Skocz do zawartości

Spłacać czy upadłość konsumencka?


Polaa268

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, trochę tu czytałam i także bardzo żałuję ze nie pomyslalam szybciej. Samych dlugow mam około 140000 tysięcy same chwilówki i ratalne parabanki. Na szczęście zadnego banku. Jedna splacalam druga czyli standard prawie jak u wszystkich. Zaczęło się od tego ze maz zostawil mnie z 3 kredytami bankowymi a ja glupia go nie scigalam. Po czasie udało mi się znaleźć pracę a następnie druga . Gdy juz myslalam ze wyjdę z chwilowek to sie okazało ze jestem w ciąży mam ostra arytmie i musze isc na zwolnienie a co za tym idzie zapomniec o tej drugiej pracy bo musialabym sie rozliczac a jak Zus by się dopatrzyl to by dopiero bylo. Ratalne na czas, za to chwilówki juz po czasie. Wygląda to tak:

Zaplo rata 893 zl

Hapi rata 808 zl

Supergrosz 603 zl

Profi credit 880zl

Ferratum 385 zl

Lendon raty 918 zl

Chwilówki po terminie 30 dni

Lendon 6950

Kuki 10000

Vivus 5000

Pare dni po terminie 

Finbo 7500

Szybka gotowka 3000

Alegotówka 3311

Takze za ciekawie nie jest. Mila Pani powiedziała ze mam duza szansę na upadlosc konsumencka ze względu na okoliczności i utratę pracy umowa tylko do dnia porodu, denerwuje się ta windykacja bo nikt o niczym nie wie z rodziny ale jak nie beda lazic a czytalam ze az tak zle z tym nie jest to chyba jest to do przeżycia. Tym zaleglym cos powplacalam żeby nie bylo. Teraz moje pytanie : Brac jedna i spłacać do końca, z resztą nie dyskutować tylko pilnować sądu czy ryzykować ta upadlosc? Majatku żadnego nie mam, od nowego roku zostane z zasilkiem macierzyńskim z ZUS 1500 zl i 2 razy 500 plus na 2 dzieci. Proszę o radę. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Polaa268 napisał:

Witajcie, trochę tu czytałam i także bardzo żałuję ze nie pomyslalam szybciej. Samych dlugow mam około 140000 tysięcy same chwilówki i ratalne parabanki. Na szczęście zadnego banku. Jedna splacalam druga czyli standard prawie jak u wszystkich. Zaczęło się od tego ze maz zostawil mnie z 3 kredytami bankowymi a ja glupia go nie scigalam. Po czasie udało mi się znaleźć pracę a następnie druga . Gdy juz myslalam ze wyjdę z chwilowek to sie okazało ze jestem w ciąży mam ostra arytmie i musze isc na zwolnienie a co za tym idzie zapomniec o tej drugiej pracy bo musialabym sie rozliczac a jak Zus by się dopatrzyl to by dopiero bylo. Ratalne na czas, za to chwilówki juz po czasie. Wygląda to tak:

Zaplo rata 893 zl

Hapi rata 808 zl

Supergrosz 603 zl

Profi credit 880zl

Ferratum 385 zl

Lendon raty 918 zl

Chwilówki po terminie 30 dni

Lendon 6950

Kuki 10000

Vivus 5000

Pare dni po terminie 

Finbo 7500

Szybka gotowka 3000

Alegotówka 3311

Takze za ciekawie nie jest. Mila Pani powiedziała ze mam duza szansę na upadlosc konsumencka ze względu na okoliczności i utratę pracy umowa tylko do dnia porodu, denerwuje się ta windykacja bo nikt o niczym nie wie z rodziny ale jak nie beda lazic a czytalam ze az tak zle z tym nie jest to chyba jest to do przeżycia. Tym zaleglym cos powplacalam żeby nie bylo. Teraz moje pytanie : Brac jedna i spłacać do końca, z resztą nie dyskutować tylko pilnować sądu czy ryzykować ta upadlosc? Majatku żadnego nie mam, od nowego roku zostane z zasilkiem macierzyńskim z ZUS 1500 zl i 2 razy 500 plus na 2 dzieci. Proszę o radę. 

Może rozpiszesz chwilówki jaki kapitał ile spłacone   i czy  były przedłużane lub refinansowane. Jak możesz to pilnuj banków. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Polaa268 napisał:

Witajcie, trochę tu czytałam i także bardzo żałuję ze nie pomyslalam szybciej. Samych dlugow mam około 140000 tysięcy same chwilówki i ratalne parabanki. Na szczęście zadnego banku. Jedna splacalam druga czyli standard prawie jak u wszystkich. Zaczęło się od tego ze maz zostawil mnie z 3 kredytami bankowymi a ja glupia go nie scigalam. Po czasie udało mi się znaleźć pracę a następnie druga . Gdy juz myslalam ze wyjdę z chwilowek to sie okazało ze jestem w ciąży mam ostra arytmie i musze isc na zwolnienie a co za tym idzie zapomniec o tej drugiej pracy bo musialabym sie rozliczac a jak Zus by się dopatrzyl to by dopiero bylo. Ratalne na czas, za to chwilówki juz po czasie. Wygląda to tak:

Zaplo rata 893 zl

Hapi rata 808 zl

Supergrosz 603 zl

Profi credit 880zl

Ferratum 385 zl

Lendon raty 918 zl

Chwilówki po terminie 30 dni

Lendon 6950

Kuki 10000

Vivus 5000

Pare dni po terminie 

Finbo 7500

Szybka gotowka 3000

Alegotówka 3311

Takze za ciekawie nie jest. Mila Pani powiedziała ze mam duza szansę na upadlosc konsumencka ze względu na okoliczności i utratę pracy umowa tylko do dnia porodu, denerwuje się ta windykacja bo nikt o niczym nie wie z rodziny ale jak nie beda lazic a czytalam ze az tak zle z tym nie jest to chyba jest to do przeżycia. Tym zaleglym cos powplacalam żeby nie bylo. Teraz moje pytanie : Brac jedna i spłacać do końca, z resztą nie dyskutować tylko pilnować sądu czy ryzykować ta upadlosc? Majatku żadnego nie mam, od nowego roku zostane z zasilkiem macierzyńskim z ZUS 1500 zl i 2 razy 500 plus na 2 dzieci. Proszę o radę. 

1.Męża byłego możesz "ścigać" i teraz, NIC nie stoi na przeszkodzie.Twój wybór.

2.Arytmie pięknie się leczy już od lat.

3.ZUS NICZEGO się nie dopatrzy bo ludzie w umowach mają i 100 h tygodniowo na etatach;sama w ciąży tylko w jednej pracy miałam na 2 stanowiskach w jednej firmie 65 h tygodniowo /1 pełny etat i drugiego 1/2 etatu /a jeszcze pracowałam dodatkowo w innej instytucji, wszystko na etat i jakoś NIKT się ZUS nie upominał o mnie bo pieniądze do nich płynęły strumieniem.

4.Należy rozliczyć wszystkie wcześniejsze spłaty kredytów/pożyczek bo tam są duże pieniądze do zwrotu.

5. Zakłam że ciąża nie jest tylko Twoim udziałem.

6. Pracy jest pełno, szczególnie dla ludzi dyspozycyjnych, z fachem w ręku.

7.Alimenty na pierwsze dziecko zakładam że otrzymujesz a jak nie to od tego jest adwokat abyś otrzymywała.Nie jesteś obecnie sama skoro spodziewasz się dziecka.

W/g mnie spłacać ,tu nie ma przesłanek do upadłości.Ludzie mają prawdziwe życiowe dramaty a tu tylko trochę wysiłku potrzeba.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Polaa268 napisał:

Takze za ciekawie nie jest. Mila Pani powiedziała ze mam duza szansę na upadlosc konsumencka ze względu na okoliczności i utratę pracy umowa tylko do dnia porodu, denerwuje się ta windykacja bo nikt o niczym nie wie z rodziny ale jak nie beda lazic a czytalam ze az tak zle z tym nie jest to chyba jest to do przeżycia. Tym zaleglym cos powplacalam żeby nie bylo. Teraz moje pytanie : Brac jedna i spłacać do końca, z resztą nie dyskutować tylko pilnować sądu czy ryzykować ta upadlosc? Majatku żadnego nie mam, od nowego roku zostane z zasilkiem macierzyńskim z ZUS 1500 zl i 2 razy 500 plus na 2 dzieci. Proszę o radę. 

Ktoś Ci pomaga? Mąż wrócił czy się zawinął? Może jest drugi kandydat na męża? Napisz coś więcej o swojej sytuacji życiowej. Kiedy poród, ktoś z maluszkiem będzie mógł zostać żebyś wróciła do pracy? Ile masz lat?

Odnośnik do komentarza

Co do chwilowek. 

Vivus-kapital 5600 splacone 1300

Lendon-kapital 7200 splacone 720

Kuki-kapital 10000 splacone 1200 

Reszta nie ruszona bo dopiero pare dni po terminie. Z tego tylko Lendon raz refinansowany. 

Kredyty bankowe splacone. Zwrotów tu żadnych nie będzie bo juz o to wystapilam. Teraz co do mojej sytuacji. Pewnie ze z bylym mężem na upartego moge isc do sądu o te kredyty ale nie mam na to siły. Niedługo rodze w grudniu a jestem klebkiem nerwów. Arytmie pewnie ze sie leczy i jestem pod opieką kardiologa ale w ciąży sie nie da z nia pracować fizycznie stad zwolnienie i na zwolnieniu nie wolno podejmować zadnej innej pracy zarobkowej. Dlatego napisałam ze boje się Zusu bo rozliczenie do Skarbówki to prosta droga do Zusu. Pewnie ze mozna ryzykowac ale w mojej sytuacji jeszcze igrac z instytucja państwowa to niewskazane. Mam 30 lat, po porodzie zamieszkam z partnerem który wie o dlugach ale nie wszystkich. Alimenty sa na pierwsze dziecko ale ich nie licze bo to oplata za przedszkole. Do pracy przez pierwszy rok na pewno nie wrócę bo nie będę miala z kim zostawić dziecka. Na pewno partner weźmie na siebie większą część utrzymania ja moge ten zasilek 1500 zl przeznaczyc na długi.Ale to dopiero gdzies od stycznia. Nie wiem czy sie z tym szarpac bo samych ratalnych jest tyle ze slabo sie robi. Gdzieś tam w oddali majaczy sie 30/40 tysięcy które po licytacji nieruchomości powinnam otrzymać od swojego ojca za alimenty zaległe ale nie wiadomo kiedy to ruszy. Jesli jest jakis konkretny pomysl to oczywiście będę probowala z tego wyjść, jak nie to spróbuję ta upadlosc ostatecznie bo co mi innego zostaje komornicy z calej Polski? 

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Polaa268 napisał:

Co do chwilowek. 

Vivus-kapital 5600 splacone 1300

Lendon-kapital 7200 splacone 720

Kuki-kapital 10000 splacone 1200 

Reszta nie ruszona bo dopiero pare dni po terminie. Z tego tylko Lendon raz refinansowany. 

Kredyty bankowe splacone. Zwrotów tu żadnych nie będzie bo juz o to wystapilam. Teraz co do mojej sytuacji. Pewnie ze z bylym mężem na upartego moge isc do sądu o te kredyty ale nie mam na to siły. Niedługo rodze w grudniu a jestem klebkiem nerwów. Arytmie pewnie ze sie leczy i jestem pod opieką kardiologa ale w ciąży sie nie da z nia pracować fizycznie stad zwolnienie i na zwolnieniu nie wolno podejmować zadnej innej pracy zarobkowej. Dlatego napisałam ze boje się Zusu bo rozliczenie do Skarbówki to prosta droga do Zusu. Pewnie ze mozna ryzykowac ale w mojej sytuacji jeszcze igrac z instytucja państwowa to niewskazane. Mam 30 lat, po porodzie zamieszkam z partnerem który wie o dlugach ale nie wszystkich. Alimenty sa na pierwsze dziecko ale ich nie licze bo to oplata za przedszkole. Do pracy przez pierwszy rok na pewno nie wrócę bo nie będę miala z kim zostawić dziecka. Na pewno partner weźmie na siebie większą część utrzymania ja moge ten zasilek 1500 zl przeznaczyc na długi.Ale to dopiero gdzies od stycznia. Nie wiem czy sie z tym szarpac bo samych ratalnych jest tyle ze slabo sie robi. Gdzieś tam w oddali majaczy sie 30/40 tysięcy które po licytacji nieruchomości powinnam otrzymać od swojego ojca za alimenty zaległe ale nie wiadomo kiedy to ruszy. Jesli jest jakis konkretny pomysl to oczywiście będę probowala z tego wyjść, jak nie to spróbuję ta upadlosc ostatecznie bo co mi innego zostaje komornicy z calej Polski? 

1. Na sądzenie się byłym mężem potrzebujesz środków na mecenasa a nie sił, od tego jest pełnomocnik.

2.Pisząc o wielu ofertach pracy miałam akurat na myśli przyszłego Pana/Tatę a nie Ciebie.

3. NAJWAŻNIEJSZE...zacznij  żyć w prawdzie a nie uwikłana w kłamstwa/sekrety.

4.Skoro alimenty starczają TYLKO na przedszkole to albo to marne alimenty albo bardzo dobre przedszkole i wtedy ok.

 

Powinnaś zawalczyć o godne życie w szacunku dla siebie samej i dzieci które uczą się głównie przez obserwację.Słabo ci się robi nie przez chwilówki albo przez brak wiedzy na ten temat.Nie wiemy jak szybko wiedzę przyjmujesz i jakie masz wykształcenie ? Jak poświęcisz miesiąc na edukacje co do antywindykacji a nie na skupianiu się "na słabo" mi to możesz być wygraną, ale wygrywa % zadłużonych.Lepiej 500-700 zł przeznaczyć miesięcznie na mecenasa i być zaopiekowaną.Komornik to przyszłość i dlaczego go zakładasz skoro jednak jesteś na tym forum ? To już dużo i to dobry początek ale dla pracowitych.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...