Skocz do zawartości

Kończę spłacać długi.


zadłużonaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Ja chciałam się pochwalić,  może kogoś wspomóc swoim postem. Dzisiaj zamknęłam Vivusa (sprawa już była w sądzie) i 2 inne chwilówki. Tym samym na polu bitwy został zaplo (kapitał splacony, w sądzie czekam na papiery i tutaj zwróciłam się o pomoc do Pana Łukasza ), splacam jeszcze limit w koncie w banku ale po ugodzie rozłożony na dogodne raty. 2 lata temu dotarło do mnie ,że wpadłam w petle. Może nie były to długi bardzo duże ale dla samotnej matki ogromne. Pamiętam teten stres związany z wydzwanianiem windykacji, a miałam ich kilkanaście (żadna mnie nie odwiedziła), stałam w oknie bo się bałam, że zaraz podjada. W końcu się uodpornilam tak jak radzi się tutaj. Największy błąd popełniłam z vivusem bo zaufalam Brudkowskim i splacalam dalej jak już oddali do sądu. Jednak mam więcej szczęścia ni rozumu i ominęło mnie 900 zł kosztów zastepstwa procesowego- dosłownie fuksem. Teraz kiedy nikt do mnie nie wydzwania, nie pisze, nie straszy czuje się jak nowonarodzona. Mam nadzieję, że więcej takich glupot nie narobie 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, mariuszd31 napisał:

Gratuluje, ja juz 2 lata walcze,jeszcze 1,5 roku wg planu.

Juz bliżej niz dalej. Jeszcze czekam na ten sąd z niecierpliwością żeby zamknąć to na amen 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, zadłużonaaa napisał:

Witajcie. Ja chciałam się pochwalić,  może kogoś wspomóc swoim postem. Dzisiaj zamknęłam Vivusa (sprawa już była w sądzie) i 2 inne chwilówki. Tym samym na polu bitwy został zaplo (kapitał splacony, w sądzie czekam na papiery i tutaj zwróciłam się o pomoc do Pana Łukasza ), splacam jeszcze limit w koncie w banku ale po ugodzie rozłożony na dogodne raty. 2 lata temu dotarło do mnie ,że wpadłam w petle. Może nie były to długi bardzo duże ale dla samotnej matki ogromne. Pamiętam teten stres związany z wydzwanianiem windykacji, a miałam ich kilkanaście (żadna mnie nie odwiedziła), stałam w oknie bo się bałam, że zaraz podjada. W końcu się uodpornilam tak jak radzi się tutaj. Największy błąd popełniłam z vivusem bo zaufalam Brudkowskim i splacalam dalej jak już oddali do sądu. Jednak mam więcej szczęścia ni rozumu i ominęło mnie 900 zł kosztów zastepstwa procesowego- dosłownie fuksem. Teraz kiedy nikt do mnie nie wydzwania, nie pisze, nie straszy czuje się jak nowonarodzona. Mam nadzieję, że więcej takich glupot nie narobie 

gratuluje ,super?

Odnośnik do komentarza

Gratuluję wyjścia z długów. Przytłaczające to wszystko,ale wcześniej czy później wszyscy wygrzebiemy się ze swoich zadłużeń. Wierzę w to! Tylko trzeba powalczyć. 

Vivus też mnie podał do sądu, kwota niemała.. także jestem ciekawa czy ktoś miał rozprawę z nimi i jak to wygląda. Wiem ,że chociaż ten kapitał należałoby spłacić, ale potrzebuję jeszcze czasu na zgromadzenie środków.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Urszula1 napisał:

Gratuluję wyjścia z długów. Przytłaczające to wszystko,ale wcześniej czy później wszyscy wygrzebiemy się ze swoich zadłużeń. Wierzę w to! Tylko trzeba powalczyć. 

Vivus też mnie podał do sądu, kwota niemała.. także jestem ciekawa czy ktoś miał rozprawę z nimi i jak to wygląda. Wiem ,że chociaż ten kapitał należałoby spłacić, ale potrzebuję jeszcze czasu na zgromadzenie środków.

Ja miałam mieć sprawę ale splacilam zanim do niej doszło i vivus wycofał pozew 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.07.2019 o 21:28, zadłużonaaa napisał:

Witajcie. Ja chciałam się pochwalić,  może kogoś wspomóc swoim postem. Dzisiaj zamknęłam Vivusa (sprawa już była w sądzie) i 2 inne chwilówki. Tym samym na polu bitwy został zaplo (kapitał splacony, w sądzie czekam na papiery i tutaj zwróciłam się o pomoc do Pana Łukasza ), splacam jeszcze limit w koncie w banku ale po ugodzie rozłożony na dogodne raty. 2 lata temu dotarło do mnie ,że wpadłam w petle. Może nie były to długi bardzo duże ale dla samotnej matki ogromne. Pamiętam teten stres związany z wydzwanianiem windykacji, a miałam ich kilkanaście (żadna mnie nie odwiedziła), stałam w oknie bo się bałam, że zaraz podjada. W końcu się uodpornilam tak jak radzi się tutaj. Największy błąd popełniłam z vivusem bo zaufalam Brudkowskim i splacalam dalej jak już oddali do sądu. Jednak mam więcej szczęścia ni rozumu i ominęło mnie 900 zł kosztów zastepstwa procesowego- dosłownie fuksem. Teraz kiedy nikt do mnie nie wydzwania, nie pisze, nie straszy czuje się jak nowonarodzona. Mam nadzieję, że więcej takich glupot nie narobie 

Jakie miałas długi w jakiej kwocie i w jakich firmach :) Z ciekawosci napisz po jakim czasie od daty spłaty zamknełas chwilówki :) Z góry dzieki

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.07.2019 o 21:28, zadłużonaaa napisał:

Witajcie. Ja chciałam się pochwalić,  może kogoś wspomóc swoim postem. Dzisiaj zamknęłam Vivusa (sprawa już była w sądzie) i 2 inne chwilówki. Tym samym na polu bitwy został zaplo (kapitał splacony, w sądzie czekam na papiery i tutaj zwróciłam się o pomoc do Pana Łukasza ), splacam jeszcze limit w koncie w banku ale po ugodzie rozłożony na dogodne raty. 2 lata temu dotarło do mnie ,że wpadłam w petle. Może nie były to długi bardzo duże ale dla samotnej matki ogromne. Pamiętam teten stres związany z wydzwanianiem windykacji, a miałam ich kilkanaście (żadna mnie nie odwiedziła), stałam w oknie bo się bałam, że zaraz podjada. W końcu się uodpornilam tak jak radzi się tutaj. Największy błąd popełniłam z vivusem bo zaufalam Brudkowskim i splacalam dalej jak już oddali do sądu. Jednak mam więcej szczęścia ni rozumu i ominęło mnie 900 zł kosztów zastepstwa procesowego- dosłownie fuksem. Teraz kiedy nikt do mnie nie wydzwania, nie pisze, nie straszy czuje się jak nowonarodzona. Mam nadzieję, że więcej takich glupot nie narobie 

Wszystko pięknie tylko napisz z jakim zadłużeniem startowałaś, ile spraw wygranych w Sądzie a ile przegranych.Bo danych prawie brak.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Lady Liberty napisał:

Wszystko pięknie tylko napisz z jakim zadłużeniem startowałaś, ile spraw wygranych w Sądzie a ile przegranych.Bo danych prawie brak.

Zaczęłam z kwotą ok. 24 tyś w chwilowkach i ok 28 tys w banku półtora roku temu 

W vivusie miałam 5500 i tylko ona trafiła do sądu przez te półtora roku. Że nie wiedziałam wplacalam już po wniesieniu sprawy do sądu i splacilam przed 1 rozprawą, jednak nie zostałam obciążona kosztami zastępstwa przez błąd sądu można powiedziec. 

Eurolan miałam do spłaty 3000, po 3 ratach odezwała się windykacja jbs reg i splacalam po 250 zł kiedyś splacilam wysłałam im oświadczenie o skd i czekam na odpowiedź 

Banknot do spłaty miałam 2500 najpierw przejęła windykacja lifebelt dogadalam się na raty ostatecznie sprzedali do kruka i u nich ustalilam sobie spłaty, splacilam to w marcu.

Monedo now 1500 zł, splacilam kilka rat potem przestalam odezwala się windykacja rudy consulting, zanim gdziekolwiek poszli splacilam.

Wonga było do spłaty 3000 ale zaprzestalam i rozlozyli mi dług na mniejsze raty. 

Via smsa miałam do spłaty 1200, splacalam im w ratach które sama z nimi uzgodnilam po 3 ms zaległości 

Zaplo do spłaty ok 8 tyś, splacilam 5 tyś u czekałam, oddali do rk legal oni do sądu i przekazano do sr jednak w czerwcu dowiedziałam się że sprzedali do kruka ale na razie cisza że strony kruka (to jedyna chwilowa która została i wisi)

 

Oprócz tego limit w koncie na 8200, dogadalam się z bankiem i splacam w ratach zostało ok 4500

2 kredyty w tym samym banku już zamknęłam

Karta kredytowa na 2500 wypowiedziane ale dogadalam się z krukiem który windykowal i spalacalam w ratach, zamknęłam ja w maju. 

Kredyt na 15 tyś splacany regularnie zostało ok 8 tyś. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, zadłużonaaa napisał:

Zaczęłam z kwotą ok. 24 tyś w chwilowkach i ok 28 tys w banku półtora roku temu 

W vivusie miałam 5500 i tylko ona trafiła do sądu przez te półtora roku. Że nie wiedziałam wplacalam już po wniesieniu sprawy do sądu i splacilam przed 1 rozprawą, jednak nie zostałam obciążona kosztami zastępstwa przez błąd sądu można powiedziec. 

Eurolan miałam do spłaty 3000, po 3 ratach odezwała się windykacja jbs reg i splacalam po 250 zł kiedyś splacilam wysłałam im oświadczenie o skd i czekam na odpowiedź 

Banknot do spłaty miałam 2500 najpierw przejęła windykacja lifebelt dogadalam się na raty ostatecznie sprzedali do kruka i u nich ustalilam sobie spłaty, splacilam to w marcu.

Monedo now 1500 zł, splacilam kilka rat potem przestalam odezwala się windykacja rudy consulting, zanim gdziekolwiek poszli splacilam.

Wonga było do spłaty 3000 ale zaprzestalam i rozlozyli mi dług na mniejsze raty. 

Via smsa miałam do spłaty 1200, splacalam im w ratach które sama z nimi uzgodnilam po 3 ms zaległości 

Zaplo do spłaty ok 8 tyś, splacilam 5 tyś u czekałam, oddali do rk legal oni do sądu i przekazano do sr jednak w czerwcu dowiedziałam się że sprzedali do kruka ale na razie cisza że strony kruka (to jedyna chwilowa która została i wisi)

 

Oprócz tego limit w koncie na 8200, dogadalam się z bankiem i splacam w ratach zostało ok 4500

2 kredyty w tym samym banku już zamknęłam

Karta kredytowa na 2500 wypowiedziane ale dogadalam się z krukiem który windykowal i spalacalam w ratach, zamknęłam ja w maju. 

Kredyt na 15 tyś splacany regularnie zostało ok 8 tyś. 

Widzisz niby zadłużenie niewielkie ale ile wysiłku z Twojej strony, a i czas już w latach liczony a jeszcze końca nie ma.Oddłużanie to proces powolny i mozolny, nic na wariata.Nie mam nic wspólnego  z byciem jak  w "gorącej wodzie kąpanym " i poszukiwanie kolejnej konsolidacji.Bardzo się cieszę że postępujesz mądrze i cierpliwie, dla jednego człowieka rozwiązaniem jest Sąd a dla innego porozumienie się tylko aby było uczciwe i żeby mieć pieniądze na regularne spłacanie.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Lady Liberty napisał:

Widzisz niby zadłużenie niewielkie ale ile wysiłku z Twojej strony, a i czas już w latach liczony a jeszcze końca nie ma.Oddłużanie to proces powolny i mozolny, nic na wariata.Nie mam nic wspólnego  z byciem jak  w "gorącej wodzie kąpanym " i poszukiwanie kolejnej konsolidacji.Bardzo się cieszę że postępujesz mądrze i cierpliwie, dla jednego człowieka rozwiązaniem jest Sąd a dla innego porozumienie się tylko aby było uczciwe i żeby mieć pieniądze na regularne spłacanie.

Akurat tam gdzie była szansa to czekałam na sąd (zaplo), ale oni to sprzedali do kruka i teraz nie wiem czy jest szansa wygrać z krukiem w sądzie. Najbardziej ulzylo mi kiedy bank rozłożył na raty ten duży limit i kartę kredytową. Co do chwilowek praktycznie każda zgodziła się ma raty, które pasowały mi oczywiście oprócz vivusa z nimi nie było szans. Pamiętam jak zadzwoniła 1 windykacja, jaki stres A później z czasem człowiek staje się obojętny na nich i bardzo dobrze bo można się wykończyć A ja tych windykacji miałam z 11 chyba. Dla mnie ta suma była ogromna z racji tego że byłam samotna mamą A ja poznałam obecnego męża to nie miał pojęcia o dlugach. Ukrywalam to. Kiedy w końcu powiedziałam ulga, niesamowita ulga. Polecam powiedzieć chlopakowi czy mężowi.  

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...