Pożyczka w MBR - Motopożyczka.

[whitelygreen]

Witam, mam pozyczke pod zastaw auta w Motopozyczka. Niestety mam przez ponad rok splacalem dosc reularnie, jednak teraz ze wzgledu na brak srodkow mam dwie zalegle raty. Dostalem od nich wypowiedzenie umowy a jakis tydzien temu dostalem od nich pismo ze przejmuja prawa do wlasnosci nad autem w wysokosci 51% i ze musze wydac im auto. Jeszcze nikogo z windykacji u mnie nie bylo. Nie dostalem tez zadnego nakazu sadowego itd. Jednoczesnie od motopozyczki dostalem maila aby tego uniknac to ze musze wplacic na poczet nastepujacych kosztow:

 

Dzień dobry,

Kwota do wznowienia umowy wynosi 2.753,74. Na kwotę tą składa się:

 

niedopłata 13 – 14 raty na łączną kwotę 1.333,28 zł,

wznowienie w kwocie 999 zł,

opłata za wysłanie 3 monitów na łączną kwotę 147 zł,

koszty windykacji 274,46 zł.

 

 

Wyliczenia obowiązują do 16.10.2018.

 

16.10 przypada nastepna rata w kwocie ok 660zl.

Obecnie moja sytuacja jest naprawde trudna i nie mam srodkow na pokrycie tego.

wiem ze sam podpisalem ta umowe i moge miec pretensje tylko do siebie ale sama ta oplata za wznowienie umowy to jakis kosmos.

Czy jest szansa jakas jak to wstrzymac, przejecie samochodu, jak sie z nimi dogadac? Dopiero za okolo miesiac bede mial srodki zeby wszystko splacic. Czy mozna wystosowac do nich jakies pismo, zeby uniknac tej oplaty za wnowienie umowy? Nie wiem jak to rozegrac.

Jesli ktos ma z nimi jakies doswiadczenie bardzo prosilbym o pomoc, bede wdzieczny.

[whitelygreen]

Czy mógłby może ktoś coś doradzić? Byłbym wdzięczny bardzo za jakąś pomoc

[Adrianna.N]

Nie bierz tylko przypadkiem kolejnych kredytów pożyczek na spłatę tego - NIE, bo zakręcisz się jeszcze gorzej, i wylądujesz z ręką w nocniku. Jeśli masz jakieś pieniądze, to dokonaj jakiejkolwiek wpłaty, uważam, że może wstrzymają się z tymi drastyczniejszymi ruchami.

[piotrek89,.,]

opłata za wysłanie 3 monitów na łączną kwotę 147 zł,

koszty windykacji 274,46 zł.

:cool::cool:

 

Swoją drogą to pewnie siłą może Ci tylko komornik po wyroku odebrać to auto Ale niech ktoś znający lepiej sprawe się wypowie

[Gość]

Witam. Odkopuje temat. Czy ma ktoś doświadczenia z tą lichwa? Niestety od ponad 1,5 roku się z nimi mecze i jestem ciekawa czy faktycznie odbierają samochody po wypowiedzeniu umowy. 

[Misiek1093]

 

 

12 godzin temu, Monika00 napisał:

Witam. Odkopuje temat. Czy ma ktoś doświadczenia z tą lichwa? Niestety od ponad 1,5 roku się z nimi mecze i jestem ciekawa czy faktycznie odbierają samochody po wypowiedzeniu umowy. 

Witam. Miałem u nich pożyczkę i spłaciłem na szczęście. Z obecnego punktu widzenia nie zrobił bym nigdy tego 2 raz. Ale jak większość wtedy byłem pod ścianą

[Gość]

Godzinę temu, Misiek1093 napisał:

 

 

Witam. Miałem u nich pożyczkę i spłaciłem na szczęście. Z obecnego punktu widzenia nie zrobił bym nigdy tego 2 raz. Ale jak większość wtedy byłem pod ścianą

Dziękuje za odzew. U mnie niestety sytuacja jest dość skomplikowana i ktoś z bliskich użytkuje samochód, mimo, że pożyczka wzięta na mnie. Co miesiąc mam stres czy rata zostanie spłacona a oni mnie straszą jeżeli choć dzień jest opózniona.  Ja też po raz drugi nigdy bym się nie zdecydowała na podpisanie umowy tej lichwie, ale tak to jest jak człowiek da się na coś namówić i nie przemyśli tego dobrze.

Cały czas namawiam, żeby sprzedać samochód i spłacić te ich ogromne opłaty. Pożyczka 24 000, a do spłaty 58 000, horror.

[myszo2]

8 minut temu, Monika00 napisał:

Dziękuje za odzew. U mnie niestety sytuacja jest dość skomplikowana i ktoś z bliskich użytkuje samochód, mimo, że pożyczka wzięta na mnie. Co miesiąc mam stres czy rata zostanie spłacona a oni mnie straszą jeżeli choć dzień jest opózniona.  Ja też po raz drugi nigdy bym się nie zdecydowała na podpisanie umowy tej lichwie, ale tak to jest jak człowiek da się na coś namówić i nie przemyśli tego dobrze.

Cały czas namawiam, żeby sprzedać samochód i spłacić te ich ogromne opłaty. Pożyczka 24 000, a do spłaty 58 000, horror.

Wow - takie wysokie koszty powinny być ścigane z urzędu :x

[Gość]

42 minuty temu, myszo2 napisał:

Wow - takie wysokie koszty powinny być ścigane z urzędu :x

Niestety... Ciekawa jestem co w razie ewentualnego wypowiedzenia i sądu. Musiałam przy umowie podpisać weksel i tego się obawiam.

[Misiek1093]

40 minut temu, Monika00 napisał:

Dziękuje za odzew. U mnie niestety sytuacja jest dość skomplikowana i ktoś z bliskich użytkuje samochód, mimo, że pożyczka wzięta na mnie. Co miesiąc mam stres czy rata zostanie spłacona a oni mnie straszą jeżeli choć dzień jest opózniona.  Ja też po raz drugi nigdy bym się nie zdecydowała na podpisanie umowy tej lichwie, ale tak to jest jak człowiek da się na coś namówić i nie przemyśli tego dobrze.

Cały czas namawiam, żeby sprzedać samochód i spłacić te ich ogromne opłaty. Pożyczka 24 000, a do spłaty 58 000, horror.

Nie sprzedaż. Ponieważ oni są wpisani w dowód rejestracyjny jako współwłaściciel. Ja dostałem dwa monity za 2 dni opóźnienia. Koszty są masakryczne. Co jak co spłata to jedno. Ale w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy dochodzi kolejna kasa. Z tego co dobrze pamiętam to za lawetę liczą sobie 2000 zł. 

[myszo2]

1 minutę temu, Misiek1093 napisał:

Nie sprzedaż. Ponieważ oni są wpisani w dowód rejestracyjny jako współwłaściciel. Ja dostałem dwa monity za 2 dni opóźnienia. Koszty są masakryczne. Co jak co spłata to jedno. Ale w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy dochodzi kolejna kasa. Z tego co dobrze pamiętam to za lawetę liczą sobie 2000 zł. 

Lawety same w sobie są drogie. Pamiętam jak mi się auto rozkraczyło i lawciarz za podrzucenie do centrum (około 3 km) zażyczył sobie 800 zł

[Gość]

1 minutę temu, Misiek1093 napisał:

Nie sprzedaż. Ponieważ oni są wpisani w dowód rejestracyjny jako współwłaściciel. Ja dostałem dwa monity za 2 dni opóźnienia. Koszty są masakryczne. Co jak co spłata to jedno. Ale w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy dochodzi kolejna kasa. Z tego co dobrze pamiętam to za lawetę liczą sobie 2000 zł. 

Fakt, zle napisałam o sprzedaży samochodu. Chodziło mi o to, żeby znalezć nowego nabywcę, który spłaciłby ten kredyt i wtedy on przejąłby samochód. Ale to za dużo kombinowania.

Myślałam, że nic gorszego mnie nie spotka od Getin leasing a tu wpakowałam się w jeszcze gorszy bajzel. No cóż, muszę coś wymyślić bo tak dalej być nie może.

[Misiek1093]

14 minut temu, myszo2 napisał:

Lawety same w sobie są drogie. Pamiętam jak mi się auto rozkraczyło i lawciarz za podrzucenie do centrum (około 3 km) zażyczył sobie 800 zł

To jakaś ewenement chyba. 2000 zł to jest kupa kasy za lawetę. Straż miejska nawet chyba tyle nie bierze ?

------------------------------- dodano 8 minut później -------------------------------

13 minut temu, Monika00 napisał:

Fakt, zle napisałam o sprzedaży samochodu. Chodziło mi o to, żeby znalezć nowego nabywcę, który spłaciłby ten kredyt i wtedy on przejąłby samochód. Ale to za dużo kombinowania.

Myślałam, że nic gorszego mnie nie spotka od Getin leasing a tu wpakowałam się w jeszcze gorszy bajzel. No cóż, muszę coś wymyślić bo tak dalej być nie 

Nie wiem na jakich warunkach masz pożyczkę ale pomyśl czy nie lepiej to spłacić i wtedy sprzedać auto. Jakby nie patrzeć mają weksel więc wyjścia w sumie nie masz. Ciężko będzie kogoś znaleźć chociaż ludzie też cedują leasingi. Ja na swoim przykładzie powiem Ci tyle, że nawet mając dokumenty o zwrotnym przeniesieniu własności trzeba czekać w urzędzie tydzień, aż ich wykreślą. 

 

Z tego co czytałem po jakiś stronach opinie to parę ludzi auto straciło. 

[Gość]

11 minut temu, Misiek1093 napisał:

To jakaś ewenement chyba. 2000 zł to jest kupa kasy za lawetę. Straż miejska nawet chyba tyle nie bierze ?

------------------------------- dodano 8 minut później -------------------------------

 

 

Nie wiem na jakich warunkach masz pożyczkę ale pomyśl czy nie lepiej to spłacić i wtedy sprzedać auto. Jakby nie patrzeć mają weksel więc wyjścia w sumie nie masz. Ciężko będzie kogoś znaleźć chociaż ludzie też cedują leasingi. Ja na swoim przykładzie powiem Ci tyle, że nawet mając dokumenty o zwrotnym przeniesieniu własności trzeba czekać w urzędzie tydzień, aż ich wykreślą. 

 

Z tego co czytałem po jakiś stronach opinie to parę ludzi auto straciło. 

Bardzo chętnie bym to spłaciła, ale póki co możliwości brak-masa innych zobowiązań. Od lutego jest plan nadpłacania tego kredytu. Jeżeli zostanie mniejsza kwota to być może uda się spłacić jednorazowo, ale do tego długa droga. Póki co pozostaje spłacać raty.