Witam.
O zwrotach z przedłużeń chwilówek napisano już wiele, co mnie jednak zastanawia i nie daje spać - czy naliczone np koszty upomnień w ciągu krótkiego czasu, na ten przykład od 30.09 do 04.12, tj. dwa miesiące i cztery dni w wysokości 1620 pln dla pożyczki 3600 pln plus przedłużenie o miesiąc na kwotę 999 pln to nie jawny rozbój i lichwa? Czy istnieje choćby cień szansy, żeby odzyskać te pieniądze? Głównie chodzi o koszty upomnień. Przesłanki z art. 385 § 1 k.c niby są spełnione (umowa ramowa)... ale czy ktokolwiek kiedykolwiek próbował odzyskać te pieniądze i chciałby się podzielić doświadczeniem?
Edit: chyba nie w tym dziale założyłem temat, jeżeli jest zły to proszę Admina o przesunięcie do właściwego.