Jestem dłużnikiem.

[Kartina]

Od jakiegoś czasu jestem zarejestrowanym użytkownikiem tego forum.

Nie bez powodu tutaj trafiłam. Również mam długi.

Śledzę w milczeniu forum, czasem o coś zapytam gdy potrzebuję porady. Już dzisiaj dziękuję za rady Pana Łukasza i innych użytkowników.

Dzięki forum udało mi się uzyskać kredyt konsolidacyjny, który spłacać będę jeszcze długie lata. Niestety kredyt nie rozwiązał wszytkach problemów. Ciągle posiadam pożyczki pozabankowe.

Na szczęście sporo z nich udało mi się pospłacać (i to są moje małe sukcesy).

Na dzień dzisiejszy zostały mi do spłaty :

 

Provident, Hapipożyczka oraz Monedo (oddane do Mediusa).

 

 

 

Założyłam ten wątek bo chiałam uporządkować wszystko co mam i zadać kilka pytań. Proszę o radę.

...zaczynałam z długami 70000...

Na dzien dzisiejszy do spłaty poza kredytem bankowym zostało mi :

 

Provident :

pożyczone 4000 zł, całkowita kwota do spłaty 6973,50

 

 

Hapipożyczka spłacona ponad kapitał, złożyłam wniosek o SKD z powodu braków w umowie. Odrzucony. Czekam na opinię RF.

 

Monedo oddana do Mediusa. Nie spłaciłam kapitału, zbieram na niego. Mój plan, spłacić to i złożyc oswiadczenie o SKD (mam tutaj rażące błędy w umowie, zwłaszcza w wyliczonych kwotach, nic się na moje oko nie zgadza). Spłatę chcę dokonać na nr rachunku Monedo, nie Mediusa.

 

Posiadam również złożoną reklamację w Ferratum . Pozyczka spłacona w całości, jednak wczesniej złozyłam wniosek o SKD. Wniosek odrzucony, spłaciłam całość. Teraz złożyłam ponowną reklamację oraz wysłałam dokumenty do RF. Dalsze kroki po otzrymaniu opinii RF i odpowiedzi Ferratum.

 

 

Po co to piszę? Żeby dodać otuchy wszystkim, którzy tutaj trafili z długami.

Moje długi są wynikiem ciężkich osobistych sytuacji życiowych.

Długi doprowadziły mnie do myśli o zakończeniu tego drastycznie i skutecznie. Ale walczę bo mam dla kogo. To moje życiowe wyzwanie-uporać się z długami. Zawsze jest jakieś wyjście. Trzeba pytać mądrzejszych, którzy tutaj są. Sama jestem wdzięczna za dobre rady.

Małymi krokami, ale się uda.

Wiem jedno i żałuję , ze kiedyś ktoś mi tego nie uświadomił: POŻYCZKA NA SPŁATĘ POŻYCZKI, NIGDY!!!!