Skocz do zawartości

Pętla na ok 70 tys. Nie mam pomysłu jak z tego wyjść.


Veronicax

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem Ci tak- ja ponad rok temu w nocy gdy wszyscy spali płakałam. Cały dzień serce waliło mi tak, że czułam w gardle ale to może i dobrze bo panika mi je zaciskała tak, że w końcu gdyby nie te bijące tak mocno serce to bym się udusiła ;( Teraz wiem, że nie było powodu by się bać. Straciłam tyle nerwów bo pozwoliłam się zmanipulować ;( Teraz gdy ja piszę, że kontakt tylko pod adresem - i tu podaję adres sądu - to następnego dnia dostaję smsa- jedziemy do Ciebie. Już nawet używam wulgaryzmów tych na "k" i tych na "ch" i tych na "p" i "d" i nic to nie daje :( jakby pomijali info o tym, że ja chcę do sądu :(

 

Za długi nie idzie się do więzienia bo gdyby tak było to "prezes" zamiast w szpitalu wojskowym leczył by się na oddziale więziennym :D

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Veronicax

    24

  • grabien

    10

  • Aniazabka

    8

  • epsilon

    7

Top użytkownicy w tym temacie

Powiem Ci tak- ja ponad rok temu w nocy gdy wszyscy spali płakałam. Cały dzień serce waliło mi tak, że czułam w gardle ale to może i dobrze bo panika mi je zaciskała tak, że w końcu gdyby nie te bijące tak mocno serce to bym się udusiła ;( Teraz wiem, że nie było powodu by się bać. Straciłam tyle nerwów bo pozwoliłam się zmanipulować ;( Teraz gdy ja piszę, że kontakt tylko pod adresem - i tu podaję adres sądu - to następnego dnia dostaję smsa- jedziemy do Ciebie. Już nawet używam wulgaryzmów tych na "k" i tych na "ch" i tych na "p" i "d" i nic to nie daje :( jakby pomijali info o tym, że ja chcę do sądu :(

 

Za długi nie idzie się do więzienia bo gdyby tak było to "prezes" zamiast w szpitalu wojskowym leczył by się na oddziale więziennym :D

 

Najbardziej boję się tego, że nie jestem nawet na początku tej drogi. No może na progu bo nie umieściłam pętli na szyi tylko szukam pomocy. Dopiero dwa dni temu otworzyłam oczy szeroko. Mam długi na wartość małego mieszkania a tak naprawdę nie mam niczego wartościowego. Jeżdżę starym samochodem i nie mam niczego, co mogłabym spieniężyć. W każdym razie zaczynam tą walkę o wolność. Będę nie raz prosić o wsparcie ale myślę że jest tu tyle dobrych duchów, że zechcą mnie wesprzeć informacją i moralnie.

Odnośnik do komentarza
Za długi nie idzie się do więzienia

Prawda, że się nie idzie siedzieć i tak ten dobytek jest przepełniły, więc jakby nas jeszcze tam umieścili - to by powstała niezła mieszanka wybuchowa.

Odnośnik do komentarza

Veronikax, wszyscy się baliśmy na początku a teraz Ci co rok temu byli na początku wiedzą, że nie warto się martwić ;) za rok to Ty będziesz przekonywała "nowych", że nie ma się czym martwić ;)Choć spłacać przynajmniej do kapitału trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Najbardziej boję się tego, że nie jestem nawet na początku tej drogi. No może na progu bo nie umieściłam pętli na szyi tylko szukam pomocy. Dopiero dwa dni temu otworzyłam oczy szeroko. Mam długi na wartość małego mieszkania a tak naprawdę nie mam niczego wartościowego. Jeżdżę starym samochodem i nie mam niczego, co mogłabym spieniężyć. W każdym razie zaczynam tą walkę o wolność. Będę nie raz prosić o wsparcie ale myślę że jest tu tyle dobrych duchów, że zechcą mnie wesprzeć informacją i moralnie.

 

Straszna jest dola dłużnika i w tym względzie ma mamy co się oszukiwać. Jest piekielnie ciężko żyć z tym piętnem. Kiedy jesteśmy na "haju pożyczania" nie zdajemy sobie nawet sprawy do czego to prowadzi. Schody zaczynają się dopiero wtedy kiedy znajdziemy się pod ścianą i w końcu zdamy sobie sprawę z tego co nawyczynialiśmy. Suma zobowiązań nas powala. Ale właśnie to jest punktem zwrotnym. Zaczynamy inaczej myśleć. Nie kombinujemy już gdzie zaciągnąć kolejną pożyczkę aby spłacić poprzednie tylko zaczynamy myśleć co zrobić aby z tego jakoś się wykaraskać. Zaczynamy szukać, czytać i o dziwo stwierdzamy, ze nie jesteśmy jedyni, którzy maja takie problemy. I, że są ludzie, którzy mogą nam pomóc, wesprzeć. Bo przecież dopiero zaczynamy walkę o wyjście z długów i walkę z własną psychiką, która musi być niebotycznie silna. Mieszają się chwile radości z chwilami totalnej bezsilności. No ale cóż... przemy dalej do przodu, nie poddajemy się.

Odnośnik do komentarza
Najbardziej boję się tego, że nie jestem nawet na początku tej drogi. No może na progu bo nie umieściłam pętli na szyi tylko szukam pomocy. Dopiero dwa dni temu otworzyłam oczy szeroko. Mam długi na wartość małego mieszkania a tak naprawdę nie mam niczego wartościowego. Jeżdżę starym samochodem i nie mam niczego, co mogłabym spieniężyć. W każdym razie zaczynam tą walkę o wolność. Będę nie raz prosić o wsparcie ale myślę że jest tu tyle dobrych duchów, że zechcą mnie wesprzeć informacją i moralnie.

 

Z kazdym kolejnym miesiącem będzie coraz mniej do spłaty. Początek zawsze jest najgorszy kiedy to wszystko strasznie przytłacza, a windykację wydzwaniają jak opentane. Ale ta droga kiedyś się skończy. Ja Ci mogę powiedzieć na swoim przykladzie, że u mnie walka prawie 4 lata trwała i zostały mi jeszcze 2 miesiące i wychodzę na totalne 0. Czekam już tylko na ten moment kiedy zamiast oddawać kasę będę mógł ją sobie odłożyć :D 4 Planuje sobie odbić 4 lata braku wakacji miesięcznym wyjazdem w przyszłym roku na treking pod bazę Mt Everest. Naprawdę warto walczyć i dużo wyrzeczeń i stresów to kosztuje ale lepsze to niż udawanie, że wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli czegoś szukasz masz okienko po lewej stronie z lupą - tam wpisujesz co Ciebie interesuje.

http://www.forum-kredytowe.pl/f150/sankcja-kredytu-darmowego-108739.html

 

Tu masz link na zwrot za wcześniejsze spłaty chwilówek i nie myśl, czy Tobie się należą tylko redaguj pismo i wysyłaj do wszystkich

http://www.forum-kredytowe.pl/f150/zwrot-z-przedluzen-108380.html

Odnośnik do komentarza
Najbardziej boję się tego, że nie jestem nawet na początku tej drogi. No może na progu bo nie umieściłam pętli na szyi tylko szukam pomocy. Dopiero dwa dni temu otworzyłam oczy szeroko. Mam długi na wartość małego mieszkania a tak naprawdę nie mam niczego wartościowego. Jeżdżę starym samochodem i nie mam niczego, co mogłabym spieniężyć. W każdym razie zaczynam tą walkę o wolność. Będę nie raz prosić o wsparcie ale myślę że jest tu tyle dobrych duchów, że zechcą mnie wesprzeć informacją i moralnie.

 

Ja mam podobne odczucia, choć jestem raczej na końcu tej drogi (m.in. dzięki pomocy forumowiczów)...Od października, kosztem ogromnych wyrzeczeń, spłaciłam ponad 20 tyś długów...Podobnie jak ty, jeżdżę starym repem, odmawiam sobie wszystkiego, a kiedy pomyślę, co mogłabym kupić rodzinie, gdybym odkładała pieniądze, zamiast je pożyczać, to jestem na siebie wściekła. Ja pamiętam to cudowne uczucie ulgi, że nie jestem sama, gdy trafiłam tutaj...Nie martw się, Veronicax, nie ty jedna wpadłaś w pętlę zadłużenia i nie ty jedna z niej wyjdziesz:-)Wszystko będzie dobrze, tylko rób, co ci każą: nie bierz kolejnych chwilówek, walcz o zwroty, spróbuj znaleźć dodatkowe źródło dochodu, spłacaj systematycznie zadłużenie.

Odnośnik do komentarza
Powiem Ci tak- ja ponad rok temu w nocy gdy wszyscy spali płakałam. Cały dzień serce waliło mi tak, że czułam w gardle ale to może i dobrze bo panika mi je zaciskała tak, że w końcu gdyby nie te bijące tak mocno serce to bym się udusiła ;( Teraz wiem, że nie było powodu by się bać. Straciłam tyle nerwów bo pozwoliłam się zmanipulować ;( Teraz gdy ja piszę, że kontakt tylko pod adresem - i tu podaję adres sądu - to następnego dnia dostaję smsa- jedziemy do Ciebie. Już nawet używam wulgaryzmów tych na "k" i tych na "ch" i tych na "p" i "d" i nic to nie daje :( jakby pomijali info o tym, że ja chcę do sądu :(

 

Za długi nie idzie się do więzienia bo gdyby tak było to "prezes" zamiast w szpitalu wojskowym leczył by się na oddziale więziennym :D

 

A powinno, bo wtedy byśmy sie bali zadłużać. To zwykła kradzież w sumie. Wielu bierze z myślą o nieoddaniu.

Odnośnik do komentarza
A powinno, bo wtedy byśmy sie bali zadłużać. To zwykła kradzież w sumie. Wielu bierze z myślą o nieoddaniu.

 

Zastanawiam się czy śmiać się czy płakać. Ludzie którzy biorą z myślą o nieoddaniu mają w dupie to czy będą potem mieć komornika, będą nękani windykacją czy innym shitem. Do tego jak komuś udowodnisz, że brał by nie oddać ? A gdzie domniemanie niewinności ? Czasami jak czytam posty na tym forum to ręce mi opadają.

 

Mówisz, że to kradzież a czy firma pożyczkowa, która ponoć bada zdolność kredytową klienta i powiedzmy, że deklaruje i udowadnia zarobki miesięczne na kwotę 2500 zł daje mu pożyczkę na 30 dni na kwotę 5000 zł sama sobie w pewien sposób nie jest winna ? Przecież dokonuje weryfikacji zdolności kredytowej klienta... To oni w tym wszystkim są największymi złodziejami ;)

Odnośnik do komentarza
Zastanawiam się czy śmiać się czy płakać. Ludzie którzy biorą z myślą o nieoddaniu mają w dupie to czy będą potem mieć komornika, będą nękani windykacją czy innym shitem. Do tego jak komuś udowodnisz, że brał by nie oddać ? A gdzie domniemanie niewinności ? Czasami jak czytam posty na tym forum to ręce mi opadają.

 

Mówisz, że to kradzież a czy firma pożyczkowa, która ponoć bada zdolność kredytową klienta i powiedzmy, że deklaruje i udowadnia zarobki miesięczne na kwotę 2500 zł daje mu pożyczkę na 30 dni na kwotę 5000 zł sama sobie w pewien sposób nie jest winna ? Przecież dokonuje weryfikacji zdolności kredytowej klienta... To oni w tym wszystkim są największymi złodziejami ;)

 

No ja sie czuje troche, jak złodziej, bo to nie moje pieniadze.

Odnośnik do komentarza

ŻADNEJ pożyczki nie wzięłam z myślą, że jej nie oddam, co najwyżej "jakoś to będzie" i to był mój błąd.Nie wydałam tych pieniędzy na fanaberie, mąż zaczął zarabiać mniej, pożyczki wydawałam w zdecydowanej większości po prostu na życie, choć kilka, niepotrzebnych z dzisiejszego punktu widzenia, wydatków też się zdarzyło. To jest właściwie jedyna rzecz, której się nauczyłam, dzięki chwilówkom: kupuj to, na co cię stać, żadnych kredytów. Przy okazji swojej walki z chwilówkami rozprawiłam się z kartą kredytową, którą spłacałam od dwóch lat wyłącznie kwota minimalną przy maksymalnie wykorzystanym limicie i kredytem odnawialnym, który miałam wykorzystany od kilkunastu lat. Wydaje mi się, że tu złodzieje nie trafiają...Tu trafiają ludzie, którzy nie mogą spać po nocach albo myślą o samobójstwie, bo choć chcą spłacać pożyczki, to z różnych powodów, ich na to nie stać. A ani chwilówki, ani państwo, nie pomagają im wybrnąć z tej sytuacji...

Odnośnik do komentarza

powiem tak, spłacać trzeba jak się wzieło. ale to nie znaczy że nie można walczyć o obniżenie prowizji, opłaty początkowej czy jak to nazwali w umowach. człowiek podpisuje i nie ma prawa nic negocjować bo nie dostanie pieniędzy

Odnośnik do komentarza
No ja sie czuje troche, jak złodziej, bo to nie moje pieniadze.

 

Też się trochę tak czuję. A w swojej pracy często mam styczność z policją i jest mi wstyd na samą myśl, że sama prowadzę do swojej klęski. Tyle tylko że złodziej chyba nie ma wyrzutów sumienia a ja mam. Zaciagałam kolejne pożyczki żeby spłacić pozostałe bo nie chciałam żeby dali mi łatkę wyłudzacza- bierze a nie płaci. Więc brałam dalej. Jak narkoman. Czas na odwyk.

Odnośnik do komentarza

A jak wygląda sprawa taka: wzięte w aasa 5400zł nr pożyczki xxxxx1 po czym po pojawieniu się możliwości "dobrania" środków na konto wpłynęło 3424.14 a nr pożyczki xxxx2. Rozumiem że pierwsza pożyczka została spłacona większą i reszta doszła na konto. Tak? Jeśli tak to czy w tym konkretnym przypadku jest opcja zwrotu za wcześniejszą spłatę? Szukam, łatam, zaczynam myśleć

 

- - - Uaktualniono - - -

 

Czyli generalnie ile kapitału? 8824.14 ? Czy jak to policzyć?

Odnośnik do komentarza
A jak wygląda sprawa taka: wzięte w aasa 5400zł nr pożyczki xxxxx1 po czym po pojawieniu się możliwości "dobrania" środków na konto wpłynęło 3424.14 a nr pożyczki xxxx2. Rozumiem że pierwsza pożyczka została spłacona większą i reszta doszła na konto. Tak? Jeśli tak to czy w tym konkretnym przypadku jest opcja zwrotu za wcześniejszą spłatę? Szukam, łatam, zaczynam myśleć ������

 

To chyba Ty powinnaś wiedzieć co się stało z 2 pożyczką.

Odnośnik do komentarza

Panie Łukaszu ja zupełnie nie zwróciłam uwagi na to, że zmienił się nr pożyczki. Chyba błędnie założyłam, że tak jak w Vivus dolicza się dobrana kwota do istniejącej. Ale wczoraj przeglądałam przelewy na koncie i jest zupełnie inny nr pożyczki. Jak to fachowo ugryźć? O Aasa jest tu na forum sporo, ale nie znalazłam takiej historii dla porównania. Bo jeśli jak zakładam po tych nr to inna pożyczka to zwrot wcześniejszej był po kilku m-ach od pierwszej. Rozumiem jak ktoś pyta o zwrot w momencie spłaty x pożyczki na pół roku wcześniej. Ale łopatologicznie to tu chyba jest tak samo. Skoro spłacam nową a stara spłacona nową.... Oj zakręciłam się chyba.

 

- - - Uaktualniono - - -

 

To chyba Ty powinnaś wiedzieć co się stało z 2 pożyczką.

Może tak gorączkowo napisałam... To dlatego że pokazujecie mi tutaj moje błędy i niewiedzę. Za to serdecznie dziękuję. Tak. Oczywiście był ten wpływ.

Odnośnik do komentarza

Zlodziej się śmieje jak pożyczy 670 tys albo2,5 miliarda zł. Jeden powie że tylko komuś poręczył drugi że taki biznes. Tak więc nie myślmy o sobie tak, walczyliśmy i walczymy jak potrafimy o pełną lodówkę dla naszych rodzin.

Odnośnik do komentarza

Ułożyłam taki plan sobie, niech tylko mnie ktoś utwierdzi czy to ma ręce i nogi: będę wpłacać zaplo, aasa i hapi na początek żeby dojść do spłaty kapitału. Pisałam do providenta o niższe raty, nie wiem czy cokolwiek to da. Jeśli na to nie przystaną to będę płacić na wyższą kwotę po 10 zł tygodniowo(tak mi poradziła babka z providenta) żeby były wpłaty. A na niższe zobowiązanie ile max dam radę czyli np 50zł tyg. Odpuszczam chwilowo extraportfel, vivus i incredit. Nie wiem jak postąpić z ferratum. Czy wpłacać cokolwiek na poczet spłaty kapitału czy na razie spłacać te wyższe.

A..w listopadzie mam dostać dodatkowe 2tys z pracy a też od listopada nie będę miała 1 raty bankowej na 465zł więc może wtedy ruszę. Czekam za odp za wcześniejsze spłaty. Napiszę na forum jak mi która firma odpowiedziała i czy w ogóle odpowiedziała...

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie kochani, dzięki Waszym radom mam już pierwszy efekt- mały ale cieszy : zwrot od Vivusa na 658zł ☺ a nawet nie byłam świadoma że cokolwiek mogę żądać. Dziękuję Wam !

Odnośnik do komentarza
Słuchajcie kochani, dzięki Waszym radom mam już pierwszy efekt- mały ale cieszy : zwrot od Vivusa na 658zł ☺ a nawet nie byłam świadoma że cokolwiek mogę żądać. Dziękuję Wam !

 

Mały sukces a cieszy. Zrób sobie zestaw do kogo pisałaś o zwroty - bo nie którym trzeba się przypominać.

Odnośnik do komentarza

Odradzam ci wszelkie kredyty konsolidacyjne. Ja przez taki kredyt wpakowałam się w jeszcze większe gówno.

Dzisiaj usiadłam z mężem, policzylam swoje zobowiązania i mam długu na 88000. To daje ok 1500zl do spłaty przez 5 lat. Oczywiście musisz znaleźć dodatkowa pracę. Ja zarabiam 2600 plus dorabiam 200zl na sprzątaniu. I zamierzam iść do szefowej o podwyżkę. Teraz po takim czasie wiem, że moim błędem było spłacac kredyt kredytem. Co do chwilowek, to sprawdź czy nie masz żadnych przedłużen. Każde przedłużenia powinny być zaliczone na poczet pożyczki, jeśli tego nie zrobili pisz i dzwoń do nich że mają to przekierować. Ja przez takie przedłużenia spłaciłam pożyczkę w Vivus. I jeszcze mam nadpłaty 2000. Oczywiście walczę z nimi w sądzie. Jeśli nie starcza ci na spłaty wszystkich zobowiązan, to przynajmniej wpłacaj minimalne kwoty aby przynajmniej schodzilo z kapitału. Jak splacasz kapitał to już dużo.

Firm windykacyjnych nie masz się co bać. Oni tylko straszą. Mnie straszą już od stycznia 2017 i tylko dwa razy ktoś mnie odwiedził. Czasem sprawy ciągną się miesiącami. Np wonga z nimi można się dogadać na mniejsze raty. Ja ogólnie przestałam odbierać telefony z windykacji. Przede wszystkim usokoj się i tak jak pisałam spłacac powoli tyle co możesz. Zero dodatkowych kredytów.

 

- - - Uaktualniono - - -

 

Dadam, że banki nie konsolidacja chwilowek. A w moim wypadku konsolidacja była na 40000,a do spłaty masakrycznie więcej. Niby rata niższa i jedna, ale do spłaty dużo więcej. Gdybym nie brała tego kredytu, to pewnie dziś byłabym ku końcowi. A tak jestem w połowie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...