Witajcie.
Mam pytanie do kogos zorientowanego w temacie... Kilka lat temu mielismy wpadek samochodowy gdzie bylismy z Zona strona poszkodowana. Sad skazal winnego na kilka lat wiezienia i zarzadzil na nasza rzec nawiazke celem naprawienia szkody.
Jako, ze skazany trafil do wiezienia, nie liczylismy na nic. Dzis przyszlo pismo z sadu. Czy to oznacza, ze jest nadzieja na to, ze otrzymamy jakies pieniądze?
Kompletnie sie na tym nie znamy.
A moze jest to naturalny bieg sprawy po prawdopodobnym wyjsciu skazanego na wolnosc?