Skocz do zawartości

Bank Pocztowy - Kredyt Hipoteczny - Opinie


Piotrek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 560
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • asia123

    27

  • PlanFinance

    25

  • Kaja

    23

  • lzalewski

    20

Top użytkownicy w tym temacie

witajcie

obserwuję dyskusje na temat pocztowego i aż sie zaczynam zastanawiać czy nie złozyc wniosku jeszcze w innych bankach (mysle o PKO), mój wniosek leży w pocztowym już 7 tygodni i do dzisiaj nie mam żadnej informacji, no może poza tą ,że trezba czekać bo ilość zainteresowanych kredytem dopłatowym jest tak duża ze w centrali nie mogą się wyrobić, w oddziale zero informacji na temat na jakim etapie jest mój wniosek ale znalazlam sposob: na informacji telefonicznej poprosilam o nr telefonu do banku pocztowego w bydgoszczy tam po licznych telefonach ustalilam że mój wniosek będzie obrabiany w tym tygodniu . Prosze trzymajcie kciuki aby tak było bo developer już chyba dłużej nie będzie czekał na pieniądze. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Trzymam kciuki :) , dobrze chyba tutaj wszyscy rozumiemy te nerwy.

Deweloper raczej poczeka na pieniadze, oni maja teraz trudna sytuacje wiec ida na kolejne aneksy.My na poczatku bardzo sie denerwowalismy,ale potem moj maz juz codziennie dzwonil uprzykrzajac zycie pani w oddziale - nie przyspieszylo to rozpatrzenia wniosku ale i tak nie mielismy nic do stracenia.

7 tygodni to jeszcze nie tragedia - na pewno bedzie dobrze,gdyby miala byc odmowa, to juz dawno bys o tym wiedziala - nie wysylaliby wniosku dalej:P)

Odnośnik do komentarza

Witam.

Co do prowizji to domagałem sie najniżeszej mozliwej ktora wg mojej wiedzy wynosi 0,2% (tyle bylo jak skladalem wniosek, teraz zdaje sie jest 1,9 minimalnie) i dokladnie tak napisalem. Skarge kierowalem na adres placówki, a wysłełem ją bezpośrednio na email dyrektora placówki.

 

co do konta w banku pocztowym, to Pani w placowce od poczatku mnie zapewniala ze rata jest sciagana automatycznie wiec nie wnikalem w szczegoly. ale wczoraj podczas skladania ostatnich dokumentow poprosilem zeby mi pokazała odpowiedni zapis w umowie potwierdzajacy ze rata bedzie automatycznie sciagana z konta. pani sie oszukala i nic nie znalazla ale kazala mi napisac na miejscu odrecznie upowaznienie placowki do sciagania raty kredytu z konta. jak to wyjdzie okaze sie w praniu. w poniedzialek powinna byc kasa.

 

co do ustalenia terminow w ktorych wysylane byly moja papiery, uzyskalem taka informacje po licznych telefonach. nawet sama pani ktora przyjmowala wniosek w koncu mi to powiedziala, a na moje oburzenie stwierdzila ze tak pozno bo ona byla na urlopie i tak wyszlo. szlak by czlowieka trafil. zreszta stwierdzenie ze "tak wyszlo" bylo najczesciej padajacym z jej ust.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza

Po ostatniej rozmowie z obsługującym mnie pracownikiem placówki banku usłyszałem że minimum 6 tygodni obecnie się czeka. Ja już czekam ponad 4 tygodnie. Złożyłem w dziś wniosek do PKOBP. Marża 1,8% a prowizję przy założeniu konta pani obiecała mi na 0,8% czyli połowę mniej niż w Pocztowym (1,5% - tyle obiecał wynegocjować). Aaaa no i termin oczekiwania - do 3 tygodni. Kto pierwszy ten lepszy.

Odnośnik do komentarza

No, i Pocztowy przestaje lub przestał już być konkurencyjny dla nowych klientów. My dzisiaj negocjowaliśmy z dyrektorem oodziału tą 2,5% prowizję, odpowiedź będzie w poniedziałek (oni konsultują sie podobno z Bydgoszczą), zobaczymy czy uda się ją obniżyć.Życze wszystkim powodzenia w dalszych kontaktach z tym bankiem... :roll:

Odnośnik do komentarza

Tak sie okazuje ze jestem pracownikiem BP. i zajmuje sie kredytami hipotecznymi.

Wiec od 1 czerwca obowiazuja nowe wieksze marże.

Nie ma podziału na kredyty z dopłatami i bez jest ujednolicona tabela.

razem z mieszkaniówką.

Coż czas oczekiwania na realizacje wniosku kredytowego uzależniony jest od determinacji pracownika danego oddziału

Odnośnik do komentarza

izaczar, ja już nic nie sądzę...po prostu cieszę się, że to co przeszliśmy z mężem, w oczekiwaniu na rozpatrzenie wniosku, jest już za nami :) W wielu momentach czułam się jakbym prosiła o bezzwrotną pożyczkę, a nie była klientem, na którym bank nieźle zarabia. Nasza współpracaz BP dopiero się zaczyna i potrwa conajmniej 8 lat (do czasu dopłat) więc jeżeli początek był taki, to nie zdziwię się, jeżeli po drodze będą kolejne "niespodzianki".

 

Pablo200, z tego co piszesz, wnioskuję, że pracownik naszego oodziału w ogóle nie miał w sobie determinacji... :!: :)

 

Ale muszę powiedzieć, że jak mąż poszedł porozmawiać z dyrektorem oddziału i przedstawił kilka faktów, a pracownik został wezwany na tą rozmowę przez swojego szefa, to jednak nie do końca było miło. Wszędzie są ludzie - mniej lub bardziej, jak pisze Pablo200, zdeterminowani. Widać mieliśmy pecha. Z drugiej strony nie ma tego złego....

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

asia123 napisała:

"7 tygodni to jeszcze nie tragedia - na pewno bedzie dobrze,gdyby miala byc odmowa, to juz dawno bys o tym wiedziala - nie wysylaliby wniosku dalej:P)"

 

Oj uwierz mi że możesz się jeszcze zdziwić. Ja czekałem na decyzję 2 miesiące bo składałem pod koniec marca. Przez 2 miesiące otrzymywałem tylko takie informacje, że wniosek w analizie, wszystko będzie w porządku ale trzeba jeszcze poczekać. Byłem przekonany że tak rzeczywiście będzie, babka z banku zapewniała że to czekanie jest spowodowane dużą liczbą wniosków, a o kredyt nie mamy się co martwić, tymbardziej że mamy tylko 145tys, rata miesięczna około 650zł.

I co? I okazało się nagle, że kredytu nam nie przyznadzą. Po 2 miesiącach czekania i zwodzenia za nos, zapewniania że wszystko będzie git.

Okazało się że niby dyrektorce nie podobała się umowa o pracę mojej żony na 2 lata, długo nad tym myślała aż wymyśliła, że jednak za duże ryzyko dać nam kredyt. Szlag może człowieka trafić, 2 miesiące się babsko zastanawiało, żeby chociaż decyzja była dobra. A wniosek nasz też przeszedł już wszystkie ich szczeble, był praktycznie w ostatnim.

 

Musiałem dopisać ojca do kredytu bo ma wysokie dochody i zapewni nam dużą zdolność.

 

A więc BP może nas zaskoczyć i to bardzo. Przestrzegam przed zbytnim spokojem i pewnością siebie. Bo człowiek dostając takie sygnały jak ja poprostu czeka. A później się budzi z ręką w nocniku.

 

Więc

Odnośnik do komentarza

Nie sadze aby umowa na 2 lata była przyczyna negatywnej decyzji naszego banku.

Raczej jest to po prostu nie mozliwe

Po drugie zadna Pani dyrektor o tym nie decyduje.

Wielu klientow z umowami na 1 ,2 lata spokojnie dostało kedyt na nie takie kwoty...

Odnośnik do komentarza

Do Pablo200

Pablo200 czekamy z mężem na decyzję już 7 tydzień przy składaniu wniosku Pani obiecała że do 5 tygodni będzie odpowiedź. W placówce nie możemy się nic dowiedzieć- Pani przyjmująca wniosek juz tam nie pracuje. Dzwoniąc do oddziału 2 tygodnie temu uzyskałam informację że wniosek jest na etapie sprawdzania operatu, od tego czasu żadnych konkretnych informacji, czekać i dzwonić za kilka dni. Do centrali w Bydgoszczy nie można się dodzwonić, czy orientujesz sie ile to jeszcze może potrwać? Sprzedający juz się nie cierpliwi, a nam już też brakuje nerwów. Bardzo proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Martini33, nie jestem ekspertem od BP, ale wydawało mi sie mało prawdopodobne żeby mogli odrzucić wniosek po 2 miesiącach trzymania go u siebie. To nawet logiczne nie jest....Cóż,Twoja kwota kredytu może nie jest wielka, w każdym razie 3 razy mniejsza niz nasza, a mojemu mężowi umowa kończy sie we wrześniu, czyli za niecałe 4 miesiace i kredyt został przyznany....

Nam przychodzila do głowy jeszcze taka ewentualność, że po prostu gotówki jest mało i kończy się kasa:)Te zaporowe marże też nie są ustalane bez przyczyny.

Dla tych co czekają "już 7 tydzień" chyba pozostaje uzbroić się w cierpliwość, bo żadne prośby ani groźby nie pomagają, albo znaleźc alternatywę:)

POZDR>:)

Odnośnik do komentarza

To niby co mogło być przyczyną nieprzyznania nam kredytu?

Sama baba która się tym zajmowała, powiedziała, że pani dyrektor długo zastanawiała się nad naszym wnioskiem, ale z racji tego że żona ma pierwszą umowę na 2 lata, to postanowiła odmówić przyznania kredytu.

Jeśli to nie jest powód to co jest? W banku PKO BP też kiedyś powiedziano mi, że umowa na 2 lata może być problemem(jeśli jest to pierwsza umowa z pracodawcą) i dochody żony mogą nie być brane pod uwagę przy liczeniu zdolności.

Więc albo pani z banku kłamie, albo ja nie wiem.

 

Inny powód - niby jaki miałby być?

Dochody średnie netto łącznie - 2800zł, 2 osoby w rodzinie, mieszkanie wartość 172tys, wkład własny 30tys, rata miesięczna około 650zł.

Płacę za wynajem 1200zł miesięcznie, więc taka rata to pikuś.

W BIK czysto, więc nie wiem w czym miałby tkwić problem, jak nie w tej umowie na 2 lata.

A to że czekałem 2 miesiące, to też mnie niepokoi, mogli mi po 2-3 tygodniach dać znać, że jest problem.

No chyba, że nie wszystko mi mówią. Bankom nigdy ufać nie można :)

Odnośnik do komentarza

no to ja dodam tylko ze Pani wszem i wobec obiecywala ze kasa bedzie dzis na koncie jednak jak to juz sie zdazylem przyzwyczaic znowu były to tylko słowa bez pokrycia. wiec pozostaje nam teraz tylko czekac, pewnie tyle dni ile jest napsiane w umowie.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza

Witam, jesteśmy przed decyzja wybrania banku.Do tej pory bylismy przekonani o banku pocztowym pan w expanderze poinformowal nas ze to bedzie trwalo 2 miesiace i tak tez w umowie przedstepnej zaznaczylismy ale teraz sie obawiam ze te 2 m-ce nam nie wystarcza bo zanim dojdzie do podpisania umwoy to jeszcze mija wg was 2 tyg a kasa na koncie jest jeszcze pozniej.Sama nie wiem co robic zastanawiamy sie nad PKO bp bo tam w ciazgu 2 tyg mamy kredyt. Jest ktos kto teraz zastanawia sie nad braniem w pocztowym???? Bo z tego co sie orientuje zmienila sie tam prowizja tak????

Odnośnik do komentarza

DO GUWER

A czy nikt nie poinformował Cię, że to iż Twój wniosek jest już w pocztowym, to Twoja zdolność automatycznie się zmniejsza(podobno ten wniosek pojawia się już w BIKU)? Ja również chciałam złożyć drugi wniosek tym razem w PKO BP( w pocztowym nasz wniosek leży już 7 tyg.) , ale pani, z którą rozmawiałam póki co odradziła mi to, co innego jeżeli wnioski składane byłyby jednocześnie. Więc dalej czekamy!!!

Odnośnik do komentarza

Pare postow wczesniej pisalam o wysokiej prowizji od kredytu. W piatek moj maz poszedl ja negocjowac z dyrektorem oddzialu i udalo sie - z 2,5 zeszli do 1,5% :D

Takze warto walczyc do konca. Nie wiemy tylko czy aby oplacalne jest "wrzucenie" prowizji w kwote kredytu, bo podobno jest to traktowane jako kolejna pozyczka wiec naliczane oplaty sa niekorzystne dla klienta. Moze Pablo200, jako pracownik BP moglby cos na ten temat napisac? Potrzebuje porady co bardziej sie oplaca - zaplacic od razu w gotowce czy wrzucac w koszty?

Pozdr.:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...