Skocz do zawartości

Provident - wezwanie na Policję.


Lekerowo1

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, karolcia84 napisał:

Mam pytanie. Pisałam już kiedyś o znajomej która wzięła pożyczkę w providencie na dane męża. Mąż dostał wezwanie na komendę na przesłuchanie. Co może zaznać żeby jej nie narobić problemów? Przyznać się że to on wziął?

Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie podpowiadał co zeznawać na policji. Zeznawać należy prawdę.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, lukaszb napisał:

Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie podpowiadał co zeznawać na policji. Zeznawać należy prawdę.

Też tak uważam. Ale nie chodzi mi właściwie o to żeby składać fałszywe zeznania bo znajomy powie że to nie on tylko zonaa.tylko szkoda mi jej bo wpzkowala się w bagno chyba trochę nieświadomie... 

Czyli nie uniknie sprawy karnej najprawdopodobniej?

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, karolcia84 napisał:

Też tak uważam. Ale nie chodzi mi właściwie o to żeby składać fałszywe zeznania bo znajomy powie że to nie on tylko zonaa.tylko szkoda mi jej bo wpzkowala się w bagno chyba trochę nieświadomie... 

Czyli nie uniknie sprawy karnej najprawdopodobniej?

Uważam, że w takich sprawach bezwzględnie należy korzystać z pomocy adwokata.

Odnośnik do komentarza

Kochani. Postanowiłam tutaj napisać aby wyżalić się, prosić o jakiekolwiek rady i pomoc. Sytuacja jest nieciekawa. Ale od początku. Prawie dwa lata temu przyjechałam sama do Warszawy, plany takie były z facetem tylko on miał później dojechać. Mieliśmy wspólne konto, dwie wypłaty, wzięłam kredyt na siebie. Problemu ze spłatą nie było płaciliśmy oboje. Po przyjechaniu do Warszawy jednak życie mi się posypało i facet mnie zostawil. Zaczęły się braki w ratach. Ja szukałam jakiejkolwiek pracy i lokum do spania. Zarabiam 2600 brutto plus 200zl zasiłek bo jestem osobą niepełnosprawna. No i... Doszło pismo niedawno do domu gdzie mam meldunek od komornika. Wpłaciłam po tym na konto swoje 100zl to tyle co mnie stać ale to nie koniec. Rok temu groziło mi spanie na ulicy miałam nóż na gardle i wzięłam Provident 1900zl, wpadłam w większe długi, nie stać mnie było nawet na jedzenie i nie spłacałam. Otrzymałam wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanej o wyłudzanie. Nie jestem przestępca tak mi się życie rozwaliło że psychicznie się załamuje. Potrafię w pracy przy klientach płakać, nie stać mnie na własny pokój, nocuje w hostelu w pokoju 6 osobowym z facetami bo to najtańsza opcja. Nie wiem co mam robić. Jutro wpłacam kolejne 100 zł na Provident, chce się z nimi dogadać chce odbić się od dna, podliczyłam budżet, stać mnie 200xl płacić na poczet tego kredytu i chwilówki ale to wszystko co mogę teraz dać. Ciężko jest przez pandemie o dodatkowa pracę. Boję się więzienia, przesłuchania bo nie chce zatrzymania do aresztu. Nie m nawet funduszy żeby jechać do rodzinnego miasta na przesłuchanie. Nie wiem czy można poprosić telefonicznie o zmianę miejsca tego przesłuchania. Upadłam bardzo nisko przez ten związek, gdzie kiedyś to ja finansowo innych wspierałam teraz zostałam sama nie wiem co mam robić. Pomóżcie 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Lekerowo1 napisał:

Kochani. Postanowiłam tutaj napisać aby wyżalić się, prosić o jakiekolwiek rady i pomoc. Sytuacja jest nieciekawa. Ale od początku. Prawie dwa lata temu przyjechałam sama do Warszawy, plany takie były z facetem tylko on miał później dojechać. Mieliśmy wspólne konto, dwie wypłaty, wzięłam kredyt na siebie. Problemu ze spłatą nie było płaciliśmy oboje. Po przyjechaniu do Warszawy jednak życie mi się posypało i facet mnie zostawil. Zaczęły się braki w ratach. Ja szukałam jakiejkolwiek pracy i lokum do spania. Zarabiam 2600 brutto plus 200zl zasiłek bo jestem osobą niepełnosprawna. No i... Doszło pismo niedawno do domu gdzie mam meldunek od komornika. Wpłaciłam po tym na konto swoje 100zl to tyle co mnie stać ale to nie koniec. Rok temu groziło mi spanie na ulicy miałam nóż na gardle i wzięłam Provident 1900zl, wpadłam w większe długi, nie stać mnie było nawet na jedzenie i nie spłacałam. Otrzymałam wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanej o wyłudzanie. Nie jestem przestępca tak mi się życie rozwaliło że psychicznie się załamuje. Potrafię w pracy przy klientach płakać, nie stać mnie na własny pokój, nocuje w hostelu w pokoju 6 osobowym z facetami bo to najtańsza opcja. Nie wiem co mam robić. Jutro wpłacam kolejne 100 zł na Provident, chce się z nimi dogadać chce odbić się od dna, podliczyłam budżet, stać mnie 200xl płacić na poczet tego kredytu i chwilówki ale to wszystko co mogę teraz dać. Ciężko jest przez pandemie o dodatkowa pracę. Boję się więzienia, przesłuchania bo nie chce zatrzymania do aresztu. Nie m nawet funduszy żeby jechać do rodzinnego miasta na przesłuchanie. Nie wiem czy można poprosić telefonicznie o zmianę miejsca tego przesłuchania. Upadłam bardzo nisko przez ten związek, gdzie kiedyś to ja finansowo innych wspierałam teraz zostałam sama nie wiem co mam robić. Pomóżcie 

Pamiętam Twoje posty, i powiem że dla Ciebie się zarejestrowałam na tym forum i pisałam do Ciebie bo chciałam BEZINTERESOWNIE Ci pomóc...była cisza.Rozmawiałam ze znajomymi o pracy dla Ciebie i miejscu spania/ internat gdzie śpi/mieszka młodzież z innych krajów lub innych miast a są uczniami  prywatnego bardzo prestiżowego Liceum Katolickiego.Teraz są matury+międzynarodowe i nikt nowego nie wpuści.

Przez 2 lata jak jesteś pracowita i UCZCIWA to można podbić Warszawę, są prace z zamieszkaniem, prace opiekunki dzieci za 5 tys zł. i wiele innych godnych i uczciwych opcji, nie trzeba rozpakowywać towaru za 11 zł/1h.

Pamiętam miałaś kredyt wtedy w eurobanku i zadłużenie 130 tys. zł globalne ? To wszystko było do zawalczenia i należało to przenieść do Sądów w Warszawie.

Miłość/pseudo nie jest warta stracenia kolejnych Twoich przyszłych lat życia, jedyne co nas nigdy nie zawiedzie to rozwój i praca i tak na przyszłość...nie robi się wspólnych kont w systemie prawnych takim jak Polska, nie żyjemy w Szwecji ani Australii gdzie związek partnerski ma więcej obowiązków niż w Polsce małżeństwo. 

Odnośnik do komentarza

Jestem uczciwa a co do pracy nie rozpakowuje już towaru taka praca też nie hańbi. Mam plany wiadomo i będę je realizować ale dużo psychicznie się podłamałam bo wsparcia nie miałam najbliższych i jestem w tym niestety cienki bolek. Wiem że tutaj trzeba mieć twarda du** niestety. Bardzo mi miło że ktoś kogo kompletnie nie znam chce dać dobre słowo. W ciągu tych dwóch lat udało mi się spłacić jednak te mniejsze zobowiązania wiem to jest jest powód do domu ale udało się. Na pewno będę walczyć a miłość no niestety będę za nią płacić do końca zycia

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Lekerowo1 napisał:

Kochani. Postanowiłam tutaj napisać aby wyżalić się, prosić o jakiekolwiek rady i pomoc. Sytuacja jest nieciekawa. Ale od początku. Prawie dwa lata temu przyjechałam sama do Warszawy, plany takie były z facetem tylko on miał później dojechać. Mieliśmy wspólne konto, dwie wypłaty, wzięłam kredyt na siebie. Problemu ze spłatą nie było płaciliśmy oboje. Po przyjechaniu do Warszawy jednak życie mi się posypało i facet mnie zostawil. Zaczęły się braki w ratach. Ja szukałam jakiejkolwiek pracy i lokum do spania. Zarabiam 2600 brutto plus 200zl zasiłek bo jestem osobą niepełnosprawna. No i... Doszło pismo niedawno do domu gdzie mam meldunek od komornika. Wpłaciłam po tym na konto swoje 100zl to tyle co mnie stać ale to nie koniec. Rok temu groziło mi spanie na ulicy miałam nóż na gardle i wzięłam Provident 1900zl, wpadłam w większe długi, nie stać mnie było nawet na jedzenie i nie spłacałam. Otrzymałam wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanej o wyłudzanie. Nie jestem przestępca tak mi się życie rozwaliło że psychicznie się załamuje. Potrafię w pracy przy klientach płakać, nie stać mnie na własny pokój, nocuje w hostelu w pokoju 6 osobowym z facetami bo to najtańsza opcja. Nie wiem co mam robić. Jutro wpłacam kolejne 100 zł na Provident, chce się z nimi dogadać chce odbić się od dna, podliczyłam budżet, stać mnie 200xl płacić na poczet tego kredytu i chwilówki ale to wszystko co mogę teraz dać. Ciężko jest przez pandemie o dodatkowa pracę. Boję się więzienia, przesłuchania bo nie chce zatrzymania do aresztu. Nie m nawet funduszy żeby jechać do rodzinnego miasta na przesłuchanie. Nie wiem czy można poprosić telefonicznie o zmianę miejsca tego przesłuchania. Upadłam bardzo nisko przez ten związek, gdzie kiedyś to ja finansowo innych wspierałam teraz zostałam sama nie wiem co mam robić. Pomóżcie 

Ale jak możemy Ci pomóc? Czy można zmienić miejsce przesłuchania telefonicznie? Nie wiem, przypuszczam że większość osób nie wie. Natomiast na pewno warto zadzwonić i spróbować, za próbę na pewno Cię nie zamkną.

 

Jeśli chodzi o samą spłatę. No obawiam się, że nie ma innego wyjścia jak poszukać dodatkowego zarobku. Owszem,  na początku pandemii mogło być trudniej, ale teraz, jeszcze w stolicy? Przypuszczam, że nie będzie z tym problemu.

 

Swoją drogą, tu już kieruje mną zwykła ludzka ciekawość, mówisz że od roku śpisz w hostelu. Gdzie spałaś jak hostele były pozamykane właśnie w związku z pandemią?

Odnośnik do komentarza

Hostel był otwarty ponieważ tutaj mieszkają ludzie powyżej roku bądź dwa. Ozonowanie, dezynfekcja wszystko było zgodnie z normami


------------------------------- dodano 0 minut później -------------------------------

Dziś zadzwoniłam na komisariat Pani przyjęła do wiadomości że nie mam możliwości przyjazdu z innego miasta i powiedziała że będą Juz policjanci stąd się kontaktować 

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj zrobiłam przelew 100 zł do provident na numer konta z umowy. Czekam na wezwanie na policję tutaj w mieście. Chcę do tego czasu zarobić dodatkowe pieniądze i wpłacić jeszcze pieniążki. Wpłaty chce zabrać jako dowód na komisariat. Teraz pytanie czy mogę sama napisać list do Providenta bądź email w którym opiszę dlaczego taka sytuacja nastąpiła i chęć ugody i spłacania w minimalnych kwotach czy to już nie ma sensu i teraz tylko już sąd? 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Lekerowo1 napisał:

Dzisiaj zrobiłam przelew 100 zł do provident na numer konta z umowy. Czekam na wezwanie na policję tutaj w mieście. Chcę do tego czasu zarobić dodatkowe pieniądze i wpłacić jeszcze pieniążki. Wpłaty chce zabrać jako dowód na komisariat. Teraz pytanie czy mogę sama napisać list do Providenta bądź email w którym opiszę dlaczego taka sytuacja nastąpiła i chęć ugody i spłacania w minimalnych kwotach czy to już nie ma sensu i teraz tylko już sąd? 

 Spokojnie policja przeniesie twoją sprawę do.najblizszej jednostki rozmawiaj z nimi szczerze  wielu policjantów jest zadłużonych sam mieszkam w bloku gdzie większość to policjanci bądź wojskowi i są bardzo pomocni co do providenta jeśli miałaś obsługę domową postaraj się o kontakt do kierownika regionu może uda ci się ze trafisz na normlanego i wszystko rozejdzie się po kościach z providentem warto rozmawiać tu akuratnie pomaga szczera rozmowa co prawda moja pani kierownik próbowała kozaczyc że poda mnie na policje za jedną pożyczkę bo nie miałem tam ani jednej raty wpłaconej to.otworzyłem jej drzwi i powiedziałem że jak wyjdzie za blok to.dalej prosto i na drugich światłach w prawo i.po.lewej komisariat to.jakoś zmiękła ale.ja to.ja na przypale całe życie także rozmawiaj szczerze ale też nie bądź.szarą myszką musisz pokazać że dasz sobie radę z zaistniałym problemem :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Podobne

    • Provident - wezwanie do zapłaty.

      Proszę o pomoc  dostalam nakaz spłaty o dobrowolne uiszczenie długu , list nie był polecony do rak własnych , odebrałam go wczoraj a data nadania 14.05  Czy mam szanse się jeszcze odwołać ?  co robić żeby komornik nie zdarzył działać ?  nie mogę do tego dopuścić  ------------------------------- dodano 0 minut później ------------------------------- Chodzi o providenta 

      w Komornik, windykacja

    • Wezwanie do zapłaty z Provident.

      Witam , mam pytanie co odnośnie zrobić z wezwaniem do zapłaty od Provident na kwotę 4tys z zaległych rat... Pożyczkę w Provident spłaciłem w listopadzie ubiegłego roku, więc 7msc temu. Do tej pory było trzech panów jakieś 2msc temu z ofertą pozycKi. Nic nie brałem . Oraz nie dostałem wezwania do zapłaty , ani telefonu. Więc skłaniam co zrobić w tej sytuacji pisać/dzwonić czy nie. Bo nie chce spłacać czego czego nie bralem. Pozdrawiam Andrzej

      w Komornik, windykacja


×
×
  • Dodaj nową pozycję...