HOIST I Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty

[Gantz]

Kilka dni temu dostałem z e sądu nakaz zapłaty w sprawie hoist.

Należność główna 4000zł odsetki 3000zł, razem do zapłaty 7000zł i od tej sumy są naliczane odsetki karne ,czytałem ze takich praktyk niemożna stosować Zakaz anatocyzmu.

Czy mogę w takiej sytuacji złożyć sprzeciw od nakazu zapłaty.

[antywindyka1]

Kilka dni temu dostałem z e sądu nakaz zapłaty w sprawie hoist.

Należność główna 4000zł odsetki 3000zł, razem do zapłaty 7000zł i od tej sumy są naliczane odsetki karne ,czytałem ze takich praktyk niemożna stosować Zakaz anatocyzmu.

Czy mogę w takiej sytuacji złożyć sprzeciw od nakazu zapłaty.

Co prawda wklejałem już to postanowienie, ale zrobię to jeszcze raz. Jak coś, to służę pomocą.

[kudlaty]

Przepraszam, że wtrącę się do wątku, ale co tak na "chłopski rozum" oznacza to postanowienie? Całkowite umorzenie długu czy jedynie zaprzestanie naliczania odsetek w ten sposób?

[lukaszb]

Przepraszam, że wtrącę się do wątku, ale co tak na "chłopski rozum" oznacza to postanowienie? Całkowite umorzenie długu czy jedynie zaprzestanie naliczania odsetek w ten sposób?

 

To pismo oznacza tyle, że Sąd rozpoznający sprawę (po wniesieniu sprzeciwu przez pozwanego) musiał z mocy przepisów umorzyć postępowanie, bo powód (czyli HOIST) nie dosłał dokumentów o które sąd poprosił. Miał na to 14 dni. Nie powoduje to umorzenia długu, ani nie powoduje że odsetki nie są naliczane. Dług dalej istnieje.

[Stolaz]

Po prostu Antywindyka chciał zabłysnąć ;-)

[antywindyka1]

Po prostu Antywindyka chciał zabłysnąć ;-)

Czy chciałem zabłysnąć? Pozostawię to bez komentarza.

Jednak odpowiadając na pytanie kolegi, sprawa wygląda w ten sposób, że Hoist ma takich prawników, jak ja jestem księdzem w odprawianiu homilii. Innymi słowy. Gdyby Hoist naprawdę chciał uzyskać nakaz zapłaty, to uzupełnił by stosowne dokumenty. Jeżeli tego nie zrobił, to są dwie opcje. Albo nie mają stosownych kwitów, albo zatrudniają jakieś łajzy życiowe. Ja osobiście wybieram I opcję.

Na marginesie. Komentarz kolegi Stolaz jest przynajmniej dziwny. Osobiście odbieram to w ten sposób, że to, co robię, jest jakimś hmmm nie wiem jak to nazwać (hejterowaniem or something?)