Skocz do zawartości

Udało mi się całkowicie wyjść z długów... Mój wielki sukces.


SzumMorza

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, mariuszd31 napisał:

I obiecuje wam że za rok się tu wpisze i w końcu z minusa przez tyle lat na plus wyjdę. 

Nie karmimy banków, zamykaj co NALEŻY zamknąć...A ja obiecuję że pojedziemy na zlot z Maciejem/ZAPRASZAM CIEBIE, niech tylko Covid-19 się zdecyduje...odjechać.

Odnośnik do komentarza

Ponownie wróciłem do waszego grona. Tym razem nie ma jeszcze problemów. Ale już wiem, że będą, za chwilę, za moment. I będę z nimi sam.

Gdy 5 lat temu z pomocą Łukasza wydostałem się z bagna, mówiłem sobie że nigdy więcej. Mało tego doradzałem innym jak z tego wychodzić. Człowiek który urodził się naiwny, chyba jednak pozostanie nim do końca. Bo jeżeli nie ma wyrobionych odruchów asertywności, jest łatwowierny, chce pomóc bo wie że tak wypada i trzeba, nie będzie liczył się z kosztami. Nawet kiedy raz popełnił błąd, który wyrwał mu na spłacanie długów 5 lat życia, i kawał zdrowia

Chciałem być człowiekiem dobrego serca. Dobrym bratem, świetnym troskliwym synem ratującym chorych rodziców. Gdybym myślał rozważnie, szukał rozwiązań, pomocy, czy nawet wiedział, że leczenie nowotworów, i innych chorób, tyle kosztuje to pewnie bym 20 razy się zastanowił. Ja jednak nie myślałem tak, kiedy inni świadomie mówili "tato mamo nie mogę wam pomóc- bo mam swoje sprawy"- ja się oburzałem na egoizm,  małostkowość, brak serca. I sam rzucałem się w wir pomocy. Bo przecież ja mogłem, nie miałem i nie mam rodziny, nikogo, niczego, mogę pomóc bo dam sobie przecież radę. Popełniłem ponownie głupi, niewybaczalny błąd. Dociera to do mnie powoli, bo długo roztaczałem sobie miraż, że świetnie sobie radzę ze wszystkim.

Dziś gdy w jakiś niezauważalny sposób zacisnąłem pętlę ponownych zadłużeń branych  w sumie z "dobrego serca", już wiem że czeka mnie efekt lądowania na "twardej d..". Siedzę i analizuję w jak "cudowny" sposób w ciągu roku wmanewrowałem się niemal w 100 tys długów w bankach i 9 tysi w jakichś chwilówkach (lendonach, via sms, vivusach, netcredit). Już mniejsza o te pieniądze, jakoś je ogarnę, będę harował na 3 etatach w Warszawie  i w ciągu roku pewnie pojadę na jakiś zarobek zagraniczny. Przede mną też terapia psychologiczna, posypałem się i muszę z kimś kompetentnym to przegadać. Nie nie z powodu uzależnień czy nałogów. Choć pewnie to by mi pomogło, gdyby już wszystko się zawaliło. Muszę nauczyć się być asertywnym człowiekiem, i przestać być "zbawcą", nauczyć się mówić "NIE". Szkoda, że do tego dochodzę w obliczu tego jak ponownie zawaliłem sobie swoje życie.

Będę wracał czytać was jak już nie będę w stanie znieść tych wszystkich głupawych telefonów z windykacji. Powalczę z konsultantami, którzy będą mi grozić na lewo i prawo. Nie wyczaruje im pieniędzy na chwilówki. Przedłużeń nie chcę, spłacę od najmniejszej do największej, przypilnuje kredytów bankowych. Idę na terapię, i będę was czytał. Nie będę się już wymądrzał w pomocy. Ale będzie mi łatwiej przejść znowu przez to samo.

Łukaszu skontaktuje się z Tobą gdy będę miał poważniejsze problemy z tym wszystkim. Teraz jedyne co mógłbyś mi doradzić to dodatkowe zatrudnienie. Szukam go właśnie.

Pozdrawiam was serdecznie. Trzymajcie się. I nie dajcie się.

 

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, andrekost napisał:

Ponownie wróciłem do waszego grona. Tym razem nie ma jeszcze problemów. Ale już wiem, że będą, za chwilę, za moment. I będę z nimi sam.

Gdy 5 lat temu z pomocą Łukasza wydostałem się z bagna, mówiłem sobie że nigdy więcej. Mało tego doradzałem innym jak z tego wychodzić. Człowiek który urodził się naiwny, chyba jednak pozostanie nim do końca. Bo jeżeli nie ma wyrobionych odruchów asertywności, jest łatwowierny, chce pomóc bo wie że tak wypada i trzeba, nie będzie liczył się z kosztami. Nawet kiedy raz popełnił błąd, który wyrwał mu na spłacanie długów 5 lat życia, i kawał zdrowia

Chciałem być człowiekiem dobrego serca. Dobrym bratem, świetnym troskliwym synem ratującym chorych rodziców. Gdybym myślał rozważnie, szukał rozwiązań, pomocy, czy nawet wiedział, że leczenie nowotworów, i innych chorób, tyle kosztuje to pewnie bym 20 razy się zastanowił. Ja jednak nie myślałem tak, kiedy inni świadomie mówili "tato mamo nie mogę wam pomóc- bo mam swoje sprawy"- ja się oburzałem na egoizm,  małostkowość, brak serca. I sam rzucałem się w wir pomocy. Bo przecież ja mogłem, nie miałem i nie mam rodziny, nikogo, niczego, mogę pomóc bo dam sobie przecież radę. Popełniłem ponownie głupi, niewybaczalny błąd. Dociera to do mnie powoli, bo długo roztaczałem sobie miraż, że świetnie sobie radzę ze wszystkim.

Dziś gdy w jakiś niezauważalny sposób zacisnąłem pętlę ponownych zadłużeń branych  w sumie z "dobrego serca", już wiem że czeka mnie efekt lądowania na "twardej d..". Siedzę i analizuję w jak "cudowny" sposób w ciągu roku wmanewrowałem się niemal w 100 tys długów w bankach i 9 tysi w jakichś chwilówkach (lendonach, via sms, vivusach, netcredit). Już mniejsza o te pieniądze, jakoś je ogarnę, będę harował na 3 etatach w Warszawie  i w ciągu roku pewnie pojadę na jakiś zarobek zagraniczny. Przede mną też terapia psychologiczna, posypałem się i muszę z kimś kompetentnym to przegadać. Nie nie z powodu uzależnień czy nałogów. Choć pewnie to by mi pomogło, gdyby już wszystko się zawaliło. Muszę nauczyć się być asertywnym człowiekiem, i przestać być "zbawcą", nauczyć się mówić "NIE". Szkoda, że do tego dochodzę w obliczu tego jak ponownie zawaliłem sobie swoje życie.

Będę wracał czytać was jak już nie będę w stanie znieść tych wszystkich głupawych telefonów z windykacji. Powalczę z konsultantami, którzy będą mi grozić na lewo i prawo. Nie wyczaruje im pieniędzy na chwilówki. Przedłużeń nie chcę, spłacę od najmniejszej do największej, przypilnuje kredytów bankowych. Idę na terapię, i będę was czytał. Nie będę się już wymądrzał w pomocy. Ale będzie mi łatwiej przejść znowu przez to samo.

Łukaszu skontaktuje się z Tobą gdy będę miał poważniejsze problemy z tym wszystkim. Teraz jedyne co mógłbyś mi doradzić to dodatkowe zatrudnienie. Szukam go właśnie.

Pozdrawiam was serdecznie. Trzymajcie się. I nie dajcie się.

 

Pewnie musisz znowu zacząć od wypisywania swoich zobowiążań ,co do banków napisz o 3/6 miesięcy  kadencji z powodu coronawirusa  moze chwyci mi sie udało w 2 bankach.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, wietrzyk napisał:

Pewnie musisz znowu zacząć od wypisywania swoich zobowiążań ,co do banków napisz o 3/6 miesięcy  kadencji z powodu coronawirusa  moze chwyci mi sie udało w 2 bankach.

Nie chwyci, gadałem już o tym z Aliorem w kwietniu. Wypytują o takie szczegóły z tym covidem, że na nic się nie łapię. Nie miałem im odwagi w rozmowie telefonicznej powiedzieć, że mam już zarzuconą pętlę zobowiązań na szyi. Zresztą z wcześniejszego doświadczenia wiem, że akurat to banki najmniej obchodzi. No ale spróbuję złożyć podanie w placówce, nie ukrywam że bardzo by mi to pomogło, te kilka miesięcy ulgi. Dzięki wielkie

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, andrekost napisał:

Nie chwyci, gadałem już o tym z Aliorem w kwietniu. Wypytują o takie szczegóły z tym covidem, że na nic się nie łapię. Nie miałem im odwagi w rozmowie telefonicznej powiedzieć, że mam już zarzuconą pętlę zobowiązań na szyi. Zresztą z wcześniejszego doświadczenia wiem, że akurat to banki najmniej obchodzi. No ale spróbuję złożyć podanie w placówce, nie ukrywam że bardzo by mi to pomogło, te kilka miesięcy ulgi. Dzięki wielkie

Piszesz pismo tylko i wysyłasz.


------------------------------- dodano 2 minuty później -------------------------------

11 minut temu, andrekost napisał:

Nie chwyci, gadałem już o tym z Aliorem w kwietniu. Wypytują o takie szczegóły z tym covidem, że na nic się nie łapię. Nie miałem im odwagi w rozmowie telefonicznej powiedzieć, że mam już zarzuconą pętlę zobowiązań na szyi. Zresztą z wcześniejszego doświadczenia wiem, że akurat to banki najmniej obchodzi. No ale spróbuję złożyć podanie w placówce, nie ukrywam że bardzo by mi to pomogło, te kilka miesięcy ulgi. Dzięki wielkie

https://www.aliorbank.pl/dodatkowe-informacje/informacje/zawieszenie-kredytu-odroczenie-splaty-rat/zawieszenie-kredytu.html

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, wietrzyk napisał:

Piszesz pismo tylko i wysyłasz.


------------------------------- dodano 2 minuty później -------------------------------

 

 

https://www.aliorbank.pl/dodatkowe-informacje/informacje/zawieszenie-kredytu-odroczenie-splaty-rat/zawieszenie-kredytu.html

 Wtedy gdy chciałem zawiesić w związku z COVID to pytali czy utraciłem pracę i źródła dochodów w związku z epidemią, ale że nie utraciłem więc pewnie dlatego nie przeszło.

Teraz napiszę szczerze do nich że jestem zapętlony bankowo i pozabankowo. Wątpię by to przeszło jako motyw do zawieszenia rat choćby na 3 miesiące, a boję się żeby mi też przez nadchodzące zaległości w chwilówkach (VIA SMS pewnie od razu poleci wraz z Lendonem do BIK po 3 dniach zaległości) nie powypowiadali  kredytów bankowych jak poanalizują mój BIK i zobaczą te problemy z chwilówkami. Bo wtedy to będę na łopatkach. Ale spróbuję. Dzięki wietrzyk.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, andrekost napisał:

 Wtedy gdy chciałem zawiesić w związku z COVID to pytali czy utraciłem pracę i źródła dochodów w związku z epidemią, ale że nie utraciłem więc pewnie dlatego nie przeszło.

Teraz napiszę szczerze do nich że jestem zapętlony bankowo i pozabankowo. Wątpię by to przeszło jako motyw do zawieszenia rat choćby na 3 miesiące, a boję się żeby mi też przez nadchodzące zaległości w chwilówkach (VIA SMS pewnie od razu poleci wraz z Lendonem do BIK po 3 dniach zaległości) nie powypowiadali  kredytów bankowych jak poanalizują mój BIK i zobaczą te problemy z chwilówkami. Bo wtedy to będę na łopatkach. Ale spróbuję. Dzięki wietrzyk.

kredyty to Ci będą wypowiadać jak nie będziesz ich spłacał, a nie jak sobie "poanalizują bik" :) także tu możesz być spokojny.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gambler napisał:

kredyty to Ci będą wypowiadać jak nie będziesz ich spłacał, a nie jak sobie "poanalizują bik" :) także tu możesz być spokojny.

Tak potwierdzam  z bankami mozna i trzeba rozmawiać na każdym etapie a Ty myslisz ,ze jaki mam bik? Ponad 20 spraw plus banki ,prawie wszystko w sądach.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, wietrzyk napisał:

Tak potwierdzam  z bankami mozna i trzeba rozmawiać na każdym etapie a Ty myslisz ,ze jaki mam bik? Ponad 20 spraw plus banki ,prawie wszystko w sądach.

No to działam. Może uda się wynegocjować wakacje kredytowe.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, wietrzyk napisał:

Tak potwierdzam  z bankami mozna i trzeba rozmawiać na każdym etapie a Ty myslisz ,ze jaki mam bik? Ponad 20 spraw plus banki ,prawie wszystko w sądach.

Udało Ci się zawiesić aliora? Ja mam 2 raty w plecy to chyba raczej bez szans na zawieszenie... Choć może też spróbuję?!

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Rysik1 napisał:

Udało Ci się zawiesić aliora? Ja mam 2 raty w plecy to chyba raczej bez szans na zawieszenie... Choć może też spróbuję?!

Udało mi się Santander consumer bank juz własciwie na wypowiedzeniu i wbk co tez graniczy z cudem po dłuższej  przepychance .


------------------------------- dodano 0 minut później -------------------------------

Godzinę temu, Rysik1 napisał:

Udało Ci się zawiesić aliora? Ja mam 2 raty w plecy to chyba raczej bez szans na zawieszenie... Choć może też spróbuję?!

Spróbuj ja tez tak miałam .Pisz do skutku.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, wietrzyk napisał:

Udało mi się Santander consumer bank juz własciwie na wypowiedzeniu i wbk co tez graniczy z cudem po dłuższej  przepychance .


------------------------------- dodano 0 minut później -------------------------------

 

 

Spróbuj ja tez tak miałam .Pisz do skutku.

 

 

Spróbuje Odezwę się na priv ok 

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.08.2020 o 12:26, andrekost napisał:

Ponownie wróciłem do waszego grona. Tym razem nie ma jeszcze problemów. Ale już wiem, że będą, za chwilę, za moment. I będę z nimi sam.

Gdy 5 lat temu z pomocą Łukasza wydostałem się z bagna, mówiłem sobie że nigdy więcej. Mało tego doradzałem innym jak z tego wychodzić. Człowiek który urodził się naiwny, chyba jednak pozostanie nim do końca. Bo jeżeli nie ma wyrobionych odruchów asertywności, jest łatwowierny, chce pomóc bo wie że tak wypada i trzeba, nie będzie liczył się z kosztami. Nawet kiedy raz popełnił błąd, który wyrwał mu na spłacanie długów 5 lat życia, i kawał zdrowia

Chciałem być człowiekiem dobrego serca. Dobrym bratem, świetnym troskliwym synem ratującym chorych rodziców. Gdybym myślał rozważnie, szukał rozwiązań, pomocy, czy nawet wiedział, że leczenie nowotworów, i innych chorób, tyle kosztuje to pewnie bym 20 razy się zastanowił. Ja jednak nie myślałem tak, kiedy inni świadomie mówili "tato mamo nie mogę wam pomóc- bo mam swoje sprawy"- ja się oburzałem na egoizm,  małostkowość, brak serca. I sam rzucałem się w wir pomocy. Bo przecież ja mogłem, nie miałem i nie mam rodziny, nikogo, niczego, mogę pomóc bo dam sobie przecież radę. Popełniłem ponownie głupi, niewybaczalny błąd. Dociera to do mnie powoli, bo długo roztaczałem sobie miraż, że świetnie sobie radzę ze wszystkim.

Dziś gdy w jakiś niezauważalny sposób zacisnąłem pętlę ponownych zadłużeń branych  w sumie z "dobrego serca", już wiem że czeka mnie efekt lądowania na "twardej d..". Siedzę i analizuję w jak "cudowny" sposób w ciągu roku wmanewrowałem się niemal w 100 tys długów w bankach i 9 tysi w jakichś chwilówkach (lendonach, via sms, vivusach, netcredit). Już mniejsza o te pieniądze, jakoś je ogarnę, będę harował na 3 etatach w Warszawie  i w ciągu roku pewnie pojadę na jakiś zarobek zagraniczny. Przede mną też terapia psychologiczna, posypałem się i muszę z kimś kompetentnym to przegadać. Nie nie z powodu uzależnień czy nałogów. Choć pewnie to by mi pomogło, gdyby już wszystko się zawaliło. Muszę nauczyć się być asertywnym człowiekiem, i przestać być "zbawcą", nauczyć się mówić "NIE". Szkoda, że do tego dochodzę w obliczu tego jak ponownie zawaliłem sobie swoje życie.

Będę wracał czytać was jak już nie będę w stanie znieść tych wszystkich głupawych telefonów z windykacji. Powalczę z konsultantami, którzy będą mi grozić na lewo i prawo. Nie wyczaruje im pieniędzy na chwilówki. Przedłużeń nie chcę, spłacę od najmniejszej do największej, przypilnuje kredytów bankowych. Idę na terapię, i będę was czytał. Nie będę się już wymądrzał w pomocy. Ale będzie mi łatwiej przejść znowu przez to samo.

Łukaszu skontaktuje się z Tobą gdy będę miał poważniejsze problemy z tym wszystkim. Teraz jedyne co mógłbyś mi doradzić to dodatkowe zatrudnienie. Szukam go właśnie.

Pozdrawiam was serdecznie. Trzymajcie się. I nie dajcie się.

 

Andrekost nawet mnie nie załamuj ,że się w to wpakowałeś spowrotem...

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, smutna86 napisał:

Andrekost nawet mnie nie załamuj ,że się w to wpakowałeś spowrotem...

Tak. I to w gorszy syf niż wtedy. Różnica jest taka, że wtedy żyłem konsumpcyjnie i poniosłem karę za własną głupotę. Teraz ratowałem zadłużoną siostrę i przede wszystkim chorych na nowotwór i mnóstwo innych chorób rodziców. No ale banków czy chwilówek to nie obchodzi

Dobre serce, plus naiwność- a teraz czeka mnie twarde lądowanie na tyłku. Jako samotny facet, który przecież zawsze sobie poradzi nie umiałem być niestety asertywny w przeciwieństwie do pozostałych członków mojej rodziny. I to nie tylko w kwestiach finansowych. Kończy się to na dziś wieloaspektową terapią u psychologa. Bo po prostu potrzebuje zmienić całkowicie swoje myślenie do pieniędzy, rodziny i innych ludzi, zanim utonę we własnej głupocie, naiwności itp.

Dziś nie ma jeszcze katastrofy finansowej,  ale przestałem panować przede wszystkim nad dwiema chwilówkami. Szukam dodatkowego zatrudnienia. Wykorzystuję wszystko co mogę by odzyskać swoje pieniądze z banków i chwilówek. Zobaczymy co z tego będzie

W ciągu roku zawinę się na dłuższy wyjazd zagraniczny. Konsola w którą zabrnąłem jest katastrofalnym kredytem na 144 miesiące, są inne krótsze zobowiązania.

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.08.2020 o 17:45, wietrzyk napisał:

Udało mi się Santander consumer bank juz własciwie na wypowiedzeniu i wbk co tez graniczy z cudem po dłuższej  przepychance .


------------------------------- dodano 0 minut później -------------------------------

 

 

Spróbuj ja tez tak miałam .Pisz do skutku.

 

 

Hej, czy dobrze rozumiem, że alior udzielił Ci wakacji kredytowych pomimo zaległości w ratach? 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, zofia5434 napisał:

że alior udzielił Ci wakacji kredytowych pomimo zaległości w ratach? 

A gdzie napisałam ,że Alior?


------------------------------- dodano 4 minuty później -------------------------------

A co do aliora to poczytaj na ich stronie ,napisz itd tu masz link https://www.aliorbank.pl/dodatkowe-informacje/informacje/zawieszenie-kredytu-odroczenie-splaty-rat.html

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, zofia5434 napisał:

Hej, czy dobrze rozumiem, że alior udzielił Ci wakacji kredytowych pomimo zaległości w ratach? 

Ja skladalem taki wniosek przez telefon i na infolinii powiedzieli że jest to możliwe. Oni zarabiają na odsetkach od prolongaty w spłacie, tym samym zwiększają swój zarobek... Zalegle raty wrzucają na koniec okresu kredytowania i od tego mają % Na odpowiedź czekam jak już pisałem w innym wątku. Zobaczymy jak będzie...

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Rysik1 napisał:

Ja skladalem taki wniosek przez telefon i na infolinii powiedzieli że jest to możliwe. Oni zarabiają na odsetkach od prolongaty w spłacie, tym samym zwiększają swój zarobek... Zalegle raty wrzucają na koniec okresu kredytowania i od tego mają % Na odpowiedź czekam jak już pisałem w innym wątku. Zobaczymy jak będzie...

Tak banki mają niestety ukryte opcje refinansowań ,itp dla specjalnych delikwentów ,co i tak jest zwykle lepsza opcją niz wypowiedzenie kredytu i ciężka obrona w sądzie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Podobne

    • Hazard, 150k długu, przegrane 450k i... udało się z tego wyjść!

      Witajcie,   Bardzo często zaglądam na to forum, gdyż to tutaj zaciągałem sporo wiedzy potrzebnej do mierzenia się z moimi problemami. Drugim było oczywiście forum hazardzistów. Ponad trzy lata temu moja sytuacja wyglądała tak. Wieloletnie uzależnienie od hazardu, które doprowadziło do: - zadłużenia ponad 150k - przegrania na zakładach sportowych ponad 450k - braku zaufania rodziców - wielokrotnego załamania i nawet myśli by skończyć ze swoim życiem   Sytua

      w Dla zadłużonych

    • Udało mi się dogadać z komornikiem.

      Witam.   Udało mi się dogadać z komornikiem w celu zajęcia tylko 50% mojej pensji u pracodawcy.   Mam to na piśmie. I dzień później się dowiedziałem że komornik wysłał całe 100% mojej pensji do wierzyciela i powiedział że oni cofnąć tego już nie mogą ... Przez co zostałem bez środków do życia, auto prawdopodobnie będę musiał oddać na złom gdyż kończy się ubezpieczenie i nie mam za co wykupić kolejne ..  Co mogę zrobić?   A druga kwestia, na piśmie od komor

      w Komornik, windykacja

    • Czy komuś udało się otrzymać zwrot z refinansowania w Net Credit bez sądu?

      Hej, czy komuś udało się otrzymać zwrot z refinansowania w net credit bez sądu? Sprawdziłam i refinansowania m ma ok 5000 i chciałbym to odzyskać.

      w Chwilówki

    • Czy komuś udało się wyjść z długów na prostą?

      Witam. Od jakiegoś czasu obserwuję forum. Sam mam zadłużenia na spore kwoty, ale zaciskam pasa , biorę nadgodziny plus druga robota i spłacam wszystko na bieżąco. ( koszt miesięcznych rat ok. 4000 zl. ) Pytanie mam takie: Czy komuś z Was udało się wyjść z tych chwilowe, spłacając je wg. planu, który tu się w kółko powtarza? "Od najmniejszego długu do największego ". Poza standardowym "rozpisz sowje długi itd. ", to niespecjalnie widzę posty o tym jak komuś udało się wyjść z tego syfu w

      w Dla zadłużonych

    • Ekassa- czy komuś udało sie zamknąć sprawę?

      Witam, czy komuś udało sie zamknąć pożyczkę w ekassie? I jest już „na czysto” w tej pseudofirmie? 

      w Pożyczki prywatne


×
×
  • Dodaj nową pozycję...