Skocz do zawartości

Udało mi się całkowicie wyjść z długów... Mój wielki sukces.


SzumMorza

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.09.2020 o 13:50, smutna86 napisał:

Przez ile lat?

Nie wkurzaj Mariusza...


------------------------------- dodano 1 minutę później -------------------------------

 

 

 

W dniu 22.09.2020 o 13:53, wietrzyk napisał:

Tak banki mają niestety ukryte opcje refinansowań ,itp dla specjalnych delikwentów ,co i tak jest zwykle lepsza opcją niz wypowiedzenie kredytu i ciężka obrona w sądzie.

Jakie są warunki udzielenia wakacji kredytowych w czasie epidemii COVID-19?

Standardowa wersja wakacji kredytowych udostępniana jest przez banki tylko tym kredytobiorcom, którzy terminowo spłacają raty i nie mają zaległości. Natomiast w obliczu pandemii koronawirusa banki mogą stawiać klientom różne warunki zawieszenia spłaty rat kredytowych.

Najczęściej wakacje kredytowe udzielane są podczas pandemii tym klientom, którzy uzasadnią swój wniosek złą sytuacją finansową spowodowaną przez COVID-19. Nie trzeba jej dowodzić. Wystarczy oświadczenie klienta o tym, że jego sytuacja pogorszyła się w związku z pandemią, aby bank mógł rozpatrzyć prosty wniosek o wakacje kredytowe.

Na ogół nie trzeba dołączać do niego żadnych dodatkowych dokumentów, a wniosek można złożyć w trybie online, bez konieczności wizyty w banku kredytującym.

W przypadku wakacji zagwarantowanych Polakom Tarczą Antykryzysową 4.0 wystarczy zawnioskować o zawieszenie spłaty kredytu, który był zaciągnięty przed 13 marca 2020 roku z okresem kredytowania dłuższym niż 6 miesięcy.
W Alior podczas rozmowy babka przeliczą od razu jakie poniesie się koszty i o ile wzrośnie rata itd...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, wietrzyk napisał:

U mnie to chyba w grobie armada i vex sie odezwą jak oczywiscie wezmę tam komórkę?.

VEX już nie, bo sam dogorywa, jak tu żartobliwie ktoś wspomniał prezes Markus na szparagach był... a teraz robi w ogrodnictwie, kosi trawę na pustyni...

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.09.2020 o 19:45, mariuszd31 napisał:

3 lata ponad już wychodzę z tego bagna. 

A dużo miałeś do spłaty zaczynajac? Ja chyba za pół roku jak będa tak szybko na sr lecieć będe miec już komora. Masakra jakaś, nagle covid ich przyspieszył. 

Odnośnik do komentarza

Razem na początku licząc że przegram i koszta to że 140 koła, naturalnie skok płacę z 35 koła spłacę 75 a reszta się buja po sądach. 


------------------------------- dodano 1 minutę później -------------------------------

Wygrałem już prawie 50 koła jako wps licząc że umorzenie, wycofanie itp to wygrana, bowiem moja lodówka ma gdzieś jak się to zwie. Naturalnie było paru komorników ale wygrywa się 70-80 procent. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.10.2020 o 13:35, KlimaT napisał:

Też chcę tamiego anioła, nie mam z kim pogadać. :(

Zawsze możesz napisać do mnie ? ja gdyby nie to forum i mój Mąż to chyba już bym padła. Ale po momencie zwątpienia - zawsze, ale to zawsze wychodzi słońce ! ?

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, mariuszd31 napisał:

Razem na początku licząc że przegram i koszta to że 140 koła, naturalnie skok płacę z 35 koła spłacę 75 a reszta się buja po sadach

Dziękuję za odpowiedz?

Te sądy to masakra, jak patrzę na ostatnie dni jak chętnie na sr lecą to w tym tępie do końca roku jeszcze z 5 poleci i komoras na nowy rok zawita?


------------------------------- dodano 2 minuty później -------------------------------

W dniu 30.10.2020 o 13:35, KlimaT napisał:

Też chcę tamiego anioła, nie mam z kim pogadać. :(

Jak wyżej napisali, można z kimś podzielić się zdaniem i wygadac się drugiej osobie z forum, bo tu każdy ma ten sam problem-długi. Nikt nikogo nie ocenia, nie wytyka. Możesz napisac wiadomość prywatna i zobaczysz jak się dalej to potoczy, z kim będzie fajnie się pisało:-)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, agula82 napisał:

Dziękuję za odpowiedz?

Te sądy to masakra, jak patrzę na ostatnie dni jak chętnie na sr lecą to w tym tępie do końca roku jeszcze z 5 poleci i komoras na nowy rok zawita?


------------------------------- dodano 2 minuty później -------------------------------

 

 

Jak wyżej napisali, można z kimś podzielić się zdaniem i wygadac się drugiej osobie z forum, bo tu każdy ma ten sam problem-długi. Nikt nikogo nie ocenia, nie wytyka. Możesz napisac wiadomość prywatna i zobaczysz jak się dalej to potoczy, z kim będzie fajnie się pisało:-)

A ja będę zakładał pokój za chwilę do spotkań forumowych ? Dam znać co i jak za jakieś 2-3h w osobnym wątku.

Odnośnik do komentarza

W 2018 roku podjęłam walkę z długami. Wyjawiłam prawdę rodzinie o długach (ok. 150 tysięcy). Podjęłam się dodatkowych prac zarobkowych (pracowałam od rana do wieczora pn-pt), rodzina pożyczyła mi pieniądze na spłatę części długu. Jestem pod opieką prawników z Portal-Dłużnika - zajmują się moimi sprawami w SR.

Na dzień dzisiejszy:

rodzinie spłaciłam wszystko,

we wrześniu kończą mi się dwie pożyczki ratalne (Profi i KredytOk),

część pożyczek udało mi się spłacić,

Kilka spraw w SR wygrałam (2xUltimo, IFA, Heimondo,

Dwie sprawy w SR w toku (Financial i Efficenter),

Jedna przegrana - Alektum.

Trzy sprawy widzą w EPU.

 

Jestem teraz bliżej końca :) Te lata pracy, walki dużo mnie nauczyły. Przede wszystkim konsekwencji i motywacji. Wsparcie rodziny bezcenne. 

Zachęcam, motywuję... Walczcie z długami, lichwiarskimi firmami, wyjdźcie z tego bagna, a poczujecie wolność w duszy i sercu.

Pozdrawiam!

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.02.2021 o 16:06, tina1985 napisał:

W 2018 roku podjęłam walkę z długami. Wyjawiłam prawdę rodzinie o długach (ok. 150 tysięcy). Podjęłam się dodatkowych prac zarobkowych (pracowałam od rana do wieczora pn-pt), rodzina pożyczyła mi pieniądze na spłatę części długu. Jestem pod opieką prawników z Portal-Dłużnika - zajmują się moimi sprawami w SR.

Na dzień dzisiejszy:

rodzinie spłaciłam wszystko,

we wrześniu kończą mi się dwie pożyczki ratalne (Profi i KredytOk),

część pożyczek udało mi się spłacić,

Kilka spraw w SR wygrałam (2xUltimo, IFA, Heimondo,

Dwie sprawy w SR w toku (Financial i Efficenter),

Jedna przegrana - Alektum.

Trzy sprawy widzą w EPU.

 

Jestem teraz bliżej końca :) Te lata pracy, walki dużo mnie nauczyły. Przede wszystkim konsekwencji i motywacji. Wsparcie rodziny bezcenne. 

Zachęcam, motywuję... Walczcie z długami, lichwiarskimi firmami, wyjdźcie z tego bagna, a poczujecie wolność w duszy i sercu.

Pozdrawiam!

 

Miałaś już komorników zanim zaczęłaś walczyć?

Odnośnik do komentarza

Ja w 2019 roku wziąłem ostatnią pożyczkę i to niestety w Profi Credit. Od tamtego dzięki właśnie temu portalowi  nie biorę nic, dzięki poradom z tego forum  zacząłem wychodzić z długów. Byłem już tym wszystkim zmęczony, dlatego rodzina dowiedziała się o wszystkim bo to podstawa żeby wychodzić z tego bagna. Nie mam przed nikim tajemnic i żyje się dzięki temu lepiej. Od końca 2019 roku do teraz udało mi się spłacić długi za ponad 74 tyś, a jeszcze daleka droga do całkowitego wyjścia. Ale jestem dobrej myśli.

Odnośnik do komentarza

To i ja napiszę parę słów, choć jeszcze została jedna prosta do pokonania.

U mnie absolutnie kluczowe okazało się przyznanie przed samym sobą, że się nie da rady i poproszenia o pomoc rodzinę. Pokazanie pełnej skali długu a nie tylko części jak to robiłem wcześniej licząc że dam to naprawię i mając w głowie, że z 20tysiacami to sobie żona, rodzina, poradzi ale z 50tys to już nie więc jakoś tę kasę dozbieram. Otóż nie ma na to szans, psychicznie człowiek jest wykończony, ukrywanie, kłamanie, nerwowe sprawdzanie skrzynki pocztowej, tłumaczenie skąd kasa, wymówki dlaczego kasy nie ma. Istny dramat. Zapytania tu na forum o pożyczki prywatne, szukanie po podejrzanych typach aby tylko ukrywać i żyć dla spłaty odsetek.

Do tego dochodzi wyłudzenie chwilówki na dane żony, na dane mamy. Wstyd i dno.

Wiele z długów spłaciłem drożej niż bym mógł, unikanie windykacji i spłata komornikowi jednak podnosi koszty.

nie jestem już nawet w stanie policzyć ile tego spłaciłem, dziś szacuję że była to kwota od 130-150tys złotych.

Pozostało mi oddać jeszcze dwie ostanie, 5 rat w vindix, oraz zamknąć temat w Profi Credit.

Spłacam też kredyt bankowy wyłudzony na żonę, ale tam jest 500zł raty i spłacany regularnie akurat buduje jej dobry scoring.

Wyjście z tego wszystkiego wymagało tony bezsilności i załamania, oraz żony która to wszystko przyjęła, wybaczyła i mimo sporego lub w pewnym momencie całkowitej utraty zaufania , bez cienia wątpliwości i wahania postanowiła walczyć o mnie i o nas. Baz niej by się to nie udało.

Tak więc jeśli ktoś myśli, że ukrywając długi, dorabiając, spłacając raz trochę, raz więcej da radę z tego wyjść to jest w błędzie. Ja żyłem z długami równe 10 lat. Sam nie dałem rady a  z perspektywy czasu wiem że gdybym 5 lat wcześniej powiedział o wszystkim to miałbym 50tys dług mniej, to 5 lat wcześniej mógłbym żyć. A rodzina od 5 lat już by żyła bez traumy długu. Bo przez 5 lat wydawało mi się że dam radę sam, że dług spłacę albo jakoś się uda. Pamiętajcie dla rodziny dłużnika każdy list od windykacji na jakąkolwiek kwotę to trauma. Dziś to wiem.

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.09.2020 o 19:45, mariuszd31 napisał:

3 lata ponad już wychodzę z tego bagna. 

To prawda. Takie wychodzenie z bagna trwa latami. Ja już też trzeci rok walczę z tym. I myślę, że tak z pięć lat to jeszcze potrwa jak nie dłużej, ale jestem dobrej myśli, że w końcu się z tym powoli uporam ?

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, gruch_an napisał:

To i ja napiszę parę słów, choć jeszcze została jedna prosta do pokonania.

U mnie absolutnie kluczowe okazało się przyznanie przed samym sobą, że się nie da rady i poproszenia o pomoc rodzinę. Pokazanie pełnej skali długu a nie tylko części jak to robiłem wcześniej licząc że dam to naprawię i mając w głowie, że z 20tysiacami to sobie żona, rodzina, poradzi ale z 50tys to już nie więc jakoś tę kasę dozbieram. Otóż nie ma na to szans, psychicznie człowiek jest wykończony, ukrywanie, kłamanie, nerwowe sprawdzanie skrzynki pocztowej, tłumaczenie skąd kasa, wymówki dlaczego kasy nie ma. Istny dramat. Zapytania tu na forum o pożyczki prywatne, szukanie po podejrzanych typach aby tylko ukrywać i żyć dla spłaty odsetek.

Do tego dochodzi wyłudzenie chwilówki na dane żony, na dane mamy. Wstyd i dno.

Wiele z długów spłaciłem drożej niż bym mógł, unikanie windykacji i spłata komornikowi jednak podnosi koszty.

nie jestem już nawet w stanie policzyć ile tego spłaciłem, dziś szacuję że była to kwota od 130-150tys złotych.

Pozostało mi oddać jeszcze dwie ostanie, 5 rat w vindix, oraz zamknąć temat w Profi Credit.

Spłacam też kredyt bankowy wyłudzony na żonę, ale tam jest 500zł raty i spłacany regularnie akurat buduje jej dobry scoring.

Wyjście z tego wszystkiego wymagało tony bezsilności i załamania, oraz żony która to wszystko przyjęła, wybaczyła i mimo sporego lub w pewnym momencie całkowitej utraty zaufania , bez cienia wątpliwości i wahania postanowiła walczyć o mnie i o nas. Baz niej by się to nie udało.

Tak więc jeśli ktoś myśli, że ukrywając długi, dorabiając, spłacając raz trochę, raz więcej da radę z tego wyjść to jest w błędzie. Ja żyłem z długami równe 10 lat. Sam nie dałem rady a  z perspektywy czasu wiem że gdybym 5 lat wcześniej powiedział o wszystkim to miałbym 50tys dług mniej, to 5 lat wcześniej mógłbym żyć. A rodzina od 5 lat już by żyła bez traumy długu. Bo przez 5 lat wydawało mi się że dam radę sam, że dług spłacę albo jakoś się uda. Pamiętajcie dla rodziny dłużnika każdy list od windykacji na jakąkolwiek kwotę to trauma. Dziś to wiem.

Długi długami ale wyłudzając pożyczki na kogos to już według mnie mocne przegięcie. Masz cudowna żonę, że Ci wybaczyła, musi Cię bardzo kochać. Powinieneś ja po nogach całować :)

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Angelika03 napisał:

Długi długami ale wyłudzając pożyczki na kogos to już według mnie mocne przegięcie. Masz cudowna żonę, że Ci wybaczyła, musi Cię bardzo kochać. Powinieneś ja po nogach całować 

Zgadzam się w 100%.

Szczęście w nieszczęściu że te wyłudzania były na bliskie osoby więc nie skończyło się to pozwem i więzieniem tylko realną pomocą. 

Na żonę czasem narzekam jak każdy, ale prawda jest taka że gdyby nie Ona, to bym z tego nie wyszedł. To ja miałem w głowie myśli o ucieczce od problemów, żeby jej już nie dokładać a Ona ze jesteśmy razem i trzeba to naprawiać. Więc każdemu dłużnikowi życzyłbym choć w połowie takiej bliskiej osoby, czy żony czy męża ?

Odnośnik do komentarza

3,5 roku po godzinie 0, 2 sprawy w sądzie, wszystko monitorowane, jeszcze z 10 firm może teoretycznie mnie pozwać.

Wygrane z 70koła już tego nie liczę.

Komorasy wzięły z 10 koła.

Banki skoki spłacam, ugody itp. tam gdzie wykazali 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, mariuszd31 napisał:

3,5 roku po godzinie 0, 2 sprawy w sądzie, wszystko monitorowane, jeszcze z 10 firm może teoretycznie mnie pozwać.

Wygrane z 70koła już tego nie liczę.

Komorasy wzięły z 10 koła.

Banki skoki spłacam, ugody itp. tam gdzie wykazali 

To ile jescze tego Ci zostało? 

70K wygrane no to nieźle! 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Podobne

    • Hazard, 150k długu, przegrane 450k i... udało się z tego wyjść!

      Witajcie,   Bardzo często zaglądam na to forum, gdyż to tutaj zaciągałem sporo wiedzy potrzebnej do mierzenia się z moimi problemami. Drugim było oczywiście forum hazardzistów. Ponad trzy lata temu moja sytuacja wyglądała tak. Wieloletnie uzależnienie od hazardu, które doprowadziło do: - zadłużenia ponad 150k - przegrania na zakładach sportowych ponad 450k - braku zaufania rodziców - wielokrotnego załamania i nawet myśli by skończyć ze swoim życiem   Sytua

      w Dla zadłużonych

    • Udało mi się dogadać z komornikiem.

      Witam.   Udało mi się dogadać z komornikiem w celu zajęcia tylko 50% mojej pensji u pracodawcy.   Mam to na piśmie. I dzień później się dowiedziałem że komornik wysłał całe 100% mojej pensji do wierzyciela i powiedział że oni cofnąć tego już nie mogą ... Przez co zostałem bez środków do życia, auto prawdopodobnie będę musiał oddać na złom gdyż kończy się ubezpieczenie i nie mam za co wykupić kolejne ..  Co mogę zrobić?   A druga kwestia, na piśmie od komor

      w Komornik, windykacja

    • Czy komuś udało się otrzymać zwrot z refinansowania w Net Credit bez sądu?

      Hej, czy komuś udało się otrzymać zwrot z refinansowania w net credit bez sądu? Sprawdziłam i refinansowania m ma ok 5000 i chciałbym to odzyskać.

      w Chwilówki

    • Czy komuś udało się wyjść z długów na prostą?

      Witam. Od jakiegoś czasu obserwuję forum. Sam mam zadłużenia na spore kwoty, ale zaciskam pasa , biorę nadgodziny plus druga robota i spłacam wszystko na bieżąco. ( koszt miesięcznych rat ok. 4000 zl. ) Pytanie mam takie: Czy komuś z Was udało się wyjść z tych chwilowe, spłacając je wg. planu, który tu się w kółko powtarza? "Od najmniejszego długu do największego ". Poza standardowym "rozpisz sowje długi itd. ", to niespecjalnie widzę posty o tym jak komuś udało się wyjść z tego syfu w

      w Dla zadłużonych

    • Ekassa- czy komuś udało sie zamknąć sprawę?

      Witam, czy komuś udało sie zamknąć pożyczkę w ekassie? I jest już „na czysto” w tej pseudofirmie? 

      w Pożyczki prywatne


×
×
  • Dodaj nową pozycję...