Skocz do zawartości

Hazard a nowy początek.


marek25081

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem hazardzistą, 

Przedstawię wam w skrócie moją historię dlatego, że po pierwsze chce się komuś wygadać a po drugie chciałbym dostać odrobinę wsparcia bo czytając forum poukładałem sobie wiele spraw w głowie i chyba przede wszystkim zrozumiałem, że to nie problem jest problemem samym w sobie a podejście do niego. Tak też jest w moim przypadku. Wiem, że jest tu ogromna siła i niejedna osoba uratowała swoje życie dzięki Wam. 

Wracając do tematu mam 22 lata, zacząłem grać 4 lata temu i wszystko przebiegało bardzo typowo.. Małe stawki, wygrane, niewinne porażki. Aż do momentu zaciągnięcia chwilowek w tym roku. W skrócie przegrałem 20 tysięcy z chwilówek która pomogła mi spłacić rodzina. Ja jednak chyba do końca wszystkiego nie zrozumiałem i po czasie grałem dalej. Chciałem nadal odzyskać te pieniądze, przegrałem oczywiście kolejne 30 tysięcy, zdecydowałem się pójść na terapię uzależnień gdzie poznałem wielu wspaniałych ludzi i myślę że dużo z tego wynioslem. W między czasie czytałem to forum. Zrozumiałem że długi które tak przezywalem nie są takim problemem, problemem jest natomiast moje podejście, chęć ciągłego odegrania się, złość na siebie, głupia nadzieja na wygraną i szybkie odzyskanie pieniedzy. W rzeczywistości to jednak pretekst do grania dalej. Na ten moment rodzina nie wie o tych 30 tysiącach które na szczęście udało się skonsolidowac w banku. Nie chcę ich załamywać jeszcze bardziej i wychodzę z założenia że za głupotę trzeba płacić. Rozłożyłem sobie raty na 7 lat, 500 zł msc. Mam nadzieję że przy oszczędnym trybie życia uda mi się to spłacić, zresztą mam dwie prace by tak się stało. W chwili obecnej przeraża mnie to że przez tyle lat będę ponosil konsekwencje czegoś co zrobiłem w kilka tygodni. To dla mnie niepojęte. Wiem jednak ze gdy dalej będę grał to sobie nie pomogę, nie chce grać, strasznie się meczylem przez te 4 lata. Kwota do spłaty nie jest jakaś wygórowana i liczę że to pokonam. Jedynym warunkiem jest brak gry. Obecnie zarabiam jakieś 3500 zł, poza oczywistymi kosztami czynszu za mieszkanie, jedzenia, czy studiów zaocznych zobowiązałem się do spłaty długu rodzinie (te pierwsze 20 tys). Miałem to szczęście i pecha jednocześnie, że ta spłata i pomoc z ich strony mi zaszkodziła bo na tamten moment nie odczułem bezpośrednio konsekwencji gry. Przegrałem kolejne 30 tysięcy ale nie chce w to brnac dalej. Chcę byc szczęśliwy i liczę że będę mógł być mimo dość dużej pożyczki w banku jak na mój wiek. Nie chciałbym się zamartwiac bo wiem że to prowadzi mnie tylko do hazardu.. 

Liczę na jakieś ciepłe słowo z waszej strony, oczywiście krytykę przyjmuje równie pokornie. 

Pozdrawiam, hazardzista 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, marek25081 napisał:

Witam, jestem hazardzistą, 

Przedstawię wam w skrócie moją historię dlatego, że po pierwsze chce się komuś wygadać a po drugie chciałbym dostać odrobinę wsparcia bo czytając forum poukładałem sobie wiele spraw w głowie i chyba przede wszystkim zrozumiałem, że to nie problem jest problemem samym w sobie a podejście do niego. Tak też jest w moim przypadku. Wiem, że jest tu ogromna siła i niejedna osoba uratowała swoje życie dzięki Wam. 

Wracając do tematu mam 22 lata, zacząłem grać 4 lata temu i wszystko przebiegało bardzo typowo.. Małe stawki, wygrane, niewinne porażki. Aż do momentu zaciągnięcia chwilowek w tym roku. W skrócie przegrałem 20 tysięcy z chwilówek która pomogła mi spłacić rodzina. Ja jednak chyba do końca wszystkiego nie zrozumiałem i po czasie grałem dalej. Chciałem nadal odzyskać te pieniądze, przegrałem oczywiście kolejne 30 tysięcy, zdecydowałem się pójść na terapię uzależnień gdzie poznałem wielu wspaniałych ludzi i myślę że dużo z tego wynioslem. W między czasie czytałem to forum. Zrozumiałem że długi które tak przezywalem nie są takim problemem, problemem jest natomiast moje podejście, chęć ciągłego odegrania się, złość na siebie, głupia nadzieja na wygraną i szybkie odzyskanie pieniedzy. W rzeczywistości to jednak pretekst do grania dalej. Na ten moment rodzina nie wie o tych 30 tysiącach które na szczęście udało się skonsolidowac w banku. Nie chcę ich załamywać jeszcze bardziej i wychodzę z założenia że za głupotę trzeba płacić. Rozłożyłem sobie raty na 7 lat, 500 zł msc. Mam nadzieję że przy oszczędnym trybie życia uda mi się to spłacić, zresztą mam dwie prace by tak się stało. W chwili obecnej przeraża mnie to że przez tyle lat będę ponosil konsekwencje czegoś co zrobiłem w kilka tygodni. To dla mnie niepojęte. Wiem jednak ze gdy dalej będę grał to sobie nie pomogę, nie chce grać, strasznie się meczylem przez te 4 lata. Kwota do spłaty nie jest jakaś wygórowana i liczę że to pokonam. Jedynym warunkiem jest brak gry. Obecnie zarabiam jakieś 3500 zł, poza oczywistymi kosztami czynszu za mieszkanie, jedzenia, czy studiów zaocznych zobowiązałem się do spłaty długu rodzinie (te pierwsze 20 tys). Miałem to szczęście i pecha jednocześnie, że ta spłata i pomoc z ich strony mi zaszkodziła bo na tamten moment nie odczułem bezpośrednio konsekwencji gry. Przegrałem kolejne 30 tysięcy ale nie chce w to brnac dalej. Chcę byc szczęśliwy i liczę że będę mógł być mimo dość dużej pożyczki w banku jak na mój wiek. Nie chciałbym się zamartwiac bo wiem że to prowadzi mnie tylko do hazardu.. 

Liczę na jakieś ciepłe słowo z waszej strony, oczywiście krytykę przyjmuje równie pokornie. 

Pozdrawiam, hazardzista 

Witaj. Jak dlugo juz nie grasz? Chodzisz dalej na terapie? Jezeli tak, to nie przestawaj bo hazardzista jest sie cale zycie i trzeba caly czas uwazac, zeby nie wrocic spowrotem do tego shitu. Jak po 4 latach grania, to nie masz duzych dlugow. Dobrze, ze w pore uswiadomiles sobie problem i poszedles po pomoc do specjalistow. Niektorzy twierdza, ze sa w stanie poradzic sobie z tym sami, ale wg mnie to jest bujda. Jak czlowiek poslucha historii ludzi, ktorzy stracili wszystko przez hazard (rodziny, dzieci, mieszakania), tona w kilkuset tysiecznych dlugach, to dopiero widzi z jak trudnym przeciwnikiem przyjdzie mu sie zmierzyc. Mlody jestes, ulozysz sobie zycie. Super, ze rodzina Ci pomogla, ale to byl duzy blad z ich strony, zreszta sam wiesz do czego ta "pomoc" doprowadzila. Splacisz rodzine to wezmiesz sie za kredyt w banku i jak zacisniesz pasa, to splacisz to o wiele szybciej niz 7 lat. Albo splacisz w swoim tempie zeby nie "dziadowac" przez kilka lat i pozwolic sobie na jakies przyjemnosci typu wakacje. Zepnij poslady, piers do przodu i do boju. 3mam za Ciebie kciuki?

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, marek25081 napisał:

Witam, jestem hazardzistą, 

Przedstawię wam w skrócie moją historię dlatego, że po pierwsze chce się komuś wygadać a po drugie chciałbym dostać odrobinę wsparcia bo czytając forum poukładałem sobie wiele spraw w głowie i chyba przede wszystkim zrozumiałem, że to nie problem jest problemem samym w sobie a podejście do niego. Tak też jest w moim przypadku. Wiem, że jest tu ogromna siła i niejedna osoba uratowała swoje życie dzięki Wam. 

Wracając do tematu mam 22 lata, zacząłem grać 4 lata temu i wszystko przebiegało bardzo typowo.. Małe stawki, wygrane, niewinne porażki. Aż do momentu zaciągnięcia chwilowek w tym roku. W skrócie przegrałem 20 tysięcy z chwilówek która pomogła mi spłacić rodzina. Ja jednak chyba do końca wszystkiego nie zrozumiałem i po czasie grałem dalej. Chciałem nadal odzyskać te pieniądze, przegrałem oczywiście kolejne 30 tysięcy, zdecydowałem się pójść na terapię uzależnień gdzie poznałem wielu wspaniałych ludzi i myślę że dużo z tego wynioslem. W między czasie czytałem to forum. Zrozumiałem że długi które tak przezywalem nie są takim problemem, problemem jest natomiast moje podejście, chęć ciągłego odegrania się, złość na siebie, głupia nadzieja na wygraną i szybkie odzyskanie pieniedzy. W rzeczywistości to jednak pretekst do grania dalej. Na ten moment rodzina nie wie o tych 30 tysiącach które na szczęście udało się skonsolidowac w banku. Nie chcę ich załamywać jeszcze bardziej i wychodzę z założenia że za głupotę trzeba płacić. Rozłożyłem sobie raty na 7 lat, 500 zł msc. Mam nadzieję że przy oszczędnym trybie życia uda mi się to spłacić, zresztą mam dwie prace by tak się stało. W chwili obecnej przeraża mnie to że przez tyle lat będę ponosil konsekwencje czegoś co zrobiłem w kilka tygodni. To dla mnie niepojęte. Wiem jednak ze gdy dalej będę grał to sobie nie pomogę, nie chce grać, strasznie się meczylem przez te 4 lata. Kwota do spłaty nie jest jakaś wygórowana i liczę że to pokonam. Jedynym warunkiem jest brak gry. Obecnie zarabiam jakieś 3500 zł, poza oczywistymi kosztami czynszu za mieszkanie, jedzenia, czy studiów zaocznych zobowiązałem się do spłaty długu rodzinie (te pierwsze 20 tys). Miałem to szczęście i pecha jednocześnie, że ta spłata i pomoc z ich strony mi zaszkodziła bo na tamten moment nie odczułem bezpośrednio konsekwencji gry. Przegrałem kolejne 30 tysięcy ale nie chce w to brnac dalej. Chcę byc szczęśliwy i liczę że będę mógł być mimo dość dużej pożyczki w banku jak na mój wiek. Nie chciałbym się zamartwiac bo wiem że to prowadzi mnie tylko do hazardu.. 

Liczę na jakieś ciepłe słowo z waszej strony, oczywiście krytykę przyjmuje równie pokornie. 

Pozdrawiam, hazardzista 

Chwilówki które spłaciłeś były przedłużane/refinansowane lub spłacone przed czasem trwania umowy?

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Tomipleban napisał:

Chwilówki które spłaciłeś były przedłużane/refinansowane lub spłacone przed czasem trwania umowy?

Tak, kilka z nich przedłużałem niestety 

 

16 godzin temu, Szmaragdowan napisał:

Witaj. Jak dlugo juz nie grasz? Chodzisz dalej na terapie? Jezeli tak, to nie przestawaj bo hazardzista jest sie cale zycie i trzeba caly czas uwazac, zeby nie wrocic spowrotem do tego shitu. Jak po 4 latach grania, to nie masz duzych dlugow. Dobrze, ze w pore uswiadomiles sobie problem i poszedles po pomoc do specjalistow. Niektorzy twierdza, ze sa w stanie poradzic sobie z tym sami, ale wg mnie to jest bujda. Jak czlowiek poslucha historii ludzi, ktorzy stracili wszystko przez hazard (rodziny, dzieci, mieszakania), tona w kilkuset tysiecznych dlugach, to dopiero widzi z jak trudnym przeciwnikiem przyjdzie mu sie zmierzyc. Mlody jestes, ulozysz sobie zycie. Super, ze rodzina Ci pomogla, ale to byl duzy blad z ich strony, zreszta sam wiesz do czego ta "pomoc" doprowadzila. Splacisz rodzine to wezmiesz sie za kredyt w banku i jak zacisniesz pasa, to splacisz to o wiele szybciej niz 7 lat. Albo splacisz w swoim tempie zeby nie "dziadowac" przez kilka lat i pozwolic sobie na jakies przyjemnosci typu wakacje. Zepnij poslady, piers do przodu i do boju. 3mam za Ciebie kciuki?

Dzięki za miłe słowa, nie gram tak naprawdę od dwóch miesięcy. Te długi są stosunkowo niewielkie jak na 4 letni staż dlatego że lawina ruszyła dopiero w tym roku. W lutym wziąłem pierwszą pożyczkę i bujalem się z tym do teraz.. Wcześniej grałem za część wypłaty, za swoje pieniądze i była to gra w pewnym sensie "kontrolowana". Nie szalalem ze stawkami aż do tego roku. Sprawa wygląda tak, że zobowiązałem się spłacać rodzinie 500-1000 zł miesięcznie (20 tysięcy), a oprócz tego jest ten kredyt w Millenium na 7 lat. Na razie będę musiał zacisnąć pasa bo dochodzą koszty czesnego na studiach (550zl) i oczywiście wynajem mieszkania. Na szczęście mam dwie prace i liczę że sobie z tym poradzę. Najgorsze co bym mógł zrobić to uzalac się że czeka mnie 7 lat spłaty, że to się będzie tak ciągnąć. Trudno no.. Mam nadzieję że nawet tego nie odczuje za bardzo na swojej skórze. Po prostu muszę ograniczyc komfort życia, konsumpcję i powinno być dobrze. Chcę cieszyć się życiem.. Jeśli chodzi o terapię to obecnie nigdzie nie chodze niestety, szukam takiej w swoim mieście bo się przeprowadziłem. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, marek25081 napisał:

Tak, kilka z nich przedłużałem niestety 

Przygotuj umowy dla Eksperta Pana Łukasza, sprawdź ile wpłaciłeś na te przedłużenia. Możesz to odzyskać. Tak samo chwilówki spłacone przed czasem zarówno krótko jak i długoterminowe.

Odnośnik do komentarza

Rób swoje, nie poddawaj się i się nie stygmatyzuj, nie jesteś kimś gorszym od innych, bo w taki, a nie inny sposób wpadłeś w problemy finansowe.

Co do zaciskania pasa przez 7 lat, podejdź do tego mobilizująco, spróbuj poświęcić trochę uwagi swojemu rozwojowi w kierunku podnoszenia kompetencji, co w efekcie może podniesie Twoje zarobki, małymi krokami.

Odnośnik do komentarza

Dlatego też skończyłem licencjat a teraz robię magisterkę, może się przydać 


------------------------------- dodano 6 minut później -------------------------------

Godzinę temu, Tomipleban napisał:

Przygotuj umowy dla Eksperta Pana Łukasza, sprawdź ile wpłaciłeś na te przedłużenia. Możesz to odzyskać. Tak samo chwilówki spłacone przed czasem zarówno krótko jak i długoterminowe.

Dzięki wielkie, niedługo się tym zajmę :)

Odnośnik do komentarza

A ja nie mam dla Ciebie miłych słów, tylko dobre rady, to co najlepsze dla hazardzistów, wiem bo sam nim jestem, a mile słowa i co gorsze spłata za nich długów to działa jak woda na młyn dla hazardzistów. Uważam, że caly czas powinienes chodzić na terapię, mityngi z spotkania, bo zgadzam się z przedmówca, że sam sobie nie poradzisz oraz znaleźć następna pracę, żebyś każdego dnia czuł konsekwencje, to działa terapeutycznie, pozatym jak nie będziesz miał wolnego czasu to nie będziesz miał czasu myśleć o głupotach. Powodzenia i do przodu, czas szybko mija??

Odnośnik do komentarza

Witam, 

Poległem. Poczułem się zbyt pewnie i zagrałem. Ile razy można upadać?! Ale wiecie co.. Chce się podnieść i zapisałem się na terapię. Ciągle wierzę. Tyle że znowu muszę o tym powiedzieć mamie, bo mamy tylko siebie. Ja mam 23 lata. Za każdym razem pomogala w spłacie, wiem że to nie ma sensu. Teraz to już 3 czy 4 raz. Nie chcę jej mówić. Nie chcę obarczać moimi problemami. Piszę do was bo potrzebuje porady prawnej co do długów. Mam 30 tys w chwilówkach. Masakra... Piszę chaotycznie ale to emocje, wybaczcie. Z drugiej strony jak się wypowiem to będzie mi lżej. Czuję jak wszystko podchodzi mi pod gardło. Kolejny raz się na mnie zawiedzie. Jak to powiedzieć? Czy w ogóle mówić? 

Kuki 12000

Finbo 12000

VIA SMS 2200

Lendon 2500

Smart pożyczka 1200

Szybka gotówka 1026

 

Mam w sobie wolę naprawy, nie chce grać, naprawdę nie chce. Tylko boli mnie ta przyszła rozmowa. 

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, marek25081 napisał:

Witam, 

Poległem. Poczułem się zbyt pewnie i zagrałem. Ile razy można upadać?! Ale wiecie co.. Chce się podnieść i zapisałem się na terapię. Ciągle wierzę. Tyle że znowu muszę o tym powiedzieć mamie, bo mamy tylko siebie. Ja mam 23 lata. Za każdym razem pomogala w spłacie, wiem że to nie ma sensu. Teraz to już 3 czy 4 raz. Nie chcę jej mówić. Nie chcę obarczać moimi problemami. Piszę do was bo potrzebuje porady prawnej co do długów. Mam 30 tys w chwilówkach. Masakra... Piszę chaotycznie ale to emocje, wybaczcie. Z drugiej strony jak się wypowiem to będzie mi lżej. Czuję jak wszystko podchodzi mi pod gardło. Kolejny raz się na mnie zawiedzie. Jak to powiedzieć? Czy w ogóle mówić? 

Kuki 12000

Finbo 12000

VIA SMS 2200

Lendon 2500

Smart pożyczka 1200

Szybka gotówka 1026

 

Mam w sobie wolę naprawy, nie chce grać, naprawdę nie chce. Tylko boli mnie ta przyszła rozmowa. 

Uważam, że rola najbliższych przy wychodzeniu z długów jest nie do przecenienia. Pamiętaj, że co dwie głowy to nie jedna, a doświadczenie starszych osób może Ci tylko pomóc przez co chłodniej spojrzysz na swoje długi. Zejdzie z Ciebie też balast w postaci kombinowania, ukrywania, ściemniania itd. No i koniecznie terapia, moim zdaniem najlepiej w zamkniętym ośrodku, bo gdzie byś nie był, z kim nie mieszkał, niezależnie ile zarabiał, to jak będziesz miał ten paskudny nałóg to będziesz w czarnej...

 

Ile miesięcznie możesz na to przeznaczyć?

Miałeś refinansowania / przedłużenia w firmach w których nie masz zobowiązań?

Może miałeś konsolidacje / wcześniejsze spłaty banków / parabanków?

Odnośnik do komentarza

Wszystko co miałem wcześniej to odzyskałem, wszelkiego typu przedłużenia, wcześniej spłacone kredyty. 

Zarabiam 3200 zł, kredyt 500, studia 500, na życie 500 także mogę przeznaczyć na to jakieś 1500 miesięcznie. 

 

Wiem, ta rola jest nie do przecenienia. Tyle że nie chce sprawiać cierpienia, kolejny raz. Z drugiej strony jestem już na tyle starym hazardzistką że wiem że wstyd jest jedną z napędowych tego nałogu. Boli mnie to wszystko. Mama ma dużo rodzeństwa i w poprzednim przypadku powiedziała im wszystko co nie do końca mi się podobało. Każdy ma swoje problemy. Przygotowuje się gdzieś wewnątrz do tej rozmowy. W niedzielę mija termin Kuki gdzie i tak odstąpiłem od umowy, teraz mam do spłaty 10 500 tam ale po niedzieli to już pewnie będzie 12 tys. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, marek25081 napisał:

Wszystko co miałem wcześniej to odzyskałem, wszelkiego typu przedłużenia, wcześniej spłacone kredyty. 

O kurcze, to nieźle. Bo myślałem, że nie zwracają przedłużeń i trzeba iść do sądu. Ale OK. Jak odzyskałeś to odzyskałeś.

 

13 minut temu, marek25081 napisał:

Wiem, ta rola jest nie do przecenienia. Tyle że nie chce sprawiać cierpienia, kolejny raz. Z drugiej strony jestem już na tyle starym hazardzistką że wiem że wstyd jest jedną z napędowych tego nałogu. Boli mnie to wszystko. Mama ma dużo rodzeństwa i w poprzednim przypadku powiedziała im wszystko co nie do końca mi się podobało. Każdy ma swoje problemy. Przygotowuje się gdzieś wewnątrz do tej rozmowy. W niedzielę mija termin Kuki gdzie i tak odstąpiłem od umowy, teraz mam do spłaty 10 500 tam ale po niedzieli to już pewnie będzie 12 tys. 

Różne ludzie mają "wstydy". Jeden jest łysy, drugi jest krzywy, inny ma hazard, a inny długi, ale bez hazardu. Można by tak długo wymieniać... Uważam, że bardzo ważne, żebyś w końcu stanął na nogi, a łatwiej Ci na pewno będzie z pomocą bliskich.

 

Ten kredyt to w jakim banku? Jest ubezpieczony? Są jakieś opóźnienia? Kiedy zawierany i na jaki czas?

Odnośnik do komentarza

Z tym odzyskiwaniem przedłużeń to było tak że Kuki mi zwróciło 4500 zł w odpowiedzi na maila o taki zwrot właśnie. 

Kredyt jest w banku Millenium, nie jest ubezpieczony. Zawarty 6 grudnia 2019 roku. Nie ma tam żadnych opóźnień, nigdy nie było wakacji kredytowych. Spłacany regularnie. 

Tu się zgadzam, różne ludzie mają wstydy tyle że łysy staje się łysym raz. Podobnie jak hazardzista bo to zostaje na całe życie ale boli to że myślisz że już jest lepiej a tu ciągle coś. Trzeba być czujnym cały czas. Ma Pan może jakies rady jak przeprowadzić taką rozmowę? 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, marek25081 napisał:

Z tym odzyskiwaniem przedłużeń to było tak że Kuki mi zwróciło 4500 zł w odpowiedzi na maila o taki zwrot właśnie. 

A ile miałeś wpłat na przedłużenia? 

 

4 minuty temu, marek25081 napisał:

Tu się zgadzam, różne ludzie mają wstydy tyle że łysy staje się łysym raz.

Na jaki czas?

Odnośnik do komentarza

Ciężko mi to określić bo nie sprawdzałem dokładnie tych kwot. To znaczy patrzyłem kiedyś ale nie mam tego w pamięci obecnie.

 

No jasne że całe życie ale rozczarowanie jest raz. Łysy jest łysy i o tym doskonale wie. Tak samo ja w każdej chwili muszę pamiętać że jestem hazardzistą. Różnica jest taka że żona łysego wie jaki on jest i to się nie zmieni. A tu jednak jest nadzieja że nie będę grał, że już będę zdrowiał i nie niszczył sobie życia. Nie chcę się stygmatyzowac bo nie o to chodzi. Po prostu muszę być czujny resztę życia. Z takich pozytywów to wiem że jestem młody i wszystko przede mną. Pieniądze to tylko rzecz nabyta. Natomiast boję się stracić zaufanie. Nie wiem czy zostanie mi to wybaczone. 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, marek25081 napisał:

Ciężko mi to określić bo nie sprawdzałem dokładnie tych kwot. To znaczy patrzyłem kiedyś ale nie mam tego w pamięci obecnie.

Uważam, że dostałeś jakieś grosze, bo polubownie owszem to czasem zwracają, ale np przy wcześniejszej spłacie, a i tak nie zawsze i w prawidłowych kwotach. Możesz to sprawdzić? Bo może masz dużo kasy do odzyskania i nawet o tym nie wiesz. A odzyskanie kasy, dałoby Ci możliwość spłaty części tych długów.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, marek25081 napisał:

Okej, sprawdzę to wieczorem. 

A z tych zobowiązań które teraz mam co jest najpilniejsze do splacenia? 

Parabanki należy spłacać wg zasad:

 

1. Tu gdzie koszty nie są wysokie spłacasz jedną pożyczkę do zera, później kolejną, i kolejną...

2. Tu gdzie koszty duże spłacasz sam kapitał i czekasz na sąd, a jak przyjdzie nakaz wnosisz sprzeciw i się bronisz kwestionując wysokie koszty pożyczki.

3. Podobnie na sąd czekasz wtedy, gdy była cesja wierzytelności. Bardzo dużo spraw w ten sposób upada w całości.

 

Co do banku, to dobrze byłoby żebyś złożył wniosek o wydłużenie okresu spłaty do maksimum. W ten sposób, jeżeli bank się zgodzi, spadną Ci miesięczne raty, a to z kolei pozwoli Ci szybciej ogarnąć parabanki.

 

No i pamiętaj, żeby odzyskać pieniądze od Kuki i jeżeli miałeś jeszcze jakieś inne firmy, gdzie przedłużałeś / refinansowałeś też.

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, marek25081 napisał:

Dziękuję za pomoc. Jestem mega zestresowany. Czy są tu też jacyś inni hazardzisci którzy też przeprowadzali rozmowy ze swoimi rodzinami? Macie jakieś rady, spostrzeżenia, wskazówki? 

Wiesz każda rozmowa jest inna bo każdy ma inne relacje i innych bliskich. Ja miałem takie rozmowy 3 razy. Za każdym razem myślałem,że to koniec. Tu nie ma złotej rady. Mamo/Tato muszę z wami porozmawiać bo upadłem kolejny raz. Zanim mi przerwiecie wysłuchajcie proszę co mam do powiedzenia. I mówisz. Prawdę.samą prawdę i tylko prawdę. Przygotuj sobie kwoty przygotuj sobie plan rozmowy zastanów się czemu znowu to zrobiłeś 

Odnośnik do komentarza

Ja miałem dwie takie rozmowy. Raz z żoną i mama. Drugi raz podobnie. Nie są to łatwe rozmowy, ale przynoszą dużą ulgę. Jak kolega wyżej napisał, musisz powiedzieć cała prawdę. Nic nie możesz zataić, bo to może być furtka do dalszego kombinowania. Ja nie obstawiam meczy już prawie 3 lata. Nie ciągnie mnie, chodź czasem zastanawiam się, czy mógłbym zagrać. Jednak wiem, że nie mogę i tego się trzymam! Powodzenia w rozmowie i abstynencji!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...