Skocz do zawartości

Dopadły mnie długi moich rodziców


mm1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Niestety dopadły mnie długi moich rodziców. A mianowicie.

 

Moja mama po skończonej pracy w pewnym zakładzie otrzymała akcje, tu z kolei pojawił się pewien "Magik", który od niej je skupił, jednak było to zbyt wcześnie i aukcje jeszcze nie były na giełdzie, a wydawane były one pracownikom dopiero po tak owym.

 

Mama dostała zaliczkę, całe 2 tysiące złotych. I więcej nie zobaczyła, bo komornik z powodu niespłaconej pożyczki (która miała zostać spłacona za pieniądze z akcji) wszedł na konto w domu maklerskiego gdzie te akcje się pojawiły i je sprzedał dla tamtego wierzyciela. Tu się robi zagwozdka, bo przez to nie miała już przyrzeczonych akcji, które zdeklarowała dla pana "Magika", tu mogę powiedzieć, że chyba komornik nie miał prawa zająć czegoś co było już sprzedane. Wszelkich pytań czy spotkań z moją mamą unikał, sam byłem świadkiem jak powiedział, że on nie ma o czym rozmawiać i odszedł.

 

Teraz "Magik" sprzedał dług, dom idzie pod licytację, a tego nie chcę, jednak nie jestem w stanie sam tego spłacić, co mnie dziwi to sytuacja z obecnym wierzycielem, otóż:

 

1. w ogłoszeniu komorniczym dom wyceniony jest na 110 tysięcy - z kwota początkową około 74 tysięcy

2. wierzyciel zgodził się na ugodę, jednak nie chce on informować komornika o tak owej, w sensie, że mówi następujące słowa: "podpiszemy ugodę, będzie pan spłacał 1500 zł miesięcznie, działania komornicze zostaną zawieszone, na okres spłaty, a po spłaceniu umorzone całkowicie"

 

i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że "postraszył" (lub poinformował) mnie, że gdyby wysłał taką umowę ugody do komornika to z miejsca trzeba byłoby zapłacić 15 procent komornikowi.

 

Mało tego, określił sobie kwotę do spłaty jako 159 tysięcy złotych, jak się zapytałem dlaczego, to odpowiedział że poniósł koszta i będą one wykazane na druku.

 

Dlaczego w ogłoszeniu komorniczym jest to 110 tysięcy, a u niego 159 skąd rozbicie o 49 tysięcy złotych?

Czy podpisanie takiej ugody, gdzie zostanie zawieszone postępowanie komornika, a nie zostanie on poinformowany w sensie otrzymania kopii umowy nie jest jakimś dziwnym trickiem? Co może się z tym wiązać, na co zwrócić uwagę?

Odnośnik do komentarza

Dlaczego w ogłoszeniu komorniczym jest to 110 tysięcy, a u niego 159 skąd rozbicie o 49 tysięcy złotych?

Czy podpisanie takiej ugody, gdzie zostanie zawieszone postępowanie komornika, a nie zostanie on poinformowany w sensie otrzymania kopii umowy nie jest jakimś dziwnym trickiem? Co może się z tym wiązać, na co zwrócić uwagę?

 

Gdyby wierzyciel posłał wniosek o umorzenie egzekucji to od razu musiałbyś od całości długu opłacić koszty postępowania komorniczego, czyli 5% + inne koszty. A jakbyś tego nie zrobił w tym terminie 7 dni - komornik sam wszczałby egzekucję. Też Ci powiedział dobrze w kwestii kosztów - można się spodziewać że poniósł koszty sądowe, koszty zastępstwa procesowego, opłaty i zaliczki na poczet egzekucji. Nie znam tego rozliczenia (Ty pewnie też nie), ale dlatego dług jest wyższy. Jak chcesz to poproś go o podliczenie tych kosztów i przepisz co będziesz miał na takim rozliczeniu i powiem Ci czy jest OK. Do tego pewnie doszły jeszcze jakieś odsetki itd itd.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Dziś prawnik powiedział że ta umowa jest jednocześnie wekslem. Jestem załamany i zdruzgotany. Musze się jeszcze dowiedzieć czy mogę się sądzić z komornikiem, który zajął i sprzedał akcje już sprzedane pół roku wcześniej, a przy probie kontaktu z nim albo nie odbierał tel albo uciekał. Ostatecznie odpowiedział ze nie ma czasu a akcje są własnością banku.

 

Właśnie ta reakcja komornika przyczyniła się do całej sprawy i problemu.

Odnośnik do komentarza
Dziś prawnik powiedział że ta umowa jest jednocześnie wekslem. Jestem załamany i zdruzgotany. Musze się jeszcze dowiedzieć czy mogę się sądzić z komornikiem, który zajął i sprzedał akcje już sprzedane pół roku wcześniej, a przy probie kontaktu z nim albo nie odbierał tel albo uciekał. Ostatecznie odpowiedział ze nie ma czasu a akcje są własnością banku.

 

Właśnie ta reakcja komornika przyczyniła się do całej sprawy i problemu.

 

Ja z Twojego postu zrozumiałem, że istotą sprawy jest, że matka sprzedała akcje, które były już zajętę przez komornika - wiedziała o tym czy nie wiedziała to już inna sprawa. Tak jest, czy nie? Wtedy wierzyciel który kupił akcje sprzedał ten dług, a następny skierował egzekucję do majątku mamy (jak rozumiem nie miała z czego mu oddać bo nie było ani akcji, ani pieniędzy). Tak jest? Jeśli tak to teraz pytanie - kto był pierwszy? Czy pierwszy był komornik, czy mama która sprzedała akcje wierzycielowi? Decyduje skuteczne doręczenie postanowienia o zajęciu - w przypadku komornika oraz data na umowie kupna / sprzedaży - w przypadku mamy? To jest najważniejsze w tej chwili.

Odnośnik do komentarza

Akcje wg umow sprzedane byly prawie 5 miesiecy przed zajeciem komorniczym. Rece mi juz opadly. Z tego co slyszalem to takie cyrki z tymi akcjami i Magikiem oraz jego zona, ma wiel osob. Szukamy swiadkow i pokrzywdzonych. Jedyna szansa to ppzew zbiorowy. Chyva ze sie myle.

 

ps. Przepraszam za bledy ale t9 na telefonie robi mi cyrki.

Odnośnik do komentarza
Akcje wg umow sprzedane byly prawie 5 miesiecy przed zajeciem komorniczym. Rece mi juz opadly. Z tego co slyszalem to takie cyrki z tymi akcjami i Magikiem oraz jego zona, ma wiel osob. Szukamy swiadkow i pokrzywdzonych. Jedyna szansa to ppzew zbiorowy. Chyva ze sie myle.

 

ps. Przepraszam za bledy ale t9 na telefonie robi mi cyrki.

 

A informowaliście komornika o tym, że udziały zostały sprzedane? Teraz chcą Wam zlicytować dom. Broniliście się? Mieliście jakiegoś prawnika?

 

Mama sprzedała udziały (przed emisją) w prospekcie emisyjnym, a dopiero jak była emisja na giełdzie udziały przeszły w akcje.

Odnośnik do komentarza
Akcje wg umow sprzedane byly prawie 5 miesiecy przed zajeciem komorniczym. Rece mi juz opadly. Z tego co slyszalem to takie cyrki z tymi akcjami i Magikiem oraz jego zona, ma wiel osob. Szukamy swiadkow i pokrzywdzonych. Jedyna szansa to ppzew zbiorowy. Chyva ze sie myle.

 

ps. Przepraszam za bledy ale t9 na telefonie robi mi cyrki.

Posłuchaj. Odpowiedz na pytanie. CO JEST PODSTAWĄ EGZEKUCJI!!!? Co jest napisane w treści zawiadomienia o egzekucji? Nakaz zapłaty? Na jaką kwotę?

Odnośnik do komentarza
Posłuchaj. Odpowiedz na pytanie. CO JEST PODSTAWĄ EGZEKUCJI!!!? Co jest napisane w treści zawiadomienia o egzekucji? Nakaz zapłaty? Na jaką kwotę?

 

Tego to nie wiem, bo to skrzętnie chowa moja mama, a komornik nie chce ze mną gadać.

 

Mam jedno pytanie, jak to jest z tymi licytacjami, wiem, że są dwa terminy o różnych wartościach, nie wiem co się dzieje gdy w czasie drugiej licytacji nikt nie kupi, czy ktoś mi pomoże?

Odnośnik do komentarza
Tego to nie wiem, bo to skrzętnie chowa moja mama, a komornik nie chce ze mną gadać.

 

Mam jedno pytanie, jak to jest z tymi licytacjami, wiem, że są dwa terminy o różnych wartościach, nie wiem co się dzieje gdy w czasie drugiej licytacji nikt nie kupi, czy ktoś mi pomoże?

Jeżeli nikt nie kupi po drugiej licytacji, albo gdy wierzyciel nie przejmie nieruchomości, to wtedy zostaje zwolniona, komornik musi złożyć wniosek o wykreślenie ostrzeżenia o wszczęciu egzekucji. Kolejna egzekucja będzie możliwa nie wcześniej, niż po upływie pół roku do dnia zakończenia poprzedniej.

Odnośnik do komentarza
Pierwsza licytacja już minęła. Nikt nie kupił. Ale dowiedziałem się, że nie ma szans na umorzenie. Czekam na druga licytacje może wierzyciel zmięknie. Czy to dobre posunięcie.

 

Zlozyles ugode do wierzyciela? Warto to teraz zrobic bo pewnie koljny drugi termin za kilka miesiecy.

Odnośnik do komentarza

Problem jest taki. Oni chcą 159 tys. Dom na licytacji był za 70. Teraz będzie za 60. Jakby mi powiedzieli tyle to byłbym w stanie spłacać. Przypomnę ze rodzice zaciągneli jeszcze w bankach około 80000 zł. A na dwa fronty nie dam rady grac. Ehhhh trzy pożyczki już spłaciłem i jestem chudszy o 25tys.

 

Problem z tymi wierzycielami jest taki, że oni chcą dużo więcej niż jestem w stanie spłacać. Nawet komornik mówi, że chcą za dużo od nas.

 

Może poprosić kogoś o odkupienie domu na licytacji?

Odnośnik do komentarza
Problem jest taki. Oni chcą 159 tys. Dom na licytacji był za 70. Teraz będzie za 60. Jakby mi powiedzieli tyle to byłbym w stanie spłacać. Przypomnę ze rodzice zaciągneli jeszcze w bankach około 80000 zł. A na dwa fronty nie dam rady grac. Ehhhh trzy pożyczki już spłaciłem i jestem chudszy o 25tys.

 

Problem z tymi wierzycielami jest taki, że oni chcą dużo więcej niż jestem w stanie spłacać. Nawet komornik mówi, że chcą za dużo od nas.

 

Może poprosić kogoś o odkupienie domu na licytacji?

 

Największy problem niestety leży w tym że się nie broniliście. Pewnie jest nakaz zapłaty i teraz odkręćić to wszystko będzie niezwykle cięzko. Ja wiedze dwie drogi. Pierasz to dogadanie się z wierzycielem (co z tego że chcą za dużo, jak za chwilę zlicytują Wam dom). Druga - sprzedaż nieruchomości na wolnym rynku i zamknięcie sprawy.

 

Możecie zaciągnąc pożyczkę hipoteczną na 30 lat. Rata będzie ok. 700 zł. Możecie próbować też dogadać sie tak, że część teraz część w ratach. 70 000 zł pod hipotekę to rata ok 300 zł. Możecie ew jeszcze zrefinansować to wszystko pożyczką prywatną... Macie sporo możliwości, ale jak będziecie czekali (czy się zlicytuje czy nie) to pewnie prędzej czy później ten dom Wam pójdzie...

Odnośnik do komentarza

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
X  POBIERZ RAPORT BIK