Skocz do zawartości

Pogadam w depresję z powodu długów.


Cofnocczas

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem w dołku finansowym i nie wiem jak z niego wyjść. Nabrałam chwilówek tzn najpierw wzięłam jedną, a potem żeby ją spłacić wzięłam kolejną...itd jest ich z 5, Mam też kredyt w banku na dużą kwotę. Nikt z najbliższych nie wie o moich długach. Jestem mężatką, ale nie żyjemy zbyt dobrze- mąż nic nie wie i nie chcę żeby wiedział. W banku otrzymałam wysoki kredyt bez zgody ponieważ oświadczyłam że jestem sama. Żeby spłacić zobowiązania potrzebuję ok 130tyś I mieć jedną ratę. Nie mam żadnych zaległości w spłatach. Tylko boję się że za chwilę będę miała problem z chwilówkami- spłacać jedną I biorę znowu żeby spłacić następną. Mój dochód miesięczny to 3800-3900- jest to umowa o pracę od 21 lat + od września pracuję na umowę zlecenie 45 zł na godzinę - dochód zależy od ilości godzin przepracowanych w miesiącu. Proszę o jakąś radę, a najlepiej  pomoc. Nie wiem co robić..?

Odnośnik do komentarza

Kwota kredytu bank+chwilówki ok 120 tyś
Okres kredytowania bank do 2026 r 
Kwoty 3 ostatnio otrzymanych wynagrodzeń/3850, 3850,3900 + umowa zlecenie 2300za pażdziernik, w połowie września zaczynałam i było ok 700 zł świadczeń:
Rozbicie dochodu na podstawę i dodatki/premie - kwotowo (jeśli występuje)
Źródło uzyskiwania dochodów umowa o pracę na czas nieokreślony
Łączny okres zatrudnienia u obecnego pracodawcy - od kiedy i do kiedy trwa od 1998r....
Nazwa banku, do którego wpływa wynagrodzenie Pekao SA
Wiek kredytobiorcy/kredytobiorców 42
Województwo zamieszkania Warmińsko -Mazurskie
Aktualna kwota kredytów pozostałych do spłatyOk 120-125 tyś
Aktualna kwota miesięcznych zobowiązań kredytowychrata w banku 1540 zł no i chwilówki 
Historia w BIK(czy były kredyty i czy były poprawnie obsługiwane, punktacja w BIK) Kredytów było dużo nigdy nie było zaległości w spłatach 
Gdzie były składane wnioski kredytowe w ostatnich 3 miesiącach- nie składałam

Odnośnik do komentarza
46 minut temu, Cofnocczas napisał:

Witam. Jestem w dołku finansowym i nie wiem jak z niego wyjść. Nabrałam chwilówek tzn najpierw wzięłam jedną, a potem żeby ją spłacić wzięłam kolejną...itd jest ich z 5, Mam też kredyt w banku na dużą kwotę. Nikt z najbliższych nie wie o moich długach. Jestem mężatką, ale nie żyjemy zbyt dobrze- mąż nic nie wie i nie chcę żeby wiedział. W banku otrzymałam wysoki kredyt bez zgody ponieważ oświadczyłam że jestem sama. Żeby spłacić zobowiązania potrzebuję ok 130tyś I mieć jedną ratę. Nie mam żadnych zaległości w spłatach. Tylko boję się że za chwilę będę miała problem z chwilówkami- spłacać jedną I biorę znowu żeby spłacić następną. Mój dochód miesięczny to 3800-3900- jest to umowa o pracę od 21 lat + od września pracuję na umowę zlecenie 45 zł na godzinę - dochód zależy od ilości godzin przepracowanych w miesiącu. Proszę o jakąś radę, a najlepiej  pomoc. Nie wiem co robić..?

Wypisz swoje zobowiązania i pójdź na solarium, może jesteś osobą wrażliwą i listopad to nie jest "Twój czas", poczytaj o szyszynce.

Nie zadłużaj już siebie bo i w maju oszalejesz, rozlicz wcześniejsze spłaty jeśli były.To nie jest duża kwota jak z głową będziesz postępować.

Odnośnik do komentarza

To nie chodzi o listopad, długi się za mną ciągną, w chwilówkach są duże prowizje, muszę spłacać żeby nie popsuć sobie Wpisów w Rejestrach, bo w ogóle będzie ciężko z jakąkolwiek konsolidacją , a tak w ogóle to dla mnie to jest duża kwota..

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, Cofnocczas napisał:

To nie chodzi o listopad, długi się za mną ciągną, w chwilówkach są duże prowizje, muszę spłacać żeby nie popsuć sobie Wpisów w Rejestrach, bo w ogóle będzie ciężko z jakąkolwiek konsolidacją , a tak w ogóle to dla mnie to jest duża kwota..

NIC NIE MUSISZ, daj spokój w tymi bazami i wpisami, wcześniej czy później i tak to runie bo to co jest teraz to jest bańka a nie rzeczywistość.Ogarniesz to a później Ekspert Kredytowy wyczyści bałagan.Myśl o sobie, o mężu, o urlopie nie stać Ciebie na trzymanie 10 srok za ogon.

Pisząc o wielkości kwoty nie mam na myśli nikogo innego tylko właśnie Ciebie, jak zrobisz to poprawnie to właśnie przy Twoich zarobkach nie jest to duża kwota.Przecież nie umierasz. 

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Cofnocczas napisał:

To nie chodzi o listopad, długi się za mną ciągną, w chwilówkach są duże prowizje, muszę spłacać żeby nie popsuć sobie Wpisów w Rejestrach, bo w ogóle będzie ciężko z jakąkolwiek konsolidacją , a tak w ogóle to dla mnie to jest duża kwota..

Też mam ogromne długi A zarabiam 1700 na rękę. To chyba już dawno powinnam popaść w depresję albo zabić się,  A nie poddaje się. A wpisy mam głęboko gdzieś, nawet dokładnie nie wiem co to jest. I niech sobie są . Przy takim dochodzie co masz to bym skakała z radości. I bym raz dwa to spłacila. A ty widzę, chcesz nadal się zadłużać.  Nie tędy droga. Spłacaj pokolei każdą z pożyczek, a nie przejmować się jakimiś wpisami.  Głowa do góry 

Odnośnik do komentarza

W żadnym banku nie dostaniesz 120 tysięcy bez zgody małżonka. Jeśli podałaś, że jesteś wolna a byłaś mężatką to doszło do wyłudzenia - jeśli windykacja prześwietli wniosek/wnioski to mąż może się dowiedzieć o kredytach, ale z prokuratury.

Odnośnik do komentarza
53 minuty temu, Cofnocczas napisał:

Łatwo wam pisać,ale naprawdę jest mi ciężko wszystko ogarnąć.Nie myślę o czym innym tylko o tych koszmarnych zadłużeniach. Nie wiem od czego zacząć........

Uwierz, że każdemu jest tu ciężko i są w trudniejszej sytuacji niż Ty. Masz niezły dochód to bez problemu powinnaś sobie z tym poradzić. Pilnuj przede wszystkim tych bankowych, a z chwilówek obierz na cel najpierw jedną i spłać do zera bądź do kapitału i czekaj na sąd. A jak sama nie umiesz sobie dać z tym rady to skorzystaj z pomocy prawnika, która specjalizuje się w takich sprawach. Biorąc kredyt w wysokości 120tys to Twoje zadłużenie wzrośnie zapewne o raz tyle. 

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Rozyczka napisał:

Uwierz, że każdemu jest tu ciężko i są w trudniejszej sytuacji niż Ty. Masz niezły dochód to bez problemu powinnaś sobie z tym poradzić. Pilnuj przede wszystkim tych bankowych, a z chwilówek obierz na cel najpierw jedną i spłać do zera bądź do kapitału i czekaj na sąd. A jak sama nie umiesz sobie dać z tym rady to skorzystaj z pomocy prawnika, która specjalizuje się w takich sprawach. Biorąc kredyt w wysokości 120tys to Twoje zadłużenie wzrośnie zapewne o raz tyle. 

Rozyczka ma rację. Czytaj forum i nic się nie bój. Splacisz na spokojnie. Każdy z nas ma windykacje, telefony , wycisza telefon, ściągnij aplikację która blokuje nekajace telefony.  Splacaj każda do zera lub kapitału jeśli są wysokie koszty. Jeśli bardzo się boisz napisz do lukaszb. Fachowo doradzi podpowie. Mamy dlugi musimy stawić im czoła i nie dopuścić do komorników. Jest wiele możliwości aby wyjść z tego obronną ręką. Forum pomaga. Zaglądaj tu w każdej chwili zwątpienia. Z długami można żyć. Tylko musimy robić to mądrze z głową i nie dac się zapedzic w kozi róg. Pozdrawiam. Głowa do góry. Będzie Dobrze! 

 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Cofnocczas napisał:

Łatwo wam pisać,ale naprawdę jest mi ciężko wszystko ogarnąć.Nie myślę o czym innym tylko o tych koszmarnych zadłużeniach. Nie wiem od czego zacząć........

Zacznij od wypisania zobowiązań.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Cofnocczas napisał:

Łatwo wam pisać,ale naprawdę jest mi ciężko wszystko ogarnąć.Nie myślę o czym innym tylko o tych koszmarnych zadłużeniach. Nie wiem od czego zacząć........

Łatwo innym pisać? Czy uważasz, że jestes jedynym człowiekiem, który posiada długi? No chyba nie, jest tu mnóstwo takich osób na forum, którzy mają większe długi od ciebie i biorą się w garść. 

Sporo osób już ci poradziło co robić, a ty nadal nie wiesz... 

Odnośnik do komentarza

Wcale nie łatwo. Mi też jest ciężko tym bardziej że mam malutkie dzieci i boję się co dalej.

Telefon ciągle dzwoni nawet po 20 ciągle smsy że unikam z nimi rozmowy, ale o czym mam gadać że nie mam teraz kasy i w najbliższym czasie jej nie będę miała to jeszcze bardziej będą tępić i się wydzierać. Jedna umowa już Lex actum, przyszło pismo-wiesz jak głupio było mi gdy odbierałam od listonosza kopertę ze stemplem windykacja a przecież to dopiero pierwsze pismo. Mieszkam w wiosce gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą-niedługo będą mieli o czym gadać ale czy to oni muszą zmierzyć się z tym problemem-nie.

Dziś kolejna firma pisze że wysłali pismo i zwiększyli przez to koszty i co zrobić? Skąd wziąść? Nie jesteś jedna na forum. Ja nocami jak nie mogę spać czytam stare wpisy...może jeszcze jakiś czas temu było lepiej z tymi chwilówkami bo aż tak szybko nie leciały do windykacji, sądów a teraz znacznie szybciej działają ale jak czytam że ktoś po kilku mies spłacił już jakąś część albo wygrał w sądzie to staram się myśleć że może te chwilówki które były ciągle refinansowane uda się wygrać.

Modlę się żeby tylko nic mi nie umknęło żadne sprawy sądowe itp. Wiem że ludzie z forum, kancelaria Pana Łukasza pomogą jeśli będzie potrzeba. Zbieraj wszystkie pisma, ja już teczkę założyłam, wszystkie umowy ściągam do folderów żeby wsio drukować.

I najważniejsze wycisz tel.. ja to zrobiłam i wrzucam nr na czarna listę jest mi lżej jak ich nie widzę.

Odnośnik do komentarza

Przepraszam, może źle napisałam, ale wiem że nie jestem jedną jedyną w złej sytuacji, bardzo wam współczuję. Często rano jak wstaję to myślę sobie że dam radę wszystko ogarnę i będzie dobrze, ale czasem jakoś tak brakuje mi sił i boję się przyszłości. Chciałam po prostu się chyba wyżalić,  bo nawet nie mam z kim porozmawiać o tym wszystkim . Niestety tak jest , wstyd i brak zrozumienia to jest najgorsze, kiedy inni myślą że jesteś inną osobą, a tu.....Pozdrawiam Was wszystkich i mam nadzieję że kiedyś uda się nam pokonać ten cały bajzel, upożądkować i zacząć żyć na nowo. Tego Wam i sobie życzę???

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Cofnocczas napisał:

Niestety tak jest , wstyd i brak zrozumienia to jest najgorsze, kiedy inni myślą że jesteś inną osobą, a tu.....

Pamiętaj, że to nie pieniądze nas definiują, a co myślą inni o kimś, kto popadł w długi, bardziej świadczy o nich samych. Poza tym bardziej Ciebie obchodzi co inni sobie pomyślą, niż faktycznie innych obchodzą Twoje finanse. Ciebie obchodzą finanse innych? Zakładam, że nie.

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Tombar napisał:

Pamiętaj, że to nie pieniądze nas definiują, a co myślą inni o kimś, kto popadł w długi, bardziej świadczy o nich samych. Poza tym bardziej Ciebie obchodzi co inni sobie pomyślą, niż faktycznie innych obchodzą Twoje finanse. Ciebie obchodzą finanse innych? Zakładam, że nie.

Byście się zdziwili jakbym poopowiadał kogo oddłużamy. Prawników, sędziów, prokuratorów... 

Odnośnik do komentarza

Cześć. Wydawało mi się, że dam radę ogarnąć to wszystko, cały czas powtarzałam sobie- dasz radę stara, całe życie radziłaś sobie sama to i teraz dasz radę- ale teraz coraz bardziej wymiękam, widzę że nie dam rady. Schudłam ze 14 kg, siwieję i nie daję rady. Weszłam na portal sądów i tam znowu Pani referendarz wydała nakaz zapłaty. Chciałbym zasnąć i już się nie obudzić...

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Beata74 napisał:

Cześć. Wydawało mi się, że dam radę ogarnąć to wszystko, cały czas powtarzałam sobie- dasz radę stara, całe życie radziłaś sobie sama to i teraz dasz radę- ale teraz coraz bardziej wymiękam, widzę że nie dam rady. Schudłam ze 14 kg, siwieję i nie daję rady. Weszłam na portal sądów i tam znowu Pani referendarz wydała nakaz zapłaty. Chciałbym zasnąć i już się nie obudzić...

Sama się bronisz czy masz prawnika? Sama tego nie ogarniesz tym bardziej spraw w sądzie rejonowym. Wiem coś na ten temat. Trzeba się bronić i pisać sprzeciw od nakazu zapłaty, często udaje się coś wygrać, a tym bardziej jak w danych sprawach była już cesja  

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Rozyczka napisał:

Sama się bronisz czy masz prawnika? Sama tego nie ogarniesz tym bardziej spraw w sądzie rejonowym. Wiem coś na ten temat. Trzeba się bronić i pisać sprzeciw od nakazu zapłaty, często udaje się coś wygrać, a tym bardziej jak w danych sprawach była już cesja  

Jeszcze sama, co prawda byłam u nas w mieście u prawnika, ale wyszłam od niego jeszcze mniejsza niż byłam... jestem nie życiową, nie ogarniętą kobietą.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Beata74 napisał:

axel008 każdy może mieć gorsze dni, prawda? Z czego wnioskujesz, że nie próbuję nic zmienić? Może nie każdy jest taki "twardy" jak Ty.

Oczywiście, w walce z długami każdy ma gorsze dni. Ja również. Napisałaś że jesteś nieogarnięta i niezyciowa. Dlatego sądzę że nie chcesz nic zmienić skoro tak piszesz. Moge się mylić, ale jakbyś chciała zmienić cokolwiek szukałabys informacji nadal. Dowiadywala się, czytała forum od a do z.

Odnośnik do komentarza

 W moim przypadku, rodzina się dowiedziała o długach i trochę jest lżej. Ale nie wiem co gorsze, długi czy p*********e rodziny, partnerki czy dług. Dodatkowo w rodzinie mojej dziewczyny jestem niemile widziany. (I tak ich mało lubiłem)

 

Nie wolno się załamywać. Długi to nie koniec świata. Jak się ma cztery kończyny zdrowe to wszystko można zrobić, dodatkowa praca, wyjazd czasowy za granice. A myślenie o śmierci to idiotyzm.

 

Długi dzisiaj są, jutro ich nie ma.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...