Skocz do zawartości

Upadłość konsumencka.


agawa

Rekomendowane odpowiedzi

Upadłość konsumencka to była szansa dla mnie i mojego męża ale czekaliśmy na to 1,5 roku i nic. Na adwokata nas nie stać mimo sprzeciwów od nakazu zaplaty przegrywamy sprawy w apelacji poznańskiej. A dziwne to bo znajomy w podobnej sytuacji i z podobnymi argumentami w innym okręgu sądów ma 70% oddaleń. To jednak pech życia w pyrlandii.

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.02.2019 o 19:36, Zizu3 napisał:

Upadłość konsumencka to była szansa dla mnie i mojego męża ale czekaliśmy na to 1,5 roku i nic. Na adwokata nas nie stać mimo sprzeciwów od nakazu zaplaty przegrywamy sprawy w apelacji poznańskiej. A dziwne to bo znajomy w podobnej sytuacji i z podobnymi argumentami w innym okręgu sądów ma 70% oddaleń. To jednak pech życia w pyrlandii.

Tez czekamy na rozprawę o upadłość. Mimo wszystko nie mogę zakładać, ze się uda. Na razie od półtora roku bronimy się w sądach. Myślałam, ze dużo więcej tego będzie. Najbardziej boje się dwóch dużych kredytów moich i męża. Chociaż na razie nakazów nie ma, sprawy przekazane do sądu właściwego. A mówią, ze z bankami nie da się wygrać. Zobaczymy jak będzie. Jeśli przegramy będziemy chcieli podpisać ugody. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.02.2019 o 11:49, kamilka1985 napisał:

Tez czekamy na rozprawę o upadłość. Mimo wszystko nie mogę zakładać, ze się uda. Na razie od półtora roku bronimy się w sądach. Myślałam, ze dużo więcej tego będzie. Najbardziej boje się dwóch dużych kredytów moich i męża. Chociaż na razie nakazów nie ma, sprawy przekazane do sądu właściwego. A mówią, ze z bankami nie da się wygrać. Zobaczymy jak będzie. Jeśli przegramy będziemy chcieli podpisać ugody. 

Taaaak...jak przegrasz to bank pod salą Sądowa będzie oczekiwał na podpis na ugodzie...ŻART !

Kto mówi że z bankami NIE DA SIĘ WYGRAĆ ?! Jest trudniej ale nie jest to niemożliwe ? Przy pełnomocniku można spokojnie 3 lata z Sądu nie wyjść a z Apelacją z 5 lat i w tym czasie na siłę spłacać albo wtedy dążyć do ugody.Inaczej widzisz rzeczywistość...te sprawy to nie 2+2=4 . Upadłość jest teraz prosta i bezbolesna szczególnie jak brak jest nieruchomości.

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Lady Liberty napisał:

Taaaak...jak przegrasz to bank pod salą Sądowa będzie oczekiwał na podpis na ugodzie...ŻART !

Kto mówi że z bankami NIE DA SIĘ WYGRAĆ ?! Jest trudniej ale nie jest to niemożliwe ? Przy pełnomocniku można spokojnie 3 lata z Sądu nie wyjść a z Apelacją z 5 lat i w tym czasie na siłę spłacać albo wtedy dążyć do ugody.Inaczej widzisz rzeczywistość...te sprawy to nie 2+2=4 . Upadłość jest teraz prosta i bezbolesna szczególnie jak brak jest nieruchomości.

 

Bajki. Nie znam ani z tego forum ani z dwoch innych ani jednego przypadku zeby ktos 5 lat siedzial z jedna sprawa w sadzie. Moje sprawy maks trwaly do 1,5 roku z apelacja

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Taxi.Driver napisał:

 

Bajki. Nie znam ani z tego forum ani z dwoch innych ani jednego przypadku zeby ktos 5 lat siedzial z jedna sprawa w sadzie. Moje sprawy maks trwaly do 1,5 roku z apelacja

ABSOLUTNIE mnie nie interesuje twoje "doświadczenie" , mnie interesuje praktyka Sądowa.

Jeśli ustala się z dłużnikiem iż najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie gra na czas to to się robi aby z Sądu nie wyjść.Nie mam na myśli chwilówek ani nakazów wspólnot mieszkaniowych z tytułu czynszu za 5 tys. Skoro Pani Kamilka 1985 pisała o dużych kredytach więc na starcie zakładam Sąd Okręgowy a zdradzać wiedzy nie zamierzam. Brak wiedzy u ciebie to nie znaczy że coś jest nie możliwe,operacji na otwarty sercu też nie wykonasz...a takie maja miejsce,kosmonautą też nie jesteś a są tacy ludzie,jestem pewna że pozwolenia na broń ostrą nie masz a ludzie mają.Na tym forum nie ma bardzo poważnych spraw,przeważają zadłużenia do 30 -50 tys. to nawet o Sąd Okręgowy nie zaczepia a gdzie Sąd Apelacyjny,gdzie Sąd Najwyższy,gdzie Kasacja ??? Na tobie świat się nie kończy.  

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Lady Liberty napisał:

ABSOLUTNIE mnie nie interesuje twoje "doświadczenie" , mnie interesuje praktyka Sądowa.

Jeśli ustala się z dłużnikiem iż najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie gra na czas to to się robi aby z Sądu nie wyjść.Nie mam na myśli chwilówek ani nakazów wspólnot mieszkaniowych z tytułu czynszu za 5 tys. Skoro Pani Kamilka 1985 pisała o dużych kredytach więc na starcie zakładam Sąd Okręgowy a zdradzać wiedzy nie zamierzam. Brak wiedzy u ciebie to nie znaczy że coś jest nie możliwe,operacji na otwarty sercu też nie wykonasz...a takie maja miejsce,kosmonautą też nie jesteś a są tacy ludzie,jestem pewna że pozwolenia na broń ostrą nie masz a ludzie mają.Na tym forum nie ma bardzo poważnych spraw,przeważają zadłużenia do 30 -50 tys. to nawet o Sąd Okręgowy nie zaczepia a gdzie Sąd Apelacyjny,gdzie Sąd Najwyższy,gdzie Kasacja ??? Na tobie świat się nie kończy.  

 

Ale ok niech trwa i 10 lat tylko teraz mi powiedz co da czlowiekowi ktory ma 200 000 i moze splacac po 1000 zl gra na czas? Bo to ze da mecenasowi to wiadomo tyle ze dojda odsetki w skali roku pewnie ze 30 000 do tego koszty zastepstwa i procesu, mecenasa bo nikt za darmo tego robic nie bedzie

 

BTW moj kumpel sprawe feankowa mial w warszawie i trwala dokladnie 2,5 roku z ponownym rozpatrzeniem. Wiec o czym w ogole mowimy

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Lady Liberty napisał:

Taaaak...jak przegrasz to bank pod salą Sądowa będzie oczekiwał na podpis na ugodzie...ŻART !

Kto mówi że z bankami NIE DA SIĘ WYGRAĆ ?! Jest trudniej ale nie jest to niemożliwe ? Przy pełnomocniku można spokojnie 3 lata z Sądu nie wyjść a z Apelacją z 5 lat i w tym czasie na siłę spłacać albo wtedy dążyć do ugody.Inaczej widzisz rzeczywistość...te sprawy to nie 2+2=4 . Upadłość jest teraz prosta i bezbolesna szczególnie jak brak jest nieruchomości.

 

Początek to np. dwie kopie sprzeciwu i jeden niepodpisany, aby sąd wezwał do uzupełnienia braków i tak dalej i tak dalej :D A życie bywa nieprzewidywalne i nie wiadomo co się stanie w tym czasie ?

 

I tak upadłość jest bezbolesna i prosta, sam jestem tego żywym przykładem :D

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.02.2019 o 21:36, Taxi.Driver napisał:

 

Ale ok niech trwa i 10 lat tylko teraz mi powiedz co da czlowiekowi ktory ma 200 000 i moze splacac po 1000 zl gra na czas? Bo to ze da mecenasowi to wiadomo tyle ze dojda odsetki w skali roku pewnie ze 30 000 do tego koszty zastepstwa i procesu, mecenasa bo nikt za darmo tego robic nie bedzie

 

BTW moj kumpel sprawe feankowa mial w warszawie i trwala dokladnie 2,5 roku z ponownym rozpatrzeniem. Wiec o czym w ogole mowimy

Gra na czas polega na tym że strona powodowa może czegoś nie uzupełnić w terminie...Co do "franków" to moja codzienność...kolega był pozywany czy pozwał ? O co walczył ? O unieważnienie,czy o UNNW,czy o nadpłatę ? Który Sąd ?  Wszyscy moi znajomi od 2 lat sprawy zawieszone albo ruch ślimaka...Moja sprawa od stycznia 2016 roku i 2 rozprawy,przyjaciółki 1 rozprawa po 13 miesiącach od złożenia pozwu odbyła się 31 marca 2017 roku w SO Warszawa i...CISZA.Znam z 200 "frankowiczów" i nie ma 2 różnych spraw.My jesteśmy na tych sprawach i zawsze żywa dyskusja pod salą po rozprawie,są już Sędziowie którzy chętnie z nami dyskutują.Nigdy nie rozmawiam a nawet na jednej ławce na korytarzu nie siadam z mecenasem przeciwnej strony,jeśli jest to bank.Raz mnie świadek banku na ławeczkę zapraszała to jasno powiedziałam że "lubię być w dobrym towarzystwie "...babsko kłamie na sali że słuchać się nie da !

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Lady Liberty napisał:

Gra na czas polega na tym że strona powodowa może czegoś nie uzupełnić w terminie...Co do "franków" to moja codzienność...kolega był pozywany czy pozwał ? O co walczył ? O unieważnienie,czy o UNNW,czy o nadpłatę ? Który Sąd ?  Wszyscy moi znajomi od 2 lat sprawy zawieszone albo ruch ślimaka...Moja sprawa od stycznia 2016 roku i 2 rozprawy,przyjaciółki 1 rozprawa po 13 miesiącach od złożenia pozwu odbyła się 31 marca 2017 roku w SO Warszawa i...CISZA.Znam z 200 "frankowiczów" i nie ma 2 różnych spraw.My jesteśmy na tych sprawach i zawsze żywa dyskusja pod salą po rozprawie,są już Sędziowie którzy chętnie z nami dyskutują.Nigdy nie rozmawiam a nawet na jednej ławce na korytarzu nie siadam z mecenasem przeciwnej strony,jeśli jest to bank.Raz mnie świadek banku na ławeczkę zapraszała to jasno powiedziałam że "lubię być w dobrym towarzystwie "...babsko kłamie na sali że słuchać się nie da !

 

Te sprawy w większości wiszą bo czekają na SN i TSUE. 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, lukaszb napisał:

 

Te sprawy w większości wiszą bo czekają na SN i TSUE. 

To jasne dla większości Sędziów ale są tacy jak wydział I SO Warszawa że chyba wybuch wulkanu dopiero ich przebudzi...słynny wydział Wagnerowski,oni nie wiedzą że jesteśmy w UE.Na szczęście czas gra na naszą korzyść.

Są jednak Sędziowie że dziś ogarniają doskonale temat,ostatnio Sędzia sam zarwał swój weekend i wszystko policzył i rewelacyjny wyrok był w 3 miesiące.Sąd w Piasecznie bez rozprawy na posiedzeniu niejawnym pognał bank...nawet nie apelowali.Sąd Okręgowy w Gdańsku jak widzi te sterty śmieci od banków to drze się ile ma sił że protokolantka z pensją 2 tys. nie będzie tych bzdur wklepywać ale ostatnio SO w Poznaniu...takie inteligentne miasto,wydało w nakazówce kredyt hipoteczny ! Tragedia !  

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Lady Liberty napisał:

Gra na czas polega na tym że strona powodowa może czegoś nie uzupełnić w terminie..

 Ciekawe.Wydawalo mi sie ze to pozwany np nie podpisujac wniosku o zwolnienie, albo poprzez adresowanie koperty na inny wydzial, albo wnoszac apelacje z brakami wywoluje obstrukcje postepowania????? Mozesz napisac w ktorym miejscu przedluzania to powod ma cos uzupełnic bo nie rozumiem

Nie odpowiedzialas na pytanie co daje takie przedlyzanie gdy ktis ma samych odsetek wielokrotnie wiecej niz mozliwosci finansowych 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Lady Liberty napisał:

To jasne dla większości Sędziów ale są tacy jak wydział I SO Warszawa że chyba wybuch wulkanu dopiero ich przebudzi...słynny wydział Wagnerowski,oni nie wiedzą że jesteśmy w UE.Na szczęście czas gra na naszą korzyść.

Są jednak Sędziowie że dziś ogarniają doskonale temat,ostatnio Sędzia sam zarwał swój weekend i wszystko policzył i rewelacyjny wyrok był w 3 miesiące.Sąd w Piasecznie bez rozprawy na posiedzeniu niejawnym pognał bank...nawet nie apelowali.Sąd Okręgowy w Gdańsku jak widzi te sterty śmieci od banków to drze się ile ma sił że protokolantka z pensją 2 tys. nie będzie tych bzdur wklepywać ale ostatnio SO w Poznaniu...takie inteligentne miasto,wydało w nakazówce kredyt hipoteczny ! Tragedia !  

 

Moim zdaniem jest tak mało prawomocnych wyroków oddalających w stosunku do zasądzający, że nawet szkoda czasu żeby o tym teraz rozmawiać.

 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Taxi.Driver napisał:

 Ciekawe.Wydawalo mi sie ze to pozwany np nie podpisujac wniosku o zwolnienie, albo poprzez adresowanie koperty na inny wydzial, albo wnoszac apelacje z brakami wywoluje obstrukcje postepowania????? Mozesz napisac w ktorym miejscu przedluzania to powod ma cos uzupełnic bo nie rozumiem

Nie odpowiedzialas na pytanie co daje takie przedlyzanie gdy ktis ma samych odsetek wielokrotnie wiecej niz mozliwosci finansowych 

 

To ja Ci odpowiem, daje to, że przez ten okres czasu nie ma egzekucji komorniczej i taki człowiek może 'żyć normalnie', w tym czasie może poprawić się jego sytuacja material. na etc, etc. Bo z ekonomicznego pkt widzenia to nawet jak ktoś ma 70k długu + odsetki za opóźnienie 14% w skali roku, daje to 9800/12 = 816 zł i płaci miesięcznie 1000 zł to spłaca realnego zadłużenia 186 zł. I aby spłacić 70k takimi spłatami musiałby poświecić na to około 32 lat. Więc gra na czas bywa warta świeczki.

Odnośnik do komentarza

Witam...

pogubiłem się już do końca....30000 zł w chwilówkach( opóźnienia po 45 dni i więcej)  do tego kredyty ( na razie bez opóźnień) mam 32 lata i zero szans na wyjście z długów....do tego problemy z hazardem co automatycznie przekreśla szansę na ogłoszenie upadłości....

więcej nie zarobię zapierdalam na dwie zmiany....za granicę nie pojadę, byłem nie jest tak kolorowo....

czy macie jakieś rady czy po prostu już szukać gałęzi i mieć to gdzieś....Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, kaliber_77 napisał:

Witam...

pogubiłem się już do końca....30000 zł w chwilówkach( opóźnienia po 45 dni i więcej)  do tego kredyty ( na razie bez opóźnień) mam 32 lata i zero szans na wyjście z długów....do tego problemy z hazardem co automatycznie przekreśla szansę na ogłoszenie upadłości....

więcej nie zarobię zapierdalam na dwie zmiany....za granicę nie pojadę, byłem nie jest tak kolorowo....

czy macie jakieś rady czy po prostu już szukać gałęzi i mieć to gdzieś....Pozdrawiam

 

 

Załóż proszę nowy wątek i rozpisz swoje zobowiązania z podziałem na:

 

Wierzyciel - data zawarcia umowy - okres kredytowa - kwota wypłacona - kwota splacona - kwoty wpłacone na przedłużenia - kwoty wplacone na refinansowania - kwota do spłaty na dziś - cesja (tak / nie) - status (windykacja / sąd / komornik)

Odnośnik do komentarza

Panie Łukaszu a czy problemy z hazardem automatycznie powodują odrzucenie wniosku o upadłość?

Napiszę wszystkie informacje na Pańskiego maila...ciężko publicznie chwalić się swoją głupotą

dziękuje i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, kaliber_77 napisał:

Panie Łukaszu a czy problemy z hazardem automatycznie powodują odrzucenie wniosku o upadłość?

Napiszę wszystkie informacje na Pańskiego maila...ciężko publicznie chwalić się swoją głupotą

 dziękuje i pozdrawiam

 

Jeżeli jest zdiagnozowanym hazardzistą to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś ogłosił upadłość.

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.02.2019 o 06:16, Taxi.Driver napisał:

 Ciekawe.Wydawalo mi sie ze to pozwany np nie podpisujac wniosku o zwolnienie, albo poprzez adresowanie koperty na inny wydzial, albo wnoszac apelacje z brakami wywoluje obstrukcje postepowania????? Mozesz napisac w ktorym miejscu przedluzania to powod ma cos uzupełnic bo nie rozumiem

Nie odpowiedzialas na pytanie co daje takie przedlyzanie gdy ktis ma samych odsetek wielokrotnie wiecej niz mozliwosci finansowych 

Co daje przedłużanie...zmęczenie drugiej strony a czasem nawet śmierć,pomyłkę,nie uzupełnienie braków...ostatnio sprawa o 100 tys. tak się pięknie zakończyła,dostajesz czas i a czas jest najważniejszy bo jesteś wyedukowany czyli groźny...nie mam na myśli takich miejsc,choć bardzo dobrze że są ale myślę o salach Sądowe,literaturze fachowej.Zależy ile pozycji tych zobowiązań,kto jest wierzycielem,jaki ma się zawód,wykształcenie,CHARAKTER "dłużnika"...bardzo ważny czynnik,co drugi dzień uważam że najważniejszy.Znam ludzi co przeszli piekło na ziemi z bankami na gigantyczne kwoty i dziś ich dzieci prowadzą wszystko a zabezpieczeni są po zęby i im nic nie grozi,dla systemu nie do tknięcia bo kopa mądrym ludziom można dać raz.Adwokat jest na telefon o każdej porze dnia i nocy,tu już pieszczot nie ma i to dał im właśnie czas.Jednak nie ma co porównywać pewnych okresów bo teraz to jest czas bajka czego nie można powiedzieć np. o latach np.2011-2015.

Na koniec...aby zmęczyć 2 stronę trzeba bywać w Sądach aby przeglądać akta i czepiać się wszystkiego,zalewać Sąd pismami...biegli,zmiana mecenasów następnie prośba o mecenasa z urzędu...dalej go odwołujesz bo nie masz zaufania,prosisz o kolejnego,znowu rezygnujesz,wyłączenie Sędziego itd...ale to muszą być i konkretne pieniądze i najważniejsze osoba która słucha.Sposobów jest wiele,korzystam.Ostatnio jedna dobra kancelaria zrezygnowała z prowadzenia sprawy bo zastosowane zostało dosłownie wszytko i oni chcieli 7200 zł+6% sumy dochodzonej i KZP i powód się zgodził...ale jak zobaczyli to co zobaczyli to spi...i .I stwierdzam że jest to rewelacyjny sposób.

A jeszcze jak ktoś mnie ....zdenerwuje do piszę skargi do Okręgowej Rady Radców Prawnych i Okręgowej Rady Adwokackiej a tam miło dla mecenasów nie jest bo postępowania są srogie i ZAWSZE kończą się dla nich niekorzystnie.  

Odnośnik do komentarza

Ogromny sukces w SO oddalony pozew banku o 150tys. z powodów formalnych 

Chyba tylko w okręgowym są sędziowie nie z przypadku Choć mam też porządnego sędziego w rejonie ale to tylko jeden bo reszta to porażka 

Odnośnik do komentarza

Czy ktos w tym roku składał wniosek o upadlosc konsumencka?I jak to wygląda?byłam dzisiaj u adwokata gdyz sad rejonowy z mojej moejscowosci wydał nakaz zapłaty i tak od slowa do slowa pani adwokat zapytala wprost czy mam dużo chwilowek I czy jestem w stanie cokolwiek spłacać i dogadywać sie powiedziałam ze żyje od 1 do ostatnoego i majac tyle splat i rat nie dam rady poprostu tymbardziej ze mam 3 dzieci i noe mamy nic swojego bo wynajmujemy.Kazala mi przemyśleć upadłość .. Czy ktos w tym roku składał wniosek?jak to wszystko wygląda w czasie?

Odnośnik do komentarza
49 minut temu, Agata1207 napisał:

Czy ktos w tym roku składał wniosek o upadlosc konsumencka?I jak to wygląda?byłam dzisiaj u adwokata gdyz sad rejonowy z mojej moejscowosci wydał nakaz zapłaty i tak od slowa do slowa pani adwokat zapytala wprost czy mam dużo chwilowek I czy jestem w stanie cokolwiek spłacać i dogadywać sie powiedziałam ze żyje od 1 do ostatnoego i majac tyle splat i rat nie dam rady poprostu tymbardziej ze mam 3 dzieci i noe mamy nic swojego bo wynajmujemy.Kazala mi przemyśleć upadłość .. Czy ktos w tym roku składał wniosek?jak to wszystko wygląda w czasie?

Ja uważam, że upadłość konsumencką należy traktować jako ostateczność. Wcześniej należy spłacać, bronić się w sądzie i odzyskiwać nienależnie wpłacone do firm pożyczkowych.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, lukaszb napisał:

Ja uważam, że upadłość konsumencką należy traktować jako ostateczność. Wcześniej należy spłacać, bronić się w sądzie i odzyskiwać nienależnie wpłacone do firm pożyczkowych.

Po rozmowie z pania adwokat stwierdzam że to ostatecznosc nie stać mnie juz nawet na placenie ciagle adwokatowi za obrone gdzie po prostu przegrywam itd.noestety nie dysponuje żadnym majątkiem jedyne co mam to jedna wypłatę i na dzieci..

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Agata1207 napisał:

Po rozmowie z pania adwokat stwierdzam że to ostatecznosc nie stać mnie juz nawet na placenie ciagle adwokatowi za obrone gdzie po prostu przegrywam itd.noestety nie dysponuje żadnym majątkiem jedyne co mam to jedna wypłatę i na dzieci..

Nie znam Twojej sytuacji. Wie natomiast, że w sądach spora część spraw upada i sporo udaje się wygrać, choć oczywiście, że zdarzają się przegrane, zwłaszcza gdy dłużnik ma słaby sąd.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Podobne

    • Nowy wierzyciel a upadłość konsumencka.

      Witam wszystkich.  Wczoraj ogłoszono wobec mnie upadłość konsumencka po 3 dniach od złożenia wniosku. Wniosek wysłany był pocztowo przez kancelarię dnia 09.03 i wypłynął do sądu 15.03. Niestety ratując się jak mogę, wziąłem pożyczkę w proficredit na kwotę 6000zl dnia 07.03 czyli 8 dni przed wpłynięciem wniosku do sądu. Pieniędzy potrzebowałem żeby spłacić dług u przyjaciela(oczywiście nie zgłosiłem tego długu w upadłości).  Czy podczas rozmowy z syndykiem powinienem go poinformowa

      w Dla zadłużonych

    • Upadłość konsumencka a leasing.

      Witam.   Mam pytanie czy podczas ogłaszania upadłości można wciąż spłacać leasing ? Był wzięty podczas prowadzenia działalności natomiast działalnośc jest już zamknięta i muszę ogłosić upadłość, pozostał mi tylko etat.   Samochód jest niezbędny do kontynuowania pracy.   Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

      w Dla zadłużonych

    • Przygotowanie wniosku o upadłość konsumencką.

      Szukam prawnika,ktory za rozsadne pieniadze pomoze mi z upadloscia konsumencka.Najlepiej Poznan/okolice. Dziekuje i Pozdrawiam

      w Dla zadłużonych

    • Czy ktoś przeszedł upadłość konsumencką?

      Czy jest tutaj ktoś kto przeszedł upadłość konsumencką? Nie pytam o hazardzistow ..

      w Dla zadłużonych

    • Kredyt w Niemczech a upadłość konsumencka.

      Cześć , mam pytanie, mieszkam w Niemczech od 4 lat , mam mieszkanie które wynajmuje i dobrą pracę . Mam też duży kredyt łącznie 50 tys euro , strasznie wysokie oprocentowanie mnie powoli gubi , mam raty w wysokości 650 euro . Mysle o zjechaniu do Polski na stałe , kredyt mam na 10 lat a już 1,5 roku spłacam systematycznie bez zaległości .    Czy wie ktoś może czy upadłość konsumencka mogła by mi pomóc w tym żeby pozbyć się tego długu ? I później zjechać do Polski skoro nie mam zamiaru tut

      w Dla zadłużonych


×
×
  • Dodaj nową pozycję...