba ,ktora nie jest kredytobiorca moge to zrobic? Czy gdybym zaproponowala jednorazowa splate kwoty to jest szansa,ze zostanie ona zmniejszona?

Jakie sa konswkwencje zajecia nieruchomosci przy nie tak wysokiej jeszcze kwocie?

Bardzo prosze o podsuniecie mozliwosci rozwian.

Myslalam rowniez o tym aby poprosic mame aby skontaktowala sie z komornikiem i zaplacila jakas rate aby zatrzymac czynnosci egzekucyjne do czasu kiedy przyjade.

Dziekuje serdecznie za poswiecenie uwagi i prosze o szybka odpowiedz.

Ja bym do tematu podszedł w natępujący sposób. O nieruchomość możesz być naprawdę spokojna bo to że jest wpis w KW, nie znaczy że ktoś Ci zlicytuje nieruchomość za taką kwotę, czyli 7 tyś zł. Uspokajam trochę bo wiem, że takie pisma do najmilszych nie należą i pewnie się wystraszyłaś. Widziałem już wpisy do KW na 3000 zł a pewnie znalazłyby się jeszcze mniejsze kwoty. Np. ZUS często wpisuje się do KW za najmniejsze długi.

 

Teraz proszę odpowiedź dlaczego siostra nie spłacała tego zobowiązania? Straciła pracę? Coś się stąło, czy zwyczajnie nie miała środków, zapomniała, nie chciała... Chodzi o ustalenie z czego wyniknęły opóźnienia. Bardzo często obligatoryjnie przy zaciąganiu pożyczek SKOKi wymagają ubezpieczeń np. od utraty pracy. Stąd też odpowiedź wydaje się szczególnie ważna, bo może będzie podstawa do wypłaty ubezpieczenia co temat zamknie sprawnie i szybko. Jeśli siostra nie wie czy było ubezpieczenie na pewno jest to w umowie lub dokumentach (aneksach) do tejże.

 

Druga rzecz - wpis do KW przy kwocie 7 000 zł traktuję jako desperację wierzyciela (SKOK) bo nie ma jak ściągnąć długów w powiedzmy "tradycyjny" sposób. Jeśli ubezpieczenie nie pokryje zobowiązania szybko wysątpiłbym do wierzyciela z rozłożeniem kwoty na dogodne raty lub tak jak piszesz jednorazową spłatę w całości. W takich przypadkach wierzyciel na pewno będzie zainteresowany ugodą. Można umorzyć odsetki karne, koszty windykacji, wszystkie inne koszty naliczone. Siostra miałaby do spłaty sam kapitał (albo jego część bo to też pozostaje do negocjacji). To formalnie sprawę zamyka i po zamknięciu zobowiązania można jeszcze (to należałoby sprawdzic na podstawie raportu) usunąć wpisy w BIK. Nie będzie wtedy widać tego nieszczesnego zobowiązania.

 

Jakiejkolwiek wpłaty dokonaj TYLKO na konto wierzyciela (wtedy siostra zapłaci mniejsze koszty komornicze a jeśli wierzyciel zobaczy, że siostra spłąca do niego do komornika pewnie będzie bardziej skory do rozmów) i dopiero po ustaleniu warunków spłaty ze SKOKiem bo jak zaczniesz spłacać teraz stracisz wiele argumentów do negocjacji. Natomiast możesz spokojnie wziąć od siostry upoważnienie (nawet odręczne) i podjechać do SKOK i tam z nimi porozmawiać. Jeśli się dogadacie SKOK umorzy egzekucję i zwolni nieruchomość.

Odnośnik do komentarza
Taaaa. Nie wiem po czym...

To chyba oczywiste. A co, niezapłacona jedna rata i po tygodniu komornik?

 

A skąd wiesz że nie odebrała? Skąd wiesz że był jakiś polecony? Nie wiesz czy nawet taki przyszedł, a jeśli odebrała matka, mąż czy córka? Nic nie wiesz.

Widzisz, bo to są dla mnie rzeczy oczywiste. Komornik telepatycznie nie wszczyna egzekucji, a sąd nie wysyła nakazów zapłaty listem zwykłym, a skoro jest komornik, to był nakaz. Wydawało mi się, że wiesz takie rzeczy, ale cóż.

Odnośnik do komentarza
Taaaa. Nie wiem po czym...

To chyba oczywiste. A co, niezapłacona jedna rata i po tygodniu komornik?

 

A skąd wiesz że nie odebrała? Skąd wiesz że był jakiś polecony? Nie wiesz czy nawet taki przyszedł, a jeśli odebrała matka, mąż czy córka? Nic nie wiesz.

Widzisz, bo to są dla mnie rzeczy oczywiste. Komornik telepatycznie nie wszczyna egzekucji, a sąd nie wysyła nakazów zapłaty listem zwykłym, a skoro jest komornik, to był nakaz. Wydawało mi się, że wiesz takie rzeczy, ale cóż.

 

Tworzysz teorie człowieku. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii.

 

I nie są to rzeczy oczywiste do chwili gdy ktoś o tym nie napisze wprost bo w ten sposób możesz każdemu jednemu dorzdzić żeby zamknął oczy, policzył do pięciu i zapomniał o długach.

Odnośnik do komentarza
Taaaa. Nie wiem po czym...

To chyba oczywiste. A co, niezapłacona jedna rata i po tygodniu komornik?

 

A skąd wiesz że nie odebrała? Skąd wiesz że był jakiś polecony? Nie wiesz czy nawet taki przyszedł, a jeśli odebrała matka, mąż czy córka? Nic nie wiesz.

 

Tworzysz teorie człowieku. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii.

 

I nie są to rzeczy oczywiste do chwili gdy ktoś o tym nie napisze wprost bo w ten sposób możesz każdemu jednemu dorzdzić żeby zamknął oczy, policzył do pięciu i zapomniał o długach.

O jakich ty teoriach mówisz?

Ty kompletnie nie znasz postępowania cywilnego. Jak ty sobie inaczej wyobrażasz procedurę sądową? Że sąd robi coś na gębę? Albo wysyła korespondencje zwykłym listem? A komornik sam sobie wszczyna egzekucję?

Zrozum jedną rzecz. Zawsze, ale to zawsze procedura od wniesienia pozwu do wszczęcia egzekucji jest taka sama, więc ktoś nie musi wszystkiego pisać, czy tłumaczyć, żebym wiedział, o co chodzi.

Odnośnik do komentarza

O jakich ty teoriach mówisz?

Ty kompletnie nie znasz postępowania cywilnego. Jak ty sobie inaczej wyobrażasz procedurę sądową? Co

 

Chłopie ogarnij się. Ja mówię zupełnie o czym innym. Mówisz Pani o przywróceniu terminu a ja się pytam - skąd wiesz czy przyszedł polecony, czy nie przyszedł? Często jest tak że nie przychodzi i dopiero wtedy można wnosić o przywrócenie terminu i teoretycznie bo jeśli odebrał ktoś z najbliższej rodziny to można się zastanawiać... W ten sposób jak piszesz żaden dłużnik nie miałby komornika i nikt nie spłacałby długów.

 

A co jeśli Pani odebrała polecony bo tego też nie wiesz? Dalej można wnioskować o przywrócenie terminu? Zastanów się bo fakt mieszkania za granicą nie znaczy że się nie podejmuje listów poleconych.

Odnośnik do komentarza
Chłopie ogarnij się. Ja mówię zupełnie o czym innym. Mówisz Pani o przywróceniu terminu a ja się pytam - skąd wiesz czy przyszedł polecony, czy nie przyszedł? Często jest tak że nie przychodzi i dopiero wtedy można wnosić o przywrócenie terminu i teoretycznie bo jeśli odebrał ktoś z najbliższej rodziny to można się zastanawiać... W ten sposób jak piszesz żaden dłużnik nie miałby komornika i nikt nie spłacałby długów.

 

A co jeśli Pani odebrała polecony bo tego też nie wiesz? Dalej można wnioskować o przywrócenie terminu? Zastanów się bo fakt mieszkania za granicą nie znaczy że się nie podejmuje listów poleconych.

Skąd wiem? Ano stąd, że skoro komornik wszczą egzekucję, to znaczy, że nakaz się uprawomocnił. A jak? Ano w ten sposób, że 1. nikt go nie odebrał z poczty, wrócił po 14 dniach do sądu ze skutkiem doręczenia, 2. Odebrał go ktoś z dorosłych domowników. Raczej wykluczam drugą możliwość, bo Pani dowiedziała się o kwocie zadłużenia dopiero od komornika, gdy ten zajął nieruchomość. Gdyby ktoś odebrał w domu, to ta kwota byłaby już znana z nakazu zapłaty. Wątpię, że nakaz odebrała dłużniczka, bo mieszka za granicą.

Jeśli list z sądu odebrał ktoś z dorosłych domowników, to jest szansa na przywrócenie terminu.

A co znaczy "Często jest tak, że nie przychodzi i dopiero wtedy można wnosić o przywrócenie terminu?"

Odnośnik do komentarza
Skąd wiem? Ano stąd, że skoro komornik wszczą egzekucję, to znaczy, że nakaz się uprawomocnił. A jak? Ano w ten sposób, że 1. nikt go nie odebrał z poczty, wrócił po 14 dniach do sądu ze skutkiem doręczenia,

No ale przecież mogła go odebrać dłużczniczka - siostra. Tego nie wiesz.

 

2. Odebrał go ktoś z dorosłych domowników. Raczej wykluczam drugą możliwość, bo Pani dowiedziała się o kwocie zadłużenia dopiero od komornika, gdy ten zajął nieruchomość. Gdyby ktoś odebrał w domu, to ta kwota byłaby już znana z nakazu zapłaty.
Tego też nie wiesz.

 

Wątpię, że nakaz odebrała dłużniczka, bo mieszka za granicą.

Też tego nie wiesz.

 

Ogólnie chodzi o to że podajesz Pani rozwiązanie w sprawie o której nic nie wiesz. Dlatego mówię że tworzysz teorie.

 

A co znaczy "Często jest tak, że nie przychodzi i dopiero wtedy można wnosić o przywrócenie terminu?"

 

Znaczy to że Poczta zgubi, albo ktoś nie wyśle, albo listonosz się pomyli, albo ktoś zgubi. Jest sporo taki przypadków i wtedy w pełni zasadne.

Odnośnik do komentarza
No ale przecież mogła go odebrać dłużczniczka - siostra. Tego nie wiesz.

Ogólnie chodzi o to że podajesz Pani rozwiązanie w sprawie o której nic nie wiesz. Dlatego mówię że tworzysz teorie.

Przecież Pani wyraźnie napisała, że siostra mieszka za granicą. I jakie teorie tworze? Fakt jest taki, że komornik wszczął egzekucję, a z postu wynika, że nikt nic wcześniej nie wiedział.

 

Znaczy to że Poczta zgubi, albo ktoś nie wyśle, albo listonosz się pomyli, albo ktoś zgubi. Jest sporo taki przypadków i wtedy w pełni zasadne.

W pismach sądowych żaden z powyższych przypadków nie ma miejsca.

Jak poczta zgubi, to sąd wyśle jeszcze raz po złożeniu reklamacji, a będzie musiał to zrobić. Sąd MA MIEĆ zwrotkę w aktach sprawy.

A jak nie zwrotkę, to cały list z adnotacją, że był dwukrotnie awizowany.

Co znaczy, że ktoś nie wyśle. Sąd? No to nie ma nakazu zapłaty ani tym bardziej komornika.

Listonosz się pomyli w piśmie sądowym? Nie ma szans

Albo ktoś zgubi? Niby kto? Listonosz?

A jeśli nawet sąd by wysłał na inny adres ( bo ktoś był gdzie indziej wcześniej zameldowany), to wtedy bieg do wniesienia sprzeciwu nie zaczął w ogóle biec.

 

Widzę, że to ty jakieś teorie wymyślasz, co się może stać z listem

Odnośnik do komentarza
W pismach sądowych żaden z powyższych przypadków nie ma miejsca.

Jak poczta zgubi, to sąd wyśle jeszcze raz po złożeniu reklamacji, a będzie musiał to zrobić. Sąd MA MIEĆ zwrotkę w aktach sprawy.

A jak nie zwrotkę, to cały list z adnotacją, że był dwukrotnie awizowany.

Co znaczy, że ktoś nie wyśle. Sąd? No to nie ma nakazu zapłaty ani tym bardziej komornika.

Listonosz się pomyli w piśmie sądowym? Nie ma szans

Albo ktoś zgubi? Niby kto? Listonosz?

A jeśli nawet sąd by wysłał na inny adres ( bo ktoś był gdzie indziej wcześniej zameldowany), to wtedy bieg do wniesienia sprzeciwu nie zaczął w ogóle biec.

 

Widzę, że to ty jakieś teorie wymyślasz, co się może stać z listem

 

Chłopie wróżysz z fusów. Już mi się nawet nie chce odpisywać w szczegółach. Znam przypadki że brak pełnych dokumentów w sądzie były podstawą umorzenia egzekucji nie wspomnę już o błędach które się zdarzają i to bardzo często.

 

A pytam się - co jeśli odebrała?

A co jeśli ktoś odebrał?

 

Mówię raz jeszcze - nic nie wiesz a chcesz przywracać termin.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za odpowiedzi.

Otoz sytuacja wyglada tak,ze moja siostra wyjechala z Polski 2 lata temu z powodu bardzo trudnej sytuacji materialnej i dlatego nie zaplacila dlugu.Nikt od tej pory nie odbieral jej korespondencji a informacje o zajecciu nieruchomoci otrzymala moja mama jako,ze jest wspolwlascicielka domu.

Na ta chwile wszystko co wiem to to ze dom zostal zajety.Dlug wynosi 7tys i kiedy dzwonilam do komornika to poinformowal mnie ,ze odsetki miesiecznie wynosza 70 zl.

Moja siostra na pewno nie uisci tej oplaty poniewa aktualnie wciaz ma trudna sytuacje i dlatego ja szukam rozwiazan.

Bede w Polsce tylko 10 dni.Czy to jest czas wystarczajacy aby zalatwic sprawe z wierzycielem jesli zglosze sie do niego z upowaznieniem od mojej siostry?

A co staloby sie gdyby sprawe pozostawic tak jak jest(naturalnie to ostatnia rzecz ,o ktorej mysle ale chcialabym wiedziec poniewaz moja siostra nie chce abym splacala dlug a ona na pewno rowniez tego nie zrobi)?

Jakie bylyby dalsze konsekwencje w przypadku braku splaty?

Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

 

---------- Post dodany o 14:37 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:36 ----------

 

Jeszcze dodam,ze wszysto co wiem poza kwota do splaty to wlasnie ta informacja o zajeciu nieruchomosci.

Odnośnik do komentarza
Chłopie wróżysz z fusów. Już mi się nawet nie chce odpisywać w szczegółach. Znam przypadki że brak pełnych dokumentów w sądzie były podstawą umorzenia egzekucji nie wspomnę już o błędach które się zdarzają i to bardzo często.

 

A pytam się - co jeśli odebrała?

A co jeśli ktoś odebrał?

 

Mówię raz jeszcze - nic nie wiesz a chcesz przywracać termin.

No widzisz, jednak moje doświadczenie co do joty potwierdziło moje przypuszczenia. Bez wróżenia z fusów.

 

A co do braku pełnych dokumentów w sądzie i o błędach... Brawo!!!! Właśnie doskonale o tym wiem i wykorzystuję ten fakt na korzyść moich klientów.

Odnośnik do komentarza
Dziekuje za odpowiedzi.

Otoz sytuacja wyglada tak,ze moja siostra wyjechala z Polski 2 lata temu z powodu bardzo trudnej sytuacji materialnej i dlatego nie zaplacila dlugu.Nikt od tej pory nie odbieral jej korespondencji a informacje o zajecciu nieruchomoci otrzymala moja mama jako,ze jest wspolwlascicielka domu.

Na ta chwile wszystko co wiem to to ze dom zostal zajety.Dlug wynosi 7tys i kiedy dzwonilam do komornika to poinformowal mnie ,ze odsetki miesiecznie wynosza 70 zl.

Moja siostra na pewno nie uisci tej oplaty poniewa aktualnie wciaz ma trudna sytuacje i dlatego ja szukam rozwiazan.

Bede w Polsce tylko 10 dni.Czy to jest czas wystarczajacy aby zalatwic sprawe z wierzycielem jesli zglosze sie do niego z upowaznieniem od mojej siostry?

A co staloby sie gdyby sprawe pozostawic tak jak jest(naturalnie to ostatnia rzecz ,o ktorej mysle ale chcialabym wiedziec poniewaz moja siostra nie chce abym splacala dlug a ona na pewno rowniez tego nie zrobi)?

Jakie bylyby dalsze konsekwencje w przypadku braku splaty?

Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

 

---------- Post dodany o 14:37 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:36 ----------

 

Jeszcze dodam,ze wszysto co wiem poza kwota do splaty to wlasnie ta informacja o zajeciu nieruchomosci.

 

Dwa nie podjęte awizo mają skuteczność doręcznia. Stąd też poszełbym w stronę ugody z wierzycielem o której wcześniej pisałem.

 

Oczywiście postaraj się osobiście porozmawiać z wierzycielem. Pewnie nie będziesz mogła decyzdować za siostrę ale możesz ewnetualnie poprosić o przesłanie umowy ugody pocztą na adres siostry, która to odeśle. No chyba że znajdziesz PL notariusza gdzieś na zachodzie - np. w Londynie jest tylko jeden i jest oblegany. Nie wiem gdzie jesteście. Dobrze jakbyś przy wizycie z siostrą miała też jej dowód osobisty, albo poświadczone ksero przez notariusza... i pewnie też jakieś 10% kwoty na wpłatę. Ja bym zrobił tak - jeśli SKOK się zgadza na ugodę od razu wpłacam np. 700 zł, resztę rozkładamy na dogodne raty. Przy czym powalcz o umorzenie jak największej kwoty. Jeśli są zdesperowani a są bo wpisują się do KW (z której nic nie zrobią) uwierz że będzie Ci łatwo się porozumieć.

 

Jeśli pozostawicie sprawę tak jak jest będą Wam rosły odsetki. Po roku ok. 800 zł, za dwa ok. 1600 zł itd. Teoretrycznie wierzyciel ma na ściągnięcie długu 10 lat przy czym praktycznie może to robić "do upadłego". Myślę że na tym etapie sprawa jeszcze jest do odkręcenia.

Odnośnik do komentarza
No widzisz, jednak moje doświadczenie co do joty potwierdziło moje przypuszczenia. Bez wróżenia z fusów.

 

A co do braku pełnych dokumentów w sądzie i o błędach... Brawo!!!! Właśnie doskonale o tym wiem i wykorzystuję ten fakt na korzyść moich klientów.

Ale co się potwierdziło? Konkretnie. Co?

 

Sprawa sprzed dwóch lat (nakaz) - nie ma mowy o przywróceniu terminu. Dwa nie podjęta awiza.

Odnośnik do komentarza
Skąd wiem? Ano stąd, że skoro komornik wszczą egzekucję, to znaczy, że nakaz się uprawomocnił. A jak? Ano w ten sposób, że 1. nikt go nie odebrał z poczty, wrócił po 14 dniach do sądu ze skutkiem doręczenia, 2. Odebrał go ktoś z dorosłych domowników. Raczej wykluczam drugą możliwość, bo Pani dowiedziała się o kwocie zadłużenia dopiero od komornika, gdy ten zajął nieruchomość. Gdyby ktoś odebrał w domu, to ta kwota byłaby już znana z nakazu zapłaty. Wątpię, że nakaz odebrała dłużniczka, bo mieszka za granicą.

Jeśli list z sądu odebrał ktoś z dorosłych domowników, to jest szansa na przywrócenie terminu.

A co znaczy "Często jest tak, że nie przychodzi i dopiero wtedy można wnosić o przywrócenie terminu?"

Sklerozę masz? Dopiero to negowałeś, że niby skąd ja to mogę wiedzieć.

 

---------- Post dodany o 14:16 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:12 ----------

 

A teraz "powróżę z fusów". Nakaz nie jest sprzed dwóch lat. Dwa lata jest nie płacone, a nakaz mógł być (najprawdopodobniej ) sprzed 4 miesięcy. Pokazać ci, jak przywracam termin? I nie są to podziękowania od zadowolonych klientów, tylko pisma z sądu.

Odnośnik do komentarza
Sklerozę masz? Dopiero to negowałeś, że niby skąd ja to mogę wiedzieć.

Załamać się można. Nadal nie rozumiesz o czym rozmawiamy czy udajesz?!

 

Wyraźnie Ci napisałem że wróżysz z fusów. Tak się złożyło że Pani nie odebrała listu, ale już postępowanie jest sprzed 2 lat. A mogło być i tak i tak. Równie dobrze sprawa mogła być sprzed miesiąca, mogło to odebrać dziecko sąsiada, wujek Jurek... O tym rozmawiamy, że budujesz teorie nie znając faktów w sprawie. Nawet mogło nastąpić przedawnienie. Wszystko mogło być. Przeczytaj uważnie.

 

Nie wiem w jaki magiczny sposób chcesz przywrócić termin? Do czego? Wzruszyć może? Uprawomocniony nakaz, nie odebrane awizo ze skutkiem doręczenia przez adresata. Może jakby jeszcze rodzina podjęła…

 

Już Pani wklejasz postanowienia Sądu o umorzeniu postępowania a nawet nie widziałeś akt sprawy. Nawet nie wiesz czy nie minęło 7 dni.

Odnośnik do komentarza
Pokazać ci, jak przywracam termin? I nie są to podziękowania od zadowolonych klientów, tylko pisma z sądu.

 

No właśnie już mi pokazywałeś i nie mam zamiaru szukać po sieci tych Twoich "zdolności". Ba nawet odrzucenie apelacji przysłałeś mi mówiąc że to oddalenie powództwa. A jak się pytam o sygnaturę to że nie możesz podać...

 

Dwa lata jest nie płacone, a nakaz mógł być (najprawdopodobniej ) sprzed 4 miesięcy.
Mógłbyć nawet sprzed roku, czy miesiąca tylko co to zmienia...
Odnośnik do komentarza

15.08.2012r.

 

Sygn. akt:

VI Nc-e 42/12

 

DO

 

SĄDU REJONOWEGO

 

LUBLIN - ZACHÓD

 

W LUBLINIE

 

WYDZIAŁ VI CYWILNY

 

Powód: Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo – Kredytowa im. F. Stefczyka, 81-455 Gdynia, ul. Bohaterów Starówki warszawskiej 6,

- reprezentowany przez radcę prawnego Marka Słomińskiego, Kancelaria Prawna A. Jedliński i Wspólnicy spółka komandytowa, 81-810 Sopot,

Al. Niepodległości 809A.

Pozwany: , zam. 22-43,

 

 

 

 

Wartość przedmiotu sporu: 57.416,43 zł.

 

 

WNIOSEK POZWANEGO O PRZYWRÓCENIE TERMINU

DO WNIESIENIA SPRZECIWU OD NAKAZU ZAPŁATY W POSTĘPOWANIU UPOMINAWCZYM SĄDU REJONOWEGO LUBLIN - ZACHÓD W LUBLINIE WYDZIAŁ VI CYWILNY Z DNIA 15.05.2012r. /SYGN.AKT VI Nc-e 4/12/

 

Niniejszym, w imieniu pozwanego ,

- na podstawie art. 168 § 1 w zw. z art. 169 § 1 K.P.C. wnoszę o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym Sądu Rejonowego Lublin - Zachód w Lublinie Wydział VI Cywilny z dnia 15.05.2012r. /sygn. akt VI Nc-e 4/12/.

 

 

UZASADNIENIE

 

Nakazem zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym z dnia 15.05.2012r. Sąd Rejonowy Lublin - Zachód w Lublinie Wydział VI Cywilny nakazał pozwanym A i M J zapłacić na rzecz powoda kwotę 57.416,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami postępowania.

Przesyłka pocztowa polecona nr R (00)75900773 1 36355925 5 zawierająca rzeczony nakaz zapłaty wraz z pouczeniem oraz pozew, wysłana na prawidłowy adres pozwanego M J została w dniu 24.05.2012r. pokwitowana przez jego żonę, współpozwaną A J. W sprawie zatem – z formalnego punktu widzenia – brak jest przeszkód do zastosowania instytucji tzw. doręczenia zastępczego w rozumieniu art. 138 § 1 K.P.C., albowiem pismo sądowe zostało doręczone ,,dorosłemu domownikowi” w osobie żony pozwanego.

Niezależnie od faktu, iż osoba owa jest współpozwaną, a z uwagi na okoliczności sprawy – niekoniecznie musi mieć zbieżne interesy procesowe w niniejszej sprawie – pozwany podnosi fakt, iż o wydanym p-ko niemu nakazie zapłaty dowiedział się dopiero w dniu 10.08.2012r. Wynika to z faktu, iż w okresie co najmniej od 22 maja 2012r. do 26 czerwca 2012r. przebywał poza granicami kraju /Niemcy/, gdzie też pracował.

 

Dowód:

1. 18 dowodów zakupu w języku niemieckim z okresu 22.05.2012r/ - 26.06.2012r.

 

Po powrocie do kraju żona nie przekazała mu adresowanej do niego przesyłki /nie informując o tym także uprzednio telefonicznie/, a kwestia ta wyszła na jaw w nader emocjonalnych okolicznościach dopiero w dniu 10.08.2012r., kiedy też z treści przekazanego mu nakazu zapłaty i pozwu pozwany dowiedział się, iż żona /współpozwana/ nie dokonywała spłat kredytu, na który otrzymywała środki m.in. od pozwanego M J

 

Dowód:

2. przesłuchanie w charakterze strony pozwanego M J, adres do doręczeń – jak wyżej,

3. przesłuchanie w charakterze strony współpozwanej A J, adres do doręczeń jak wyżej.

 

Przedstawione wyżej okoliczności wskazują, iż pozwany nie miał do dnia 10.08.2012r. żadnych informacji i świadomości prowadzonego p-ko niemu postępowania sądowego, będąc także pozbawionym możliwości ewentualnego wniesienia środka odwoławczego w postaci sprzeciwu od nakazu zapłaty.

Z uwagi na podniesiony wyżej fakt, iż pozwany został zawiadomiony o w/w postępowaniu sądowym dnia 10.08.2012r. - sprzeciw od nakazu zapłaty /załączony do niniejszego wniosku/, jak też i sam niniejszy wniosek uznać należy zatem za złożone w terminie określonym w art. 169 § 1 K.P.C., a jednocześnie oczywistym jest brak winy strony w nie dochowaniu terminu na dokonanie rzeczonej czynności procesowej.

Pozwany bowiem nie miał żadnego interesu /prawnego czy też faktycznego/ w unikaniu odbioru korespondencji kierowanej do niego, w szczególności - korespondencji pochodzącej od Sądu.

Rzeczą Sądu jest zatem „rozważenie argumentacji – przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności konkretnej sprawy-przemawiającej za utrzymaniem stanu wytworzonego na skutek uchybienia terminu, czy też – względy słuszności i sprawiedliwości mają uzasadniać uwzględnienie wniosku” /tak T. Żyznowski [w:] H.Dolecki, T.Wiśniewski (red.) Kodeks Postępowania Cywilnego. Komentarz, T. I, Artykuły 1-366, komentarz do art. 169 K.P.C., teza 5, publikacja Systemu Informacji Prawnej LEX/. W tej sytuacji wypada zauważyć, iż z uwagi na pobyt poza granicami kraju, pozwany nie został pozbawiony możliwości wniesienia środka prawnego dotyczącego zagadnienia jedynie incydentalnego, lecz de facto w ogóle nie miał możliwości uczestnictwa w postępowaniu.

W konsekwencji pozwany, nie ze swojej winy, został od początku pozbawiony możliwości zakwestionowania - niesłusznych jego zdaniem - żądań strony powodowej. Wyjątkowość zaistniałego stanu procesowego przejawia się zatem we względach słuszności i sprawiedliwości, sprzeciwiających się zaakceptowaniu takiej sytuacji, w której orzeczenie sądowe zostaje wydane, bez wiedzy pozwanego, pozbawionego w ten sposób możliwości jakiejkolwiek reakcji na drodze sądowej.

Podnieść nadto należy, iż roszczenie dochodzone w niniejszym postępowaniu nie jest roszczeniem skierowanym p-ko pozwanemu jako przedsiębiorcy; brak jest zatem podstaw do wymagania od pozwanego szczególnej staranności w ochronie swoich interesów poprzez np. ustanowienie pełnomocnika do odbioru korespondencji.

W tym stanie rzeczy, postawiony na wstępie wniosek o przywrócenie terminu na wniesienie zarzutów uznać należy za w pełni uzasadniony.

 

 

 

Załączniki:

1. dowód wskazany we wniosku,

2. dowód nadania niniejszego wniosku wraz z załącznikami listem poleconym bezpośrednio pełnomocnikowi powoda.

Odnośnik do komentarza
15.08.2012r.

 

Sygn. akt:

VI Nc-e 42/12

Jak to się ma do tego przypadku? Mam Ci powklejać takie same rzeczy choć się tym nie zajmuję? Przecież to jest chwila googlowania. Zrozum że mówimy zupełnie o czym innym. Ja mówie o tym że przywracasz Pani termin nie wiedząc nic (podobnie z postępowaniem przeciwegzekucyjnym), ja że to wrózenie z fusów... Zresztą jak tam chcesz... Twoja sprawa.

 

PS. Aha i jeszcze teraz zobaczyłem że to BTE. A wiesz że jest coś takiego jak powaga rzeczy osądzonych? I że jeśli dłużnik zarzutów nie podniósł w terminie 14 dni to jest po sprawie.... Nie musiał się stawić ale miał szansę podnieść zarzut listownie. Tyle z mojej strony.

Odnośnik do komentarza

Z A R Z Ą D Z E N I E

Data wydania 2012-11-09

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie VI Wydział Cywilny

w składzie następującym

Referendarz sądowy Jerzy Buchajczuk

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w elektronicznym postępowaniu upominawczym

w sprawie z powództwa

Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa im. Franciszka Stefczyka z siedzibą w Gdyni

przeciwko

A J

M J

z a r z ą d z a

1. pozostawić korespondencję dla pozwanego M J bez skutku doręczenia.

2. zarządzić ponowne doręczenie nakazu zapłaty na adres pozwanego

 

---------- Post dodany o 14:50 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:44 ----------

 

Sygnatura akt VI Nc-e 423310/12 *375F5E9B8A774A3AADB3*

P O S T A N O W I E N I E

Data wydania 2012-11-09

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie VI Wydział Cywilny

w składzie następującym

Referendarz sądowy Jerzy Buchajczuk

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w elektronicznym postępowaniu upominawczym

w sprawie z powództwa

Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa im. Franciszka Stefczyka z siedzibą w Gdyni

przeciwko

A J

M J

p o s t a n a w i a

I. odrzucić wniosek pełnomocnika pozwanego M J o przywrócenie terminu do wniesienia

sprzeciwu

II. stwierdzić skuteczne wniesienie sprzeciwu i utratę mocy nakazu zapłaty w całości;

II. przekazać rozpoznanie sprawy do Sąd Rejonowy w Zamościu

U Z A S A D N I E N I E

W dniu 15/03/2012 roku powód złożył do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie pozew w elektronicznym

postępowaniu upominawczym, w następstwie czego wydano przeciwko pozwanemu w dniu 15/05/2012 roku

nakaz zapłaty.

Pozwany w dniu 16/08/2012 roku skutecznie złożył sprzeciw, co zgodnie z art. 505 [36] § 1 k.p.c. spowodowało

utratę przez nakaz zapłaty mocy w całości i skutkuje przekazaniem sprawy do rozpoznania sądowi właściwości

ogólnej pozwanego.

Wydając orzeczenie Sąd odrzucił wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu na podstawie art 171

kpc. Termin do wniesienia środka zaskarżenia nie rozpoczął biegu w związku z nieprawidłowym doręczeniem

przesyłki, a więc tym samym nie można go przywrócić.

W niniejszej sprawie zasadnym było natomiast przyjęcie złożonego sprzeciwu, mimo, że formalnie jest on

przedwczesny z powodu nie doręczenia stronie pozwanej nakazu zapłaty. Strona pozwana podjęła bowiem

informacje o toczącym się przeciwko niej postępowaniu na mocy wydanego orzeczenia, które jest dla niej

niekorzystne. Już sam ten fakt zdaniem doktryny i orzecznictwa uprawnia ją do obrony swojego interesu prawnego

poprzez złożenie środka zaskarżenia.

Z tych powodów na podstawie art 505 [36] kpc w zw z art. 28 kpc orzeczono jak na wstępie.

 

---------- Post dodany o 14:53 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:50 ----------

 

Jak to się ma do tego przypadku? Mam Ci powklejać takie same rzeczy choć się tym nie zajmuję? Przecież to jest chwila googlowania. Zrozum że mówimy zupełnie o czym innym. Ja mówie o tym że przywracasz Pani termin nie wiedząc nic (podobnie z postępowaniem przeciwegzekucyjnym), ja że to wrózenie z fusów... Zresztą jak tam chcesz... Twoja sprawa.

 

PS. Aha i jeszcze teraz zobaczyłem że to BTE. A wiesz że jest coś takiego jak powaga rzeczy osądzonych? I że jeśli dłużnik zarzutów nie podniósł w terminie 14 dni to jest po sprawie.... Nie musiał się stawić ale miał szansę podnieść zarzut listownie. Tyle z mojej strony.

Ty już się lepiej nie chwal swoją wiedzą prawniczą. Jaki BTE? Od kiedy SKOK to bank? A jeżeli nawet byłby to BTE, to nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej i powództwo przeciwegzekucyjne wnosi się do czasu trwania egzekucji.

 

---------- Post dodany o 15:05 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:53 ----------

 

Jak to się ma do tego przypadku? Mam Ci powklejać takie same rzeczy choć się tym nie zajmuję? Przecież to jest chwila googlowania. Zrozum że mówimy zupełnie o czym innym. Ja mówie o tym że przywracasz Pani termin nie wiedząc nic (podobnie z postępowaniem przeciwegzekucyjnym), ja że to wrózenie z fusów... Zresztą jak tam chcesz... Twoja sprawa.

 

PS. Aha i jeszcze teraz zobaczyłem że to BTE. A wiesz że jest coś takiego jak powaga rzeczy osądzonych? I że jeśli dłużnik zarzutów nie podniósł w terminie 14 dni to jest po sprawie.... Nie musiał się stawić ale miał szansę podnieść zarzut listownie. Tyle z mojej strony.

I najważniejsza rzecz. To, że ty nic nie widzisz, to nie znaczy, że ja nie widzę. Ja widzę wystarczająco dużo, żeby skutecznie pozbawić nakaz zapłaty mocy. Na tym właśnie polega doświadczenie.

Odnośnik do komentarza

Ty już się lepiej nie chwal swoją wiedzą prawniczą. Jaki BTE? Od kiedy SKOK to bank? A jeżeli nawet byłby to BTE, to nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej i powództwo przeciwegzekucyjne wnosi się do czasu trwania egzekucji.

 

---------- Post dodany o 15:05 ---------- Wcześniejszy post został napisany o 14:53 ----------

 

 

I najważniejsza rzecz. To, że ty nic nie widzisz, to nie znaczy, że ja nie widzę. Ja widzę wystarczająco dużo, żeby skutecznie pozbawić nakaz zapłaty mocy. Na tym właśnie polega doświadczenie.

Tak to SKOK. Moja pomyłka bo przejrzałem to na szybko, ale dlatego w odniesieniu napisałem że istnieje powaga rzeczy osądzonych. Pisałem o tym wiele razy.

 

No ja właśnie już poznałem Twoją przenikliwość, chyba nie chcę więcej.

Odnośnik do komentarza
Na tym właśnie polega doświadczenie.

 

błagam to co wklejasz i to o czym piszesz od dłuższego czasu dłużnicy robią sami zaglądając na pół godziny do neta, fakt może nie wszyscy( Ci którym się chce trochę posiedzieć nad tym) bo moja matka jakby przeczuwała że listonosz niesie jej nakaz zapłaty byłaby pierwsza na poczcie zapłacić zanim listonosz zapuka

Odnośnik do komentarza

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Podobne

    • Zajęcie nieruchomości przez komornika.

      Dzień dobry. Żona otrzymała wezwanie do zapłaty należności w ciągu 14 dni  na kwotę ok. 7000zł pod rygorem przystąpienia do opisu i oszacowania nieruchomości (wartość nieruchomości okm 650000). Dodatkowo ja jako małżonek dostałem pismo o zajęciu nieruchomości. Całość spłacę na początku przyszłego miesiąca, więc powiedzmy, że tydzień po tych 14 dniach. Pytanie teraz co najlepiej zrobić aby wstrzymać na te kilka dni działania? Jako współmałżonek mogę się odwołać logiczne? Pomijając

      w Komornik, windykacja

    • Komornik - zajęcie nieruchomości.

      Pytanie: komornik zajął 1/2 udziału w nieruchomości (mieszkanie w bloku, współwłasność z jednym z członków rodziny, który nie zamieszkuje w nim. Jestem jedynym mieszkańcem).   Jest tytuł wykonawczy. Szeroka egzekucja. Mam zajęte wynagrodzenie z umowy o pracę (wcześniej z rachunków bankowych pobrano pieniądze, ale już została zdjęta blokada). Za kilka dni minie termin 14 dni na spłatę kwoty z wezwania do zapłaty. Nie będę w stanie jej spłacić. W piśmie jest mowa, że będzie sporządzony o

      w Komornik, windykacja

    • Zbieg egzekucji i zajecie nieruchomości.

      Mam kilka zajęć komorniczych, gdzie nastąpił zbieg egzekucji i trwa to od września 2020 roku. Do tej pory mam zblokowane z pensji ok 20 tys co by juz część zajęć pokryło i było by z głowy. Ale niestety nie. Dodatkowo jeden komornik zajął mi nieruchomość z wpisem do księgi. Wartość to naprawdę, ledwo 2 m2 no ale wpis jest. Jakby wszystkie sprawy przejął jeden komornik to już akurat te sprawy by były spłacone. Czy mogę jakoś wpłynąć na komorników żeby przyspieszyć przekazanie im sprawy do jed

      w Komornik, windykacja

    • Zajęcie nieruchomości.

      Witam. Jestem jednym z 6 współwłaścicieli działki rolnej o powierzchni 0,55 ha, mój udział to 2746/65904. Właśnie się dowiedziałam od jednego z współwłaścicieli, że komornik zajął moje udziały w działce. Ja jeszcze nie otrzymałam pisma. Moze ktoś coś poradzi, może miał podobnął sytuację czy składać jakieś odwołanie czy coś. 

      w Komornik, windykacja

    • Komornik a zajęcie nieruchomości.

      Sprawa dotyczy bliskiej mi osoby. 1) SMS od jednego z kilku komorników z prośbą o kontakt w celu odebrania zwrotu pieniędzy. Dziwne, ponieważ komornik doskonale zna dane tej osoby bo regularnie pobiera z konta część wypłaty. Czy ta osoba ma kontaktować się z tym komornikiem?   2)Hipoteka przymusowa. Kolejny komornik i jest zajęcie na nieruchomości. W 2013 roku sąd wydał klauzule wykonalności.   Jakie kroki poczynić? Jest zakładane właśnie konto w bik i epu

      w Komornik, windykacja


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
X  POBIERZ RAPORT BIK