Skocz do zawartości

Pożyczka a przedawnienie.


adam2341

Rekomendowane odpowiedzi

Wziąłem ja pożyczkę w Viasms w pod koniec 2015 roku, w grudniu. Przez jakiś czas płaciłem przedłużenia, aż do kwietnia. W końcu przestałem, no i nie spłaciłem całości. Oczywiście wydzwaniali, słali listy, ale postanowiłem czekać na sąd.

 

Pożyczka przeszła przez cesje 2 razy. w końcu trafiła do Inkaso Kredytowe, który wniósł pozew do sądu w lutym bieżącego roku.

W umowie pożyczki jak byk stoi, że wymagalność pożyczki upływa w styczniu 2016 (30 dni). Natomiast w pozwie napisali, że w kwietniu. Jak rozumiem ten kwiecień wyszedł im przez moje przedłużenia, tylko zupełnym przypadkiem "zapomnieli" o nich napisać w pozwie. Nie ma o nich słowa, ani żadnych dokumentów o nich świadczących (tzn. ja mam wyciągi, ale oni nie). Te przedłużenia spokojnie by starczyły na pokrycie 3/4 kwoty pożyczki.

 

I teraz, czy ma sens bym w swoim sprzeciwie do sądu podjął przeterminowanie pożyczki? (wymagalność według umowy 01-2016, wniosek o nakaz zapłaty 02-2019). Jak oni mogą uzasadnić, że wymagalność minęła w 04-2016 skoro moje przedłużenia dla nich nie istnieją? Tzn, mogą, ale wtedy muszą się do nich przyznać, a to większość kwoty pożyczki.

 

Oczywiście to tylko jedna z opcji, mogę się jeszcze przyczepić to wielu innych rzeczy, bo cały ten pozew ma sporo nieścisłości. No ale chce się was zapytać o opinie do tej jednej kwestii.

 

Edit - zorientowałem się, że napisałem ten post w złym dziale, czy można go przenieść do "Komornik, windykacja"?

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, adam2341 napisał:

I teraz, czy ma sens bym w swoim sprzeciwie do sądu podjął przeterminowanie pożyczki? (wymagalność według umowy 01-2016, wniosek o nakaz zapłaty 02-2019). Jak oni mogą uzasadnić, że wymagalność minęła w 04-2016 skoro moje przedłużenia dla nich nie istnieją? Tzn, mogą, ale wtedy muszą się do nich przyznać, a to większość kwoty pożyczki.

Wszystko zależy od tego jak sąd odniesie się do kwestii przedłużeń. Ale poczekaj, który sąd wydał nakaz zapłaty?

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, lukaszb napisał:

Wszystko zależy od tego jak sąd odniesie się do kwestii przedłużeń. Ale poczekaj, który sąd wydał nakaz zapłaty?

Było w internetowym, ale zostało od razu przekazane do Rejonowego nawet bez mojej interwencji. I teraz dostałem nakaz z rejonowego

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, adam2341 napisał:

Było w internetowym, ale zostało od razu przekazane do Rejonowego nawet bez mojej interwencji. I teraz dostałem nakaz z rejonowego

Trzeba zobaczyć co jest w papierach bo może się okazać, że kwestia przedłużeń i przedawnienia jest najmniej ważna, albo że należy przedawnienie podnieść z ostrożności.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, adam2341 napisał:

Wziąłem ja pożyczkę w Viasms w pod koniec 2015 roku, w grudniu. Przez jakiś czas płaciłem przedłużenia, aż do kwietnia. W końcu przestałem, no i nie spłaciłem całości. Oczywiście wydzwaniali, słali listy, ale postanowiłem czekać na sąd.

 

Pożyczka przeszła przez cesje 2 razy. w końcu trafiła do Inkaso Kredytowe, który wniósł pozew do sądu w lutym bieżącego roku.

W umowie pożyczki jak byk stoi, że wymagalność pożyczki upływa w styczniu 2016 (30 dni). Natomiast w pozwie napisali, że w kwietniu. Jak rozumiem ten kwiecień wyszedł im przez moje przedłużenia, tylko zupełnym przypadkiem "zapomnieli" o nich napisać w pozwie. Nie ma o nich słowa, ani żadnych dokumentów o nich świadczących (tzn. ja mam wyciągi, ale oni nie). Te przedłużenia spokojnie by starczyły na pokrycie 3/4 kwoty pożyczki.

 

I teraz, czy ma sens bym w swoim sprzeciwie do sądu podjął przeterminowanie pożyczki? (wymagalność według umowy 01-2016, wniosek o nakaz zapłaty 02-2019). Jak oni mogą uzasadnić, że wymagalność minęła w 04-2016 skoro moje przedłużenia dla nich nie istnieją? Tzn, mogą, ale wtedy muszą się do nich przyznać, a to większość kwoty pożyczki.

 

Oczywiście to tylko jedna z opcji, mogę się jeszcze przyczepić to wielu innych rzeczy, bo cały ten pozew ma sporo nieścisłości. No ale chce się was zapytać o opinie do tej jednej kwestii.

 

Edit - zorientowałem się, że napisałem ten post w złym dziale, czy można go przenieść do "Komornik, windykacja"?

Nie doszło do przedawnienia.Możesz podnosić z ostrożności ale przedawnienia brak.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Lady Liberty napisał:

Nie doszło do przedawnienia.Możesz podnosić z ostrożności ale przedawnienia brak.

A dlaczego nie doszło do przedawnienia?

Czy to liczy się trzy lata od wypowiedzenia? 

Czyli jak nakaz wydany w 2019 r to nie trzy lata o wymagalności ? 

Teoretycznie wydanie nakazu w 2020 roku stanowić mogło przedawnienie ?

 

 

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, bieg napisał:

A dlaczego nie doszło do przedawnienia?

Czy to liczy się trzy lata od wypowiedzenia? 

Czyli jak nakaz wydany w 2019 r to nie trzy lata o wymagalności ? 

Teoretycznie wydanie nakazu w 2020 roku stanowić mogło przedawnienie ?

 

 

Bieg przedawnienia zawsze liczymy od wymagalności. Pytanie jest jednak takie kiedy dokładnie wniesiono pozew i czy ew. przedłużenia "wydłużyły" termin wymagalności. Moim zdaniem można o tym dyskutować bo przecież przedłużenia mają charakter abuzywny (niedozwolony, są karami umownymi) więc nie wiem dlaczego ten termin miałby się wydłużyć z korzyścią dla powoda. Ale pytanie co na to sąd...

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, bieg napisał:

A dlaczego nie doszło do przedawnienia?

Czy to liczy się trzy lata od wypowiedzenia? 

Czyli jak nakaz wydany w 2019 r to nie trzy lata o wymagalności ? 

Teoretycznie wydanie nakazu w 2020 roku stanowić mogło przedawnienie ?

 

 

Są jeszcze terminy na korespondencję.Jakby to wszystko było takie proste to te firmy nie miałyby się tak rewelacyjnie.W tym przypadku się wyrobili.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Lady Liberty napisał:

Są jeszcze terminy na korespondencję.Jakby to wszystko było takie proste to te firmy nie miałyby się tak rewelacyjnie.W tym przypadku się wyrobili.

Skąd ta pewność? Moim zdaniem mamy za mało informacji, żeby to jednoznacznie w tej chwili ocenić. Wymagalność styczeń 2016, a pozew luty 2019 i nakaz luty 2019.

Odnośnik do komentarza

Data wniesienia pierwszego pozwu do sądu internetowego, to luty 2019. Tego miesiąca wnieśli pierwszy pozew. Sąd internetowy od razu przekazał do sądu rejonowego wymagając od powoda uzupełnienia braków. Nie dostałem nakazu zapłaty z internetowego.

Sprawa mieliła się kilka miesięcy i dopiero w ubiegłym tygodniu dostałem nakaz zapłaty z rejonowego.

Jeśli sąd uzna, że termin wymagalności upłynął w styczniu (tak jak mówi umowa), to dług jest przedawniony. Natomiast jeśli uzna, że w kwietniu (jak w pozwie napisał powód, ale nie podał żadnej przyczyny dlaczego tak jest) no to nie jest.

Sprzeciw już wysłałem i podniosłem temat przedawnienia (z ostrożności), w pozwie były jeszcze inne wątpliwie rzeczy. Więc ogólnie jestem dobrej myśli.

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, lukaszb napisał:

Kiedy dokładnie?

 

 

Nie mam teraz przy sobie pozwu, ale bodajże 25 lutego. W każdym razie druga połowa. A data wymagalności według umowy 08-01-2016

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, adam2341 napisał:

Nie mam teraz przy sobie pozwu, ale bodajże 25 lutego. W każdym razie druga połowa. A data wymagalności według umowy 08-01-2016

To moim zdaniem jest to przedawnione o ile uda się ogarnąć te przedłużenia. J/w napisałem.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, lukaszb napisał:

To moim zdaniem jest to przedawnione o ile uda się ogarnąć te przedłużenia. J/w napisałem.

Dokładnie, jak uda się Sąd przekonać co do przedłużeń. Ja w tym przypadku słabo to widzę ale próbować trzeba jak nie ma nic innego jako punktu zaczepienia.Dla Sądu źle będzie wyglądał taki kredytobiorca który na końcu grudnia 2015 roku zaciąga zobowiązanie i wymaga aby uznać wymagalność z datą 08-01-2016, bądźmy poważni.Na szczęście nie my o tym decydujemy.   

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Lady Liberty napisał:

Dokładnie, jak uda się Sąd przekonać co do przedłużeń. Ja w tym przypadku słabo to widzę ale próbować trzeba jak nie ma nic innego jako punktu zaczepienia.Dla Sądu źle będzie wyglądał taki kredytobiorca który na końcu grudnia 2015 roku zaciąga zobowiązanie i wymaga aby uznać wymagalność z datą 08-01-2016, bądźmy poważni.Na szczęście nie my o tym decydujemy.   

A jak sąd nie podzieli zarzutu przedawnienia można jeszcze spróbować odzyskać pieniądze od wierzyciela pierwotnego.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Podobne

    • Dawna pożyczka, odsetki a przedawnienie.

      Cześć, parę lat temu byłem tu starym bywalcem - pętla chwilówek, kredyty, komornicy. Wieczny brak pieniędzy... I tak z jakichś 50tys zostało około 5 tys, spłacam dla banku na spokojnie w małych ratach, i jest ogólnie wszystko świetnie. Aż się prosi aby każdemu z osobna podziękować, za wskazówki i wsparcie:)) Aczkolwiek pojawił mi się inny temat. W 2014 roku pożyczone "prywatnie" 450 zł przez znany portal finansow-y. Z racji moich opóźnień i braku pieniędzy, umówiłem się z PD na spłat

      w Dla zadłużonych


×
×
  • Dodaj nową pozycję...