Skocz do zawartości

Sankcja kredytu darmowego.


piotrek89,.,

Rekomendowane odpowiedzi

Czy wystarczy jak złożę oświadczenie mailem (skan z własnoręcznym podpisem), czy trzeba wysłać takie coś pocztą?

 

Tylko listem poleconym, najlepiej za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, najlepiej na adres z KRS. Spotkałem się z sytuacją, że powód w sprawie udowadniał, że Pani do której trafiło na email w tym przypadku oświadczenie o odstąpieniu od umowy była zatrudniona przez inny podmiot. To tak na wszelki wypadek bo po co sobie robić pod górę gdyby co...

Odnośnik do komentarza

Jeśli piszę na maila podanego w umowie, i ze względu na to, że udowodnić, że mail dotarł nie jest trudno (wystarczy prośba do administratora o udostępnienie logów) to chyba można wysłać oswiadczenie oświadczenie drogą elektroniczną?

 

Chyba, że sąd nie uzna takiego dowodu dostarczenia, ale czemu miałby nie uznać, jeśli np powód powołuje się na to, że wysłał maila z umową więc umowa jest zawarta. To ja też mogę powiedzieć, że nic do mnie nie doszło i proszę udowodnić, że jakiś mail z umową dotarł: )

Odnośnik do komentarza
Jeśli piszę na maila podanego w umowie, i ze względu na to, że udowodnić, że mail dotarł nie jest trudno (wystarczy prośba do administratora o udostępnienie logów) to chyba można wysłać oswiadczenie oświadczenie drogą elektroniczną?

 

Możesz nawet pocztą pantoflową (Twój wybór), tylko pytanie czy nie lepiej sobie na wszelki wypadek zaoszczędzić czasu i ew stresu? Drugie pytanie, kto za to zapłaci? Ew kto kto zapłaci za opinię biegłego jeżeli sąd takiego powoła a będą kwestionować fakt doręczenia takiego emaila... Tak pokazujesz zwrotkę czy zrzut z trackingu poczty i po sprawie. Przepraszam, może jestem spaczony ale różne cyrki widziałem.

Odnośnik do komentarza

Zwrotne potwierdzenie jest dla każdego urzędu dowodem w sprawie i o czym tu dyskutować, ale to tak jest jak chce się być bardziej technicznym niż Sąd, ale skoro kolega ma takie podejście do sprawy to niech się przejedzie (czego nie życzę).

Odnośnik do komentarza

Nikt nie opłaci administratora, bo wystarczy zapytanie wysłane za pomocą formularza kontaktowego dostawcy poczty, czy mail wysłany dnia xxxx o godzinie xxx na adres xxx malpa pozyczka pe el dotarł do adresata. Dostajemy odpowiedź z logami, że mail doszedł i został zapisany na serwerze odbiorcy lub nie.

 

A jeśli sąd da wiarę twierdzeniu powoda, który mówi, że umowę dostarczył na trwałym nośniku, bo wysłał umowę na maila i pokaże jakiś wydruk ze skrzynki pocztowej, to dlaczego moje potwierdzenie od operatora poczty miałoby okazać się niewystarczające. Bo jak inaczej udowadniają takie firmy, że umowa została dostarczona niezwłocznie i na trwałym nośniku?

 

 

Nie mam doświadczenia w takich sprawach, ale jak mam wysłać 10 czy więcej takich oświadczeń, to już wolę te 60 zł, które wydam na wysłanie tradycyjnych listów spożytkować na jakieś lepsze rzeczy. A trochę stresu jeszcze nikomu nie zaszkodziło… ;-)

 

Odmienna kwestią jest, czy wysłanie maila jest zgodne z ustawą:

 

Art. 45. 1. W przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1–8, 10, 11, 14–17, art. 31–33, art. 33a i art. 36a–36c konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie.

 

Ciekaw jestem komentarzy do tego artykułu (może już ktoś takie czytał?), ale to sprawdzę dopiero jutro, jak podjadę do biblioteki.

Odnośnik do komentarza
Nikt nie opłaci administratora, bo wystarczy zapytanie wysłane za pomocą formularza kontaktowego dostawcy poczty, czy mail wysłany dnia xxxx o godzinie xxx na adres xxx malpa pozyczka pe el dotarł do adresata. Dostajemy odpowiedź z logami, że mail doszedł i został zapisany na serwerze odbiorcy lub nie.

 

Kolego rób jak uważasz. Ja zrobiłbym jak wyżej napisałem i miałbym święty spokój :)

Odnośnik do komentarza
Kolego rób jak uważasz. Ja zrobiłbym jak wyżej napisałem i miałbym święty spokój :)

 

Ma Pan rację, święty spokój to podstawa :) Ciekaw jestem jedynie, jak firmy pożyczkowe uprawdopodobniają fakt dostarczenia umowy na trwałym nośniku, nie mając przecież żadnego papierowego potwierdzenia, jeśli wysłali tylko maila.

 

I czy oświadczenie o sankcji kredytu można złożyć np w odpowiedzi na pozew?

Odnośnik do komentarza
Kolego rób jak uważasz. Ja zrobiłbym jak wyżej napisałem i miałbym święty spokój :)

 

Ja w kwestii sankcji. Mam starą umowę z ferratum na 24 miesiące z lutego 2016. Już spłacona ale nie minął jeszcze rok. Kwota do ręki 4500 splacone 11700zl. Ta umowa mi się nie podoba pod względem odsetek itp. To o czym tutaj piszecie. Ale ja się na tym nie znam, spojrzałby pan lub inny specjalista w tą moją umowę? Moze ugrałabym coś w sądzie?

Odnośnik do komentarza
Ale ja się na tym nie znam, spojrzałby pan lub inny specjalista w tą moją umowę? Moze ugrałabym coś w sądzie?

 

Możesz podesłać, nie ma problemu.

 

- - - Uaktualniono - - -

 

Ciekaw jestem jedynie, jak firmy pożyczkowe uprawdopodobniają fakt dostarczenia umowy na trwałym nośniku, nie mając przecież żadnego papierowego potwierdzenia, jeśli wysłali tylko maila.

 

Kładą wydruk emaila, generują wydruk z systemu komputerowego z powołaniem na datę i godzinę. Ty to możesz kwestionować.

 

I czy oświadczenie o sankcji kredytu można złożyć np w odpowiedzi na pozew?

 

Można.

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że wrócił temat sprzed 3 lat (z 29.09.2014 r.) i coraz więcej ludzi się tym interesuje.

Ja najchętniej grałbym tak cały czas, mój prawnik jednak znajduje w umowach inne luki i skoro na razie wygrywamy …

Po okresie załamań z powodów napastliwych windykacji zaczęło mnie to nawet bawić więc przez telefon rozmawiam spokojnie („nie uznaję długu co do istnienia i wysokości”) i zapraszam do sądu. Tam wygrywamy i generujemy IM koszty zastępstwa procesowego. Za jakiś czas – jak będę miał wolną kasę na wpis sądowy - zacznę występować o zwroty nadpłat. A powinno być ich trochę, bo kredyty mam stare, dość długo spłacane :-).

Co do roku na sankcję – w UKK z 2001 r. nie ma tego terminu na wystąpienie z pismem.

Co do „dnia wykonania umowy” - co nieco piszą w „Rekomendacji ...” ZBP z 21 czerwca 2011 r. pytanie 2

Co do odstąpienia od umowy – mail do RF

„Po wczorajszej rozmowie telefonicznej, zgodnie z sugestią zwracam się z prośbą o wyjaśnienie.

Ustawa o kredycie konsumenckim (dalej UKK) z 2011 r. w art. 30 ust. 1 pkt 15 stanowi, że umowa o kredyt powinna określać*"termin, sposób i skutki odstąpienia konsumenta od umowy, obowiązek zwrotu przez konsumenta udostępnionego przez kredytodawcę kredytu oraz odsetek zgodnie z rozdziałem 5, a także kwotę odsetek należnych w stosunku dziennym".

Termin na odstąpienie zawarty jest w art. 53 UKK - ust. 1 i 2:

"1. Konsument ma prawo, bez podania przyczyny, do odstąpienia od umowy o kredyt konsumencki w terminie 14 dni od dnia zawarcia umowy.

2. Jeżeli umowa o kredyt konsumencki nie zawiera elementów określonych w art. 30, konsument może odstąpić od umowy o kredyt konsumencki w terminie 14 dni od dnia dostarczenia wszystkich elementów wymienionych w art. 30."

Czy obie te możliwości muszą być podane konsumentowi w jego umowie?

Mnie wydaje się, że tak, gdyż jest to wprawdzie w obu przypadkach 14 dni ale liczonych od dwóch zupełnie różnych zdarzeń a par. 2 ma chronić konsumenta przed nieuczciwością kredytodawcy, który wykorzystując jego nieznajomość obowiązującego prawa nie podaje wszystkich wymaganych przez UKK informacji, czego konsument jako nie-prawnik mógłby w ciągu 14 dni od podpisania umowy nie zauważyć.

Z jednej strony daje on możliwość naprawienia przez kredytodawcę popełnionego błędu niepodania informacji a z drugiej możliwość „ukarania” go za nieumiejętność napisania zgodnej z prawem umowy lub celowe w tym kierunku działanie. Powinno to skutkować eliminacją takich wadliwych umów z obrotu rynkowego i wzrostem ochrony konsumenta przed nieprawnymi działaniami strony silniejszej.

Karą za takie właśnie działania jest sankcja kredytu darmowego przewidziana w art. 45 ust. 1 UKK

„W przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1–8, 10, 11, 14–17 i art. 31–33, konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie.”

 

I jeszcze drugie pytanie – dość „karkołomna” teza – czy brak w umowie sformułowania z art. 53 ust. 2 UKK (czyli brak elementu wymaganego przez art. 30 UKK) skutkuje tegoż artykułu zastosowaniem?”

I fragment odpowiedzi-

„(...)Wobec braku doprecyzowania w art.30 ust.1 pkt 15 ustawy o k.k. o jakiego rodzaju odstąpienie chodzi, brak jest podstawy do przyjęcia, że obowiązek ten ogranicza się tylko do prawa konsumenta określonego w art.53 ust.1. Nawet biorąc pod uwagę literalne brzmienie przepisów art.53 ustawy o k.k., gdzie w ust.1 mowa jest o „prawie” konsumenta do odstąpienia do umowy, zaś w art.53 ust.2 mowa jest o „możliwości” odstąpienia od umowy, to art. 30 ust. 1 pkt 15 nie daje podstaw do powołania się na takie rozróżnienie, gdyż zgodnie z jego treścią kredytodawca ma obowiązek podać „termin sposób i skutki odstąpienia” nie precyzując czy chodzi o „prawo do odstąpienia” z art. 53 ust.1 czy też „możliwość odstąpienia” z art.53 ust.2. Reasumując powyższe, w ocenie Rzecznika Finansowego brak jest podstaw do zawężającej interpretacji zapisów art.30 ust.1 pkt 15 ustawy o k.k. W konsekwencji tak przyjętego stanowiska należy uznać, że kredytodawca ma obowiązek poinformować konsumenta o terminie, sposobie i skutkach odstąpienia w obu przypadkach, zaś niedopełnienie tego obowiązku stanowić będzie naruszenie art.30 ust. 1 pkt 15 ustawy o k.k., z wszystkimi przewidzianymi w ustawie konsekwencjami – tj. możliwości skorzystania konsumenta z uprawnień przewidzianych zarówno w art.45 ust.1 ustawy o k.k. jak i w art.53 ust.2”

No i mamy jeszcze to:

USTAWA z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym

Art. 4.

1. Praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest

nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca

lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta

przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po

jej zawarciu.

2. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową

wprowadzającą w błąd (…)

Art. 5.

1. Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie

to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego

konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

2. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności:

1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;

Art. 12.

1. W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes

został zagrożony lub naruszony, może żądać:(...)

4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności

żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń

oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu;

Art. 13.

Ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej

w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej

praktyki rynkowej.

 

I teraz pozostaje tylko do swoich argumentów przekonać Sędziego :-).

Długa droga ale warto ...

Odnośnik do komentarza

Kojot, co do tych nieuczciwych praktyk rynkowych, to wysyłać podobne oświadczenia jak przy sankcji kredytu?

 

Żadna, podkreślam żadna umowa, którą przeanalizowałem nie ma w treści możliwości odstąpienia od umowy zgodnie z art. 53 ust. 2 ukk. Napisałem maila do Rzecznika z kilkoma pytaniami dotyczącymi sankcji (m.in. o harmonogram, odsetki w ujęciu dziennym) - jak tylko dostanę odpowiedź, to ją tutaj wkleje :)

 

PS Niech ktoś znajdzie mi umowę chwilowki, która spełnia wszystkie warunki z art. 30 ust. 1 ukk. Czy taka w ogóle się znajdzie? :)

Odnośnik do komentarza
Kojot, co do tych nieuczciwych praktyk rynkowych, to wysyłać podobne oświadczenia jak przy sankcji kredytu?

 

Żadna, podkreślam żadna umowa, którą przeanalizowałem nie ma w treści możliwości odstąpienia od umowy zgodnie z art. 53 ust. 2 ukk. Napisałem maila do Rzecznika z kilkoma pytaniami dotyczącymi sankcji (m.in. o harmonogram, odsetki w ujęciu dziennym) - jak tylko dostanę odpowiedź, to ją tutaj wkleje :)

 

PS Niech ktoś znajdzie mi umowę chwilowki, która spełnia wszystkie warunki z art. 30 ust. 1 ukk. Czy taka w ogóle się znajdzie? :)

 

Nie ma takich umów.

 

- - - Uaktualniono - - -

 

Fajnie, że wrócił temat sprzed 3 lat (z 29.09.2014 r.) i coraz więcej ludzi się tym interesuje.

Ja najchętniej grałbym tak cały czas, mój prawnik jednak znajduje w umowach inne luki i skoro na razie wygrywamy …

Po okresie załamań z powodów napastliwych windykacji zaczęło mnie to nawet bawić więc przez telefon rozmawiam spokojnie („nie uznaję długu co do istnienia i wysokości”) i zapraszam do sądu. Tam wygrywamy i generujemy IM koszty zastępstwa procesowego. Za jakiś czas – jak będę miał wolną kasę na wpis sądowy - zacznę występować o zwroty nadpłat. A powinno być ich trochę, bo kredyty mam stare, dość długo spłacane :-).

Co do roku na sankcję – w UKK z 2001 r. nie ma tego terminu na wystąpienie z pismem.

Co do „dnia wykonania umowy” - co nieco piszą w „Rekomendacji ...” ZBP z 21 czerwca 2011 r. pytanie 2

Co do odstąpienia od umowy – mail do RF

„Po wczorajszej rozmowie telefonicznej, zgodnie z sugestią zwracam się z prośbą o wyjaśnienie.

Ustawa o kredycie konsumenckim (dalej UKK) z 2011 r. w art. 30 ust. 1 pkt 15 stanowi, że umowa o kredyt powinna określać*"termin, sposób i skutki odstąpienia konsumenta od umowy, obowiązek zwrotu przez konsumenta udostępnionego przez kredytodawcę kredytu oraz odsetek zgodnie z rozdziałem 5, a także kwotę odsetek należnych w stosunku dziennym".

Termin na odstąpienie zawarty jest w art. 53 UKK - ust. 1 i 2:

"1. Konsument ma prawo, bez podania przyczyny, do odstąpienia od umowy o kredyt konsumencki w terminie 14 dni od dnia zawarcia umowy.

2. Jeżeli umowa o kredyt konsumencki nie zawiera elementów określonych w art. 30, konsument może odstąpić od umowy o kredyt konsumencki w terminie 14 dni od dnia dostarczenia wszystkich elementów wymienionych w art. 30."

Czy obie te możliwości muszą być podane konsumentowi w jego umowie?

Mnie wydaje się, że tak, gdyż jest to wprawdzie w obu przypadkach 14 dni ale liczonych od dwóch zupełnie różnych zdarzeń a par. 2 ma chronić konsumenta przed nieuczciwością kredytodawcy, który wykorzystując jego nieznajomość obowiązującego prawa nie podaje wszystkich wymaganych przez UKK informacji, czego konsument jako nie-prawnik mógłby w ciągu 14 dni od podpisania umowy nie zauważyć.

Z jednej strony daje on możliwość naprawienia przez kredytodawcę popełnionego błędu niepodania informacji a z drugiej możliwość „ukarania” go za nieumiejętność napisania zgodnej z prawem umowy lub celowe w tym kierunku działanie. Powinno to skutkować eliminacją takich wadliwych umów z obrotu rynkowego i wzrostem ochrony konsumenta przed nieprawnymi działaniami strony silniejszej.

Karą za takie właśnie działania jest sankcja kredytu darmowego przewidziana w art. 45 ust. 1 UKK

„W przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1–8, 10, 11, 14–17 i art. 31–33, konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie.”

 

I jeszcze drugie pytanie – dość „karkołomna” teza – czy brak w umowie sformułowania z art. 53 ust. 2 UKK (czyli brak elementu wymaganego przez art. 30 UKK) skutkuje tegoż artykułu zastosowaniem?”

I fragment odpowiedzi-

„(...)Wobec braku doprecyzowania w art.30 ust.1 pkt 15 ustawy o k.k. o jakiego rodzaju odstąpienie chodzi, brak jest podstawy do przyjęcia, że obowiązek ten ogranicza się tylko do prawa konsumenta określonego w art.53 ust.1. Nawet biorąc pod uwagę literalne brzmienie przepisów art.53 ustawy o k.k., gdzie w ust.1 mowa jest o „prawie” konsumenta do odstąpienia do umowy, zaś w art.53 ust.2 mowa jest o „możliwości” odstąpienia od umowy, to art. 30 ust. 1 pkt 15 nie daje podstaw do powołania się na takie rozróżnienie, gdyż zgodnie z jego treścią kredytodawca ma obowiązek podać „termin sposób i skutki odstąpienia” nie precyzując czy chodzi o „prawo do odstąpienia” z art. 53 ust.1 czy też „możliwość odstąpienia” z art.53 ust.2. Reasumując powyższe, w ocenie Rzecznika Finansowego brak jest podstaw do zawężającej interpretacji zapisów art.30 ust.1 pkt 15 ustawy o k.k. W konsekwencji tak przyjętego stanowiska należy uznać, że kredytodawca ma obowiązek poinformować konsumenta o terminie, sposobie i skutkach odstąpienia w obu przypadkach, zaś niedopełnienie tego obowiązku stanowić będzie naruszenie art.30 ust. 1 pkt 15 ustawy o k.k., z wszystkimi przewidzianymi w ustawie konsekwencjami – tj. możliwości skorzystania konsumenta z uprawnień przewidzianych zarówno w art.45 ust.1 ustawy o k.k. jak i w art.53 ust.2”

No i mamy jeszcze to:

USTAWA z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym

Art. 4.

1. Praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest

nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca

lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta

przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po

jej zawarciu.

2. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową

wprowadzającą w błąd (…)

Art. 5.

1. Praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie

to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego

konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

2. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności:

1) rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji;

Art. 12.

1. W razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes

został zagrożony lub naruszony, może żądać:(...)

4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności

żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń

oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu;

Art. 13.

Ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej

w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej

praktyki rynkowej.

 

I teraz pozostaje tylko do swoich argumentów przekonać Sędziego :-).

Długa droga ale warto ...

 

Cieszę się, że Rzecznik zinterpretował prawo do odstąpienia, tak jak ja to rozumiałem.

Odnośnik do komentarza

No i super, czyli nawet jak ktos nie ma pieniędzy, na to, żeby odstąpić od umowy na podstawie art. 53 ust. 2 to nadal może walczyć o sankcje kredytu darmowego, w razie wypowiedzenia umowy przez pożyczkodawce i skierowaniu sprawy do sądu

Odnośnik do komentarza

Odpisała mi Wonga.

 

Podpisanie z Wonga Umowy Ramowej pozwala Klientowi na wielokrotne dokonywanie wypłat i spłat w okresie jej obowiązywania. Prowizje i ewentualne inne koszty ustala się odpowiednio do tych wypłat, zgodnie z Tabelą Kosztów stanowiącą załącznik do Umowy Ramowej.

 

Umowa Ramowa jest podstawą do dokonywania następnych wypłat, dlatego też nie ma konieczności podpisywania odrębnej umowy do każdej kolejnej wypłaty.

 

Podczas aplikowania o pierwszą pożyczkę w Wonga zostały Panu zaproponowane dwie metody podpisania Ramowej Umowy Pożyczki – zwykła forma pisemna, gdzie umowa jest przesyłana na Pana adres do korespondencji albo podpisanie umowy bezpiecznym podpisem elektronicznym, gdzie umowa zawierana jest przez pełnomocnika.

 

Zdecydował się Pan na zawarcie Umowy Ramowej z użyciem podpisu elektronicznego i wyraził Pan zgodę na to, aby w Pana imieniu Umowę Ramową zawarł pełnomocnik. W konsekwencji, Umowa Ramowa o numerze xxxxxxx, zgodnie z Pana dyspozycją, została zawarta w przewidzianej prawem formie. Wyboru sposobu zawarcia Umowy Ramowej dokonał Pan indywidulanie w dniu xx r.

 

Podkreślam także, że Umowa Ramowa została udostępniona na trwałym nośniku w trakcie procesu aplikowania o pierwszą pożyczkę, w sposób umożliwiający zapoznanie się z jej treścią oraz zapisanie jej na twardym dysku komputera. Nastąpiło to po otrzymaniu pierwszej pozytywnej decyzji, w dniu akceptacji przez Pana jej warunków oraz dokonania wypłaty (tj. dnia xxxxxx r). Dokument jest również dostępny na Pana koncie użytkownika w serwisie wonga.com.

 

Zgodnie z art. 5 pkt. 17 ustawy z dnia 12 maja 2011 r o kredycie konsumenckim trwały nośnik to materiał lub urządzenie służące do przechowywania i odczytywania informacji przekazywanych konsumentowi w związku z umową o kredyt, przez czas odpowiedni do celów jakim informacje te służą oraz pozwalające na odtworzenie tych informacji w niezmienionej postaci.

 

W związku z powyższym informuję, że Spółka nie zgadza się z przedstawionym przez Pana stanowiskiem naruszenia obowiązków informacyjnych wynikających z art. 30 ustawy o kredycie konsumenckim (Dz. U. 2011 Nr 126 poz. 715 z późn. zm.).

 

Zobaczymy co odpiszą, jak wyślę im oświadczenie o sankcji z art. 53 ust. 2 :)

Odnośnik do komentarza

Do tego, co napisał kojot60 dorzuciłbym jeszcze kolejny fragment ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym:

"Art. 6. 1. Praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd,

jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia

decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie

przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie

podjął.

2. W razie wątpliwości za istotne informacje, o których mowa w ust. 1, uważa

się informacje, które przedsiębiorca stosujący praktykę rynkową jest obowiązany

podać konsumentom na podstawie odrębnych przepisów.

3. Wprowadzającym w błąd zaniechaniem może być w szczególności:

1) zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym

czasie istotnych informacji dotyczących produktu;"

Odnośnik do komentarza

W sprawie z Kredito24 też próbowałem "wymusić" od nich podanie odsetek w stosunku dziennym aby w ciągu 14 dni odstąpić od umowy. Dopiero prawnik wyjaśnił mi, że nie muszę. Jeśli w umowie nie ma czegoś z art. 30 to termin na uzupełnienie nawet nie zaczął biegu i mogę zastosować art. 53 pkt 2 w każdej chwili.

Co do powoływania się na "sankcję" w umowie zawartej przed 2011 r. to też można. Sankcja jest już w UKK z 2001r. i tam nie ma nawet rocznego terminu na wystąpienie z nią. Trochę inne są też wymagania co do niedotrzymań usprawiedliwiających ją.

Ja uważam, że mamy 10 lat na wystąpienie o zwrot "nienależnego świadczenia" na rzecz firmy finansowej. Jak Wy?

Odnośnik do komentarza
Super, też muszę się zaopatrzyć w te ksiązki

 

 

Wyślij mi na priv swój mail, zeskanowałem koło 70 stron jednego z komentarzy to Ci podeślę. Skan robiłem telefonem, aczkolwiek da się przeczytać. Jeśli ktoś chce, to też zapraszam – nie chce wrzucać na ogólnym forum, żeby ktoś nie zarzucił mi, że rozpowszechniam książkę i tak dalej :)

 

 

 

Mam jedno pytanie dotyczące sankcji.

 

 

 

Jeśli zawarliśmy umowę A, która była potem refinansowana (podpisana została Umowa B) i potem kolejne refinansowanie (Umowa C i tak dalej), to czy jeśli złożę oświadczenie do Umowy A, to czy należałoby złożyć także oświadczenia co do umów B i C? Czy jednak jeśli korzystamy z sankcji w Umowie A, to z automatu umowy, które zostały zawarte na podstawie umowy A, są nieważne?

Odnośnik do komentarza

Ja uważam, że mamy 10 lat na wystąpienie o zwrot "nienależnego świadczenia" na rzecz firmy finansowej. Jak Wy?

 

10.

 

- - - Uaktualniono - - -

 

Jeśli zawarliśmy umowę A, która była potem refinansowana (podpisana została Umowa B) i potem kolejne refinansowanie (Umowa C i tak dalej), to czy jeśli złożę oświadczenie do Umowy A, to czy należałoby złożyć także oświadczenia co do umów B i C? Czy jednak jeśli korzystamy z sankcji w Umowie A, to z automatu umowy, które zostały zawarte na podstawie umowy A, są nieważne?

 

Składałbym z ostrożności do każdej.

Odnośnik do komentarza

Odpowiedz od euroloan...negatywna, jednak ja wysłałem im reklamację w dniu 14.11.2017 a oni w odpowiedzi powołują się na dzien 14.12.2017, w tym terminie nic im nie wysylalem.

Zgodnie zatem z ustaw:

Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. 2014. 827)

 

Art. 7a. 1. Jeżeli przepisy odrębne nie stanowią inaczej, przedsiębiorca jest obowiązany udzielić odpowiedzi na reklamację konsumenta w terminie 30 dni od dnia jej otrzymania.

2. Jeżeli przedsiębiorca nie udzielił odpowiedzi na reklamację w terminie, o którym mowa w ust. 1, uważa się, że uznał reklamację.

3. Odpowiedź na reklamację przedsiębiorca przekazuje konsumentowi na papierze lub innym trwałym nośniku.

 

 

To samo dotyczy Provident odpowiedzieli dopiero teraz

 

Termin zostal przekroczony, czyli reklamacja musi zostac uznana

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...